Amelia pisze:Ale chyba w takim razie, nie czytałaś nigdy komentarzy na forach, nie słyszałaś opinii ludzi.
Internet daje poczucie anonimowości. Czasem wydaje mi się, że to śmietnik do którego ludzie wyrzucają swoje flustracje, by odreagować stres. I niepochlebne wpisy na forach internetowych często nie są osobistymi przemyśleniami autorów- to poprostu próba "wyrzycia się", nie ważne na kogo polecą obelgi.
Powiem Ci
buziaczku, że zapewne masz rację, że to nie garstka ludzi. Ale internet nie jest opiniotwórczy i nie powinien być miejscem tworzenia jakichkolwiek statystyk- bo tu ludzie nie są sobą.
Obie mamy po części rację.
Oczywiście, to że w necie każdy pisze co chce, bo tu jest się anonimowym - to prawda. Masz tu rację. Natomiast, widzę też że niezbyt precyzyjnie sformułowałam swoją wcześniejszą wypowiedź. Bo muszę dodać, że niestety niepochlebne opinie, które przytaczałam o Małyszu, słyszałam również "na żywo", w opinii różnych ludzi, nie tylko na forach i ogolnie w necie. I też nie były to pojedyncze przypadki. Ale oczywiście, więcej było pozytywnych wypowiedzi. A teraz tym niedowiarkom, trochę szczęka opadła

.
Ważne, by i w necie i w realu, być fair do innych i po prostu nie skreślać ludzi przy chwilowych niepowodzeniach.
A dzisiaj trzymajmy kciuki za Justynę

.
1958 - forever...