Wasz zespół/wykonawca numer DWA
- SmoothCriminalistka
- Posty: 101
- Rejestracja: sob, 18 lip 2009, 11:36
- Lokalizacja: Neverland
Zdecydowanie moim drugim ukochanym numerem dwa jest król rock'n'rolla. Uważam, że był (jest!) niesamowitym człowiekiem z niewyobrażalnym talentem. Tacy jak on nie rodzą się co chwila. Jego głos jest dla mnie jak narkotyk i nie wyobrażam sobie w jakiś dzień go nie słyszeć.
Hmm.. widocznie ciągnie mnie do Króli :)
Hmm.. widocznie ciągnie mnie do Króli :)
~ * ~
Kiedy nie ma Ciebie,
Smutno płynie czas.
Nie ma gwiazd na niebie,
Nawet księżyc zgasł......
~ * ~
Kiedy nie ma Ciebie,
Smutno płynie czas.
Nie ma gwiazd na niebie,
Nawet księżyc zgasł......
~ * ~
Trudno powiedzieć, nie da się wybrać jednego.. zwłaszcza, że staram się nie ograniczać do jednego gatunku. Jakieś 2 lata temu byłam byłam zakochana w Systemie. Znałam wszystkie piosenki SOAD na pamięć ^^ Ale jak to bywa z moim szczęściem rozpadli się. Serj dał radę z płytą Daron trochę mniej, ale i tak zawsze będę ich lubiła.
Przeszłam przez fascynację Mansonem, Rammsteinem, Metallicą, Acid Drinkers(kochane Kwasożłopy ^^), ale to już nie było aż tak. Potem przeszłam przez klasyki Król, Beatlesi, Queen, Stonesi, Sinatra.
Ostatnio zaczęłam intensywnie szukać, czy w młodszym pokoleniu, w klimatach POP, znalazłby się ktoś kto daje jakieś nadzieje na przyszłość ;P Na Robbiem Williamsie można było oko zawiesić (i nie tylko o muzykę chodzi
) i jak zaczęłam go słuchać i oglądać koncerty to bardzo go polubiłam. Wyróżnia się, zabawny, ma siłę przebicia, ciekawa osobowość, nigdy nie śpiewa z playbacku, urodzony showman, dobre teksty. Na chwilę obecną nr mój 2.
Przeszłam przez fascynację Mansonem, Rammsteinem, Metallicą, Acid Drinkers(kochane Kwasożłopy ^^), ale to już nie było aż tak. Potem przeszłam przez klasyki Król, Beatlesi, Queen, Stonesi, Sinatra.
Ostatnio zaczęłam intensywnie szukać, czy w młodszym pokoleniu, w klimatach POP, znalazłby się ktoś kto daje jakieś nadzieje na przyszłość ;P Na Robbiem Williamsie można było oko zawiesić (i nie tylko o muzykę chodzi

Ostatnio zmieniony śr, 13 sty 2010, 13:50 przez Astarte, łącznie zmieniany 3 razy.
Ktoś wcześniej napisał:
Dżem na śniadanie
Dżem na obiad
Dżem na kolację
Tak powinien wyglądać dzień prawdziwego Polaka
i ja się podczepiam pod to wszelkimi kończynami, bo czym byłby polski blues i rock bez poruszających tekstów, emocjonalnego wokalu, dźwięku strun gitar właśnie tej grupy. Poza tym przecież ludzkie serce bije w rytmie bluesa, nic tak nie wycisza i nie nastraja....
Tak więc Dżem , a z zagranicznych też się po wielu z Was powtórzę, a mianowicie Queen, Beatlesi - ale to świadczy tylko o ich potędze.
Wiadomo, że to nie wszyscy, których cenie tak wysoko, ale to właśnie Dżem, Queen i Beatlesi działają na mnie z niezmienionym natężeniem odkąd mam świadomość muzyczną.
Cieszę się, że moja wrażliwość muzyczna kształtowała się właśnie na ich muzyce
Dżem na śniadanie
Dżem na obiad
Dżem na kolację
Tak powinien wyglądać dzień prawdziwego Polaka
i ja się podczepiam pod to wszelkimi kończynami, bo czym byłby polski blues i rock bez poruszających tekstów, emocjonalnego wokalu, dźwięku strun gitar właśnie tej grupy. Poza tym przecież ludzkie serce bije w rytmie bluesa, nic tak nie wycisza i nie nastraja....
Tak więc Dżem , a z zagranicznych też się po wielu z Was powtórzę, a mianowicie Queen, Beatlesi - ale to świadczy tylko o ich potędze.
Wiadomo, że to nie wszyscy, których cenie tak wysoko, ale to właśnie Dżem, Queen i Beatlesi działają na mnie z niezmienionym natężeniem odkąd mam świadomość muzyczną.
Cieszę się, że moja wrażliwość muzyczna kształtowała się właśnie na ich muzyce

**********
There's a place in your heart
And I know that it is love
**********
- Man in the mirror
- Posty: 768
- Rejestracja: wt, 15 lip 2008, 18:08
- Billie Jean M.J.
- Posty: 91
- Rejestracja: ndz, 19 lip 2009, 19:36
- Lokalizacja: Krakow
też ją lubie,tzn nie mam jej zadnej plyty,ale jestem milosniczka muzyki filmowej.. bylam na filmie 'jagodowa milosc' i sciagnelamsobie soundtrack(a wiadomo ze ona na nim spiewa po części). w kinie mnie urzekła ta muzyka. :) no i slucham teraz często sobie w domku juz,przed snem:)Billie Jean M.J. pisze:moim numerem dwa jest od jakiegos czasu norah jones. lubie czasem posluchac takiej dobrej, spokojnej, jazzowej muzyki zeby sie odprezyc a ona takie wlasnie kawalki tworzy. i w ogóle ma jakis fajny glos.
-
- Posty: 230
- Rejestracja: pt, 23 paź 2009, 23:52
- Lokalizacja: Warszawa
Oprócz tych co wymieniłam wcześniej, jest jeszcze Funkadelic, Parliament. Klasyka funku. Poza tym jeszcze Alicia Keys - jedna z nielicznych dzisiejszych gwiazd, która lansuje się wyłącznie dobrą muzyką, a nie sprzedawaniem swojej prywatnosci i skandalami. Lubię jeszcze muzykę Amy Winehouse, ale nie jej osobę - sami się chyba domyślacie czemu. Aha, i ostatnio po uslyszeniu większej ilości piosenek Steviego Wondera, poczułam, że mnie chwyta. Po prostu geniusz.
Ostatnio zmieniony śr, 07 kwie 2010, 22:14 przez Margareta, łącznie zmieniany 1 raz.
Bardzo długo zastanawiam się nad odpowiedzią ponieważ raczej nie mam sprecyzowanego wokalisty nr 2 ponieważ w drugiej kolejności słucham niemal wszystkiego w zależności od nastroju (np nic mi nie poprawia humoru tak jak jakiś ostry hh). Chociaż uwielbiam też muzykę z lat 80 - 90 to jednak jako mój zespół nr 2 postawię Piotra Rubika i jego wokalistów
Zainteresowanie jego muzyką i osobą trwało dość długo. Zaczęło się za sprawą mojej koleżanki która to kiedyś przyszła do mnie i nasza rozmowa zeszła nagle na temat muzyki. Powiedziała że na Esce leci ostatnio fajna piosenka tj. "Psalm dla Ciebie". Oczywiście zaraz weszłam, odtworzyłam i... "Faktycznie fajne" - pomyślałam. Jednak w tym czasie nie za bardzo interesowali mnie inni wokaliści czy też inne piosenki ponieważ słuchałam jedynie Michaela i nikogo więcej. Zatem szybko o tej piosence zapomniałam. Druga styczność miała miejsce gdy kiedyś w radiu usłyszałam piosenkę "Niech mówią że to nie jest miłość" która jak wiadomo promowała album "Tu Es Petrus". Oczywiście zaraz wstukałam tytuł do Googli żeby dowiedzieć się do kogo ta piosenka należy i wyskoczyło mi - Piotr Rubik. "Nieźle" - pomyślałam ponieważ to już była druga z rzędu piosenka tego kompozytora która mnie zainteresowała. Jednak to wciąż było za mało. Po raz trzeci muzykę Piotra usłyszałam podczas akademii w szkole upamiętniającej pierwszą rocznicę śmierci papieża Jana Pawła II. I właśnie na tej akademii puszczono dwie piosenki Piotra - było to "Miłość to wierność wyborowi" i "Zdumienie". I jedna i druga dosłownie powaliły mnie na łopatki - zresztą "Zdumienie" nie tylko na mnie tak zadziałało - koleżanki też były poruszone. Żadna jednak z nas nie miała pojęcia do kogo należy ta piosenka. Zaś w domu kompletnie zapomniałam słów toteż nie mogłam sprawdzić do kogo należą te cuda. Okazja ku temu nadarzyła się niewiele później bo postanowiono akademię odtworzyć podczas zebrania rodziców. Jako że - jak zresztą dość często w gimnazjum brałam w tej akademii udział, pamiętając o piosenkach postanowiłam pokręcić się koło głośników i odtwarzacza. Na głośnikach leżała płyta - zerknęłam i cóż widzę? "Tu Es Petrus" i i po raz kolejny nazwisko Piotra. "No szok" pomyślałam i wówczas coraz poważniej zaczęłam się interesować muzyką Piotra. Szczyt nastąpił podczas drugiej rocznicy śmierci papieża Jana Pawła II gdy koleżanka dała popis śpiewając "Psalm mojej nadziei". I ta piosenka również na mnie zadziałała. Gdy zobaczyłam po raz kolejny na googlach nazwę Piotr Rubik byłam w szoku. "Jak to możliwe, żeby jakiś inny facet niż Michael Jackson wyprodukował tak wiele genialnych piosenek? Geniusz czy co?" - myślałam. Normalnie oszalałam - zakupiłam cały "Tryptyk Świętokrzyski", zarejestrowałam się na forum Piotra, zaczęłam gromadzić wszelkie materiały które jego dotyczyły i oglądać wszelkie programy o nim związane. Każdą piosenkę do dzisiaj znam na pamięć
Brat który między czasie wrócił z Irlandii nie mógł uwierzyć że zaczęłam słuchać kogoś innego niż Michael Jackson - jak cała rodzina zresztą
Ale z czasem tata zaczął kupować gazety w których pisało coś o Piotrze a mama wycinać - tak jest do dzisiaj
A jak wygląda zainteresowanie Rubikiem dzisiaj? No cóż, choć nie takie jak w 2007r ale wciąż duże
W dalszym ciągu należę do forum jemu poświęcone, kolekcjonuję płyty i artykuły, oglądam programy jednak uwielbienie nieco opadło ponieważ ostatnie płyty choć mają parę ładnych piosenek to jednak niestety żadna nie może równać się z "Tryptykiem Świętokrzyskim" oraz pierwszą cześcią "Oratorium dla świata" czyli "Habitat - moje miejsce na Ziiemii". Wierzę jednak że Piotr znów wypromuje jakieś hity i po raz kolejny wróci na szczyt z czego całego serca mu życzę 






Aha, właśnie przypomniał mi się The Doors - uwielbiam organy w ich kawałkach, tworzą niesamowity nastrój. Szczególnie lubię "Riders of The Storm” i "An American Prayer", zawsze bardzo mnie wyciszają. Co ciekawe, „Light My Fire” wolę w wykonaniu Steviego Wondera albo Minnie Riperton – dopiero w ich wydaniu jest ten tytułowy „ogień”.