Wizerunek i muzyka Michaela a dzisiejsza kultura popularna
Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
-
- Posts: 231
- Joined: Wed, 19 Aug 2009, 21:23
- Location: Lublin
Wizerunek i muzyka Michaela a dzisiejsza kultura popularna
Rozpoczynam nowy wątek w tym dziale, chciałem się dowiedzieć od was czym jest kicz, a czym sztuka?
Wg. [Matki] Wikipedi:
"Kicz - utwór o miernej wartości, schlebiający popularnym gustom, który w opinii krytyków sztuki i innych artystów nie posiada wartości artystycznej."
natomiast:
"Sztuka - dziedzina działalności ludzkiej, uprawiana przez artystów."
-> ze względu na to, że dyskusja podryfowała w kierunku bardziej ogólnym niż sama kwestia muzyki, pozwoliłam sobie edytować tytuł tematu.
mav.
Wg. [Matki] Wikipedi:
"Kicz - utwór o miernej wartości, schlebiający popularnym gustom, który w opinii krytyków sztuki i innych artystów nie posiada wartości artystycznej."
natomiast:
"Sztuka - dziedzina działalności ludzkiej, uprawiana przez artystów."
-> ze względu na to, że dyskusja podryfowała w kierunku bardziej ogólnym niż sama kwestia muzyki, pozwoliłam sobie edytować tytuł tematu.
mav.
Kiedyś ludzie nie potrzebowali Boga bo mieli rozumy,
dziś ludzie wymyślili Boga i zabrali ludziom rozumy.
dziś ludzie wymyślili Boga i zabrali ludziom rozumy.
Więc zacząć należy od tego, że Michael ma u mnie duży szacunek jako artysta. Jest on bowiem prekursorem pewnego stylu a jak wiadomo zacząć nie jest łatwo. Postawił poprzeczkę muzyki popularnej bardzo wysoko i muszę przyznać, że na ogół ten rodzaj sztuki mi nie odpowiada. Popu nie słucham i prawdopodobnie nigdy się do niego nie przekonam. Myślę, że moja niechęć spowodowana jest tym, że wiele gwiazd nawet nie starało się dorównać Michaelowi (i tak myślę, że to było by bardzo trudne a nawet nie możliwe) i zaczęło robić miernej jakości utwory (oczywiście pod względem artystycznym). Wiele obecnych gwiazd oczywiście bierze przykład z Króla aczkolwiek nie udaje im się podbić świata na taką skalę jak oryginał. Myślę, że duży wpływ na sukces jaki odniosł Michael był wyprawcowany styl bycia. Oczywiście nie sugeruję tu, że MJ był sztucznym człowiekiem jednak wiele jego ruchów było opracowanych. Myślę, że był świetnym strategiem. Ale w tym poście nie oto chodzi.
Więc Michael również podczas trwania swojej kariery miał dobry kontakt z mediami, nie zawahałabym się również użyć stwierdzenia "manipulował" nimi. Sądzę, że w większości przypadków, pomijając czasy oskarżeń o pedofilię, miał bardzo dobry kontakt z mediami, które wprowadziły go na piedestał jak i następnie strąciły go stamtąd. Sukces Michaela oczywiście nie byłby możliwy bez geniuszu jakim został obdarzony. W końcu nie byłby w stanie zostać muzyczną gwiazdą bez uzdolnień. Zmierzam do tego, że show biznes nie jest łatwym orzechem do zgryzienia, i że kicz jest produkowany tylko wtedy, kiedy artysta wie, że wytwory jego godzin spędzonych w studio nagraniowym się opłacą. Kiedy publiczność z mało wysublimowanym gustem bedzie kupować płyty żadnemu artyście nie będzie się opłacać wydawać płyt z muzyką "z przesłaniem". Niestety pop zmierza do tego, że ze śmiercią Michaela skończy się era ambitnej muzyki. Cóż, może to podziałać też w drugą stronę, może zostać doceniona i polubiona przez szersze grono słuchaczy. Ale puki co istnieje cienka granica między kiczem a awangardą, którą bardzo łatwo przekroczyć. Michael był artystą, który balansował w pewnym okresie na cienkiej linii. Przykład kiczu w jego twórczości to złote body. Zupełnie mi taki sty nie odpowiada ale jako, że cenię sobie wszystkie inne dokonania Micaela jestem w stanie "przymknąć na to oko". Natomiast nie odpowiada mi taki sposób bycia u innych gwiazd. Peace.
Więc Michael również podczas trwania swojej kariery miał dobry kontakt z mediami, nie zawahałabym się również użyć stwierdzenia "manipulował" nimi. Sądzę, że w większości przypadków, pomijając czasy oskarżeń o pedofilię, miał bardzo dobry kontakt z mediami, które wprowadziły go na piedestał jak i następnie strąciły go stamtąd. Sukces Michaela oczywiście nie byłby możliwy bez geniuszu jakim został obdarzony. W końcu nie byłby w stanie zostać muzyczną gwiazdą bez uzdolnień. Zmierzam do tego, że show biznes nie jest łatwym orzechem do zgryzienia, i że kicz jest produkowany tylko wtedy, kiedy artysta wie, że wytwory jego godzin spędzonych w studio nagraniowym się opłacą. Kiedy publiczność z mało wysublimowanym gustem bedzie kupować płyty żadnemu artyście nie będzie się opłacać wydawać płyt z muzyką "z przesłaniem". Niestety pop zmierza do tego, że ze śmiercią Michaela skończy się era ambitnej muzyki. Cóż, może to podziałać też w drugą stronę, może zostać doceniona i polubiona przez szersze grono słuchaczy. Ale puki co istnieje cienka granica między kiczem a awangardą, którą bardzo łatwo przekroczyć. Michael był artystą, który balansował w pewnym okresie na cienkiej linii. Przykład kiczu w jego twórczości to złote body. Zupełnie mi taki sty nie odpowiada ale jako, że cenię sobie wszystkie inne dokonania Micaela jestem w stanie "przymknąć na to oko". Natomiast nie odpowiada mi taki sposób bycia u innych gwiazd. Peace.

Michael jakoś zgrabnie to łączył, mam na myśli kicz i sztukę. Jak napisała Eva złote body to idealny przykład kiczu ale połączony z jego twórczością a twórczość Michaela to sztuka. Utwory Mja to dzieła sztuki dopracowane w każdym calu, wizerunek sceniczny bądźmy szczerzy kiczowaty był. Połączone to jednak osobą Michaela dawało niezapomniane wrażenia i nie wyobrażam sobie by mogło być inaczej.
- invincible_girl ;)
- Posts: 550
- Joined: Sun, 15 Jun 2008, 18:23
- Location: Capricious anomaly in the sea of space
Michael Jackson to sztuka sama jest w sobie. Po stokroć! Jak powiedział pewien sławny fotograf (którego nazwiska, moja nazbyt pojemna pamięć nie uchwyciła), powiedział kiedyś, że chciałby sfotografować Michaela, z uwagi na jego nos. To jest sztuka.Bez odrobiny ironii to powiedział. Ja też tak uważam.
To, co zrobił Michael Jackson z całym swym życiem, jest sztuką. Legenda już za życia? Owszem.
Z moich "badań", wynika, że Michael umiejętnie posługiwał się wszystkim, czego się nauczył. I tak oto powstawała sztuka, która nie była kiczem- jest nadal ponadczasowa.
To, co zrobił Michael Jackson z całym swym życiem, jest sztuką. Legenda już za życia? Owszem.
Z moich "badań", wynika, że Michael umiejętnie posługiwał się wszystkim, czego się nauczył. I tak oto powstawała sztuka, która nie była kiczem- jest nadal ponadczasowa.

Never say goodbye, because saying goodbye means going away. And going away means forgetting. Peter Pan
-
- Posts: 231
- Joined: Wed, 19 Aug 2009, 21:23
- Location: Lublin
nie możesz powiedzieć że każde złote buty/strój są kiczowate.. w definicji kiczu jest napisane że to "dzieło pozbawiona gustu", cekiny(na marynarce) czy diamentowa rękawiczka były to raczej działania artystyczneUrszula wrote:Michael jakoś zgrabnie to łączył, mam na myśli kicz i sztukę. Jak napisała Eva złote body to idealny przykład kiczu ale połączony z jego twórczością a twórczość Michaela to sztuka. Utwory Mja to dzieła sztuki dopracowane w każdym calu, wizerunek sceniczny bądźmy szczerzy kiczowaty był. Połączone to jednak osobą Michaela dawało niezapomniane wrażenia i nie wyobrażam sobie by mogło być inaczej.
W porównaniu z dzisiejszymi artystami (tymi najbardziej znanymi) np.
usher, beyonce, lady gaga od których aż śmierdzi kiczem na odległość, już nie wspominając o Dodzie, chociaż nie chodzi mi tutaj o same ich teksty, ale teledyski na których ciągle powtarzają się: plastikowe lalki barbie, extra samochody, biżuteria, kasa.. jest to w tej chwili towar który sprzeda się każdemu (bo kto tego nie lubi?) Jednak teledyski Michaela nie potrzebowały takich "dopalaczy" jak biżuteria czy super samochody, one miay w sobie coś co trudno jest określić. Niosły one przesłanie (earth song, they dont care...) czasem zachaczały o tematy miłosne/romantyczne (billie jean, in the closed) skłaniając nas do refleksji. Dlatego moim zdaniem całą jego twórczość można nazwać sztuką.
Kiedyś ludzie nie potrzebowali Boga bo mieli rozumy,
dziś ludzie wymyślili Boga i zabrali ludziom rozumy.
dziś ludzie wymyślili Boga i zabrali ludziom rozumy.
- Streetwalker
- Posts: 432
- Joined: Wed, 20 Feb 2008, 15:38
Matka Wikipedia dziwna jest...
"Kicz - utwór o miernej wartości, schlebiający popularnym gustom, który w opinii krytyków sztuki i innych artystów nie posiada wartości artystycznej."
"muzyka pop- popem nazywa się bardziej "miękki" i nastawiony na masowego odbiorcę odłam muzyki rockowej,"
Michael Jackson King Of Pop=Michael Jackson King Of Kitsch?
"Kicz - utwór o miernej wartości, schlebiający popularnym gustom, który w opinii krytyków sztuki i innych artystów nie posiada wartości artystycznej."
"muzyka pop- popem nazywa się bardziej "miękki" i nastawiony na masowego odbiorcę odłam muzyki rockowej,"
Michael Jackson King Of Pop=Michael Jackson King Of Kitsch?
Encyklopedie encyklopediami, a definicja kiczu i tak dla każdego będzie nieco inna. Dla mnie kiczem jest coś tandetnego, coś bez gustu - kolejne pojęcia względne, coś co może i jest dopracowane pod wzg technicznym, ale nie niesie żadnego przekazu, nie ma w sobie żadnej głębi. Kicz jest jednoznaczny, albo w ogóle bez znaczny i w dodatku nastawiony na dotarcie do max liczby ludzi. A więc cóż ma Michael wspólnego z kiczem? Oczywiście, że oprócz próby dodarcia do szerszego grona prawie nic :)
Last edited by Iskierka on Wed, 20 Jan 2010, 17:34, edited 1 time in total.
-
- Posts: 131
- Joined: Tue, 12 May 2009, 3:02
- Location: Bydgoszcz
Chciałabym zaznaczyć, ze to co prezentował Michael było pozornie kiczowate bo dla mnie nigdy nie będzie kiczowate coś jak złote body ubrane przez Człowieka który porywał swoimi występami cały stadion
To tak jakby się przyczepić Freddiemu Mercuremu, który biegał na boso w samych majtochach na scenie a Axl Rose w obcisłych, białych bawełnianych i krótkich slipkach
Chociaż Queen i gunsi to nie pop.
A o kiczu w muzyce pop zgrabnie się wypowiedział Zbigniew Hołdys -wspominał coś tam o koślawych blondynach
Kicz czasem służy wybitnym artystom jako maska na scenie - tak dla zabawy i prowokacji
A najfajniejszy w tym wszystkim był Boy George


To tak jakby się przyczepić Freddiemu Mercuremu, który biegał na boso w samych majtochach na scenie a Axl Rose w obcisłych, białych bawełnianych i krótkich slipkach

A o kiczu w muzyce pop zgrabnie się wypowiedział Zbigniew Hołdys -wspominał coś tam o koślawych blondynach

Kicz czasem służy wybitnym artystom jako maska na scenie - tak dla zabawy i prowokacji

A najfajniejszy w tym wszystkim był Boy George


"Możesz być, czymkolwiek chcesz
Po prostu przemień się w to czym myślisz, że zawsze mogłeś tym być
bądź wolny ze swoim tempem, bądź wolny,
Zrzeknij się swego ego - bądź wolny, bądź sobą!"
I love you MJ :*...
Po prostu przemień się w to czym myślisz, że zawsze mogłeś tym być
bądź wolny ze swoim tempem, bądź wolny,
Zrzeknij się swego ego - bądź wolny, bądź sobą!"
I love you MJ :*...
- Streetwalker
- Posts: 432
- Joined: Wed, 20 Feb 2008, 15:38
dobrze powiedziane.artysta z wyższej półki,człowiek naprawdę utalentowany może pozwolić sobie na trochę kiczu i wtedy każdy mu to wybacza,przymyka na to oko,w takich przypadkach i tak muzyka jest najważniejsza więc mały romans z kiczem traktowany jest właśnie jak zabawa,nowe doświadczenie.gorzej jeżeli ktoś zaczyna od tandety...wtedy będzie kojarzony tylko z nią.muzyka powinna bronić się sama,kreacja artystyczna powinna być dodatkiem dopełniającym idealnej całości.BettyBlue1982 wrote:Kicz czasem służy wybitnym artystom jako maska na scenie - tak dla zabawy i prowokacji ;-)
Sztuką jest być kiczowatym pozostając przy tym artystą.
Powiedzmy sobie szczerze dzisiejsza muzyka schodzi na psy choćby Agnieszka Chylińska wiem wiem dla niektórych jest to powiew świeżości w jej karierze muzycznej. Coś innego nowego.
Ale nie ma co ukrywać jej muzyka zniżyła się do poziomu dzisiejszych gustów muzycznych młodych osób ( piszę ogólnikowo) i nie tylko.
Co do teraźniejszej muzyki pop.
Nie ma już takiej. I nigdy nie będzie.
Każdy kto próbuje, usiłuje ja stworzyć wychodzi mu lekka muzyka na pograniczu disco-polo.
Jednak zawsze w kupie złomu znajdzie się jakaś perełka mówię o Kasi Wilk.
Ma bardzo piękny głos i co za tym idzie brzmienie muzyki.
Wg mnie miała by szansę na karierę zagraniczną.
Dziękuję :)
-> temat posprzątany 31 stycznia 2010.
mav.
Ale nie ma co ukrywać jej muzyka zniżyła się do poziomu dzisiejszych gustów muzycznych młodych osób ( piszę ogólnikowo) i nie tylko.
Co do teraźniejszej muzyki pop.
Nie ma już takiej. I nigdy nie będzie.
Każdy kto próbuje, usiłuje ja stworzyć wychodzi mu lekka muzyka na pograniczu disco-polo.
Jednak zawsze w kupie złomu znajdzie się jakaś perełka mówię o Kasi Wilk.
Ma bardzo piękny głos i co za tym idzie brzmienie muzyki.
Wg mnie miała by szansę na karierę zagraniczną.
Dziękuję :)
-> temat posprzątany 31 stycznia 2010.
mav.