Co robił Michael w dniu gdy się urodziłeś?
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
- M.J | Kubaa
- Posty: 147
- Rejestracja: pt, 30 paź 2009, 21:58
- Skąd: Ruda Śląska
-
- Posty: 1539
- Rejestracja: sob, 29 sie 2009, 0:45
- Skąd: Trójmiasto ;)
- Emily & Mike
- Posty: 44
- Rejestracja: wt, 07 lip 2009, 18:03
- Skąd: Nibylandia (forever)
1992 MTV oficjalnie rozpoczęło emisję swojego pierwszego globalnego teleturnieju "My Dinner with Michael". Zwycięzcy z całego globu mieli okazję uczestniczyć w kolacyjnym przyjęciu, którego gospodarzem był Michael Jackson na planie swego teledysku "In the Closet". Później tego samego roku, na antenie ABC miała miejsce premiera filmu biograficznego The Jacksons: An American Dream, opartego na prawdziwej historii powstania zespołu The Jackson 5. Jackson założył fundację "Heal the World" (której nazwa pochodziła od singla "Heal the World", nagranego w celach charytatywnych w 1992 r.).
Żródło Wikipedia ;D, ale tylko rok się zgadza ;(
Żródło Wikipedia ;D, ale tylko rok się zgadza ;(
"...wiecznie żywy
w sercach fanów..."
w sercach fanów..."
A ja nieco inaczej Kiedy ja przyszłam na ten świat rodzice Michaela nie mieli jeszcze pojęcia, że powołają do życia Geniusza, cieszyli się (lub nie ) z narodzin drugiej córki - La Toya jest młodsza ode mnie o jeden dzień.
Miałam więc 2 lata i 3 miesiące kiedy za oceanem narodziła się Legenda O istnieniu Michaela dowiedziałam się mając kilkanaście lat, pokochałam Go najpierw jako cudownego dzieciaka z niesamowitą charyzmą i głosem. Tak jak dojrzewał Michael jako człowiek, jako artysta, tak umacniała się moja miłość do Niego jako Artysty i Człowieka. Uczucie to trwa do dnia dzisiejszego i już nie przeminie. Muzyka Michaela towarzyszyła mi praktycznie przez całe moje nastoletnie i dorosłe życie, z niej czerpałam siłę do pokonania chwil trudnych, ona relaksowała mnie i podwajała radość w chwilach dobrych i szczęśliwych. Taka miłość trafia się tylko raz...
Miałam więc 2 lata i 3 miesiące kiedy za oceanem narodziła się Legenda O istnieniu Michaela dowiedziałam się mając kilkanaście lat, pokochałam Go najpierw jako cudownego dzieciaka z niesamowitą charyzmą i głosem. Tak jak dojrzewał Michael jako człowiek, jako artysta, tak umacniała się moja miłość do Niego jako Artysty i Człowieka. Uczucie to trwa do dnia dzisiejszego i już nie przeminie. Muzyka Michaela towarzyszyła mi praktycznie przez całe moje nastoletnie i dorosłe życie, z niej czerpałam siłę do pokonania chwil trudnych, ona relaksowała mnie i podwajała radość w chwilach dobrych i szczęśliwych. Taka miłość trafia się tylko raz...
Just this magic in your eyes and in my heart ...
The sun and moon rise in his eyes...
I'll hold him close to feel his heart beat...
The sun and moon rise in his eyes...
I'll hold him close to feel his heart beat...
Songbird, miło spotkać tak zasłużonych fanów Majkiego. Ten facet manipuluje, w pozytywnym słowa znaczeniu, moim życiem od 1983 roku, od wydania "Thrillera", do dziś i zapewne już do końca żywota. Oczywiście znam praktycznie wszystko od The Jackson 5, ale w istocie poznać było mi Go dane będąc 5 letnim malcem, w chwili, gdy przestraszyłem się słynnego, nowego wówczas wideoklipu... co zakończyło się nurem pod kołdrę :)) Wcześniej, kiedy miałem roczek, ukazał się album "Off The Wall", ale tego z autopsji niestety nie pamiętam, hehehehe. Pozdrawiam gorąco!!!
Tonka - dziękuję za miłe słowa i również pozdrawiam:) Myślę, że jest całe morze jeśli nie ocean fanów Michaela z mojego (a więc i Jego) pokolenia, którzy kochali Go i kochają nadal, trwali przy Nim w trudnych dla Niego chwilach, cieszyli się z Jego sukcesów , wierzyli niezmiennie w powrót na należny Mu szczyt i boleśnie przeżyli Jego odejście kiedy został ...just one more step... jak śpiewał w piosence "We're almost there". Większość jak sądzę zaszczepiła tę miłość do Michaela i Jego muzyki swoim dzieciom - moje , że tak powiem, wyssały ją z mlekiem i nie mam cienia wątpliwości, że przekażą ją swoim dzieciom. Kolejne pokolenia będą pielęgnować pamięć o Tym cudownym Człowieku i karmić się Jego muzyką.
A żeby nie było całkiem nie w temacie, to w roku 1982 urodził się mój syn, w dniu jego urodzin Michael zapewne pracował nad płytą wszechczasów, czyli Thrillerem.
A żeby nie było całkiem nie w temacie, to w roku 1982 urodził się mój syn, w dniu jego urodzin Michael zapewne pracował nad płytą wszechczasów, czyli Thrillerem.
Just this magic in your eyes and in my heart ...
The sun and moon rise in his eyes...
I'll hold him close to feel his heart beat...
The sun and moon rise in his eyes...
I'll hold him close to feel his heart beat...
- Fanka MJ'a
- Posty: 121
- Rejestracja: wt, 19 sty 2010, 13:22
- Skąd: Grodzisk Mazowiecki