Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
bWWd pisze:Madonna miala byc gwiazda jednej piosenki o czym swiadczy jej pierwszy singiel i pseudonim,
"Everybody"? Madonna? Gwiazda jednej piosenki? Ale jak to połączyć? I widzisz! Taka gwiazdka teraz Królową Popu jest nazywana.
bWWd pisze:dzisiaj juz sie wypalila i w radiu mozna uslyszec jak wstretnie podkradla podklad melodyjny z piosenki zespolu ABBA.
Podkradła? O. Ciekawe.
bWWd pisze:Kiedys nagrywala lepsze utwory.Dynamiczniejsze i latwiejsze do sluchania , mniej krzyczala.
Możesz przykładami? Strasznie to właściwie subiektywne. Mi osobiście o wiele milej słucha się "Get Together" niż "Papa Don't Preach". I właściwie na nowym albumie jest sporo dynamicznych i łatwych utworów.
thewiz pisze:Coz, na mnie Madonna dziala zazwyczaj w bardzo zblizony sposob.Na poczatku nie moge sie przekonac do jej nowych dokonan ale przy dluzszym sluchaniu jej nowej muzyki zaczynam sie coraz bardziej zachwycac.Confessions nie poswiecilam jeszcze wystarczajaco duzo czasu,ale plyta podoba mi sie obecnie o wiele bardziej niz w momencie premiery.
Ha! Dokładnie to samo. Do "Confessions on a dance floor" przekonywałem się sporo czasu. Po premierze się przeraziłem. A teraz słucham bardzo często. "Get Together", ostatnio "Push" i "Like it or not". :]
Like it or not jest rewelacyjnie i wlasnie jestem na etapie odkrywania tej piosenki.Madonna nagrywa od wielu lat bardzo dobre albumy pelne swietnie wyprodukowanej muzyki.O bycie krolowa kiczu mozna ja bylo oskarzyc do polowy lat 80tych ale od wydania albumu Like a Prayer nie jest to juz adekwatne porownanie. Od tamtej pory Madonna bardzo dorosla i to slychac w jej muzyce.Owszem ,czasem do jej piosenek wkradna sie bardzo kiczowate teksty ,ale ma tez sporo swietnych lirycznie kawalkow. Dla osob,ktore do Madonny przekonane nie sa polecam posluchanie takich perelek jak Nobody's perfect z albumu Music czy tez Nothing Fails z American Life.
Ja zawsze chcialam obejrzec dokument "W lozku z Madonna" (Truth or dare) ale nigdy nie udalo mi sie na niego nigdzie trafic.To blizniaczy do I am gonna tell you a secret dokument,tylko ze o trasie "Ambitnej Blondynki" kiedy to sama Madonna grala jeszcze glownie karta seksualnego wyuzdania.
Jezeli chodzi o jej trasy koncertowe ,to mozna powiedziec z cala pewnoscia ze Madonna wiekszosc (zdecydowana) spiewa na zywo ,co niestety czasem slychac. Coz, nikt na koncercie nie bedzie brzmial jak na studyjnej plycie. Niektorzy chcieliby idealu,ale ja chyba wole prawde.
bWWd pisze:Madonna miala byc gwiazda jednej piosenki o czym swiadczy jej pierwszy singiel i pseudonim , dzisiaj juz sie wypalila i w radiu mozna uslyszec jak wstretnie podkradla podklad melodyjny z piosenki zespolu ABBA.
Kiedys nagrywala lepsze utwory.Dynamiczniejsze i latwiejsze do sluchania , mniej krzyczala.
Moj drogi - przede wszystkim poznaj fakty.
Madonna to prawdziwe imie Madonny ,nie zaden pseudonim
Wszyscy czlonkowie ABBY na list Madonny proszacy o mozliwosc wykorzystania sampli z Gimmie Gimmie Gimmie odpowiedzieli jej z wielkim entuzjazmem zachwyceni pomyslem ,ze Krolowa Popu wykorzysta ich muzyke.
Co do faktu ,ze wedlug Ciebie kiedys nagrywala lepsze utwory popartego argumentem ze byly one bardziej dynamiczne i latwiejsze do sluchania nie mam kontrargumentu. Nie mam ,bo mnie dziwny stan ogarnal.
thewiz pisze:Ja zawsze chcialam obejrzec dokument "W lozku z Madonna" (Truth or dare) ale nigdy nie udalo mi sie na niego nigdzie trafic.To blizniaczy do I am gonna tell you a secret dokument,tylko ze o trasie "Ambitnej Blondynki" kiedy to sama Madonna grala jeszcze glownie karta seksualnego wyuzdania.
Agata, pewnie niedługo będzie można oba filmy kupić w dwupacku w cenie jednej płyty .
To, co lubię w Madonnie, to to że ona jest otwarta na wszelką muzykę i potrafi wydawać Prodigy i Alanis, czerpać od Bjork i siegać po świeżych producentów, jak kiedyś Mirwais, a jak teraz Stuart Price. Życzę Michaelowi takiej zdolności do odświeżania własnego brzmienia.
bWWd pisze:Madonna miala byc gwiazda jednej piosenki o czym swiadczy jej pierwszy singiel i pseudonim , dzisiaj juz sie wypalila i w radiu mozna uslyszec jak wstretnie podkradla podklad melodyjny z piosenki zespolu ABBA.
Kiedys nagrywala lepsze utwory.Dynamiczniejsze i latwiejsze do sluchania , mniej krzyczala.
Proponuje najpierw zapoznac sie z faktami zanim sie kolejny raz skompromitujesz.Twierdzisz że Madonna się wypaliła........ja nie wiem czy wypaleniem można nazwac artyste który okupuje pierwsze miejsca list przebojów a coraz nowsza płyta ma uznanie wśród krytyków.Tak jak juz thewiz napisała Ci.......madonna nie ukradła sampla gimmie gimmie gimmie od abby bo tego by zrobić nie mogła,zwróciła sie do zespołu z prośba która została spełniona.Nie wiem o co Ci chodzi tez z ta dynamicznoscia madonny......nie ma dynamicznych utworów.....nonsens.A co do jej krzyczenia to już w ogóle nie mam pojecia co masz na mysli.Błagam zanim znów cokolwiek napiszesz zadysponuj choc jedno procentową wiedzą na dany temat.Madonna moze Ci sie podobac lub nie,możesz jej nawet nienawidzic ale po co pisać bzdury.Chyba ot tak zeby cos napisac.
thewiz pisze:Ja zawsze chcialam obejrzec dokument "W lozku z Madonna" (Truth or dare) ale nigdy nie udalo mi sie na niego nigdzie trafic.To blizniaczy do I am gonna tell you a secret dokument,tylko ze o trasie "Ambitnej Blondynki" kiedy to sama Madonna grala jeszcze glownie karta seksualnego wyuzdania.
Agata, pewnie niedługo będzie można oba filmy kupić w dwupacku w cenie jednej płyty .
Wlasnie tego zawsze zazdroscilam fanom Madonny! Ona wie jak robic kase na oficjalnych wydawnictwach i powstalo mnostwo tego typu produkcji.W wypadku Michaela latami nie moglismy sie doczekac na oficjalne wydanie koncertu z trasy Bad czy tez Dangerous, nie mowiac juz o History ,ktore na szerszym rynku sie nie pojawilo do dzis mimo wielkich zapowiedzi. Tymczasem Madonna miala wiecej tras niz MJ ,wszystkie sa wydane na plytach dvd ,do tego na dvd dostepne sa swietne dokumenty na jej temat w stylu Truth or dare i wszystkie wideoklipy w pelnych wersjach.
Re invention tour jest wydane na Dvd........??Wiem że drowned world tour na 100% ale czy re-invnetion to nie wiem.Wiem jedno,nie żal by mi byuło kasy na tego typu produkt bo jest co oglądać.Ostatnimi czasy sciagnołem koncerty Aguilery i Britney.Britney ma lepsze show ale nie ma sie co dziwic.U niej koncerty nastawione sa tylko na shoe bo playback jest tam na porzadku dziennym.Jest to czyste zywe show........nie najlepsze nie najgorsze.Sa bardzo fajen momenty.Z kolei christiny trasa to przedewszytskim wspaniały wokal......ciarki mnie przechodza w niektórych momentach.Show nie powiem tez jest niezły ale od 1 do 10 dałbym mu 5.Jeśli chodzi o inne waloryu takie jak głos to koncert w skali od 1 do 10 dostaje odemnie 11.Np taka wersja immpossible gdy kryska siedzi an fortepianie i spiewa.mrrrrrrr Bosko.Mimo tego iz brit lepiej tańczy i ogólnie lepiej sie prezentuje to jej koncert a koncert aguilery porównał bym tak.Aguilera- 10,Britney-2 no niech jej bedzie z plusem.
Wracajac do madonny to jej ostatnia trasa bije Aguilere(choc nie jej głos) i britney(ona głosu nie posiada) na wszystkie mozliwe bicia.Re invention tour to swojego rodzaju magia.Gdy tylko pojawi sie na dvd wyskrobie kazdy grosz aby ten koncert zdobyc.Ale najpierw chyba zakupie sobie drowned world tour.Kurde dajcie wiecej kasy.......
Wez porownaj sobie papa dont preach albo holiday do tego smiecia ktorego teraz graja w radiu , o jaaa... rozmawiac z fanem.
Wiem ze ma na imie Madonna co nie zmienia faktu ze miala byc gwiazda jednej piosenki.
Czy naprawde nie widzisz roznicy pomiedzy dzisiejsza madonna a ta z lat 80 ? Straszne , straszne jest tez to ze kompromituje sie dlatego iz madonna nagrywa teraz denne utwory.Kiedys spiewala teraz sie drze.
Ostatnio zmieniony pt, 13 sty 2006, 1:33 przez bWWd, łącznie zmieniany 2 razy.
bWWd pisze:Wez porownaj sobie papa dont preach albo holiday do tego smiecia ktorego teraz graja w radiu , o jaaa... rozmawiac z fanem.
Nie rozumiem twojego podejscia w ogóle.Po jaka cholere mam porównywać.Papa dont preach juz było,holiday też i nigdy wiecej ich nie bedzie ale jest hung up które na poczatku dla mnei równiez było smetne a teraz je uwielbiam.Jak mozna tak porównywać,to tak samo jakbym kazda pisoenke michael porównywał do billie jean bo w ogólnie przyjetym zasadach jest świetna.Ni emożna porównywac do siebie utworów,kazdy jest inny.
Widzisz ja np nie zakochałem sie w starej madonnie tylko przemówiła do mnie ta z płyty music az do confessions........Choć oczywiscie równiez kocham jej stare nagrania bo jak tu nie kochac własnie papa dont preach,la isla bonita czy like a prayer,albo jednej z moich ulubionych vouge albo frozen i jeszcze wielu inncyh.Jednak ta świezsza madonna jest dla mnie strasznie cool i chwyta mnie.Przy american life popadałem w rfleksje przysłuchaniu utworków a przy confessions chce sie bawic bo po to została stworzona ta płyta......madonna jest świetna.AHA i prosze mi nie prawic komplementów że jestem fanem madonny bo jeszcze n ie ejstem ale jesli dfalej bedzie mna tak czarowała to bedzie moja muzyczna miłościa.Niespełniona bo jednak brak mi w niej tego czegos.Michael jest miłoscia spełniona i nic nigdy go nei zastapi.Nie produkujmy sie co jest lepsze a co gorsze.Prawda jest taka ze i stara madonna i ta najnajnowsza doskonale sobie radzi.To jets niesamowite.Michael mimo swego geniuszu tak nie potrafi.Choc według mnie nie ejst to gemniusz tylko ludzie z którymi artysta pracuje.
To samo uwazam o Invincible Jacksona , bardzo fajnie ukladal utwory az do HIStory ale nowy album mnie rozczarowal naprawde , kombinuje z samplami , po co to... niech robi to w czym jest bardzo dobry.
Gdyby piosenka madonny spodobalaby mi sie to przyznalbym to z checia ale tak nie jest , "stara" i "nowa" madonne traktuje niemal jako dwie rozne wykonawczynie z tym samym glosem , po prostu inny styl.
bWWd pisze:To samo uwazam o Invincible Jacksona , bardzo fajnie ukladal utwory az do HIStory ale nowy album mnie rozczarowal naprawde , kombinuje z samplami , po co to... niech robi to w czym jest bardzo dobry.
Gdyby piosenka madonny spodobalaby mi sie to przyznalbym to z checia ale tak nie jest , "stara" i "nowa" madonne traktuje niemal jako dwie rozne wykonawczynie z tym samym glosem , po prostu inny styl.
O na Boga nie piszmy w tym temacie o Michaelu a tym barzdiej o Invincible...niech jest tak jak było ze dla jednych jest szajsem dla drugich cudowna płyta,a dla mnie ejst gdzies tam po srodku chociaż tez nie spełniła moich oczekiwań wcale.Mmimo to jesli ktos chce jeszcze o tej płycie podyskutowac to zapraszam do tematów o michaelu chociaż wiem że jeśli chodzi o Vincea to jzu sie wsyztskim ten temat przejadł a z rozmów na temat tej płyty wynikają tylko konflikty także dajmy sobie spokój.
Piszesz że madonne teraz traktujesz jako dwie inne osoby i ze obecny styl Ci nie pasuje ale kogo to obchodzi.....Madonna stworzyła nowy styl,nowy wizerunek,dalej tak samo szokuje,tp jest dalej ta stara madonna choć moze już nie tak strasznie ekstremalnie.Najważniejsze jest to że Madonna odniosła zamierzony cel,bo na pewno taki miała aby nowa płyta rozchodziła sie jak swieze paczki a w dodatku podobała sie ludziom.Osiągneła cel??Jasne że tak.Więc o czym tu dysutowac??Jesli tak bardzo nie podoba Ci sie nowa płyta i chcesz to wyrazic to zapraszam na stronke,zreszta świetną stronkę http://www.madonnanewera.com/ . jest tam specjalny dział poświecony nowej płycie i mozna ja komentowac jak sie tylko chce,a tutaj wolałbym sie skupic na geniouszu madonny niz na zbędnych jak na to miejsce komentarzach.Nie jestem złosliwy to jets po prostu moja prośba która wystosowałem juz w pierwszym poście.
Z tego, co już zdążyłem zauważyć do Ciebie trudno przemawiają jakiekolwiek argumenty, więc dyskusja z Tobą na temat Madonny wczoraj i dziś nie ma chyba żadnego sensu.
thewiz pisze:Wlasnie tego zawsze zazdroscilam fanom Madonny! Ona wie jak robic kase na oficjalnych wydawnictwach i powstalo mnostwo tego typu produkcji.W wypadku Michaela latami nie moglismy sie doczekac na oficjalne wydanie koncertu z trasy Bad czy tez Dangerous, nie mowiac juz o History ,ktore na szerszym rynku sie nie pojawilo do dzis mimo wielkich zapowiedzi. Tymczasem Madonna miala wiecej tras niz MJ ,wszystkie sa wydane na plytach dvd ,do tego na dvd dostepne sa swietne dokumenty na jej temat w stylu Truth or dare i wszystkie wideoklipy w pelnych wersjach.
REinvention Tour ma wkrótce wyjść na DVD.
A co do wydawnictw, to podejrzewam inna para kaloszy. Madonna ma swoją firmę Webo Girl i Mavericka, Michael zaś dalej tkwi w Sony. Myślę, że ubogość wydawnictw DVD u Jacksona bierze się z tego powodu. Jak uwolni się wreszcie od Sony, to może będzie ciekawiej na półkach DVD pod literą J. I nie będą wydawane takie koszmarki, jak special editions z wywiadami audio i fragmentami utworów czy idiotyczne zestawy DVD, na których zawsze jest Thriller i Carmina Burana- nawet jeżeli to DVD do HIStory continues.
tyy bWw czy jak ci tam, sluchaj tez mi sie nie podoba to cale hung up, ale zasatnow sie jakby ona miala nagrywac teraz piosenki typu "Like a virgin" (ktorej nie znosze) to kto by jej taka pyte kupil ? Zeby byly z tego jakies zyski musi grac na miare XXI w, a teraz ludzie sluchaja techno i disco no i hip hop Kazde pokolenie ma swoj styl ... wez sie zastanow chlopie bo sie meczysz