Najsłabsze Ogniwo
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil
Liberian Girl Bo DSTGE to power a Girl.... Co tu mówić niech mi się nikt nie odważy wywalić teraz Dont stopa Muzyka jest niesamowita!!!!!
Ostatnio zmieniony ndz, 28 lut 2010, 17:53 przez tancerz, łącznie zmieniany 1 raz.
http://michalkrawiec.iportfolio.pl/
NASZ PIERWSZY TANIEC NA WESELU :)
http://www.youtube.com/watch?v=cEQN4965I4A
It's all for love L.O.V.E
NASZ PIERWSZY TANIEC NA WESELU :)
http://www.youtube.com/watch?v=cEQN4965I4A
It's all for love L.O.V.E
- Man in the mirror
- Posty: 768
- Rejestracja: wt, 15 lip 2008, 18:08
Nie ma Man in the Mirror ,więc muszę bronić inne kawałki z mojej ulubionej płyty Bad.Więc lecę z pomocą dla Liberian Girl i głosuje na:
Don't Stop Till You Get Enough (Jupikajej)
Don't Stop Till You Get Enough (Jupikajej)
Ostatnio zmieniony ndz, 28 lut 2010, 18:28 przez Man in the mirror, łącznie zmieniany 1 raz.
Mój głos na Don't stop.... Kino kocham jednak bardziej niż taniec. Ten rytm, ten na przemian intymny i delikatny, mocny i zadziorny głos, te emocje przy rodzącym się uczuciu... Ten nastrój przesycony erotyzmem...With two lovers in a scene
And she says,
"Do you love me"
And he says so endlessly
"I love you, Liberian girl"
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono
www.forumgim6.cba.pl
www.forumgim6.cba.pl
ludzie puknijcie sie... nie ciagnie do tanca !? WTFMJowitek pisze:Billie Jean.
Nie tylko dlatego, że mnie nie porywa, że nie doceniam, że do tańca mnie przy tym nie ciągnie...
'Prince...BEST?...The Gold Experience...BETTER!...In concert...perfectly FREE...On record...SLAVE...Get Wild...Come...Peace...Thank u!'
niestety wiekszosc wywala DSTYGE, nie tylko kawalki taneczne sie liczą...tancerz pisze:Liberian Girl Bo DSTGE to power a Girl.... Co tu mówić niech mi się nikt nie odważy wywalić teraz Dont stopa Muzyka jest niesamowita!!!!!
'Prince...BEST?...The Gold Experience...BETTER!...In concert...perfectly FREE...On record...SLAVE...Get Wild...Come...Peace...Thank u!'
Miałam inny typ do odstrzału, ale skoro mam wybierać między tymi dwiema piosenkami to głosuję na Liberian Girl.
Don't Stop 'Til You Get Enough to jedna z moich ulubionych piosenek z płyty Off the Wall. Wiele osób drażni ten utwór ze względu na falset MJ. Generalnie też wolę utwory, gdzie Michael śpiewa "mocniej", ale DSTYGE jest wyjątkiem i nie przeszkadza mi. Poza tym miło popatrzeć w klipie na roześmianego MJ z wielką czarną muchą przy szyi... Przy DSTYGE nie da się siedzieć w miejscu - trzeba tańczyć i śpiewać :P.
DSTYGE cenię wyżej niż Liberian Girl, więc mój wybór taki, a nie inny.
Don't Stop 'Til You Get Enough to jedna z moich ulubionych piosenek z płyty Off the Wall. Wiele osób drażni ten utwór ze względu na falset MJ. Generalnie też wolę utwory, gdzie Michael śpiewa "mocniej", ale DSTYGE jest wyjątkiem i nie przeszkadza mi. Poza tym miło popatrzeć w klipie na roześmianego MJ z wielką czarną muchą przy szyi... Przy DSTYGE nie da się siedzieć w miejscu - trzeba tańczyć i śpiewać :P.
DSTYGE cenię wyżej niż Liberian Girl, więc mój wybór taki, a nie inny.
"I'll never let you part for you're always in my heart."
- Sephiroth820
- Site Admin
- Posty: 567
- Rejestracja: sob, 18 paź 2008, 21:20
- Skąd: z kątowni
Miałam sobie cichutko przesiedzieć w kąciku końcówkę tej rundy, ale w takiej sytuacji nie ma wyjścia - zagłosować trzeba!
Liberian Girl jest piękna. Macie rację. Nastrój, instrumentarium, "gładki" wokal (taki kojąco - eteryczny). Wszystko do siebie pasuje idealnie. No może poza teledyskiem, który jest świadomą zabawą, ale przez to ten utwór ma swój urok. Ale co ja poradzę na to, że dla mnie Liberian jest ewidentnie za doskonała, za idealna, za uładzona. Lubię jej posłuchać, ale tak naprawdę utwór ten (chyba właśnie przez tę swoją idealną doskonałość) nie budzi we mnie emocji. Taki idealnie oszlifowany kamień, a ja wolę, jak on nie zawsze ma doskonały kształt, a jeszcze lepiej jak nieoczekiwanie błyśnie pięknym światłem.
DSTYGE jest natomiast utworem, który zawsze budzi we mnie emocje. Abstrahując od Michaela z czarną muchą, który faktycznie jest uroczy, ma ten utwór piękną linię smyczków, fajne wstawki dęciaków i świetne intro, po którym następuje kosmiczny wybuch. Czuć i funk, i soul i przebłyski swingu tu i ówdzie, a sławetny falset wcale mi nie przeszkadza, bo to są takie nuty, które ciągną moje nogi do tańca.
Wybór jest więc prosty - od zbyt doskonałej idealności wolę power i radość. Głos na Liberian Girl.
Liberian Girl jest piękna. Macie rację. Nastrój, instrumentarium, "gładki" wokal (taki kojąco - eteryczny). Wszystko do siebie pasuje idealnie. No może poza teledyskiem, który jest świadomą zabawą, ale przez to ten utwór ma swój urok. Ale co ja poradzę na to, że dla mnie Liberian jest ewidentnie za doskonała, za idealna, za uładzona. Lubię jej posłuchać, ale tak naprawdę utwór ten (chyba właśnie przez tę swoją idealną doskonałość) nie budzi we mnie emocji. Taki idealnie oszlifowany kamień, a ja wolę, jak on nie zawsze ma doskonały kształt, a jeszcze lepiej jak nieoczekiwanie błyśnie pięknym światłem.
DSTYGE jest natomiast utworem, który zawsze budzi we mnie emocje. Abstrahując od Michaela z czarną muchą, który faktycznie jest uroczy, ma ten utwór piękną linię smyczków, fajne wstawki dęciaków i świetne intro, po którym następuje kosmiczny wybuch. Czuć i funk, i soul i przebłyski swingu tu i ówdzie, a sławetny falset wcale mi nie przeszkadza, bo to są takie nuty, które ciągną moje nogi do tańca.
Wybór jest więc prosty - od zbyt doskonałej idealności wolę power i radość. Głos na Liberian Girl.
Czy słyszysz, jak tam daleko muzyka gra?