Najsłabsze Ogniwo

Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.

Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil

User avatar
Phoenix
Posts: 523
Joined: Thu, 27 Aug 2009, 20:30
Location: Bydgoszcz

Post by Phoenix »

majkelzawszespoko wrote:w dalszym ciągu Morphine. Wolę vicodin.
wybaczcie, ale muszę. :smiech:

Lista się powoli kurczy i zaczyna brakować na niej słabych wg mnie piosenek... Dalej nie pasuje mi tutaj Liberian Girl.
Image
moon_song
Posts: 248
Joined: Wed, 02 Sep 2009, 8:08
Location: z gór

Post by moon_song »

2000 Watts jak poprzednio.
"Would you hold my hand,
If I saw You in heaven..."
User avatar
Shiny
Posts: 143
Joined: Sun, 27 Sep 2009, 20:11

Post by Shiny »

2000 Watts jak zwykle...
Image
Sygnaturka i avek wykonane przez Pointrox. Dziękuję ;]
'But if Rooselvelt was livin' he wouldn't let this be, no, no!' (Michael Jackson; They don't care about us)
User avatar
luka
Posts: 90
Joined: Thu, 07 Jan 2010, 15:31
Location: podkarpacie

Post by luka »

Ciekawie się robi... już jest ciężko coś wskazać, a za chwilę to już zupełnie nie będzie na co zagłosować bo zostały już prawie same piosenki - legendy. W tej rundzie mój głos na Whatever Happens. Nie to, żeby mi się nie podobała, owszem świetny tekst, ale najmniej mi tutaj pasuje i mam do niej najmniejszy sentyment :-/
Mandey wrote:luka napisał:
W tej rundzie mój głos na Whatever Happens

Trzymajcie mnie w czterech! Ty zdecydowanie do szopy na tydzień!
_________________
Gdzie i kiedy - brzmi ciekawie ;-)
Last edited by luka on Mon, 22 Feb 2010, 12:23, edited 1 time in total.
Image
Mandey
Posts: 3414
Joined: Fri, 16 Nov 2007, 20:14

Post by Mandey »

Się nudno zaczyna robić ale cóż... Morphine.

2000 Watts to dla mnie nowatorski MJ. Jeden z najjaśniejszych punktów Invincible. Czułem gdy bawiliśmy się wybierając najsłabsze ogniwo z tej płyty, że zajdzie wysoko... Tak więc pytam się gdzie do diabła podziali się ci ludzie co tak bronili tego utworu wtedy?

Niektórych głosów nie komentuję... aż korci by zamknąć w szopie za karę! :diabel:

EDIT:
luka wrote:W tej rundzie mój głos na Whatever Happens
Trzymajcie mnie w czterech! Ty zdecydowanie do szopy na tydzień!
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
User avatar
homesick
Posts: 1239
Joined: Tue, 15 Jan 2008, 14:35
Location: spode łba

Post by homesick »

to ja poprosze karnie na jakies 2 tygodnie.

Liberian Girl.

nie to, zebym chciala eksterminowac wszystkie ballady, ale nie rozumiem fenomenu tej piosenki, nie wiem jakim sposobem zaszla tak wysoko na plycie Bad. mnie nie uwodzi, aczkolwiek wiadomo lubie, bo na tym etapie trudno nie szanowac jakiegos utworu.

obawiam sie jednak, ze ta rozgrywka bedzie sie toczyc miedzy 2000watts, Morphine i Don't stop....zle bardzo oj zle.
'the road's gonna end on me.'
User avatar
Moscan
Posts: 662
Joined: Mon, 29 Dec 2008, 20:39
Location: Piotrków Trybunalski

Post by Moscan »

Mój głos na Off the Wall.

Piosenka owszem fajna do czasu kiedy zaczyna się ten nieszczęsny refren:

So tonight gotta leave that nine to five upon the shelf
And just enjoy yourself
Groove, let the madness in the music get to you
Life ain't so bad at all
If you live it off the wall
Life ain't so bad at all (live life off the wall)
Live your life off the wall (live it off the wall)


Zwrotki są fenomenalne, ale ten refren mnie dobija. Nie mogę tego słuchać. Jak słucham tej piosenki na komputerze, to zazwyczaj, jak trafia na refren to przesuwam suwak w odtwarzaczu.
Ten refren zabija piękno całej tej piosenki! :surrender:

Nie rozumiem jak ta piosenka się tutaj dostała. Zamiast niej powinno być Get on the Floor lub I Can't Help It, także inne kawałki z Off the Wall mogłyby ją spokojnie zastąpić.
User avatar
Black_or_white
Posts: 145
Joined: Tue, 28 Jul 2009, 12:16
Location: Radlin

Post by Black_or_white »

2000 Watts Uzasadnienie jest jakieś 14 stron temu ;-)
Kiedyś w końcu musi odpaść.
Image
Canario
Posts: 688
Joined: Wed, 03 Oct 2007, 17:55
Location: Aszyrdym

Post by Canario »

Szkoda Someone in the Dark bo to piękna piosenka jest.Faktycznie troche w klimatach disnejowskich,baśniowych,świetnie zaśpiewana przez MJa.
Chociaż i tak wole One Day In Your Life. ;-)

Teraz pare słów o płytach.

Blood On The Dance Floor: troche dziwią mnie te głosy które odrzucają tą płyte w całości (no może oprócz tytułowego kawałka).Ja bardzo chętnie powracam do tego albumu. Nie ma na niej momentu który by przynudzał, a to bardzo ważne dla mnie.I jeśli mam być szczery to wole te pięć nowych kawałków od całej Invincible.

HIStory: płyta gigant,nie tak rewolucyjna jak jej poprzedniczka i może przez to w róznych rankingach oceniana znacznie gorzej, ale jak dla mnie to jest WIELKIE dzieło.Zawiera niesamowicie silną drugą linie. Czyli jak się już nasłuchamy tych napadziorów,singlowych kompozycji wysłanych do walki na listach przebojów.To pozostaje nam druga linia,kto wie czy nie silniejsza. Takiem kompozycje jak:Little Susie,Tabloid Junkie[(arcydzieła)czy:Smile,Come Together,D.S. słucham chętniej od wysłanników z tej płyty które biorą udział w NO.A o miarze dobrej płyty świadczą właśnie nie singlowe kompozycje ,ale to czy coś oprócz nich jest jeszcze warte wysłuchania.A na HIStory warte wysłuchania jest prawie wszystko.

Invincible : pomimo podejmowanych prób oswojenia sie z tą płytą,nie daje rady ,no nie daje rady.Ona mnie nie lubi,ja jej nie lubie i chyba to się w najbliższym czasie nie zmieni.Napisze brutalnie.Jeśli by wyjąć z vincka Whatever Happens to mogłby ten album dla mnie nie istnieć.

Off the Wall : jedyna płyta w dyskografii MJa ,gdzie nie opuszczam żadnego kawałka.Słucham od 1 do 10.Płyta bardzo równa,ale równa w tych górnych granicach,nieosiągalnych ale dzisiejszych "gwiazd". Właściwie ocierające sie o Jazz podłady muzyczne +młodzieńczy,radosny głos Michaela tworzą mistrzowską mieszanke.A poza tym MJ był wtedy jeszcze wolny od myśli o ratowaniu świata, i permanętnej wojny z mediami.I to też słychać.


Głos na : 2000 Watts

Docianiam nowatorstwo. Piosenka jak na vincka w sumie niezła.Ale to co na vincku jest niezłe,to na pozostałych płytach MJa było by odrzutami.
Last edited by Canario on Mon, 22 Feb 2010, 12:42, edited 1 time in total.
moon_song
Posts: 248
Joined: Wed, 02 Sep 2009, 8:08
Location: z gór

Post by moon_song »

luka wrote:W tej rundzie mój głos na Whatever Happens
Jeessssuuuuuuu!!!!!!!!!
Trzymajcie mnie!!!!!!!!!
Idę do barku normalnie bo na trzeźwo nie zdzierżę :rocky:
"Would you hold my hand,
If I saw You in heaven..."
User avatar
Ola2003
Posts: 273
Joined: Tue, 22 Sep 2009, 16:58
Location: Wałbrzych

Post by Ola2003 »

2000 Watts - włączam i za każdym razem nie potrafię wytrwać do końca. Czy to za sprawą "metalicznego", podrasowanego głosu Michaela, czy też irytującego beatu, nie odczuwam żadnej przyjemności ze słuchania tego utworu
Last edited by Ola2003 on Mon, 22 Feb 2010, 13:03, edited 1 time in total.
Image
User avatar
insomniaof
Posts: 793
Joined: Sun, 29 Mar 2009, 11:12
Location: Neverland

Post by insomniaof »

insomniaof wrote:możecie mnie skarcić, ale naprawdę nie lubię tej piosenki. Michael krzyczy tam, niemal przez cały czas. melodia jakby ktoś coś spawał. Jedyny, wielki plus jest za refren, ale to dla mnie trochę za mało. Wywołuje jakieś niemiłe uczucie. Po każdym przesłuchaniu to mi przydałoby się trochę morfiny albo demerolu.
Morphine jak wyżej
Image
last.fm
"Cause Billie Jean is waiting there for you"
User avatar
a_gador
Posts: 773
Joined: Sun, 12 Jul 2009, 21:03
Location: Śląsk

Post by a_gador »

siadeh_ wrote:Tym razem, ku uciesze znudzonej gawiedzi odpada Someone in the Dark.
luka wrote:W tej rundzie mój głos na Whatever Happens.
homesick wrote:Liberian Girl.
Udział w tej rozgrywce coraz bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że należało utworzyć osobne zestawienie dla ballad, które padają tu jak muchy pod bezlitosnymi uderzeniami odpornych na wszelkie sentymenty głosujących.

Mój głos ponownie na 2000 Watts. Fajny pomysł na piosenkę, nie zaprzeczę. Ale ja od stechnicyzowanego aktu miłosnego wolę jednak delikatniejsze klasyki.
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono
www.forumgim6.cba.pl
Image
User avatar
Pitrzel
Posts: 502
Joined: Tue, 07 Jul 2009, 18:15
Location: Lubartów

Post by Pitrzel »

Mój głos na Morphine... tylko ciągłe harczenie...jedynie przerywnik o Demerolu jakoś tą piosenkę ratuje, ale ogólnie nie ma słabszej piosenki w tym zestawieniu...

aa i nie ruszajcie Liberian Girl !!! -_-

proponuje w nastepnym głosowaniu płytę Got To Be There ;)
'Prince...BEST?...The Gold Experience...BETTER!...In concert...perfectly FREE...On record...SLAVE...Get Wild...Come...Peace...Thank u!'
User avatar
give_in_to_me
Posts: 500
Joined: Sun, 17 Jan 2010, 12:37
Location: Wrocław

Post by give_in_to_me »

Pewnie i tak wyrzucicie 2000 watts, bo tutaj jak widzę mało osób lubi być naprawdę kopane prądem, ale ja chcę, by w tej rundzie odpadło Liberian Girl. Na 2000 Watts pewnie juz niedługo zagłosuję, ale jeszcze nie czas.

Rzadko słucham LB i w ogóle Bad to nie jest genialna płyta, choć dobra. Może Liberian Girl nie jest typowo "badowe" i nie do końca pachnie latami 80-tymi, może sie nie zestarzało, może nie ma tam syntezatora, ale najbardziej w tym wszystkim lubie teledysk :-) A to trochę za mało.
Locked