Może poza pewnymi wyjątkami (
The Life of the Party powinno być wyżej) NO
Dancing Machine okazało się być dla mnie dosyć bezproblemowe. A pamiętam NO jako obserwator, jeszcze przed zarejestrowaniem, i napisać, że nie były one po mojej myśli byłoby nieporozumieniem. To jest chyba pierwsze, gdzie Top 3 forum = moje top 3. I tak naprawdę kto wygra nie ma już dla mnie aż takiego znaczenia...
Tytułowy klasyk zasłużenie na 3. miejscu, wciąż poraża tanecznością, chociaż paradoksalnie w tym kawałku nikt i nic nie forsuje na siłę jakiegoś zawrotnego tempa. Leniwy i niepozorny, kiedy już myślałeś, że melodia wyśpiewywana niezwykle rytmicznie przez chłopaków to najlepsze co ten kawałek ma do zaoferowania, wkraczają zupełnie bez ostrzeżenia te trąbki - no klasyka pełną gębą.
Wspomniała już o tym a_gador -
I am love wpisuje się idealnie w ten niezwykle charakterystyczny, kanonizowany wręcz musicalowy schemat piosenek z
Hair i
Jesus Christ.... Nie ma zbytnio się do czego przyczepić, fajna wirtuozeria wokalna i instrumentalna. Motywami z tego jednego utworu można by obdzielić kilka piosenek. Nie zawsze taki rollercoaster nastrojów piosenkom służy, mam jednak wrażenie, że w
I am love każda kolejna odsłona została należycie wyeksponowana. Każdy
moment w tej piosence ma swoje przysłowiowe 5 minut. Nie ma zatem w
I am love nudy, ale nie ma też jakiejś nieuporządkowanej rąbanki. Wszystko idealnie do siebie dopasowane.
I am love ostatecznie zajmuje u mnie miejsce 2, bo generalnie od musicali wolę Quentina Tarantino.
Kiedyś już uzupełniłam ścieżkę dźwiękową do
kill bill vol 1 pewną piosenką MJ'a.
What you don't Know idealnie wpasowało mi się do nastroju części 2. Ale sama piosenka, jako że jest dobra, radzi sobie też bez wizualnych skojarzeń z filmami. Tempo, dynamika, melodia, wokal (a trzeba jasno sobie powiedzieć, że głos Michaela nie zawsze mi na tej płycie podchodzi) wszystko należy rozpatrywać tutaj w kategoriach
catchy as hell. Dla mnie to kluczowy moment płyty, taki wyraźny sygnał dla słuchacza - cokolwiek wydarzy się po tej piosence nic już nie zmieni faktu, że
Dancing Machine jest dobrą płytą.
What you don't Know skupia na sobie uwagę lidera. To ważne, bo nie łatwo jest być piosenką nr 6. na płycie, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy niewielu słuchaczy dociera do tego momentu. Ta piosenka spaja cały album, pozwala bezboleśnie i w pozytywnym nastawieniu przejść do ostatniej części płyty.
Zatem mój numer 1 -
What You Don't Know.