Michael żyje [spekulacje]

O Michaelu rozmowy luźne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

Awatar użytkownika
daisy
Posty: 122
Rejestracja: wt, 07 lip 2009, 14:40

Post autor: daisy »

Willy ok, to ma sens. faktycznie lepsza jakosc materialu pozwolila na uchwycenie tego, ze tam byly trzy osoby: ochroniarz i dwoch operatorow, ten nizszy mniej widoczny.
ula_mihalovic pisze:facet w czarnej koszulce to Alfred Ibanez również od agencji Bena Evenstada- NPG. I z tym, kręcił obie części filmu Hollywood tv.
Byc moze wlasnie nie krecil obu czesci, stad rozbieznosci.
.
Podpisz petycję! Zmiana kwalifikacji zarzutów na MURDER 2
http://www.petitiononline.com/justs4MJ/petition.html
Awatar użytkownika
moni
Posty: 552
Rejestracja: wt, 07 lip 2009, 16:25
Skąd: kraków

Post autor: moni »

dlaczego na filmie HV nie widać busa z turystami ? WIDMO ????przeciez zważywszy na to jak blisko stoi musiał sie załapać pdczas biegu operatora z kamerą do samochodu....
Being crazy is a lonely road, but I've got only one life to live.
Awatar użytkownika
daisy
Posty: 122
Rejestracja: wt, 07 lip 2009, 14:40

Post autor: daisy »

moni, niestety fakt istnienia drugiego operatora, ktorego wyraznie widac na filmie TMZ w lepszej jakosci to dowod na tyle silny, ze pozniejsze dywagacje nad plama, ktora prawdodpobnie jest autobus nie wiem, czy maja sens (dochodzi kat filmowania, etc etc).

Bo cokolwiek sie teraz nie powie, widac juz, ze po prostu bylo dwoch operatorow. Dla mnie to poprzednio byla jedyna rzecz warta uwagi i powaznej dyskusji i faktycznie nikt tego nie potrafil obalic, az zrobil to Willy.
Podpisz petycję! Zmiana kwalifikacji zarzutów na MURDER 2
http://www.petitiononline.com/justs4MJ/petition.html
Awatar użytkownika
moni
Posty: 552
Rejestracja: wt, 07 lip 2009, 16:25
Skąd: kraków

Post autor: moni »

czyli z logistycznego punktu widzenia wychodzi na to że nagrań z wyjazdu karetki jest.....3 ???? dwóch operatorów oraz jednej turystki ???wiec gdzie nagranie z kamery faceta ktory od razu biegnie do auta ?
Being crazy is a lonely road, but I've got only one life to live.
Bubbles
Posty: 26
Rejestracja: śr, 22 lip 2009, 11:22
Skąd: W-w

Post autor: Bubbles »

Tak jak napisała A-g-A, chodziło mi o dziwne zachowanie bądź co bądź kardiologa, który znajduje człowieka z zatrzymaniem akcji serca.
Pisałam z ironią o tym, że jedną ręką dzwonił a drugą wykonywał CPR. No bo jak wytłumaczyć przebieg danej sytuacji?
O wykonanych telefonach przez dr M mozna przeczytać z wielu źródeł.
Kopiuję z http://www.michaeljacksonhoaxdeath.fora.pl/ Ponieważ tu jest najlepiej podsumowane:

z bloga LKL:
Thursday, 6-25
11:00 a.m. Murray found MJ not breathing.

12:05 p.m. Murray ran downstairs to get Prince.

12:21 p.m. 911 call was made by Alberto Alverez.

12:24 p.m. Ambulance arrived. Ambulance was 1 miles away from
MJ’s home. Took 3 minutes to get there. Paramedics spent 42 minutes to try and revive MJ. Paramedics said MJ’s room was very messy with clothes and papers on floor. NPG were the pappz that were already at MJ’s house as they were stationed outside for days.

1:06 p.m. Ambulance left MJ’s house.

1:14 p.m. Ambulance arrived at UCLA. MJ wearing only black pants.
Er doctors worked on MJ 1 hour to try and revive him.

2:26 p.m. MJ pronounced deceased.

2:30 p.m. Randy Phillips & Brian Oxman arrived at UCLA first (separately), then Jermaine, & then Katherine. Murray was glassy eyed, nervous and upset.
_____________________________
Timeline of Murray phone calls day of June 25:

Murray injected the reversal drug into MJ after he realized MJ wasn’t breathing.

11:17 a.m. Murray called Las Vegas office. Talked for 32 minutes.

11:49 a.m. Murray called Las Vegas office. Talked for 3 minutes.

???? Murray called Houston office. Talked for 11 minutes.

12:12 p.m. Murray called Amir for help. Talked for 4 seconds.

12:21 p.m. 911 finally called.

1 hours and 21 minutes elapsed before 911 was called.

invincible_girl ;) pisze: Być może był w szoku... Nie usprawiedliwiam go
Nie wydaje mi się, żeby lekarz z wieloletnim doświadczeniem doznawał szoku i tracił głowę na widok człowieka potrzebującego pomocy kardiologicznej. To była jego praca. Ryzykuję stwierdzenie, że będąc lekarzem znał leki które aplikował i pewnie liczył się z ryzykiem "skutków ubocznych"
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 625
Rejestracja: ndz, 13 wrz 2009, 17:08
Skąd: Sercem tam gdzie Michael..

Post autor: Eva »

Bubbles pisze:invincible_girl ;) napisał:
Być może był w szoku... Nie usprawiedliwiam go


Nie wydaje mi się, żeby lekarz z wieloletnim doświadczeniem doznawał szoku i tracił głowę na widok człowieka potrzebującego pomocy kardiologicznej. To była jego praca. Ryzykuję stwierdzenie, że będąc lekarzem znał leki które aplikował i pewnie liczył się z ryzykiem "skutków ubocznych"
A ja mogę zaryzykować i stwierdzić, że lekarz nigdy nie powinien doznać szoku. Powinien być przygotowany na wszystko i chronić pacjenta. W obliczu śmierci emocje są zgubne, liczy się zimna krew. I nie mogę usprawiedliwić lekarza, który nie umie pomóc pacjentowi bo "doznał szoku".
Obrazek
girlonthebridge
Posty: 62
Rejestracja: sob, 25 lip 2009, 17:41

Post autor: girlonthebridge »

Eva pisze:
Bubbles pisze:invincible_girl ;) napisał:
Być może był w szoku... Nie usprawiedliwiam go


Nie wydaje mi się, żeby lekarz z wieloletnim doświadczeniem doznawał szoku i tracił głowę na widok człowieka potrzebującego pomocy kardiologicznej. To była jego praca. Ryzykuję stwierdzenie, że będąc lekarzem znał leki które aplikował i pewnie liczył się z ryzykiem "skutków ubocznych"
A ja mogę zaryzykować i stwierdzić, że lekarz nigdy nie powinien doznać szoku. Powinien być przygotowany na wszystko i chronić pacjenta. W obliczu śmierci emocje są zgubne, liczy się zimna krew. I nie mogę usprawiedliwić lekarza, który nie umie pomóc pacjentowi bo "doznał szoku".
a ja nie potrafię wytłumaczyć lekarza, który przez 40 minut reanimuje pacjenta na łóżku (telefon na 911 został wykonany po 40 minutowej reanimacji a słyszymy doskonale, że pan pyta gdzie znajduje sie poszkodowany, na lozku, pan odpowiada prosze go przenieść na podłoge) sorry lekarz nie wie gdzie sie robi masaż serca? i zreszta po co masaz serca skoro było, że ma puls tylko nie oddycha - sorry to on sie chyba czegoś..., że miał zaburzoną świadomość aż w takim stanie
I'm humbled in Your grace....

Someone tell me why did You have to go and leave my world so cold...
Awatar użytkownika
aeval
Posty: 258
Rejestracja: pt, 24 lip 2009, 20:28
Skąd: ...z Wielkopolski

Post autor: aeval »

Mnie ciekawią dwie rzeczy:

1. Na obu filmikach widać i słychać, że karetka się cofa.
Czy nie prościej i szybciej byłoby okrążyć ten placyk z fontanną wewnątrz rezydencji, zamiast wykonywać tak mozolny i czasochłonny manewr na wstecznym, mając w środku umierającego pacjenta?
I kiedy w końcu już są za bramą, ruszają bez sygnału?

2. Jeżeli doktor Murray, jest przesłuchiwany tylko w charakterze świadka i do dziś nie postawiono mu zarzutu nieumyślnego spowodowania śmierci pacjenta; a nawet wrócił do praktyki lekarskiej, to...może nie było o co go oskarżyć?
Obrazek Obrazek
Bubbles
Posty: 26
Rejestracja: śr, 22 lip 2009, 11:22
Skąd: W-w

Post autor: Bubbles »

aeval pisze:Mnie ciekawią dwie rzeczy:

1. Na obu filmikach widać i słychać, że karetka się cofa.
Czy nie prościej i szybciej byłoby okrążyć ten placyk z fontanną wewnątrz rezydencji, zamiast wykonywać tak mozolny i czasochłonny manewr na wstecznym, mając w środku umierającego pacjenta?
I kiedy w końcu już są za bramą, ruszają bez sygnału?

2. Jeżeli doktor Murray, jest przesłuchiwany tylko w charakterze świadka i do dziś nie postawiono mu zarzutu nieumyślnego spowodowania śmierci pacjenta; a nawet wrócił do praktyki lekarskiej, to...może nie było o co go oskarżyć?
Co do pierwszego punktu to zgadzam się w 100%
Natomiast jeśli chodzi o punkt drugi, to wiadomym jest, że sąd dojdzie prawdy i oceni wszystko obiektywnie. My nie dysponujemy taką wiedzą, jak tamtejszy sąd... Mnie natomiast nurtuje (z czysto ludzkiego i logicznego punktu widzenia) samo (nieprofesjonalne) zachowanie lekarza i całej reszty osób wmieszanych w całą sytuacje.

Być może nie jestem dobrze zorientowana ale chyba nigdy jeszcze nie było TAK WIELU niedomówień i podejrzeń związanych ze śmiercią jakiejkolwiek znanej osoby.
Więc czy to jedynie kwestia tego, że dzięki internetowi cała sprawa "sama się napędza"? Czy też może coś w tym jest?....
Mam tylko nadzieję, że kiedyś będzie mi dane dowiedzieć się całej prawdy, tak od początku do końca.... Chyba nam jako fanom (osobom wspierającym i będącym zawsze obok) należy się prawda. Tylko czemu o nią tak trudno?
Awatar użytkownika
Luspa
Posty: 361
Rejestracja: czw, 30 lip 2009, 0:11
Skąd: Białystok

Post autor: Luspa »

buziaczek pisze:
Luspa pisze: A moim zdaniem, jeśli żyje to wróci. Czy wyobrażacie sobie, że miałby już nigdy nie zaśpiewać, nie zatańczyć? Przecież On to kocha! Flesze, krzyki fanów. Teraz musi odpocząć, ale na Boga to jest Michael Jackson!! Mówiąc najprościej On zanudzi się na śmierć. Ja wierzę całym sercem w to, że żyje. Film TII dał mi tą wiarę.
Jasne, patrząc z tej perspektywy...Michael uwiebiał być na scenie, tańczyć i śpiewać. To było całe jego życie. Ale co ewentualnie by przeważało...miłość do muzyki czy jednak np. bezpieczeństwo jego i jego dzieci...
Kiedy wszystko doprowadzi do porządku, a dzieci będą na tyle "dorosłe", aby móc w odpowiednim momencie dostrzec niebezpieczeństwo to wróci. Jestem tego pewna. Nie wiem czy był już poruszany temat motywu przewodniego z ostatniego pogrzebu. Na pewno nie był wybrany przypadkowo. Proszę, tu ciekawy filmik: http://www.youtube.com/watch?v=5A-h8EVzbzs
Obrazek
Awatar użytkownika
A-g-A
Posty: 433
Rejestracja: śr, 20 lip 2005, 22:30
Skąd: się biorą trolle internetowe?

Post autor: A-g-A »

Nie był poruszany, ale cieszę się, że go poruszyłaś. Jeszcze przed jego powstaniem zastanawiałam się, czy zdjęcie na programie, który dostawali uczestnicy pogrzebu był przypadkowy... Fotka z Liberian Girl, z ujęcia, gdy okazuje się, że Michael wszystkich kręci, stoi za kamerą i mówi to słynne "Ok, everybody that's a wrap". Z pewnością wszystkim, bez dzielenia na grupy może to w większym lub mniejszym stopniu dać trochę do myślenia...
Obrazek
Run, Forrest! RUN!
Awatar użytkownika
Luspa
Posty: 361
Rejestracja: czw, 30 lip 2009, 0:11
Skąd: Białystok

Post autor: Luspa »

A-g-A pisze:Nie był poruszany, ale cieszę się, że go poruszyłaś. Jeszcze przed jego powstaniem zastanawiałam się, czy zdjęcie na programie, który dostawali uczestnicy pogrzebu był przypadkowy... Fotka z Liberian Girl, z ujęcia, gdy okazuje się, że Michael wszystkich kręci, stoi za kamerą i mówi to słynne "Ok, everybody that's a wrap". Z pewnością wszystkim, bez dzielenia na grupy może to w większym lub mniejszym stopniu dać trochę do myślenia...
Jak dla mnie przekaz jest jasny ;-) Robimy dokładnie to co w teledysku: "Where is Michael?", "Michael? Nooo". A potem powiemy: "Ohhh Mike" ;-) Zobaczycie, ze tak będzie. Kto jak nie fani rozumie głębszy przekaz teledysków, piosenek? Kto zna Go lepiej od nas? A kto powinien wiedzieć o tym, że to mistyfikacja i nie powinien się smucić? Przecież MJ jest inteligenty. Wszystko zaplanował.
Marie pisze:
Luspa pisze:
A-g-A pisze:Nie był poruszany, ale cieszę się, że go poruszyłaś. Jeszcze przed jego powstaniem zastanawiałam się, czy zdjęcie na programie, który dostawali uczestnicy pogrzebu był przypadkowy... Fotka z Liberian Girl, z ujęcia, gdy okazuje się, że Michael wszystkich kręci, stoi za kamerą i mówi to słynne "Ok, everybody that's a wrap". Z pewnością wszystkim, bez dzielenia na grupy może to w większym lub mniejszym stopniu dać trochę do myślenia...
Jak dla mnie przekaz jest jasny ;-) Robimy dokładnie to co w teledysku: "Where is Michael?", "Michael? Nooo". A potem powiemy: "Ohhh Mike" ;-) Zobaczycie, ze tak będzie. Kto jak nie fani rozumie głębszy przekaz teledysków, piosenek? Kto zna Go lepiej od nas? A kto powinien wiedzieć o tym, że to mistyfikacja i nie powinien się smucić? Przecież MJ jest inteligenty. Wszystko zaplanował.
Jest też doskonałym reżyserem.
Dziwi mnie też sam fakt. Pogrzeb "rodzinny" a przy trumnie zdjęcia Michaela z jakiejś sesji i to sesji do Liberian?
A czemu nie z Billie Jean? Czemu nie z najsłynniejszego Michaelowego Thrillera?
Może to tylko kolejne marne "dowodziki" ale bardzo mnie ciekawi czemu akurat te zdjęcia, a nie inne.
Taaak, wszyscy szukamy Michaela, a Michael pojawia się, uśmiecha, my rzucamy "Ohh Mike" :knuje:
Właśnie o to chodzi. Przecież ta piosenka nie jest jakaś super znana, a do tego nie ma nawet tekstu, który może się wiązać ze śmiercią, odejściem itd. Jest o zwykłej Liberian Girl. Jak dla mnie jest za dużo tych wskazówek, niejasności i DOWODÓW. A tak praktycznie to nie mamy ani jednego dowodu na to, że On nie żyje. Powiedzieli to w tv. To nasza jedyna podpórka. Ale kto jak kto, a my właśnie powinniśmy wiedzieć, że o MJ tv wie baaardzo mało. Jak to On powiedział w TII do tancerzy? "Miejcie cierpliwość, ufność i wyrozumiałość" ;-) Zobaczcie, na TII, podczas TDCAU były takie słowa, których nigdy nie było "To będzie największa manifestacja wolności w dziejach naszego narodu" Czyżby wolności od mediów, showbiznsesu? Bo czegóż innego?

A nie wiem, czy słyszeliście, że Kenny Ortega powiedział

"Read the movie." Czemu nie watch?

Ja teraz żyję w niepewności. Nie wiem w co wierzyć. Myślę, że czas pokaże..
buziaczek pisze:
Luspa pisze:A nie wiem, czy słyszeliście, że Kenny Ortega powiedział

"Read the movie." Czemu nie watch?

Ja teraz żyję w niepewności. Nie wiem w co wierzyć. Myślę, że czas pokaże..
Może Kenny się przejęzyczył? Tylko że zdarza się to nie pierwszy raz...

Na pewno jedynym pewniakiem jest tu czas. Kiedyś wszystko się wyjaśni, w tę czy inną stronę. Tylko, że do tego czasu, jeśli długo to potrwa...to się chyba wykończymy :-/
Przejęzyczeń, pomyłek. Tego jest MNÓSTWO. Ja natrafiłam ostatnio na wypowiedź Kenniego z Memorialu, który odbył się 7 lipca. Kenny mówi, że "jeszcze tydzień temu, Michael się z nim widział" (czy coś takiego). Tylko, że tydzień temu Michael już nie żył... Pewnie przejęzyczenie, ale.. Jeśli Kenny jest w to zamieszany ( a myślę, ze jest) to także daje nam wskazówki. Powinniśmy go obserwować.
Obrazek
Awatar użytkownika
Astarte
Posty: 46
Rejestracja: wt, 13 paź 2009, 15:12
Skąd: Lublin

Post autor: Astarte »

Patty pisze:Moim zdaniem jakby to było ukartowane jego śmierć....To nie było by najinteligentniejsze posuniecie(głupi plan...)......Dziwnie to zabrzmi ale lepiej by było jakby nie żyj naprawdę ... Bo wiecie nie igra się z czyimiś uczuciami...UCZUCIAMI FANÓW!!!
A z jego uczuciami przez ponad 40 lat można było igrać? Jak ktoś ukraść Kalemu krowa to już źle?

Ja gdzieś czytałam (chyba informacje w tych filmikach "media hoax" na yt) że za upozorowanie własnej śmierci nie ponosi się odpowiedzialności, gdy pokryje się wszystkie koszty związane z poszukiwaniami, działaniami policji itd. Fani, którzy bardziej się znają na amerykańskim prawie, w przypadku MJ'a naliczyli około miliona dolarów. Śmieszna suma w obecnych okolicznościach.
Shulamitka
Posty: 396
Rejestracja: czw, 13 mar 2008, 9:26
Skąd: Rzym

Post autor: Shulamitka »

Uważam, że zdjęcie z Liberian Girl mogło zostać wykorzystane na programie pogrzebu ze względu na uczucia, które budzi teledysk - poczucie, że Mike jest gdzieś teraz nad nami i nas widzi (jak w puencie teledysku), oraz nadzieja na to - ALE nie ze względu na to, że Jego śmierć to fake.

Czy ta opinia jest niepoprawna politycznie? Ok, staram się akceptować czyjeś częste decyzje o kasowaniu moich postów które nie zgadzały się z ogólnymi tendencjami w wątku. Ale gdy znów znalazłam post w koszu... Mam wrażenie, że posty są zamiatane bez zrozumienia. Może moda akurat moja opinia nie interesuje, rozumiem, że zrobił się tu duży bałagan w st czasie, ale nie znaczy to że jest bezwartościowa.;-)
Ostatnio zmieniony pn, 30 lis 2009, 11:23 przez Shulamitka, łącznie zmieniany 2 razy.
...Jeśli chcesz,znajdziesz sposób.Jeśli nie, znajdziesz powód...
Awatar użytkownika
Natalia-K
Posty: 129
Rejestracja: sob, 04 lip 2009, 16:46
Skąd: Gdańsk

Post autor: Natalia-K »

W temacie mediów polecam: http://www.tackfilm.se/en/?id=1259445159468RA97

Długo się wczytuje, ale przesłanie przepiękne i myślę, że to najlepszy wątek by dodać ten film...
Obrazek
ODPOWIEDZ