dzięki kamiledi 15 za zwierzenia.Ja mam yyy...dużo lat i bez zahamowań wsiądę na karuzelę i niewiele się przejmuję, co pomyślą inni.
Co ja mam wspólnego z Michaelem?Całe swoje życie w którym jest stale obecny.Ciężko mi nawet określić jaka rolę pełni.Ona stale się zmienia.
Po prostu jest.
Jest częścią mnie samej.Ma na stałe kawałek mojego serca, mojej głowy i duszy.Dobrze zagościł się tez w mojej kieszeni
![Smile :-)](./images/smilies/usmiech.gif)
nie potrafię sobie odmówić kupna czegoś z nim związanego
![Głupi głupi... glupija](./images/smilies/glupek2.gif)
bo sprawia mi to niewysłowioną radość.Większą niż kolejna para butów
![Smile :-)](./images/smilies/usmiech.gif)
Jest czymś, co kocham w sobie, bo pozwala mi widzieć świat niestandardowo, mieć otwartą głowę na nowe doświadczenia, tolerancję, odwagę w działaniu i brak ograniczeń.
Dzięki niemu jestem twarda, a jednocześnie totalnie bezbronna.
Jest kolorem, uduchowieniem,potrzebą zmian, impulsem do czynów, poezją i magią.
Dzięki niemu niewiele mi trzeba, cieszą mnie drobiazgi i zachwyca przyroda.
Jest po prostu miłością w najróżniejszej postaci.
Nie śpiewam ( broń boże) nie tańczę i nawet nie wiem, czy posiadam jakikolwiek talent i co chcę robić w życiu ( nadal nie wiem), ale wiem, że Michael Jackson i jego charyzma jest we mnie, a to jak dotknięcie skrzydłem anioła, mimo,że był tak mocno człowiekiem.Ja też nim jestem.I to w nas na pewno jest wspólne.
Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn