editt dzięki za linka.
Powiem tyle, że zawsze niesamowicie mnie wzruszają chwile w których świat pochyla czoło i oddaje hołd naszemu idolowi. Tak też stało się tym razem. Cała widownia wstała, ludzie klaskali nad głowami, żeby dać ujście swojemu zachwytowi. Łzy popłyneły mi kiedy kamera pokazała Beyonce (nigdy nie zapomnę jak przepięknie zapowiedziała MJa w 2006 roku) poruszającą się rytmicznie w takt muzyki. Zaczynam ją chyba lubić. Jest naprawdę oddaną fanką Jacksona, a to mnie rozczula :)
Efektów 3D dla mnie nie niestety nie było. Ani nie mam okularów, ani też jakość filmku na youtube nie dawała możliwości dokładnego obejrzenia każdego detalu widowiska.
Druga sprawa, to przemowa dzieci Michaela. O kurcze, są cudowne! Naprawdę cudowne. Kompletnie nie zmanierowane, delikatne, skromne i widać, że dojrzałe. A to sprawia, że szanuję Michaela jeszcze bardziej i bardziej (o ile się wogóle da jeszcze bardziej...), bo świadczy jednogłośnie, że był on wspaniałym, mądrym i bardzo normalnym człowiekiem skoro wychował takie dzieci.
Paris wyglądała całkiem jak MJ. I wyrasta z niej niesamowicie piękna kobieta. Prince mnie rozczulił. Mówił tak dojrzale, a pomimo wszystko najchętniej był go przytuliła z całej siły. No po prostu brak słów.
Kurcze, ale mi go brakuje.