Oficjalne stanowisko MJPT w sprawie projektu płyty
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
editt doprawdy jaka Pani Ewa wspaniałomyślna, iście anioł...
Michael Jackson (†)
http://www.youtube.com/watch?v=fNf4EgsEBu0
http://www.youtube.com/watch?v=fNf4EgsEBu0
Owszem Pani Ewo, każdy ma prawo domagać sie zwrotu swoich pieniędzy, tym bardziej w tej sytuacji a Pani ma psi obowiązek je zwrócić. nie wolno zarządzać czyimś pieniędzmi bez jego zgody a w tym przypadku jaki Pani uczyniła w stosunku do editt jak i zapewne całej reszty zaangażowanych, chociażby wizyta K. Cz. w banku, i tutaj kłania się Kodeks Karny i art. 284:editt pisze:Zażądałam zwrotu pieniędzy od p.Ewy, jednak ona stwierdziła, że na tym etapie nikt nie ma prawa żądac od niej zwrotu składek na płytę
Nie chce Pani konfliktu i chce robić coś dla miłości, a z 2 strony dalej Pani branie w konflikt. Ciekawe co Pani by zrobiła na miejscu edit, chcąc odzyskać swoje pieniądze nie chcąc brać udziału w projekcie?Przywłaszczenie
- występek polegający na włączeniu cudzej rzeczy ruchomej lub cudzego prawa majątkowego do swojego majątku. Przywłaszczona rzecz musi wcześniej znajdować się w legalnym posiadaniu sprawcy chociażby wskutek jej znalezienia. Sprawca, który przywłaszcza sobie rzecz postępuje z nią tak, jakby był jej właścicielem. Przywłaszczyć można również prawo majątkowe, ale tylko takie, które sprawca mógł uprzednio legalnie wykonywać lub z niego korzystać np. na podstawie zezwolenia udzielonego mu przez osobę uprawnioną. Przywłaszczenie prawa sprowadza się do tego, że sprawca zaczyna wykonywać prawo tak, jakby sam był osobą uprawnioną czyniąc to dla siebie z pominięciem osób, którym to prawo przynależy.
Jeżeli wartość przywłaszczonej rzeczy nie przekracza 250 zł sprawca odpowiada za wykroczenie (art. 119 kw). Przywłaszczenie prawa majątkowego zawsze stanowi przestępstwo z art. 284 k.k., niezależnie od wartości prawa.
ciężar gatunkowy wykroczenie
przepis karny art. 119 K.w.
grożąca kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny
forma winy umyślna w zamiarze bezpośrednim
"LIES RUN SPRINTS, BUT THE TRUTH RUNS MARATHONS"- Michael Jackson
http://www.youtube.com/user/ktossomeone
http://www.youtube.com/user/ktossomeone
Tez sie mialam nie wypowiadac, poniewaz nie wlaczylam sie w prace nad plyta, ale naprawde to juz jest powazna sprawa.
Nikogo nie znam - ani z "mafii" ani z grupy bezposrednio pracujacej nad pomyslem plyty. Czytalam swego czasu watek temu poswiecony, ale wiecie co, mnie potwornie zrazila juz wtedy totalnie egocentryczna postawa Pani Ewy. Ale nawet czytajac ten watek bylam otwarta, poniewaz jestem z reguly podejrzliwa, kiedy wszyscy kieruja podobna i ostra opinie krytykujaca jedna osobe.
Ale niestety, slowa Pani Ewy ja sama pograzaja i to w kazdym kolejnym poscie coraz bardziej.
Ja sie zastanawiam, o co chodzi z tym calym splendorem, ktory niby wiaze sie z "autorstwem pomyslu", o co chodzi ze spijaniem rzekomej smietanki, jakim mialoby byc - no wlasnie CO? Kto bedzie pisal peany na czesc pani Ewy, jesli nawet "doprowadzi do konca swoj (sic!) projekt"? O jaki hold i poklony i czyje zabiega Pani Ewa? Gdzie, oprocz sterty dokumentow, widniec bedzie jej nazwisko?
Oskarzajac p. Kasie forumowa M.Dz.* (ktorej nie mialam okazji poznac, a jednak jej relacja jest wiarygodna) o owa nieszczesna chec przejecia "splendoru" pani Ewa obnaza swoja ogromna slabosc. Poniewaz w ten sposob przypisuje innej osobie swoja wlasna logike myslenia. Nie dopuszcza do siebie mysli, ze inni moga dzialac bezinteresownie i nie stawiac siebie w centrum wydarzen.
Uwazam rowniez za dalece niestosowne wypowiedzi w stylu: "co moze mi pomoc taka kwota jak 2900". Jesli dla pani Ewy to nie jest spora kwota, to faktycznie powinna zobaczyc, w jakich warunkach niejednokrotnie mieszkaja rodziny z dziecmi niepelnosprawnymi i jak sie ciesza z kazdej podarowanej im zlotowki.
Konczac, warto przytoczyc wypowiedz bratanka Michaela - Taja (o swoim wujku), ktory umiescil na serwisie twitter i ktora wydaje mi sie w pewnym sensie dotykac tutaj sedna sprawy:
He taught us (my brothers & I) at a young age that it's not "True" charity if you announce it to everyone saying "hey look what I did".
Czyli w tlumaczeniu:
Nauczyl nas (mojego brata i mnie) juz, kiedy bylismy mali, ze "prawdziwa" dobroczynnosc nie polega na tym, zeby oglaszac to wszem i wobec mowiac: Hej, spojrzcie na to, co zrobilem!
Nikogo nie znam - ani z "mafii" ani z grupy bezposrednio pracujacej nad pomyslem plyty. Czytalam swego czasu watek temu poswiecony, ale wiecie co, mnie potwornie zrazila juz wtedy totalnie egocentryczna postawa Pani Ewy. Ale nawet czytajac ten watek bylam otwarta, poniewaz jestem z reguly podejrzliwa, kiedy wszyscy kieruja podobna i ostra opinie krytykujaca jedna osobe.
Ale niestety, slowa Pani Ewy ja sama pograzaja i to w kazdym kolejnym poscie coraz bardziej.
Ja sie zastanawiam, o co chodzi z tym calym splendorem, ktory niby wiaze sie z "autorstwem pomyslu", o co chodzi ze spijaniem rzekomej smietanki, jakim mialoby byc - no wlasnie CO? Kto bedzie pisal peany na czesc pani Ewy, jesli nawet "doprowadzi do konca swoj (sic!) projekt"? O jaki hold i poklony i czyje zabiega Pani Ewa? Gdzie, oprocz sterty dokumentow, widniec bedzie jej nazwisko?
Oskarzajac p. Kasie forumowa M.Dz.* (ktorej nie mialam okazji poznac, a jednak jej relacja jest wiarygodna) o owa nieszczesna chec przejecia "splendoru" pani Ewa obnaza swoja ogromna slabosc. Poniewaz w ten sposob przypisuje innej osobie swoja wlasna logike myslenia. Nie dopuszcza do siebie mysli, ze inni moga dzialac bezinteresownie i nie stawiac siebie w centrum wydarzen.
Uwazam rowniez za dalece niestosowne wypowiedzi w stylu: "co moze mi pomoc taka kwota jak 2900". Jesli dla pani Ewy to nie jest spora kwota, to faktycznie powinna zobaczyc, w jakich warunkach niejednokrotnie mieszkaja rodziny z dziecmi niepelnosprawnymi i jak sie ciesza z kazdej podarowanej im zlotowki.
Konczac, warto przytoczyc wypowiedz bratanka Michaela - Taja (o swoim wujku), ktory umiescil na serwisie twitter i ktora wydaje mi sie w pewnym sensie dotykac tutaj sedna sprawy:
He taught us (my brothers & I) at a young age that it's not "True" charity if you announce it to everyone saying "hey look what I did".
Czyli w tlumaczeniu:
Nauczyl nas (mojego brata i mnie) juz, kiedy bylismy mali, ze "prawdziwa" dobroczynnosc nie polega na tym, zeby oglaszac to wszem i wobec mowiac: Hej, spojrzcie na to, co zrobilem!
Podpisz petycję! Zmiana kwalifikacji zarzutów na MURDER 2
http://www.petitiononline.com/justs4MJ/petition.html
http://www.petitiononline.com/justs4MJ/petition.html
Proszę o wskazanie, w którym miejscu.Pani Katarzyna Cz. delikatnie mówiąc daleko wymija się z prawdą.
Czy znów, Ewo, udasz, że nie zauważyłaś tej wypowiedzi i wymyślisz kolejne bajki z cyklu „ja- pokrzywdzona dobrodziejka”?
Nie prawda- delikatnie rzecz ujmując.Pani Kasia dostawała wyciągi z konta zawsze kiedy chciała.
Poczytaj ten wątek od początku, Ewo, a dowiesz się, że dostęp do konta on-line miałam ponoć od samego początku. Ty jednak poinformowałaś mnie inaczej.Pracownik banku proponował jej założenie konta w tym banku, aby miała dostęp przez internet.
Taaaaak….Jeśli chodzi o "tajemnicze" przelewy na 200 zł, to wypłaciłam tymczasowo te pieniądze, aby pokryć koszt Allegro i kopert.
A potem je z powrotem zwróciłaś w pełnej kwocie. Szkoda, że dopiero w chwili, kiedy kategorycznie zażądaliśmy PEŁNEJ historii konta pod rygorem wycofania się z projektu.
Dodam, że prowizja z Allegro, według dokumentów przez Ciebie samą dostarczonych to dokładnie 63,71 PLN.
Przykro mi, ale tej bajki również nie kupuję.
To cudownie, bo aktualnie jest ich 240,20,- PLN….W świetle prawa mam prawo do zarządzania pieniędzmi, jedynym warunkiem jest to aby nie było ich mniej...
Kończ Waść-, wstydu oszczędź.W piątek byłam w banku, dowiedziałam się, że mój pełnomocnik (K. Cz.) we wtorek chciał wyczyścić konto i był bardzo zawiedziony, że tyle pieniędzy na nim nie ma. A więc okazało się, ze miałam rację.
Każdy wgląd w rachunek, operacje na nim wykonywane lub próby, czy to on-line, czy off-line są przez bank rejestrowane.
Zatem, Ewo, informuję Cię, iż pierwsza i ostatnia moja wizyta w banku, tudzież bezpośredni wgląd w rachunek (nie licząc naszej wspólnej wizyty w celu udzielenia mi pełnomocnictwa w lipcu) miała miejsce w poniedziałek, 18-go stycznia 2010 roku o godzinie 18:10.
Wtedy tez uzyskałam informację o tym, iż MJ PT zostało okłamane, uzyskując od Ciebie w dniu 15-go stycznia wyciąg, na którym nie widniała operacja obciążająca konto na 2.700 PLN, a wykonana dzień wcześniej.
Tegoż samego dnia, otrzymałam od bardzo miłego pana wydruk potwierdzenia wykonania wspomnianego wcześniej przelewu wraz z wszelkimi danymi go dotyczącymi, uzyskując tym samym informację, że na koncie pozostało 240,20 PLN.
Zatem, informuję, że musiałabym mieć wyjątkową amnezję, aby posiadając powyższe informacje, udać się do banku dzień później z chęcią „wyczyszczenia” konta.
Ewo, żeby prowadzić brudne rozgrywki i bawić się w intrygi, trzeba posiadać choćby minimalne rozeznanie w czasoprzestrzeni. Dzięki temu, łatwiej jest się zorientować, iż wtorek następuje PO poniedziałku (a nie odwrotnie), a 19 stycznia, następuję PO 18-ym (a nie odwrotnie).
Kolejny raz okazało się, że kłamstwo ma krótkie nóżki…..
Ewo, ponieważ wiem, że to kolejna bujda (tym razem mało szkodliwa), więc napiszę to tu.Z dniem dzisiejszym wycofuję się z forum, nie będę odczytywać wiadomości prywatnych.
W momencie, kiedy zaczęłaś regularnie nas wszystkich OKŁAMYWAĆ, a dodatkowo OKRADŁAŚ Magdę z praw autorskich (czekam na ten pozew o zniesławienie i czekam i nie mogę się doczekać….) stałaś się tu persona non grata.
Twoja obecność na Forum MJ PT jest tu tylko dlatego tolerowana, aby zachować zasady „fair play” i dać Ci możliwość ustosunkowania się do sprawy, zarzutów i umożliwić Ci odpowiedź na zadane pytania. Jak na razie, nie przeczytałam tu żadnej Twojej wypowiedzi, która w sposób wiarygodny wyjaśniałaby Twoje zachowanie w poszczególnych przypadkach.
Z każdym postem jednak udowadniasz, że nie jesteś osobą, której można zaufać.
Do przesłania dokumentacji prawnej, Twoja obecność na forum nie jest nam jednak potrzebna, wszak jesteśmy w posiadaniu zarówno Twojego adresu prywatnego, jak i służbowego.
Tylko jedno mnie powstrzymuje od skomentowania tego…."THIS IS ALL FOR L O V E!!!!!!!!!!!!!"
Świadomość, że Bóg to widzi i że Jego się nie oszuka…..
Ostatnio zmieniony pn, 25 sty 2010, 18:10 przez M.Dż.*, łącznie zmieniany 1 raz.
"Everywhere I go
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
Ja jeszcze raz wtrącę się w kwestie moralno - życiowo - prawne. I Proszę MAFIĘ, o wzięcie tej kwestii prawa bankowego i spadkowego pod uwagę.
Otóż teraz pieniądze znajdują się w niewiadomym miejscu. Jeśli cokolwiek stałoby się posiadaczowi lokaty (nie wiemy, czy jest to Ewa, czy może ktoś inny), to co wtedy? I proszę nie pisać, że na razie ta pani, czy ten pan nie zamierzają umierać, bo znamy niestety takiego pana urodzonego w Gary Indiana, który też nie zamierzał umierać, bo miał troje dzieci... , a jednak wziął i umarł...Nie wiemy ile rzeczy teraz nie toczy się według woli Michaela tylko dlatego, że nie pozostawił odpowiednich pełnomocnictw, wytycznych.
I choćby z tego powodu pieniądze powinny być na koncie (lub lokacie) do której pełnomocnictwo ma jeszcze CO NAJMNIEJ jedna osoba i to osoba, której wpłacający ufają.
Teoretycznie Ewa mogła kogoś do tej lokaty umocować na wypadek śmierci. Ale ta osoba nie musi znać całej historii pieniędzy i być fanem MJ. Tego nie wiemy...
Ja jestem bardzo chętna do pomocy w powstaniu płyty, zarówno finansowej jak i organizacyjnej, ale teraz po prostu bałabym się wpłacić na konto, którego właścicielem jest jedna, nie znana mi z żadnej działalności osoba.
A tu jeszcze, w osobnym poście link do tematu, który może właśnie dziś pomóc nam w przełamaniu impasu dot. płyty:
http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewtopic.php?t=8832
Poprośmy dziś MJ o pomyślne rozwiązanie... Oczywiście, jeśli ktoś chce.
Może nasz Aniołek szepnie komuś tam na górze słówko i jakoś to wszystko się uda! Wiara czyni cuda!
Edycja postów się kłania nisko...
mzs.
Otóż teraz pieniądze znajdują się w niewiadomym miejscu. Jeśli cokolwiek stałoby się posiadaczowi lokaty (nie wiemy, czy jest to Ewa, czy może ktoś inny), to co wtedy? I proszę nie pisać, że na razie ta pani, czy ten pan nie zamierzają umierać, bo znamy niestety takiego pana urodzonego w Gary Indiana, który też nie zamierzał umierać, bo miał troje dzieci... , a jednak wziął i umarł...Nie wiemy ile rzeczy teraz nie toczy się według woli Michaela tylko dlatego, że nie pozostawił odpowiednich pełnomocnictw, wytycznych.
I choćby z tego powodu pieniądze powinny być na koncie (lub lokacie) do której pełnomocnictwo ma jeszcze CO NAJMNIEJ jedna osoba i to osoba, której wpłacający ufają.
Teoretycznie Ewa mogła kogoś do tej lokaty umocować na wypadek śmierci. Ale ta osoba nie musi znać całej historii pieniędzy i być fanem MJ. Tego nie wiemy...
Ja jestem bardzo chętna do pomocy w powstaniu płyty, zarówno finansowej jak i organizacyjnej, ale teraz po prostu bałabym się wpłacić na konto, którego właścicielem jest jedna, nie znana mi z żadnej działalności osoba.
A tu jeszcze, w osobnym poście link do tematu, który może właśnie dziś pomóc nam w przełamaniu impasu dot. płyty:
http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewtopic.php?t=8832
Poprośmy dziś MJ o pomyślne rozwiązanie... Oczywiście, jeśli ktoś chce.
Może nasz Aniołek szepnie komuś tam na górze słówko i jakoś to wszystko się uda! Wiara czyni cuda!
Edycja postów się kłania nisko...
mzs.
Remember the beautiful future promise of tomorrow...
- Noemi.best
- Posty: 358
- Rejestracja: śr, 15 lip 2009, 22:36
- Skąd: z kątowni
Odświeżę bo zdarza się, że ktoś się upomina o działanie bądź coś chce załatwiać..........
Nikt o strawie nie zapomniał...siadeh_ pisze:... a zatem w imieniu swoim oraz „zarządu” MJ PT, proszę Was o zachowanie spokoju. (...)
Bardzo prosimy Was o nie podejmowanie żadnych samodzielnych działań, ponieważ – w razie otarcia się sprawy o sąd – każda nieprzemyślana decyzja, słowo lub zachowanie może oddalić nas od pomyślnego dla nas rozstrzygnięcia sprawy...
But if you came to see
The truth, the purity
It's here inside a lonely heart
The truth, the purity
It's here inside a lonely heart
Witajcie,
Analizując cały powyższy temat, a przede wszystkim wypowiedzi Pani Ewy S., doszyliśmy do wniosku, iż konieczne jest jasne i klarowne uzmysłowienie jej, iż my – osoby odpowiedzialne za MJ Polish Team – bardzo poważnie traktujemy tę sprawę i nie zamierzamy bezczynnie poddawać się sytuacji, w której zagarniane są nasze pieniądze, jesteśmy oszukiwani, okradani z własnych dzieł, ignorowani i/lub zalewani kłamstwami mającymi wydźwięk oszczerstw kierowanych wobec osób, które znamy i którym ufamy, a które to zaufanie budowały latami.
Przede wszystkim chcielibyśmy podkreślić, iż brak naszych natychmiastowych reakcji na pojawiające się nowe posty w wątku nie wynika z naszej opieszałości, ale świadomości wagi sytuacji i chęci odnoszenia się wobec nich w sposób poprawny, przemyślany i nie zagrażający naszemu powodzeniu w walce o odzyskanie zarówno pieniędzy, jak i – a może przede wszystkim – zaufania społeczności polskich fanów.
W tej chwili jesteśmy na etapie konsultacji z kilkoma prawnikami w celu ustalenia najkrótszej, ale i najpewniejszej drogi dochodzenia naszych wspólnych praw do przywłaszczonego przez panią Ewę S. mienia (pieniądze darczyńców, projekt graficzny płyty będący własnością intelektualną Magdy).
Chciałabym w tym miejscu przypomnieć, iż powodem naszych działań jest niewywiązanie się przez panią Ewę S. z umowy dżentelmeńskiej zawartej pomiędzy nią, a darczyńcami – fundatorami płyty upamiętniającej M. Jacksona.
W związku z tym, co powyżej, będziemy stopniowo przekazywać Wam wskazówki dotyczące kolejnych kroków, jakie każda zainteresowana osoba powinna podjąć, w celu doprowadzenia sprawy do zadowalającego nas wszystkich końca.
Do zakończenia ankiety, która ma przedstawić nam Wasze pełne stanowisko w sprawie, będziemy starać się rozwiązać kwestie sporna. Po jej zakończeniu – w zależności od wyniku – podejmiemy działania mające na celu doprowadzenie projektu do końca lub odetniemy się od jego realizacji.
Na tym etapie bardzo prosimy wszystkich zainteresowanych o uważne śledzenie wątków w tym temacie, ponieważ zamierzamy przedstawić Wam kompletny plan działania. Ponawiam również prośbę o niepodejmowanie samodzielnych działań bez konsultacji z nami, dla dobra ogółu.
* konto proponowane przez MJ PT to konto stworzone na potrzeby MJ PT oraz Ogólnopolskich Zlotów Fanów:
Pozdrawiam,
Kinga Zaborowska
(w imieniu „mafii” MJ Polish Team)
Analizując cały powyższy temat, a przede wszystkim wypowiedzi Pani Ewy S., doszyliśmy do wniosku, iż konieczne jest jasne i klarowne uzmysłowienie jej, iż my – osoby odpowiedzialne za MJ Polish Team – bardzo poważnie traktujemy tę sprawę i nie zamierzamy bezczynnie poddawać się sytuacji, w której zagarniane są nasze pieniądze, jesteśmy oszukiwani, okradani z własnych dzieł, ignorowani i/lub zalewani kłamstwami mającymi wydźwięk oszczerstw kierowanych wobec osób, które znamy i którym ufamy, a które to zaufanie budowały latami.
Przede wszystkim chcielibyśmy podkreślić, iż brak naszych natychmiastowych reakcji na pojawiające się nowe posty w wątku nie wynika z naszej opieszałości, ale świadomości wagi sytuacji i chęci odnoszenia się wobec nich w sposób poprawny, przemyślany i nie zagrażający naszemu powodzeniu w walce o odzyskanie zarówno pieniędzy, jak i – a może przede wszystkim – zaufania społeczności polskich fanów.
W tej chwili jesteśmy na etapie konsultacji z kilkoma prawnikami w celu ustalenia najkrótszej, ale i najpewniejszej drogi dochodzenia naszych wspólnych praw do przywłaszczonego przez panią Ewę S. mienia (pieniądze darczyńców, projekt graficzny płyty będący własnością intelektualną Magdy).
Chciałabym w tym miejscu przypomnieć, iż powodem naszych działań jest niewywiązanie się przez panią Ewę S. z umowy dżentelmeńskiej zawartej pomiędzy nią, a darczyńcami – fundatorami płyty upamiętniającej M. Jacksona.
W związku z tym, co powyżej, będziemy stopniowo przekazywać Wam wskazówki dotyczące kolejnych kroków, jakie każda zainteresowana osoba powinna podjąć, w celu doprowadzenia sprawy do zadowalającego nas wszystkich końca.
Do zakończenia ankiety, która ma przedstawić nam Wasze pełne stanowisko w sprawie, będziemy starać się rozwiązać kwestie sporna. Po jej zakończeniu – w zależności od wyniku – podejmiemy działania mające na celu doprowadzenie projektu do końca lub odetniemy się od jego realizacji.
Na tym etapie bardzo prosimy wszystkich zainteresowanych o uważne śledzenie wątków w tym temacie, ponieważ zamierzamy przedstawić Wam kompletny plan działania. Ponawiam również prośbę o niepodejmowanie samodzielnych działań bez konsultacji z nami, dla dobra ogółu.
- Wszystkie osoby zainteresowane prosimy o wysłanie DZIŚ do pani Ewy S. mailowej (mjtribute@gazeta.pl )prośby o AKTUALNY wyciąg z konta bankowego przypisanego projektowi wraz z wyjaśnieniem udokumentowanych na nim ruchów.
- Wszystkie osoby zainteresowane zwrotem pieniędzy już na tym etapie, prosimy o przesłanie mailem pod powyższy adres prośby o ich wpłatę na wskazane przez darczyńcę konto w ciągu 3 dni od otrzymania wiadomości:
Tytuł: „Prośba o zwrot wkładu wpłaconego na poczet płyty upamiętniającej M. Jacksona”
„Pani Ewo,
W związku z niedotrzymaniem przez panią dżentelmeńskiej umowy, jaką – poprzez wpłatę datku na przypisane projektowi konto – zawarłam / zawarłem z panią dnia…. (tutaj data wpłaty zgodna z wyciągiem z konta) bardzo proszę o zwrot mojego wkładu na poniższe konto tytułem: zwrot darowizny od imię i nazwisko darczyńcy.:
prywatne konto darczyńcy
Lub
konto zaproponowane przez MJ PT *
Proszę o dokonanie wpłaty w ciągu trzech dni roboczych od otrzymania tej wiadomości.
Prośbę swoją argumentuję niedotrzymaniem przez panią zobowiązań poczynionych wobec mnie, jako darczyńcy, poprzez:
- kilkukrotne, nieuargumentowane, niedotrzymanie terminu wykonania projektu
- kilkukrotne, nieuargumentowane, zwiększenie kosztów projektu
- brak jakichkolwiek działań prowadzących do zalegalizowania projektu
- samodzielne podejmowanie kluczowych dla projektu decyzji bez konsultacji z darczyńcami oraz wykonawcami
- samodzielne rozporządzanie pieniędzmi powierzonymi przez fundatorów „komitetowi” koordynującemu projekt bez konsultacji z właścicielami pieniędzy ani ich pełnomocnikami (przelew na prywatne konto, założenie lokaty z cudzym kapitałem)
imię i nazwisko darczyńcy
* konto proponowane przez MJ PT to konto stworzone na potrzeby MJ PT oraz Ogólnopolskich Zlotów Fanów:
- Kinga Zaborowska
- 93-526 Łódź
- 54 1560 0013 2281 1192 5499 0002
Pozdrawiam,
Kinga Zaborowska
(w imieniu „mafii” MJ Polish Team)
Ostatnio zmieniony wt, 26 sty 2010, 17:30 przez siadeh_, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli wyślę meila z prośbą o przelanie moich złotówek na konto MJPT to skąd będę wiedziała że one tam właśnie trafiły? Myślę o sytuacji, gdy powiedzmy 15 osób zwróci się z taką samą prośbą a Pani Ewa przeleje pieniądze od 10 na przykład. Nie będzie wiadomo, czyja prośba została spełniona :) i kto nadal powinien ubiegać się o swoje pieniądze
o.o... sienka i tu masz rację...
siadeh_
pierwszy mail wysłany-czekam na odpowiedź
hmm...drugi mail czeka na wysłanie bo jak już sienka
napisała
siadeh_
pierwszy mail wysłany-czekam na odpowiedź
hmm...drugi mail czeka na wysłanie bo jak już sienka
napisała
EDIT:M.Dż.* dzx za szybką odpowiedź oby pani ewa równie szybko oddała pieniadze i odpisywała na maile...sienka pisze:? Myślę o sytuacji, gdy powiedzmy 15 osób zwróci się z taką samą prośbą a Pani Ewa przeleje pieniądze od 10 na przykład. Nie będzie wiadomo, czyja prośba została spełniona :) i kto nadal powinien ubiegać się o swoje pieniądze
Ostatnio zmieniony wt, 26 sty 2010, 17:25 przez viva201, łącznie zmieniany 2 razy.
Odpowiadając na pytanie sienka, sugeruję w takiej sytuacji, w prośbie o zwrot pieniędzy dodać "tytułem: zwrot darowizny od [imię i nazwisko]."
Mail'a od siebie już wysłałam.
Powodzenia!
Mail'a od siebie już wysłałam.
Powodzenia!
Ostatnio zmieniony wt, 26 sty 2010, 17:40 przez M.Dż.*, łącznie zmieniany 1 raz.
"Everywhere I go
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
Jesli ktokolwiek z Was w mailu z prośbą o przesłanie pieniedzy poda pani Ewie S. nr konta MJ PT to bardzo prosze o poinformowanie nas o tym mailowo na adres kinga.zaborowska@mjowisko.pl
W mailu takim powinny znajdowac się:
BARDZO WAŻNE jest to, byście w mailu zaznaczyli, aby Pani Ewa S. w tytule przelewu podała Imie i Nazwisko darczyńcy [ patrz: proponowany tekst listu]
Pozdrawiam,
Kinga Zaborowska
EDIT: Kasia...ale z Ciebie błyskawica :P
W mailu takim powinny znajdowac się:
- Imię i Nazwisko darczyńcy
- konkretna kwota, jakiej zwrotu oczekujecie
- data wyslania prosby do pani Ewy S.
BARDZO WAŻNE jest to, byście w mailu zaznaczyli, aby Pani Ewa S. w tytule przelewu podała Imie i Nazwisko darczyńcy [ patrz: proponowany tekst listu]
Pozdrawiam,
Kinga Zaborowska
EDIT: Kasia...ale z Ciebie błyskawica :P
"Look at my avatar and tell me once again:
are you sure that I'm wrong?"
* * *
MICHAEL JACKSON 1958-2009
are you sure that I'm wrong?"
* * *
MICHAEL JACKSON 1958-2009
- Erna Shorter
- Posty: 1246
- Rejestracja: pt, 05 sty 2007, 16:32
- Skąd: Miasteczko Halloween,TranSylv(i)ania, dom Vincenta Malloy'a