Michael żyje [spekulacje]

O Michaelu rozmowy luźne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

Awatar użytkownika
akaagnes
Posty: 1224
Rejestracja: sob, 07 lut 2009, 23:13
Skąd: Lublin

Post autor: akaagnes »

grafik_com pisze:aga wypowiedziałam się na tym blogu z zapytaniem do mj hehe nie ma odpowiedzi - jak pisałam to pic na wodę dancing Michael Jackson
niektóre wypowiedzi są takie realne... może jestem głupia i daję się nabrać - nie wiem. ale te komentarze są moderowane. skoro z 80% regularnych komentatorów pisze jakby DO M.J. i gościu wypowiada się tak jak M.J. ... możliwe, żeby to był fake? Na blogu najbardziej wiarygodnego człowieka w Ameryce?
- co do tego nie mam jasności, ale nie byłabym sobą, gdybym czegoś od siebie nie napisała.
- poza tym GDYBY to był naprawdę on, to wątpię, czy po to,by odpowiadać ciągle na pytania zadawane przez użytkowników. ;-)


Ja jestem kosmitką więc... to do mnie podobne, że mogę uwierzyć, że to Michael. :-)
Awatar użytkownika
grafik_com
Posty: 136
Rejestracja: ndz, 19 lip 2009, 14:24
Skąd: Białystok

Post autor: grafik_com »

Witaj mini :) Klein najbardziej mnie rozśmieszył kiedy udzielił wywiadu i opowiadał o tym jaki wspaniały aktor z tego Michaela Jacksona ,aktor ??? wszyscy wiemy , że Mj jest tancerzem i piosenkarzem hehe ;)

:) ostatnio powiedziałam mojemu chłopakowi,- nie przejmuj się co teraz powiem ale artyści tak mają , że są pokręceni i jestem z innej planety ;)-wierzę, że Mj żyje ale co do tego bloga mam spore wątpliwości :)
Ostatnio zmieniony śr, 18 lis 2009, 16:18 przez grafik_com, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
http://partnerskie-e-biznes.blogspot.com/ - Masa pozytywnej energii :)
Awatar użytkownika
akaagnes
Posty: 1224
Rejestracja: sob, 07 lut 2009, 23:13
Skąd: Lublin

Post autor: akaagnes »

Emily & Mike - już odpowiedziałam na to na wcześniejszych stronach, spoko.
grafik_com - ja właśnie nie wiem co o tym myśleć. Ale na wszelki wypadek spróbowałam. Zawsze tak mam. Może to fake i jestem największą naiwniaczką świata, a co jeśli to naprawdę on? Przynajmniej raz w życiu miałabym okazję napisać coś bezpośrednio do niego. :-) I chociaż byłoby to najgłupszą rzeczą świata to tak, daje mi to ogromną satysfakcję!

Poza tym/ wracając ogólnie do tematu - między nami artystami, wiesz jak jest. Arthur Schopenhauer powiedział kiedyś: W SZTUCE NIE NALEŻY LĘKAĆ SIĘ PRZESADY. Średnio się z tym zgadzam, ale...
Wiele rzeczy, które zrobił w swoim dotychczasowym życiu Michael, nie było nigdy wcześniej robione przez kogokolwiek. To on wyznacza kurs, on tu jest kapitanem, a cała reszta artystów, to jego majtki (~owie?, żeby nie było,że materiał dla dorosłych). On sam w sobie jest taki... niemożliwy, niesamowity, co daje mu pewno "prawo" do robienia niesamowitych rzeczy. Tak, być może to nadinterpretacja... Ale ja tak czuję,no... Nie znaczy to, że potem wszyscy artyści będą sfingować swoją śmierć i podciągać to pod sztukę! :smiech: . Ale tu trzeba patrzeć głębiej! Podstawowe pytania: dlaczego i w jakim celu? - myślę że mają wymowne odpowiedzi skoro coś jest na rzeczy. I nawet nie miałabym mu czego wybaczać - łzy, zmaltretowane emocje? - no to przynajmniej przez to wiem ile dla mnie znaczy, kim jest i jaką rolę odgrywa w moim życiu. Najlepsza weryfikacja jaką można sobie wyobrazić.
Awatar użytkownika
Goya
Posty: 40
Rejestracja: czw, 15 paź 2009, 20:53
Skąd: z krainy kiltów i dudy

Post autor: Goya »

grafik_com pisze:Zastanawialiście się dlaczego Mj mówił this is the final curtain call OK? i tak to podkreślał ?
Albo to ma jakies ukryte znaczenie, albo po prostu chcial zeby fani zrozumieli, ze to jego ostatnia seria koncertow, zeby wiecej nie oczekiwac... wiadomo jakie owacje i halas byl na sali. I teraz tylko punkt widzenia (zrozumienia) zalezy od punktu siedzenia.
Obrazek
Awatar użytkownika
Dama Kameliowa
Posty: 374
Rejestracja: pn, 24 sie 2009, 12:52

Post autor: Dama Kameliowa »

No dobra, powiedzmy że jednak upozorował śmierć.
Ale jak umrze naprawdę, to kto wtedy uwierzy? Będą robić jakieś oficjalne pożegnania itp.?
Chociaż z drugiej strony to wtedy będzie miał to głęboko w poważaniu...
Jeśli się okaże, że Mike żyje, wcale nie będę miała do Niego pretensji. Zresztą, dlaczego miałabym mieć? Jeśli nawet to upozorował (odrazu zaznaczam, że w to NIE wierzę) ratował siebie i Swoją rodzinę.
Wtedy będę naprawdę szczęśliwa. Jednak mam świadomość, że to najprawdopodobniej nigdy nie nastąpi.



kaem-> z racji tego, że dyskusja jest żywa i kulturalna (a jednak się da...), temat przenoszę tu, wydzielając od spamu, który zostaje w Koszu. Proszę jednak o kulturalną dyskusję, bez haseł typu- "to temat tylko dla wierzących". To temat dla każdego. I proszę nie spamować. Później temat staje się nie do przebrnięcia.
Awatar użytkownika
ImOnlyHuman
Posty: 24
Rejestracja: śr, 18 lis 2009, 14:01

Post autor: ImOnlyHuman »

Goya raz na TVP1 mówili coś o Michaelu i dali wzmiankę o tym, że znaleziono jego pamiętnik, w którym pisał że ujawni się pod koniec roku bądź w Nowy Rok. Niestety widziałam to w tv, a filmiku w internecie nie widziałam.
this is the final curtain call. THIS IS IT.


Obrazek
Awatar użytkownika
Paula25
Posty: 12
Rejestracja: sob, 29 sie 2009, 15:27
Skąd: Jasło

Post autor: Paula25 »

Ja wierzę że Michael żyje ta cała Cassandra narobiła mi takich nadzieji choc z 2 strony nie wiadomo, czy taka osoba wogóle istnieje, kto to jest, moze to jakis fan/fanka nie mogaca sie pogodzić ze śmiercią Michaela. Chociaż jest bardzo przekonująca w tym co wypisuje...:/ wg niej Michael ma się ujawnić w czerwcu 2010 i wiem, że będę do tego czerwca żyła złudną nadzieją.... jeśli się nic nie wydarzy będę musiała naprawdę pogodzić się z tym, że jego nie ma. Co do upozorowania: jesli to zrobił musialy być rózne powody którymi sie Michael kierował, wiele z nich nigdy nie poznamy, o pewnych rzeczach nigdy sie nie dowiemy.... Ja wierze, że jest to mozliwe. Ale nadzieją będę żyć do czerwca.
Obrazek
I love you I miss you Michael
I can't live without you
Awatar użytkownika
EternallyLive
Posty: 245
Rejestracja: czw, 22 paź 2009, 23:03
Skąd: From awake truth

Post autor: EternallyLive »

Paula25 pisze:Michael ma się ujawnić w czerwcu 2010 i wiem, że będę do tego czerwca żyła złudną nadzieją.... jeśli się nic nie wydarzy będę musiała naprawdę pogodzić się z tym, że jego nie ma.
Mam zupełnie tak samo, nie uwierzę, że naprawdę Go nie ma, dopóki ten czas nie minie. Ciągle o tym myślę i wybaczyłabym Mu napewno, bo miłość wszystko wybaczy, zresztą, jeśli musiał, to nie ma tu czego wybaczać. Och, tak bardzo bym chciała, by żył...
Obrazek
Awatar użytkownika
LS
Posty: 46
Rejestracja: ndz, 26 lip 2009, 23:21
Skąd: 3city

Post autor: LS »

http://larrykinglive.blogs.cnn.com/2009 ... que-du-mj/

The spirit of Michael Jackson may live in more than just his current movie This Is It. Now we hear buzz that a Michael-themed Cirque du Soleil is being planned.

According to Showbiz 411, the execs at Cirque are in talks with Jackson’s estate holders to create a Las Vegas show that would incorporate the King of Pop’s music.

The organization, which already has a great presence in Sin City, is trying to convince the late singer’s camp that a Jackson-inspired show will have the same success as “Love,” the Beatles-themed show, which is currently running the Mirage Hotel & Casino.

The amount of money being negotiated to secure the rights to produce a Cirque Jackson show is reportedly “astronomical.” Cirque Du Soleil is also currently working on an Elvis-inspired show, “Viva Elvis,” which is scheduled to open next month at the ARIA Hotel in Las Vegas.

We think this is a phenomenal idea! The Cirque du Soleil shows are a huge hit in Vegas, and Michael has more fans than any pop artist in the world, dead or alive! We’re sure it would bring some needed revenue into Michael’s estate as well.
Awatar użytkownika
JoannaTempest
Posty: 167
Rejestracja: wt, 01 wrz 2009, 13:44

Post autor: JoannaTempest »

LS a ja dodam to ( nawiazanie do Chrisa Angela):

http://www.youtube.com/watch?v=i6cpQ4baYpU

temat zaczyna się od ok. 3:20
Awatar użytkownika
editt
Posty: 646
Rejestracja: wt, 26 gru 2006, 16:19
Skąd: Starachowice, http://twitter.com/editt86

Post autor: editt »

Czy to prawda, ze w dniu śmierci Michaela, w szpitalu, gdzie Go przewieziono, wcześniej był on ewakuowany z powodu alarmu bombowego; oraz na lotnisku w LA wstrzymano tego dnia wszystkie loty?

http://www.michaeljacksonsightings.com/ - nie wierzę zupełnie w te świadectwa naocznych świadków...
Ostatnio zmieniony wt, 24 lis 2009, 18:32 przez editt, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Dżeksonowa xd
Posty: 49
Rejestracja: czw, 05 lis 2009, 15:29
Skąd: Stargard

Post autor: Dżeksonowa xd »

Szczerze mówiąc nie wierzyłamw to,że on żyje i się ukrywa..
Ale przeczytałam wszystko co napisaliście i ..no zrobiliście mi nadzieję.Nie wiem co mam o tym myśleć.
Te wasze dowody rzeczywiście są...bardo prawdopodobne.A to zdjęcie z karetki od początku mi jakoś nie pasowało..
Gdyby okazało się,że żyje,że się ukrywał,to nadal byłabym jego fanką,chociaż nie powiem,troche bym się wkurzyła.Tyle co my-fani-łez wylaliśmy na niego..
No ale właśnie,jesteśmy fanami,więc...
Pożyjemy,zobaczymy.
A właśnie,ma ktoś jakiś link z tym pamiętnikiem?
Ja znalazłam coś takiego:
http://derekclontz.com/2009/07/07/micha ... ill-alive/

Czy to to? ;p
Obrazek
Awatar użytkownika
ImOnlyHuman
Posty: 24
Rejestracja: śr, 18 lis 2009, 14:01

Post autor: ImOnlyHuman »

Nie wiem czy już ktoś o to pytał, ale czy braliście pod uwagę konferencję z Londyny?
Chociażby moment, w którym wyskakuje z samochodu - wgl nie w MJowym stylu. Tak samo później, jak idzie na scenę jak nie on.
Rozważałam jeszcze fakt, że to może być Casanova czy ktoś.. ale raczej nie Michael nie narażałby się w taki sposób, wystawiając sobowtóra. Co wy o tym sądzicie?
this is the final curtain call. THIS IS IT.


Obrazek
patriszja21
Posty: 92
Rejestracja: pt, 24 lip 2009, 22:03

Post autor: patriszja21 »

Pytanie-dlaczego nie otworzyli trumny,mimo tych zapewnień?Narobili szumu,żeby było wiarygodnie,że Michael umarł i tyle,na tym się skończyło.
Wytnie się,że u Presley'a czy Brown'a trumna była otwarta,ale spoko;].To wszystko samo się nasuwa...

Dokładnie,Michael mógł mieć dość tego,że co niektórzy już Go pochowali,wiedzieli lepiej kiedy On umrze.I pokazał im,mają to co chcieli.Przecież ile można coś takiego znosić?!Sama bym miała serdecznie dość,dlatego za żadne skarby nie będę krytykowała Michaela za to,co zrobił.A wierzę,że miał ku temu silne powody.Dzieci są najważniejsze,dla nich Michael zrobi wszystko,a jeśli wiedział,że coś Mu grozi,to nie chciał dopuścić do najgorszego.
Michael jak zawsze wyjdzie obronną ręką :).
A my nie powinniśmy Go zostawiać samego,czy mieć jakieś żale.Nie bądźmy egoistami.

,,Before You judge me ...''
,,Just call my name and I'll be there '' ... So I call You - MICHAEL !!

Yes,I'm Believer :) L.O.V.E

PT <3
... POT jest HOT :D
Obrazek
Awatar użytkownika
babybemine
Posty: 329
Rejestracja: pt, 24 lip 2009, 21:27
Skąd: Szczytno

Post autor: babybemine »

patriszja21 pisze:Pytanie-dlaczego nie otworzyli trumny,mimo tych zapewnień?Narobili szumu,żeby było wiarygodnie,że Michael umarł i tyle,na tym się skończyło.
Wytnie się,że u Presley'a czy Brown'a trumna była otwarta,ale spoko;].To wszystko samo się nasuwa...
dokładnie! ale już sam moment jak wnosili trumnę do Staples Center mnie zszokował.. ;p

ten cały szum wokół tych pogrzebów (już 3!) jest straaasznie dziwny i ja już sama nie wiem co myśleć, co prawda a co nie.. gdbyby jednak okazało się, że żyje i wielki comeback chyba zrozumiałabym.
Obrazek
ODPOWIEDZ