Oficjalne stanowisko MJPT w sprawie projektu płyty

O Michaelu rozmowy luźne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

Po zapoznaniu sie z ponizszym postem:

Czas głosowania minął śr, 03 lut 2010, 16:31

Zapoznałem się z argumentami MJ PT, zdaje sobie sprawę, iż w ich świetle ma ono prawo odciąć się od projektu, niemniej jednak uważam, iż nadal powinna zajmować się nim Pani Ewa S.
6
3%
Zapoznałem się z argumentami MJ PT i uważam, ze projekt powinien zostać doprowadzony do końca przez MJ PT z całkowitym wyłączeniem z niego pani Ewy S.
165
91%
Zapoznałem się z argumentami MJ PT i uważam, iż pieniądze wpłacane na ten projekt powinny być zwrócone
11
6%
 
Liczba głosów: 182

Ewa78
Posty: 120
Rejestracja: pt, 26 cze 2009, 22:46
Skąd: Warszawa

Post autor: Ewa78 »

Adres do wysłania listu poleconego z wnioskiem o zwrot darowizny zainteresowanemu podam na priv.

Chciałabym uzmysłowić iż wg Kodeksu Karnego, zniesławienie jest ścigane z urzędu z paragrafu 112.
Michael forever in my heart (*)
Awatar użytkownika
siadeh_
V.I.P.
Posty: 1167
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:47
Skąd: Łódź

Post autor: siadeh_ »

Pani Ewo,
W odniesieniu do pani postów chciałabym przedstawić poniżej kilka faktów.
Bardzo prosiłabym o równie rzeczowe i poparte faktami odpowiedzi na zadane zarówno w tym, jak i pierwszym poście pytania.
Ewa78 pisze: Nie jest prawdą, że byłam bezkompromisowa w wyborze lokalizacji płyty. Była to nasza: Magdy Ł., Izy Z., Katarzyny Cz. i moja wspólna decyzja. Nie wyraziłam zgody na zmianę lokalizacji w momencie posiadania pozwolenia od właściciela budynku.
Plac Konstytucji, co zaznaczyłam w pierwszym poście, był lokalizacja przyjętą entuzjastycznie przez cały komitet związany z projektem, a próba wznowienia dyskusji na temat zmiany lokalizacji pojawiła się w momencie, gdy pierwotnie wybrane miejsce okazało się być elementem zabytkowym, co pociąga za sobą kolejne koszty, znaczne wydłużenie czasu potrzebnego na legalizację projektu, bez gwarancji na jej ostateczne uzyskanie.
Nie prawdą jest, iż nie odrzuciła Pani propozycje innych lokalizacji ze względu na posiadaną już zgodę wspólnoty w formie Uchwały, gdyż pierwsze propozycje przekreślone przez panią bez podania argumentów pojawiły się już w sierpniu, a zatem kilka miesięcy przed wydaniem Zgody Wspólnoty, która to datowana jest na 4.12.2009.
Ewa78 pisze:Jeśli chodzi o kierowane wprost oskarżenia o nadużycia finansowe. Po raz kolejny oświadczam, iż finanse całego przedsięwzięcia są czytelne, klarowne i niepodważalne.
Bardzo proszę zatem po raz kolejny o czytelne, klarowne i niepodważalne wyjaśnienie kwestii, które pojawiły się w moim pierwszym poście w punkcie f podpunkty 1, 2, 3, 4. Ponieważ w całej dyskusji nadal odpowiedzi na wynikające z tych punktów pytania nie otrzymaliśmy.
Ewa78 pisze:Po wielokrotnych groźbach z jej strony po konsultacji z prawnikiem postanowiłam zabezpieczyć środki na projekt na lokacie krótko terminowej. Zrobiłam tak po konsultacji z prawnikiem i kilkoma darczyńcami, członkami tego forum.
Ewa78 pisze:Nie jest nielegalnym umieszczenie pieniędzy na lokacie, celem pomnożenia kapitału.
Nielegalnym jest rozporządzanie cudzymi pieniędzmi bez pisemnej zgody ich właścicieli.
Ponieważ wielokrotnie używa pani słowa "groźba" bardzo proszę o precyzyjne określenie, co w korespondencji pomiędzy osobami związanymi bezpośrednio z projektem a panią, nazywa pani groźbą?

Proszę również o dokładne i klarowne wyjaśnienie przed czym zabezpieczała pani NIE SWOJE pieniądze bez konsultacji z ich właścicielami.
Proszę także o podanie z kim konsultowała pani podjęcie takich działań, a kto w związku z tym podjął decyzje o przeniesieniu pieniędzy na lokatę w imieniu darczyńców.
Wszyscy także chcielibyśmy otrzymać od pani zestawienie ofert lokat, z których wynikałoby , iż wybrana jest najkorzystniejsza, a także pełną informacje na jej temat.
Ewa78 pisze:Jeśli chodzi o zaangażowanie, to doprawdy nie wiem, o czym mowa. Owszem Fani Michaela Jacksona stanęli na wysokości zadania i pomogli mi zebrać około 80% funduszy na projekt. Poza tym nie widzę zaangażowania kogokolwiek poza mną i panią Magdaleną Ł., która nadała projektowi formę graficzną. Prowadziłam 8 aukcji z albumem i wszystko co jest z tym związane (odpowiadanie na maile, wysyłanie książek, odbiory osobiste).
Pani Ewo, MJ PT oraz osoby związane z naszą społecznością są prawdopodobnie właścicielami znacznie większego procentu funduszy, jakie zostały zebrane na płytę. Jeśli chodzi o aukcje internetowe to pragnę pani przypomnieć, iż pomysłodawcą całej akcji związanej ze sprzedażą albumów "I Love You Poland" był pan Czesław Czapliński. Jego propozycja przekazania części dochodu ze sprzedaży na projekty lub działania MJ PT została przez nas przyjęta bardzo entuzjastycznie, a główną osobą, która ów propozycję wprowadziła w życie była Katarzyna Czarkowska. To właśnie ona zaproponowała przeprowadzenie aukcji na portalu allegro.pl dla uwiarygodnienia tejże sprzedaży, a także poprowadziła pierwszą z nich. Wszystkie zdjęcia oraz tekst wykorzystywane przez panią na kolejnych aukcjach były/są autorstwa Katarzyny Czarkowskiej.
Wszystkie albumy wystawiane na aukcjach zostały załatwione przez Katarzynę bezpośrednio w wydawnictwie New Media Concept; cena , jaką uzyskaliśmy i jaka pozwoliła nam przekazać z każdego albumu 7,05 PLN na poczet projektu była negocjowana także przez Kasię osobiście. To również ona osobiście owe albumy (a łącznie było ich 165 sztuk) odbierała z wydawnictwa i zawoziła (prywatnym samochodem), dla pani wygody, w wyznaczone przez panią miejsce w centrum Warszawy. Warto tutaj dodać, iż albumy nie zostały przekazane nam bez potrzeby wcześniejszego uiszczenia opłaty należnej wydawnictwu. To Katarzyna Czarkowska wyłożyła swoje prywatne pieniądze (dokładnie 1.641,75PLN), a zwrot należności uzyskała od pani dopiero po wielokrotnych przypomnieniach, kilka tygodni później. Należy również podkreślić, iż waga przesyłki okazała się być większa od przewidywanej, co spowodowało zwiększenie jej kosztów. Pani Katarzyna - ze względu na zobowiązanie, którego podjęliśmy się rozpoczynając aukcję mówiącym o przekazaniu z każdego albumu 7,05 PLN na rachunek projektu - nadwyżki pokrywała z prywatnych pieniędzy.
Ewa78 pisze:Co do rzekomego naruszenia ustawy o ochronie danych osobowych, oświadczam iż zgodnie z deklaracją mam prawo udostępnić darczyńcom historię rachunku. Do tej pory poprosiła o nią pani Martynika F., którą MJPT posłużyło się w bardzo nieetyczny sposób.
Pani Ewo, rozumiem, ze ma pani na myśli deklaracje złożoną osobiście na tym forum. Jeśli tak to oczywiście ma pani prawo przekazać osobom związanym z projektem historii rachunku, niemniej jednak nie ma pani prawa przekazywać jednocześnie danych osobowych. Historia rachunku powinna zostać przetworzona lub wygenerowana w taki sposób , by owe dane zostały zabezpieczone.

Martynika jest osoba związana z projektem i było jej osobista inicjatywą zgłoszenie się do pani w celu uwierzytelnienia pani wiarygodności.
Ewa78 pisze:Złamanie ustawy o ochronie danych osobowych nastąpiło w momencie publicznego ujawnienia moich personaliów.
Pani dane osobowe zostały podane przez panią osobiście wszystkim osobom odwiedzającym forum w TYM temacie, a zatem zupełnie nie rozumiem o jakim złamaniu ustawy wspomina pani w zacytowanym fragmencie.

Pełny tekst Ustawy o ochronie Danych Osobowych znajdziecie pod TYM adresem.
Ewa78 pisze:Nie mogę nie wspomnieć o ankiecie. Otóż w świetle prawa głosowanie, bez spisu wyborców, protokołu z głosowania jest nielegalne!
Ankieta - za Wikipedia - "Pojęcie to używane jest w socjologii na określenie narzędzia badawczego, które wypełnia z reguły sam badany lub w jego imieniu tzw. 'ankieter'. Znaczenie to kładzie przede wszystkim nacisk na sposób, całą procedurę zbierania materiałów. W innym znaczeniu ankietą określany jest kwestionariusz, formularz z zestawem pytań do badanego, na które udziela on pisemnej odpowiedzi."

Ankieta podpięta pod nasze oficjalne stanowisko w sprawie projektu płyty upamiętniającej Michaela Jacksona jest jedynie narzędziem, które ma nam w sposób szybki i najpewniejszy przedstawić opinie osób tworzących społeczność MJ PT na temat zebranych przez nas argumentów, a także samego projektu na etapie, w którym się on znajduje. Ma ona pomóc w podjęciu dalszych działań związanych z realizacją projektu w taki sposób, by satysfakcjonowały one fundatorów płyty.
Ewa78 pisze:Od początku w założeniu projektu nie było wyłączności MJPT. To jest hołd fanów i przyjaciół M.J. i zapewniam, że Wiele osób, które wsparło projekt, o MJPT dowiedziało się z mojej aukcji książki.
Przypominam, iż aukcja w żadnej mierze nie była pani własnością. Wszystko, co zostało wykorzystane na stronach aukcji zostało przygotowane przez Katarzynę Czarkowską, która była również ich pomysłodawczynią oraz organizatorką.
Ewa78 pisze:Żadne nielegalne głosowanie nie odsunie mnie od mojego projektu!
Pani Ewo, nikt nie zamierza odsuwać pani od pani prywatnego projektu o ile taki istnieje.

Natomiast w kwestii NASZEGO projektu, jakim jest podmiot tego tematu , a mianowicie płyta upamiętniająca Michaela Jacksona ufundowana przez fanów Króla Popu skupionych wokół MJ PT, stanowczo domagamy się, by wpłacane na konto powiązane z projektem pieniądze natychmiast na nie wróciły (2 700,00 PLN), a do czasu zakończenia ankiety nie wykonywała pani na tymże koncie żadnych ruchów, ponieważ oficjalnie nie ma na to zgody właścicieli pieniędzy.
Jeśli wynik ankiety będzie sugerował, iż większość osób związanych w jakikolwiek sposób z projektem, życzy sobie, by został on poprowadzony dalej przez MJ PT, pieniądze te zostaną przelane na założone przez MJ PT konto stworzone specjalnie do tego celu, a wszystkim osobom, które wystosują prośbę o zwrot pieniędzy, zostaną one przelane na wskazany przez nie rachunek bankowy.
Bardzo prosimy o zobowiązanie się na forum publicznym do uszanowania decyzji większości fundatorów niezależnie od wyniku ankiety.

Ewa78 pisze:Nie może domagać się zwrotu pieniędzy osoba, która kupiła książkę. Regulamin Allegro tego nie przewiduje.
Owszem - może.
Albumy sprzedawane na aukcjach były to cegiełki, których przeznaczeniem było zasilenie konta przypisanego projektowi. Każda osoba, która kupiła album na aukcji, a która widnieje na wyciągu bankowym, ma prawo domagać się zwrotu kwoty 7.05 PLN + ewentualny datek jeśli dana osoba wpłaciła dodatkowo nadwyżkę z przeznaczeniem na płytę.
Ewa78 pisze:Pozostałe pełnoletnie osoby proszę o oficjalne pismo w sprawie zwrotu. Musi być to oficjalne pismo z uzasadnieniem, potwierdzeniem dokonania wpłaty, danymi do przelewu, wysłane listem poleconym.
Bardzo proszę o przedstawienie odpowiedniej ustawy, paragrafu etc. , z którego wynikałaby konieczność zastosowania takich procedur wobec osób, które pragną wycofać się z finansowania projektu ze względu na brak wiarygodności jego koordynatora.
Ewa78 pisze:Gdy uzyskałam zgodę wspólnoty, zaczęły się przygotowania do złożenia dokumentów w Urzędzie. Padł pomysł, aby pani Katarzyna Cz. była jedyną osobą podpisaną na wniosku. Ja absolutnie nie chciałam się na to zgodzić, byłam za opcją aby powołać oficjalnie 3 osobowy komitet organizacyjny. Chciałam abyśmy we 3 podpisywały wszelkie wnioski.
Chciałabym jedynie przypomnieć, iż Katarzyna Czarkowska została poproszona przez osoby zajmujące się wraz z panią realizacją projektu o złożenie swojego podpisu na wniosku składanym we wspólnocie, a dotyczącym wydania przez wspólnotę zgody na zawieszenie płyty w wybranym miejscu, ze względu na fakt, iż wszelkie petycje pisane przez panią oraz komitet projektu opierały się na zapewnieniach o czynnym udziale MJ Polish Team (największego i najprężniej działającego fan klubu w Polsce) w realizacji projektu. Prawny właściciel MJ PT (forum , strona etc) Rafał Rynkiewicz wystawił Katarzynie upoważnienie do składania podpisów w jego imieniu w momencie, gdy wspólnota zażądała potwierdzenia udziału MJ PT w przedsięwzięciu, podpisem pełnomocnika. Prawdopodobnie, gdyby nie chęć pomocy MJ PT oraz samej Katarzyny w załatwianiu tych kwestii - nie byłaby pani w posiadaniu ANI JEDNEGO potrzebnego do legalizacji projektu dokumentu.
Ewa78 pisze:Nikt nie ma prawa mnie usunąć z czegoś, czego jestem autorem.
Fakt tez w żaden sposób nie dotyczy tematu, jakim się zajmujemy, albowiem nie jest pani autorem niczego, co jest składową projektu: projekt płyty oparty na pomysłach grupy ludzi został wykonany przez Magdę; fundusze zostały zebrane przez MJ PT i osoby z nami powiązane.
Co więcej. Naruszyła Pani prawa autorskie umieszczając projekt Magdy na swoim blogu bez jej zgody, w momencie, gdy sprawa nabrała niekorzystnego dla pani obrotu. Mimo prośby Magdy o usuniecie JEJ projektu graficznego z pani strony - nadal on na niej widnieje.

Jeszcze raz bardzo proszę o KONKRETNE i KLAROWNE wyjaśnienie zaistniałej sytuacji. W innym wypadku zmuszeni będziemy podjąć działania prowadzące do sporządzenia grupowego pozwu mającego na celu odzyskanie zainwestowanych pieniędzy.

EDIT:
Ewa78 pisze:Chciałabym uzmysłowić iż wg Kodeksu Karnego, zniesławienie jest ścigane z urzędu z paragrafu 112.
Proszę zatem o wskazanie w tym temacie nieprawdy oraz przedstawienie argumentów stwierdzających jednoznacznie, iż wskazane wypowiedzi zawierają klamstwo.

Kinga Zaborowska
MJ Polish Team
Awatar użytkownika
Estrella
Posty: 163
Rejestracja: pt, 26 cze 2009, 18:43
Skąd: Radom

Post autor: Estrella »

Z mojej strony dla wyjaśnienia :
Malwina27 pisze:A i jeszcze wiecie co widzę ze został uzyty cytat z utworu MJja i mnie zastanawia fakt praw autorskich ?
Nam również nasunęło się to pytanie swojego czasu, w związku z czym kontaktowałam się z prawnikiem. Z informacji jakie od niego uzyskałam wynika, że mamy prawo użyć cytatu z jakiegokolwiek utworu Michaela w tym przypadku w celu upamiętnienia. Warunkiem jest to, że cytat musi być zaznaczony i podpisany nazwiskiem autora.
But if you came to see
The truth, the purity
It's here inside a lonely heart
Awatar użytkownika
M.Dż.*
V.I.P.
Posty: 2792
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 11:50
Skąd: gdzieś z Polski

Post autor: M.Dż.* »

Zatem moi Mili, przyszedł czas, abym również i ja wypowiedziała się w tym temacie, bo zwyczajnie jako sprawca całego zamieszania czuję się zobowiązana.
Figuruję tu bowiem zarówno, jako osoba, która zachęciła Was do udziału w tym projekcie, ręcząc za niego swoją głową, jak i osoba, która rzekomo „szantażuje” i „zastrasza” uciemiężoną dobrodziejkę, Ewę S.

Przede wszystkim, chciałabym z tego miejsca osobiście przeprosić Was wszystkich za to, że nieumyślnie zostaliście wprowadzeni przeze mnie w błąd. Nieumyślnie, co nie zmienia faktu, że wprowadzenie w błąd miało miejsce.
Może wynikało to z mojej naiwności, może z potrzeby zrobienia czegoś dla Niego, może z wiary w ludzi, a może po prostu z wiary, że nie ma rzeczy niemożliwych….

Projekt od początku wydawał się niełatwy, ale bliższe poznanie Ewy spowodowało, że uświadomiłam sobie, że przed nami ciężkie czasy.
Nie będę owijać w bawełnę. Ewa jest osobą o nieprzyjemnym charakterze, bezkompromisową z którą jakakolwiek dyskusja na argumenty jest zwyczajnie niemożliwa. Sytuacja tak bardzo absurdalna, że nawet zwykłe umawianie się na spotkania tzw. „komitetu” nie obywały się bez sprzeczek, co do miejsca spotkania. Zwykle, żeby nie mnożyć niesnasek, nasza trójka,- Magda, Iza i ja- ustępowałyśmy.

Z początku myślałam, że choć charakter Ewy nie jest łatwy, to wynika on z choroby, z przeciwności losu, jakie musiała przez nią przezwyciężać i że w głębi serca jest faktycznie dobrym człowiekiem.
Pierwszy symptom, który mnie zaniepokoił, była satysfakcja z jaką Ewa wspomniała mi o cofnięciu pełnomocnictwa do konta dla naszej formowej ghost_ola, bez poinformowania jej o tym. Ola przez pewien czas również była chętna do współpracy nad projektem, ale z nieznanych mi powodów się wycofała (to znaczy, powody znam, ale, że w wersji Ewy, więc pozwolę sobie zachować je dla siebie).
Naiwnie uznałam jednak wtedy, że może faktycznie Ewa miała powody, aby Olę od konta odsunąć, co nie usprawiedliwiało jednak jej działania „po cichu”.

Moje wątpliwości rozwiało jednak zdarzenie, które w sposób bezsprzeczny potwierdziło, że to, co w sercu Ewy jest bardzo dalekie od tego, co w sercu fana Michael’a powinno się znajdować.
Nasza pierwsza solidna sprzeczka dotyczyła dostarczenia kolejnej porcji albumów do domu Ewy. Akcja została przeprowadzona w czasie mojego urlopu, kiedy pędziłam na budowę, mając w planie spotkanie z kilkoma ekipami wykonawczymi. Mimo licznych zobowiązań i bardzo napiętego grafiku na ten dzień, zgodziłam się przebrnąć przez zakorkowaną Warszawę tracąc przy tym dwie godziny, aby dowieźć niezbędne albumy pod drzwi domu Ewy. Problem pojawił się, kiedy odmówiłam wniesienia albumów pod drzwi mieszkania, argumentując to faktem, że nie mogę zostawić w upale samochodu, w którym znajdują się dwa psy. Wydawało mi się, że moje argumenty są oczywiste i racjonalne i każdy kto posiada odrobinę empatii powinien je bez problemu zrozumieć. Każdy, ale nie Ewa.
Dodam, że sytuacja została cudownym zrządzeniem losu rozwiązana, kiedy po albumy zszedł mąż Ewy. Na swoje spotkanie się jednak spóźniłam…..
Sytuacji, jak ta powyższa było w naszej współpracy z Ewą bardzo wiele- nie starczyłoby serwera, aby opisać wszystkie.

Sposób, w jaki Ewa odnosiła się do Magdy i Izy, traktując je jak swoje osobiste asystentki- niewolniczki to również temat rzeka. Wielokrotnie uczulałam ją na to, jednak bez efektu.
Warto również wspomnieć, że od dłuższego czasu Ewa podejmowała różnego rodzaju, bardziej lub mniej wyrafinowane, metody, aby skłócić Magdę, Izę i mnie między sobą. Często posuwała się do zmyślonych historyjek, lub zwykłych kłamstewek godnym małego dziecka.
Co miało to na celu? Tego nie wiem, ale najwyraźniej była naiwna sadząc, że nie utrzymujemy ze sobą kontaktu i nie wymieniamy informacjami.

Ktoś wspomniał, że może warto byłoby spotkać się ponownie i porozmawiać na spokojnie. Proszę, uwierzcie mi, że takie próby miały miejsce wielokrotnie. I tylko dlatego, wycofanie się z projektu przez MJ PT ma miejsce dopiero teraz- cały ten czas Magda, Iza i ja próbowałyśmy przekonać Ewę, że upieranie się przy bezsensownych decyzjach przedłuży tylko wykonanie projektu, bo oprócz wydłużającej się „papierologii”, nikt nie jest w stanie nam zagwarantować, że na końcu tej drogi krzyżowej, otrzymamy pozwolenie na zniszczenie zabytku (nazywajmy rzeczy po imieniu) wieszając naszą tablicę.
Trudno jest dyskutować, jeśli jedynym argumentem drugiej strony jest „zdecydowanie się nie zgadzam” lub „nie ma na to mojej zgody”.
Dodam, że niejednokrotnie każda z naszej czwórki miała odmienny pogląd na dany temat, a jednak zarówno Magda, Iza, jak i ja potrafiłyśmy znaleźć jakiś consensus w sprawie. Każda, ale nie Ewa….

W kwestii zarzutów Ewy pod moim adresem….
Cóż… Tych odnośnie rzekomych gróźb i zastraszeń pominę milczeniem, bo nie zwykłam schodzić poniżej pewnego poziomu minimum. Sugerowałabym jednak większą szczerość ze swoim prawnikiem żeby nie zapadł się ze wstydu pod ziemię, kiedy dojdzie już do rozprawy.

W kwestii mojego wkładu w projekt….
Od samego początku, moją rolą w tzw. „komitecie” (swoją drogą, nazwa, której nie trawię, ale pozostała na wniosek Ewy) było firmowanie projektu nazwą MJ PT oraz pomoc w zebraniu środków finansowych.
Nie sądzę, aby Ewa miała prawo do jakichkolwiek zastrzeżeń w tej kwestii, o czym szczegółowa mowa w poście Kini, powyżej. Faktem jest iż do chwili uruchomienia przeze mnie osobiście akcji związanej ze sprzedażą albumów, na koncie widniało 134 PLN (słownie: sto trzydzieści cztery Złote).

W kwestii rzekomo regularnej przesyłki wyciągów z konta, niestety odpowiedzi udzielę najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu, ponieważ mój laptop nieszczęśliwie opadł z sił, a szczegółowe informacje znajdują się na twardy dysku.
Nie mam jednak wątpliwości, że wyciągi były mi przesyłane sporadycznie, często dopiero na moją stanowczą prośbę (tu znów sprzeczki i slogany o „braku zaufania”) i wyłącznie w okresie trwania mojej własnej aukcji.

Co się zaś tyczy pozostałych zarzutów, wszelkie informacje przekazała już w zasadzie siadeh_
Gdyby jednak potrzebne były dodatkowe wyjaśnienia, odpowiem na wszystkie pytania- jestem Wam to winna.

THIS IS IT.


Cała sytuacja, choć bardzo nieprzyjemna, nie zniechęciła nas jednak do dalszej pracy nad projektem, ale bez udziału Ewy S.
Zarówno Magda, jak i Iza, potwierdziły, że nadal są chętne, aby przekazać nam swój własny wkład w ten projekt i nadal chcą, aby został zrealizowany pomyślnie.
Przypomnę, że wkład Magdy to m.in. profesjonalnie zrealizowany projekt, za który musielibyśmy zapłacić w biurze projektowym kilkaset Złotych, podczas gdy Iza nadal ofiaruje się podarować na cel projektu materiał na płytę (według mojego rozeznania to koszt ok. 1.000 PLN) oraz znaczną zniżkę na wykonawstwo w zakładzie kamieniarskim swojego taty.
Może to nienormalne, ale ja nadal jestem pełna wiary, że wspólny projekt MJówek ma szansę na happy-end….

M.Dż.* aka K.Cz. aka Katarzyna Cz. aka Katarzyna Czarkowska

Qrcze…. Tęskniłam za tym Forum….
Ostatnio zmieniony czw, 21 sty 2010, 15:38 przez M.Dż.*, łącznie zmieniany 1 raz.
"Everywhere I go
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
Awatar użytkownika
viva201
Posty: 1438
Rejestracja: ndz, 05 sie 2007, 19:35
Skąd: Zebrzydowice/śląsk

Post autor: viva201 »

M.Dż.* Kasiu to nie jest Twoja wina, gdyby nie było w tym naszej woli to za żadne skarby nawet najpiękniejszymi przemowami nikt by nas nie nakłonił do wkładu w ten projekt gdybyśmy sami nie chcieli, owszem było łatwiej podjąć decyzje wiedząc, że też to popierasz bo Ty nas nigdy nie oszukałaś, ale...sama zostałaś oszukana, tak jak i my wszyscy, wierzę, że uda NAM się odzyskać te pieniądze, i że uda się NAM - Mjówkom, Fanom Michaela,Forumowej Rodzinie ukończyć ten projekt w miarę najniższymi kosztami...pozostaje tylko chęć oddania pieniędzy przez p.ewę ale jak na razie tych chęci nie widzę....przez jedną osobę nie możemy przestać wierzyć w ludzi, w nas...żyjemy tu razem już kilka lat, niektórzy dłużej inni krócej i taka sytuacja zdarza się pierwszy raz...wiadomo, że nie może być cały czas dobrze....jak dotąd było, w sumie Michael nas uczył ufać ludziom, i podnosić się po każdym upadku i każdym kopnięciu...liczę nadal na to że będziecie same bez pani ewy realizować ten projekt, ja nadal wam ufam i jeśli będzie trzeba dopłacić jakieś pieniądze- nie mówię jakieś duże kwoty, ale minimalna pomoc to na mnie mozecie liczyć

loveMJPT
Obrazek
Awatar użytkownika
editt
Posty: 646
Rejestracja: wt, 26 gru 2006, 16:19
Skąd: Starachowice, http://twitter.com/editt86

Post autor: editt »

Patrząc na ankietę, większość już zdecydowała. Sytuacja jest chyba jasna. Ewa78 musi się dostosować do woli większości, innego wyjścia nie ma, bo to jest projekt nas wszystkich i każdy ma tu prawo głosu.
Wszyscy chcemy by ta płyta wreszcie powstała.
Obrazek Obrazek Obrazek
Malwina27
Posty: 249
Rejestracja: pn, 31 sie 2009, 19:27
Skąd: Łódź

Post autor: Malwina27 »

Kinga i Kasia nie macie powodu do tlumaczenia czy przeprosiny BO TO NIE WASZA WINA !!!!

Nie bede pisala dlugo ale Kinga jesli bedzie jakas pomoc potrzebna to masz na mnie namiary pomoge jak tylko bede mogla wiec wal smialo , ja ufam Wam od samego poczatku ..... ogkad jeszcze tego forum i fan clubu nie bylo .... jezu ile to juz lat I NIGDY , PRZENIGDY sie nei zawiodlam ..... a wiecie dlaczego bo ta strone i MJPT tworza ludzie na poziomie i nie ma mowy o takich sytuacjach , przykro mi ze jednak dalismy sie wplatac w takie PODLE gierki P.Ewy !
Obrazek

Twitter @Malwi27
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Skąd: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Szczerze mówiąc nie lubię, gdy jedna osoba dostaje po tyłku od tłumu na zasadzie huzia na Józia. Przypomina mi to publiczny lincz i w bezwarunkowym odruchu chce mi się tę osobę bronić. Wyraźnie jednak widać, że posty Ewy78 są wyłącznie emocjonalne, posty dziewczyn- Magdy, Kingi i Kasi są rzeczowe. Brak konkretnych odpowiedzi na nie dla mnie równa się z tym, że Ewa zwyczajnie się we wszystkim zamotała i pozostało jej jedynie kontratakować. Niepotrzebnie. I trudno się dziewczynom dziwić, że stworzyły ten temat, bo co pozostało, jak współpraca staje się niemożliwa i trzeba wyłożyć kawę na ławę, by uratować pomysł. Pomysł i również dla mnie ważny. Jestem akurat jednym z tych, którzy po prostu dali pieniądze, bez oczekiwania na książkę.

Rozumiem cały ten temat jako chęć polubownego załatwienia sprawy, bez żadnego robienia komukolwiek krzywdy i rzucania oskarżeń. Tu nie chodzi wg mnie o to, kto jakie ma zasługi, kto był pomysłodawcą, a kto nie- a co Ewa wyraźnie insynuuje. Jakie to ma znaczenie? Fani robią wiele rzeczy teraz, by uczcić pamięć Michaela- to jest jedna z wielu akcji. Nikt ich za to nie honoruje. Na tablicy nie ma nazwisk, nie ma nawet nazwy MJPT. Znam też Kasię i jest skromna. A że równocześnie ma siłę przebicia, to niektórzy mylnie mogą to utożsamić z pychą.
Nie rozumiem więc uporu Ewo, by zostać przy swoim- szczególnie że ten upór buduje wokół Ciebie niechęć, a cały projekt traci na wiarygodności. Czasami warto odpuścić. Może to będzie pierwszy krok ku odbudowaniu sensownej komunikacji, jeżeli już nie współpracy.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Awatar użytkownika
Natalia-K
Posty: 129
Rejestracja: sob, 04 lip 2009, 16:46
Skąd: Gdańsk

Post autor: Natalia-K »

Nie jestem darczyńcą, więc nie zagłosowałam.

Po przeczytaniu argumentacji Kasi dziwi mnie fakt, że nikt wcześniej nie próbował reagować. Nie znam Ewy, a te informacje, które tu są podane to słowo przeciwko słowu. A jak powszechnie wiadomo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

I taka mała dygresja po przeczytaniu całego wątku ociekającego negatywnymi emocjami: Michael byłby z Was "dumny" ;-)
Obrazek
girlonthebridge
Posty: 62
Rejestracja: sob, 25 lip 2009, 17:41

Post autor: girlonthebridge »

w gruncie rzeczy mój wkład nie był taki wielki, więc jak powstanie ta płyta - będę dumna, że dołożyłam swoją cegiełkę. Nie powstanie - trudno - why why?... human nature
I'm humbled in Your grace....

Someone tell me why did You have to go and leave my world so cold...
Awatar użytkownika
niespodzianka
Posty: 383
Rejestracja: sob, 18 lip 2009, 7:49
Skąd: Łódź / Warszawa

Post autor: niespodzianka »

W zasadzie wszystko, co chciałabym na ten temat napisać, widnieje już w postach większości z Was. Dodam tylko, że jest mi przykro, że dochodzi tu do takiego nieporozumienia. Wydawałoby się, że na forum człowieka tak prawego, skromnego, przepełnionego empatią i miłością, TAKIE sytuacje wręcz nie mogą zaistnieć. Nigdy by mi nie przyszło do głowy, że można postąpić w taki sposób, jak p. Ewa. Nie wypowiadam się już na temat tego, co się działo przez ostatnie miesiące, pomijam. Najbardziej bolesne jest to, co widzimy teraz. Ktoś tu chciałby zostać gwiazdą, bezczelnie przelewając na siebie wszystkie zasługi, a całe brudy zrzucając na innych. Ewo, miej troszkę pokory i godności... Płyta miała być hołdem dla naszego idola, czyż nie? Czy właśnie w ten sposób chcesz mu oddać ten hołd?

To się w głowie nie mieści, brak słów...

EDIT:
Natalia-K pisze:I taka mała dygresja po przeczytaniu całego wątku ociekającego negatywnymi emocjami: Michael byłby z Was "dumny"
Michael walczył o swoje racje. Tyle.
Obrazek
Beet
Posty: 26
Rejestracja: wt, 21 lip 2009, 20:43

Post autor: Beet »

Nie wsparłam finansowo projektu. Nawet miałam ochotę, ale pomyślałam, że lepiej się ciut wstrzymać i zobaczyć jak się sprawy potoczą. Śledziłam temat o płycie z ciekawością i, co zrozumiałe, mój entuzjazm słabł z czasem coraz bardziej. Te obietnice, przekładane terminy... Aż chce się powiedzieć - wyszło jak zwykle.

Z drugiej strony, nie mam zamiaru opowiadać się za którąkolwiek ze stron. Nie znam sprawy, że się tak wyrażę, osobiście. Oczywiście, lektura tego wątku jednoznacznie wskazuje na wszelką winę p. Ewy. Trudno jednak wszystko to ocenić sądząc tylko na podstawie postów. I, szczerze mówiąc, mało mnie to wszystko obchodzi. Nie czarujmy się - beztroskie wpłacanie pieniędzy zawsze może przynieść konsekwencje. Problem to te dane osobowe, które gdzieś tam po drodze wyciekły. Cóż, skomplikowało się.

Nie widzę jednak sensu w prowadzeniu tutaj na forum jakiejś krucjaty przeciwko jednej osobie (podobna sytuacja, choć o nieco łagodniejszym przebiegu, miała już miejsce w wątku sylwestrowym). Trzeba to załatwić na osobności - głosowanie jednoznacznie pokazało czego chcą forumowicze i nie ma nad czym dyskutować.

Zajrzałam na bloga p. Ewy - "Dziękuję wszystkim, który mi pomogli.", "mój projekt"... Jak widać mamy tu poważny problem z postrzeganiem całej sytuacji;) Projekt jest tych którzy zechcieli go ufundować. Proste. Niby.

Tak się zastanawiam czy nie można by było jakoś zamknąć tego wątku dla niezarejestrowanych? Niesamowicie przykre jest to, że takie rzeczy mają miejsce w środowisku fanów Michaela. Tuż po jego śmierci. A każdy może wejść na tą stronę i wyrobić sobie może jakąś złą opinię. Może pewne rzeczy powinny być załatwione tylko w kręgu zainteresowanych? Cały czas padają w postach nazwiska, różne epitety, itp. Czy to konieczne?

Swoją drogą, dziwne i nieco surrealistyczne jest to, że sprawa niemałych przecież pieniędzy związana jest z matką chorego dziecka, która zbiera dla córki pieniądze. Nic nie insynuuję, po prostu... kłócimy się o kawałek kamienia.
Ewa78
Posty: 120
Rejestracja: pt, 26 cze 2009, 22:46
Skąd: Warszawa

Post autor: Ewa78 »

Natalia-K pisze:Nie jestem darczyńcą, więc nie zagłosowałam.

Po przeczytaniu argumentacji Kasi dziwi mnie fakt, że nikt wcześniej nie próbował reagować. Nie znam Ewy, a te informacje, które tu są podane to słowo przeciwko słowu. A jak powszechnie wiadomo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

I taka mała dygresja po przeczytaniu całego wątku ociekającego negatywnymi emocjami: Michael byłby z Was "dumny" ;-)
Cieszę się, że ktoś to zauważył.

Przykro mi, ale nie będę komentować wszystkiego co tu padło, nie jestem w stanie, poza tym cokolwiek bym napisała, pewna grupa forumowiczów i tak ma wyrobione zdanie i nic tego nie zmieni... :smutek: Pani Katarzyna Cz. delikatnie mówiąc daleko wymija się z prawdą. Niestety wiem to tylko ja, ona i mój mąż...

Chciałabym jednak do końca wyjaśnić kwestie finansowe.

Pani Kasia dostawała wyciągi z konta zawsze kiedy chciała. Owszem bywał tak, że nie w ciągu 5 minut, bo np zajmowałam się dzieckiem lub jadłam kolację. :-/ Mam na to dowody w postaci korespondencji mailowej. Poza tym mogła sama w banku sprawdzać co na rachunku się dzieje. Pracownik banku proponował jej założenie konta w tym banku, aby miała dostęp przez internet. Kasia odmówiła, argumentując, że nie ma zamiaru mieć piątego konta w banku.

Jeśli chodzi o "tajemnicze" przelewy na 200 zł, to wypłaciłam tymczasowo te pieniądze, aby pokryć koszt Allegro i kopert. Przez wiele miesięcy sama opłacałam prowizję za sprzedaż i opłaty za wystawianie.

Co do lokaty, to przelałam środki na płytę, gdyż miałam obawę o wyczyszczenia konta. "Rozmowy" prowadzone z panią Kasią doprowadziły do tych obaw. Konto jest na moje imię i nazwisko. Pani Kasia jest tylko pełnomocnikiem. W świetle prawa mam prawo do zarządzania pieniędzmi, jedynym warunkiem jest to aby nie było ich mniej... Dla przykładu wiele fundacji zarządza powierzonym majątkiem nie pytając o to podopiecznych i darczyńców.

Podejmując się organizacji projektu nie podpisałam żadnego zobowiązania o współpracy z MJPT, mimo moich sugestii nie został powołany oficjalny komitet organizacyjny. Tak więc oficjalnie, jeśli chodzi o projekt występuję ja.

Reasumując każdy, kto wpłacił na projekt zawarł ze mną swoistą umowę. Może ją wypowiedzieć, tylko wtedy gdy zrezygnuję z projektu lub się z niego nie wywiążę.

Ja ze swojej strony zobowiązuję się do zwrotu pieniędzy, jeśli płyta nie powstanie do 25 czerwca 2010 roku. Mogę każdemu darczyńcy dać to na piśmie.

Z dniem dzisiejszym wycofuję się z forum, nie będę odczytywać wiadomości prywatnych. Wszystkich zainteresowanych korespondencją ze mną proszę o wiadomość na mjtribute@gazeta.pl
Michael forever in my heart (*)
Awatar użytkownika
siadeh_
V.I.P.
Posty: 1167
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:47
Skąd: Łódź

Post autor: siadeh_ »

Ewa78 pisze:Z dniem dzisiejszym wycofuję się z forum, nie będę odczytywać wiadomości prywatnych. Wszystkich zainteresowanych korespondencją ze mną proszę o wiadomość na mjtribute@gazeta.pl
Pani Ewo, wycofanie sie z forum w tym momencie jest moim zdaniem nietaktem. Tutaj znajduje sie platforma komunikacyjna pomiedzy fanami i znacząca wiekszościa fundatorów płyty, a zatem to tutaj powinny pojawiac sie konkretne informacje dotyczace projektu. Pisząc, iż odchodzi Pani z forum daje Pani do zrozumienia , ze wszelkie próby nawiazania dyskusji wychodzace z naszej strony zostaja odrzucone.
Nie może Pani ot tak po prostu odwrócic sie i odejsc z forum, bo sytuacja stala sie nieprzychylna.
Prosze liczyc sie z głosem osób zwiazanych z projektem, bo zachowanie pani uwazam w tym momencie za karygodne i niedopuszczalne.
Ewa78 pisze:Reasumując każdy, kto wpłacił na projekt zawarł ze mną swoistą umowę. Może ją wypowiedzieć, tylko wtedy gdy zrezygnuję z projektu lub się z niego nie wywiążę.
Nie wywiazala się Pani z niego juz kilkakrotnie zmieniając daty, samodzielnie decydujac o ruchach na koncie bankowym, omijajac osoby zwizane z projektem w kwestiach decydujacych o dalszych losach projektu etc, etc.
A zatem wszyscy ABSOLUTNIE MAJA PRAWO domagac sie zwrotu pieniedzy.

Kinga Zaborowska
MJ Polish Team
Ostatnio zmieniony czw, 21 sty 2010, 23:23 przez siadeh_, łącznie zmieniany 1 raz.
"Look at my avatar and tell me once again:
are you sure that I'm wrong?"

* * *
MICHAEL JACKSON 1958-2009
Malwina27
Posty: 249
Rejestracja: pn, 31 sie 2009, 19:27
Skąd: Łódź

Post autor: Malwina27 »

Pani Ewo smieszne to jest ze NADAL CHECSZ DYKTOWAC WARUNKI po prostu dziecinada i tyle a nie rozmowa z dorosla osoba !!!!
Obrazek

Twitter @Malwi27
ODPOWIEDZ