Humor
- editt
- Posty: 646
- Rejestracja: wt, 26 gru 2006, 16:19
- Lokalizacja: Starachowice, http://twitter.com/editt86
http://www.youtube.com/watch?v=e6rf8RpjX6A&feature=fvw

http://www.youtube.com/watch?v=p32OC97aNqc rozwalił mnie ten dziadek

zobaczcie tościa 3:06 http://www.youtube.com/watch?v=qxlrW_UK ... re=related



http://www.youtube.com/watch?v=p32OC97aNqc rozwalił mnie ten dziadek



zobaczcie tościa 3:06 http://www.youtube.com/watch?v=qxlrW_UK ... re=related




Papuga w hołdzie Jacksonowi
Witam oglądając sobie filmiki na stronie zwanej : Joemonster.org natknełem się na fana/ke Michaela Jacksona : http://www.joemonster.org/filmy/22387/P ... Jacksonowi nawet zwierzęta to fani :)
- editt
- Posty: 646
- Rejestracja: wt, 26 gru 2006, 16:19
- Lokalizacja: Starachowice, http://twitter.com/editt86
Re: Papuga w hołdzie Jacksonowi
Baniek pisze:Witam oglądając sobie filmiki na stronie zwanej : Joemonster.org natknełem się na fana/ke Michaela Jacksona : http://www.joemonster.org/filmy/22387/P ... Jacksonowi nawet zwierzęta to fani :)





Wymiata tym pióropuszem jak Slash na gitarze!
Zwierzęta znają się na ludziach. Ten filmik to dla wątpiących w pozytywne przesłanie MJ.
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono
www.forumgim6.cba.pl

www.forumgim6.cba.pl

- Noemi.best
- Posty: 358
- Rejestracja: śr, 15 lip 2009, 22:36
- Lokalizacja: z kątowni
Statek uległ katastrofie. Jedyny pasażer, który ocalał, siedział pod palmą i obgryzał kość. Obgryzioną rzucił na stos innych kości.
W tym samym momencie dostrzegł ekipę ratunkową.
Ekipa ratunkowa stanęła jak wryta. Byli w szoku, widząc stos obgryzionych, ludzkich kości i siedzącego obok mężczyznę. Najwyraźniej zjadł współpasażerów! Widząc przerażenie w ich oczach, mężczyzna spuścił głowę i rzekł zawstydzony:
- Tak, to prawda... Zjadłem ich wszystkich. Ale nie osądzajcie mnie pochopnie! Chciałem żyć! Cóż złego jest w tym, że chciałem żyć?
- Nie będę cię osądzał - odrzekł dowódca ekipy. - Nie ma w tym nic złego, że chciałeś przeżyć. Ale ten statek rozbił się, kur*wa, wczoraj!
W tym samym momencie dostrzegł ekipę ratunkową.
Ekipa ratunkowa stanęła jak wryta. Byli w szoku, widząc stos obgryzionych, ludzkich kości i siedzącego obok mężczyznę. Najwyraźniej zjadł współpasażerów! Widząc przerażenie w ich oczach, mężczyzna spuścił głowę i rzekł zawstydzony:
- Tak, to prawda... Zjadłem ich wszystkich. Ale nie osądzajcie mnie pochopnie! Chciałem żyć! Cóż złego jest w tym, że chciałem żyć?
- Nie będę cię osądzał - odrzekł dowódca ekipy. - Nie ma w tym nic złego, że chciałeś przeżyć. Ale ten statek rozbił się, kur*wa, wczoraj!
(\__/)
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
ONA: Co tak siedzisz?
ON: Jak siedzę?
ONA: Taki znudzony. Dawniej się ze mną nie nudziłeś.
ON: Nie jestem znudzony. Czytam gazetę.
ONA: Dawniej w moim towarzystwie nie czytałeś gazety.
ON: Od czasu jak jesteśmy małżeństwem, stale jestem w twoim towarzystwie, a kiedyś przecież muszę przeczytać gazetę.
ONA: Już ci się nie podoba, że jesteśmy małżeństwem? Dawniej byłeś szczęśliwy z tego powodu.
ON: Zlituj się, wcale nie powiedziałem, że mi się nie podoba.
ONA: Dawniej nie miałeś zwyczaju zarzucać mi kłamstwa.
ON: Nie zarzucam ci kłamstwa. Czego ty chcesz ode mnie?
ONA: Nic nie chcę od ciebie. Chcę tylko, żeby mnie traktował jak dawniej.
ON: Dobrze, postaram się.
ONA: Dawniej nie musiałeś się starać.
ON: Moja droga, daj mi spokój.
ONA: Mogę ci dać spokój. Tylko ciekawa jestem, czy dawniej też byś się tak do mnie odezwał.
ON: (milczy)
ONA: Już nawet nie raczysz odpowiedzieć. Dawniej sprawiała Ci przyjemność każda rozmowa ze mną. Może nie? No, powiedz, nie?
ON: Tak.
ONA: Ach, więc przyznajesz się nareszcie!
ON: Do czego się przyznaję, na miłość boską?
ONA: Do czego? Żeś się zmienił w stosunku do mnie.
ON: O czym ty mówisz?
ONA: Na szczęście sam się przyznałeś, tylko dlaczego? Powiedz mi szczerze, dlaczego jesteś inny niż dawniej?
ON: Przestań się mnie czepiać. Czego ty chcesz ode mnie?
ONA: Tylko tego, żebyś był taki jak dawniej, (chwila ciszy) Ach, więc nie możesz już być dla mnie taki jak dawniej ? Dobrze. Tylko żeby później nie było na mnie. Ty sam tego chciałeś.
ON: Czego chciałem? Co ty wygadujesz?
ONA: No sam przed chwilą powiedziałeś, że mnie już nie kochasz. Bardzo się cieszę, że sam zacząłeś tę rozmowę. Przynajmniej będę wiedziała. Już nie będę się łudzić, że kiedykolwiek będziesz znów taki jak dawniej.
ON: Słuchaj, gadasz takie głupstwa, że aż mnie trzęsie. Przestań bajdurzyć, bo mnie szlag trafi, i daj mi przeczytać gazetę, do wszystkich diabłów!
ONA: A kochasz mnie jeszcze? Tak jak dawniej? I jesteś dla mnie znów taki jak dawniej? I przepraszasz mnie za wszystko, coś powiedział bez zastanowienia? Biedny! Przykro ci, żeś doprowadził do tego, żebym pomyślała, że już nie jesteś taki jak dawniej... No, to dobrze. Już się nie gniewam. Co tak siedzisz?
ON: Jak siedzę?
ONA: Taki znudzony. Dawniej się ze mną nie nudziłeś.
ON: Jak siedzę?
ONA: Taki znudzony. Dawniej się ze mną nie nudziłeś.
ON: Nie jestem znudzony. Czytam gazetę.
ONA: Dawniej w moim towarzystwie nie czytałeś gazety.
ON: Od czasu jak jesteśmy małżeństwem, stale jestem w twoim towarzystwie, a kiedyś przecież muszę przeczytać gazetę.
ONA: Już ci się nie podoba, że jesteśmy małżeństwem? Dawniej byłeś szczęśliwy z tego powodu.
ON: Zlituj się, wcale nie powiedziałem, że mi się nie podoba.
ONA: Dawniej nie miałeś zwyczaju zarzucać mi kłamstwa.
ON: Nie zarzucam ci kłamstwa. Czego ty chcesz ode mnie?
ONA: Nic nie chcę od ciebie. Chcę tylko, żeby mnie traktował jak dawniej.
ON: Dobrze, postaram się.
ONA: Dawniej nie musiałeś się starać.
ON: Moja droga, daj mi spokój.
ONA: Mogę ci dać spokój. Tylko ciekawa jestem, czy dawniej też byś się tak do mnie odezwał.
ON: (milczy)
ONA: Już nawet nie raczysz odpowiedzieć. Dawniej sprawiała Ci przyjemność każda rozmowa ze mną. Może nie? No, powiedz, nie?
ON: Tak.
ONA: Ach, więc przyznajesz się nareszcie!
ON: Do czego się przyznaję, na miłość boską?
ONA: Do czego? Żeś się zmienił w stosunku do mnie.
ON: O czym ty mówisz?
ONA: Na szczęście sam się przyznałeś, tylko dlaczego? Powiedz mi szczerze, dlaczego jesteś inny niż dawniej?
ON: Przestań się mnie czepiać. Czego ty chcesz ode mnie?
ONA: Tylko tego, żebyś był taki jak dawniej, (chwila ciszy) Ach, więc nie możesz już być dla mnie taki jak dawniej ? Dobrze. Tylko żeby później nie było na mnie. Ty sam tego chciałeś.
ON: Czego chciałem? Co ty wygadujesz?
ONA: No sam przed chwilą powiedziałeś, że mnie już nie kochasz. Bardzo się cieszę, że sam zacząłeś tę rozmowę. Przynajmniej będę wiedziała. Już nie będę się łudzić, że kiedykolwiek będziesz znów taki jak dawniej.
ON: Słuchaj, gadasz takie głupstwa, że aż mnie trzęsie. Przestań bajdurzyć, bo mnie szlag trafi, i daj mi przeczytać gazetę, do wszystkich diabłów!
ONA: A kochasz mnie jeszcze? Tak jak dawniej? I jesteś dla mnie znów taki jak dawniej? I przepraszasz mnie za wszystko, coś powiedział bez zastanowienia? Biedny! Przykro ci, żeś doprowadził do tego, żebym pomyślała, że już nie jesteś taki jak dawniej... No, to dobrze. Już się nie gniewam. Co tak siedzisz?
ON: Jak siedzę?
ONA: Taki znudzony. Dawniej się ze mną nie nudziłeś.

- majkelzawszespoko
- Posty: 1745
- Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
- Lokalizacja: Katowice
Kiedy Neil Armstrong jako pierwszy stanal na Ksiezycu, nie tylko
wypowiedzial swoje slynne zdanie: "Jeden maly krok dla czlowieka, jeden
gigantyczny skok dla ludzkosci", lecz dodal kilka zwyczajnych uwag, którym
czasami wymienial sie z innymi astronautami i Kontrolą Lotów. Tuz przed
wejsciem z powrotem do ladownika, powiedzial wyjatkowo enigmatyczne zdanie:
"Powodzenia Panie Gorsky". Wielu ludzi w NASA sadzilo, ze byla to zwyczajna
uwaga dotyczaca jakiegos sowieckiego kosmonauty, z którym Armstrong
rywalizowal. Jednak po sprawdzeniu, okazalo sie, ze nie ma zadnego
Gorsky´ego ani w programie kosmicznym Rosji, ani Stanów Zjednoczonych.
Przez lata wielu ludzi pytalo Armstrong, co znaczylo owe tajemnicze zdanie,
ale on się tylko usmiechal. Dopiero pare lat temu (5 czerwca 1995 roku w
Tame Aby na Florydzie) Neil odpowiadal na pytania po wygloszeniu swej
przemowy. Wtedy wlasnie pewien reporter odgrzebal to dwudziestoszescioletnie
pytanie i zadal je. Tym razem Armstrong wreszcie odpowiedzial. Zaznaczyl,
że
Pan Gorsky umarł i dlatego czuje, że moze odpowiedziec na to pytanie.
Otóz:
Kiedy byl maly, gral ze swym przyjacielem w baseball na podwórku. Jego
przyjaciel uderzyl pilke, która wyladowala przed oknem do sypialni
sasiadów
Panstwa Gorsky. Kiedy Neil schylil sie, by podniesc pilke, uslyszal Pania
Gorsky krzyczaca na Pana Gorsky´ego:
- Seks oralny! Chcesz seksu oralnego?!? Bedziesz mial seks oralny, gdy
dzieciak sąsiadów bedzie chodzil po Ksiezycu!
wypowiedzial swoje slynne zdanie: "Jeden maly krok dla czlowieka, jeden
gigantyczny skok dla ludzkosci", lecz dodal kilka zwyczajnych uwag, którym
czasami wymienial sie z innymi astronautami i Kontrolą Lotów. Tuz przed
wejsciem z powrotem do ladownika, powiedzial wyjatkowo enigmatyczne zdanie:
"Powodzenia Panie Gorsky". Wielu ludzi w NASA sadzilo, ze byla to zwyczajna
uwaga dotyczaca jakiegos sowieckiego kosmonauty, z którym Armstrong
rywalizowal. Jednak po sprawdzeniu, okazalo sie, ze nie ma zadnego
Gorsky´ego ani w programie kosmicznym Rosji, ani Stanów Zjednoczonych.
Przez lata wielu ludzi pytalo Armstrong, co znaczylo owe tajemnicze zdanie,
ale on się tylko usmiechal. Dopiero pare lat temu (5 czerwca 1995 roku w
Tame Aby na Florydzie) Neil odpowiadal na pytania po wygloszeniu swej
przemowy. Wtedy wlasnie pewien reporter odgrzebal to dwudziestoszescioletnie
pytanie i zadal je. Tym razem Armstrong wreszcie odpowiedzial. Zaznaczyl,
że
Pan Gorsky umarł i dlatego czuje, że moze odpowiedziec na to pytanie.
Otóz:
Kiedy byl maly, gral ze swym przyjacielem w baseball na podwórku. Jego
przyjaciel uderzyl pilke, która wyladowala przed oknem do sypialni
sasiadów
Panstwa Gorsky. Kiedy Neil schylil sie, by podniesc pilke, uslyszal Pania
Gorsky krzyczaca na Pana Gorsky´ego:
- Seks oralny! Chcesz seksu oralnego?!? Bedziesz mial seks oralny, gdy
dzieciak sąsiadów bedzie chodzil po Ksiezycu!
"Człowiek z głową psa"
http://www.sadistic.pl/czlowiek-z-glowa ... t31446.htm
Coś dla tych, którzy lubią humor absurdalny:
http://www.sadistic.pl/pobudka-vt31435.htm
W pierwszym komentarzu więcej "przygód" Stirlitza. Enjoy

http://www.sadistic.pl/czlowiek-z-glowa ... t31446.htm
Coś dla tych, którzy lubią humor absurdalny:
http://www.sadistic.pl/pobudka-vt31435.htm
W pierwszym komentarzu więcej "przygód" Stirlitza. Enjoy
Stirlitz się zamyślił.
Spodobało mu się to, więc zamyślił sie jeszcze raz.
- DirtyDiana13
- Posty: 506
- Rejestracja: wt, 08 wrz 2009, 16:28
- Lokalizacja: Ostróda
- Noemi.best
- Posty: 358
- Rejestracja: śr, 15 lip 2009, 22:36
- Lokalizacja: z kątowni
Śnieżka, Herkules i Quasimodo chcieli sprawdzić, czy to, co o nich mówia jest prawdą, tzn. czy Śnieżka najpiękniejsza, Herkules najsilniejszy, a Quasimodo najbrzydszy. Postanowili zapytać o to zwierciadełka.
Pierwsza od zwierciadełka wychodzi Śnieżka i się cieszy:
- Hurra, jestem najpiękniejsza!
Potem kolej na Herkulesa:
- Hurra, jestem najsilniejszy!
Na końcu wychodzi Quasimodo:
- Ku**wa! Kto to jest ta Kaczyńska z Warszawy?
Pierwsza od zwierciadełka wychodzi Śnieżka i się cieszy:
- Hurra, jestem najpiękniejsza!
Potem kolej na Herkulesa:
- Hurra, jestem najsilniejszy!
Na końcu wychodzi Quasimodo:
- Ku**wa! Kto to jest ta Kaczyńska z Warszawy?
(\__/)
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
Papuga w hołdzie dla Michaela ;]
http://www.zwala.pl/lDVv-papuga-w-holdzie-jacksonowi/
http://www.zwala.pl/lDVv-papuga-w-holdzie-jacksonowi/
"I will never, ever sell Neverland. Neverland is me,(...)" 29.08.1958-25.06.2009-05.04.2010- 2013 BaM !!!


było kilka postów wyżej;]Freddy pisze:Papuga w hołdzie dla Michaela ;]
http://www.zwala.pl/lDVv-papuga-w-holdzie-jacksonowi/

Od razu uprzedzam, że ja tego nie pisałam:

I drugi obrazek:
http://demotywatory.pl/989996/Jestem-aktorem

I drugi obrazek:
http://demotywatory.pl/989996/Jestem-aktorem

This is it...