Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.
Fly Away. Niech sobie poleci, a co. Można rzeczywiście dostać mdłości, a po co. Już w kategorii ballad mniej czy bardziej słodkich w tej konkurencji wygrywa odrzucone Just Friends. O, podłości! :<
I jeszcze Save Me, którego można byłoby już nie zachowywać na dalsze rozgrywki. The Man nawet jak jest nijakie, to ma kilka wartych uwagi chwil. A tutaj... szukam, szukam, kurczę. I nic.
To Satisfy You - czy ktoś ma jeszcze wrażenie że utwór ten ciągnie się i ciągnie, jakby nie miał końca? W połowie mam ochotę zasnąć. Dla mnie to istny przerost balladowości, choć ogólnie słucha się tego nawet przyjemnie. Niestety na dłuższą metę to metrum zaczyna dobijać.
The Man - o ile czuję tzw. jakość metafizyczną - i w instrumentalu i w tekście, to to nieszczęsne "this is the man" budzi we mnie odczucia całkowicie przeciwstawne. Niestety.
Odrzuty z sesji Michaela, które ten później podarował innym, przepadły. Rebbie też długo nie zagrzała miejsca. A więc uwaga! Z rodziny Jacksonów do eliminacji pozostał tylko Jermaine solo i z rodzeństwem! ;)
#25 - I'm In Love Again (& Minnie Ripperton)
#24 - Hold My Hand (& Akon)
#23 - Why (& 3T)
#22 - We Be Ballin' (& Shaquille O'Neal + Ice Cube)
#21 - Night Time Lover (& La Toya Jackson)
#21 - Don't Let A Woman (& Joe King Carrasco)
#19 - When We Grow Up (& Roberta Flack)
#18 - State Of Shock (& Freddie Mercury)
#17 - Just Friends (& Carol Bayer Sager) #16 - Fly Away (& Rebbie Jackson) - 6 głosów
#16 - To Satisfy You (& Bryan Loren) - 6 głosów
TURA II / RUNDA V
Niech znowu odpadną 2 piosenki. Do czwartku, włącznie.
Ease on Down the Road : Chyba najgorszy kawałek Michael jaki w życiu słyszałem. Przy nim remixy z Blood of the Dance Floor to cuda moim zdaniem.
Who's Right Who's Wrong : Początek zapowiadał naprawdę świetną piosenkę, a później ... cóż może lepiej zobaczcie sami (a raczej przesłuchajcie). Dla mnie ta piosenka to jedna z najgorszych piosenek Michaela.
PsychoButcher pisze:Ease on Down the Road : Chyba najgorszy kawałek Michael jaki w życiu słyszałem. Przy nim remixy z Blood of the Dance Floor to cuda moim zdaniem.
Tzn. że ty chyba się na muzyce nie znasz i jest fanem techno. Piosenka nominowana do Grammy, sama w sobie nie może być lepsza niż byle jaki remix. Tekst też nie jest głupi.
o.O gościu mów sobie co chcesz, jeśli to miało być do mnie to techno to największy shit in the world. Co z tego że nominowana do Gammy ? To znaczy że jak nie lubię np. Billie Jean to jestem fanem techno ?
W dalszym ciągu niezmiennie typuję Save Me i cd. klanu Jacksonów no niestety Tell Me I'm Not Dreaming Jak mnie denerwuje ten głos powtarzający Tell Me I'm.... generalnie nie lubię tego typu stylistyki w utworach, powoduje to, że piosenka staje się dla mnie momentami wręcz monotonna ... Nie słychać tu żadnego "ciepłego", "żywego" instrumentu cóż takie czasy, taka moda ale w tym wypadku chyba trochę przesadzili to wszystko jest takie mechaniczne, bez duszy
Ostatnio zmieniony śr, 09 gru 2009, 11:55 przez MonikaJ, łącznie zmieniany 1 raz.
I close my eyes
Just to try and see you smile one more time...
All my dreams are broken
This Is It
The Man
Te piosenki nie są warte mojej kolejnej, trzeciej argumentacji. Mają odpaść i już.
Ease On Down The Road nie jest kwiatem ścieżki dźwiękowej do The Wiz, ale mimo to cieszy, bo porywa do tańca- koniecznie na ścieżce brukowanej żółtą kostką.
Ostatnio zmieniony czw, 10 gru 2009, 22:35 przez kaem, łącznie zmieniany 1 raz.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Get It daję jednak święty spokój. Przesłuchałam kilka razy i dochodzę do wniosku, że kawałek ma świetne wokalne wejściówki, które przywodzą mi na myśl Speed Demon (nie wiem skąd ta analogia, może to przez tę barwę i sposób w jaki Michael wykonuje te partie), to na razie jedyny powód dla którego nie skreślam utworu. Na końcu jest także charakterystyczne przejście, wstawka, nie wiem jak to nazwać - to już przypomina mi prekursorstwo na "Dangerous".
Moje głosy zatem na: Save Me - słyszę jakieś "nieczystości"w głosie Dave'a Masona, znowu mnie to drażni; rytmicznie piosenka jest nawet sympatyczna. Who's Right Who's Wrong - podoba mi się, ale nie mam już za bardzo na co głosować, bo resztę pozycji w zestawieniu lubię. Ten utwór przyjemnie słucha się na małych słuchawkach, taki spokojny klimat i ten akompaniament saksofonu. Po prostu wybieram, moim zdaniem jest słabszy od pozostałych.
Zagłosować teraz na This Is It, musiałoby mi zabraknąć serca.
Ja do końca nie wiem jak uzasadnić i nie wiem co odpisać na kałemowe wywody w sprawie mego rzekomego nieuzasadniania;p
Piotruś, podlicz proszę:
The Man, dlatego że ja nie przepadam za projektami z Paulem (skoczne i przydługie serenady). Proste, infantylne, nudne, przeciągnięte refreny.
A drugie to nie będzie Paul. Czemu się sama dziwię.
To będzie Tell Me I'm Not Dreamin' (& Jermaine Jackson), dlatego że nic ze mną nie robi. Nawet się nie stara, a ja lubię widzieć jak się stara. Jak się stara to ja też się staram. Mogę sie bardzo starac i bardziej zaangażować i polubić. Albo pokochac.. A tak to nie..