Ostatnio obejrzany film

Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Awatar użytkownika
siadeh_
V.I.P.
Posty: 1167
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:47
Lokalizacja: Łódź

Post autor: siadeh_ »

siadeh_ pisze:Człowiek, który gapił się na kozy.
Obrazek

Bardzo czekałam na ten film, bo to i obsada świetna (George Clooney, Ewan McGregor, Jeff Bridges, Kavin Spacey), i trailer śmieszny, i sam temat obiecujący. Niestety – jak to zwykle bywa – zbyt duże oczekiwania sprawiły, że czuje po seansie niedosyt i lekkie rozczarowanie. Przede wszystkim brakuje mi tutaj konsekwencji w wyborze ścieżki, jaka miałby ów film iść. Ale po kolei…
Bob Wilton (Ewan McGregor)jest dziennikarzem poszukującym tematu do nowego reportażu. Przypadkowo poznany Lyn Cassady (George Clooney) opowiada mu historię, w którą aż trudno uwierzyć. Twierdzi, że jest członkiem eksperymentalnej jednostki wojskowej New Earth Army, która ma zmienić sposób prowadzenia wojny, wykorzystując paranormalne zdolności żołnierzy. Niestety zaginął założyciel jednostki Bill Django (Jeff Bridges) i Cassady musi go odnaleźć. Reporter, licząc na zdobycie historii życia, rusza razem z nim…
Sama historia, która podobno bazuje na prawdziwych zdarzeniach jest tak absurdalna, że aż prawdopodobna. Co więcej temat tajnej jednostki, której zadaniem byłaby walka bez walki, opierająca się na parapsychologii, daje takie możliwości twórcze, że aż dziw, że to, co dostajemy to tylko ułamek z tego, co mogłoby powstać, gdyby… No właśnie: gdyby co?
Jak już wspomniałam największym błędem moim zdaniem jest brak konkretnego ustalenia: tak, idziemy w absurd, chcemy rozśmieszyć, dajemy ludziom pastisz najwyższych lotów albo: tak, bierzemy na poważnie temat, idziemy w moralność, parapsychologię etc.
Tymczasem film Heslova jest taki trochę nijaki przez to, że chce być komedią, a mało śmieszy. Potencjał komediowy obsady jest wykorzystany jedynie minimalnie, a całości brakuje spójności. Niby są nawiązania do kinematografii, niby aktorzy podśmiewają się cichaczem z samych siebie (w filmie pojawia się nawiązanie do wojowników Jedi, których mistrza Obi-Wan Kenobi’ego w Gwiezdnych Wojnach zagrał McGregor, Clooney i Bridges kreują bohaterów na podobieństwo swoich dotychczasowych wcieleń tworząc karykaturalny obraz poważnych samych siebie), ale wciąż po umyśle kołacze się myśl, że mogłoby być lepiej. Kilka zabawnych (ale tylko zabawnych) scen i dialogów, dobry montaż, ukłon w stronę nieprzeciętnego widza, który potrafi odnaleźć w poszczególnych scenach „linki” do filmografii obsadzonych w rolach głównych aktorów i bardzo dobra (a jakże!) gra tychże sprawiają, że – choć czuje się zawiedziona – nie uważam tych dziewięćdziesięciu minut za stracone. Ot! Zwyczajna rozrywka na jakimś tam poziomie. Bez szaleństw, ale tez i bez żenady.

The Men Who Stare At Goats na ekranach kin amerykańskich jest już ponad trzynaście tygodni. Otwarcie, jak na film z taką obsadą, skromne, pozwalające uplasować się filmowi Heslova na 3 miejscu BO. U nas film wejdzie na ekrany kin dopiero 16.kwietnia…
W mojej siadehowej_ skali 5-6/10, bo poniżej oczekiwań, ale niezłe ;-)


0/10 – dno (…stricte dla masochistów mentalnych o dużej tolerancji na ból!)
1/10 – dno z przebłyskiem
2/10 – filmowe nieszczęście
3/10 – słabe
4/10 – nijakie
5/10 – poniżej oczekiwań
6/10 – niezłe
7/10 – całkiem porządne kino
8/10 – bardzo dobre kino
9/10 – trzeba zobaczyć!
10/10 – dzieło wybitne…
...pzdr
siadeh_bez_kozy_
"Look at my avatar and tell me once again:
are you sure that I'm wrong?"

* * *
MICHAEL JACKSON 1958-2009
Awatar użytkownika
saw
Posty: 61
Rejestracja: wt, 21 lip 2009, 14:01

Post autor: saw »

Ostatnio z wielką ochotą na obejrzenie dobrego filmu udałam się do kina na "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy: Złodziej Pioruna". Po 5 minutach reklam zauwazyłam, że film raczej nie będzię dla pełnoletnich widzów, a po 2 minutach byłam pewna, że jest po prostu dla dzieci :D! Sądzę, że jakby odpuścić dubling to film można by zaliczyć do "fajnych" aaa no pomijąc fakt, że Hades mieścił się w Hollywood a Olimp na Empire State Building :D. Zamierzam wybrać się do kina na film Wilkołak, mam nadzieję, że będzię to horror na jaki czekałam od lat :D! Może ktoś już oglądał?
Obrazek
Xicor
Posty: 158
Rejestracja: czw, 05 lut 2009, 16:51
Lokalizacja: Reszel

Post autor: Xicor »

Ja ostatnio oglądałem [REC]2. Mam mieszane uczucia co o tego filmu, nawet nie wiem jak go ocenić jeżeli komuś podobała się pierwsza cześć i ciekaw jest co się stało ze śliczną prezenterką powinien obejrzeć. Mi się nawet podobała (lubię w filmach, horrorach motywy religijne). Dlatego powinniście obejrzeć :)
Awatar użytkownika
luka
Posty: 90
Rejestracja: czw, 07 sty 2010, 15:31
Lokalizacja: podkarpacie

Post autor: luka »

Ostatnio obejrzałam film "Obsesja"
Obrazek
Szczerze mówiąc obejrzałam go z ciekawości, bo chciałam zobaczyć jak Beyonce poradziła sobie z rolą. I muszę przyznać, że całkiem nieźle. Film pokazuje do czego zdolne są niektóre kobiety chcące osiągnąć swój cel. Tym, którzy jeszcze nie oglądali polecam.
Obrazek
Awatar użytkownika
siadeh_
V.I.P.
Posty: 1167
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:47
Lokalizacja: Łódź

Post autor: siadeh_ »

Parnassus.

Obrazek

Wiele było mówienia o filmie. Wiele w kwestiach niezwykłości, bo to przecież ostatnia rola Ledgera, bo to spowodowane tym zmiany w scenariuszu, bo czterej topowi aktorzy w jednej roli głównej, bo film wizjonerski, jak na Gilliama przystało, bo – wreszcie – film zawiera sceny wieszania aktora, który dopiero co zszedł był metodą średnio naturalną… Ot! Koktajl, jakich mało. I choć zdawać by się mogło, że to przepis na sukces to przypomnę, iż jedzenie – przepysznej skąd inąd – pieczeni ze (znakomitą! A jakże!) bita śmietaną oraz lodami nie wróży nic dobrego. Zbyt wiele dobra odbija się czkawką, albo czymś gorszym…

Tytułowy Parnassus to mag, niegdyś mnich, który podejmuje co rusz to nowe zakłady z Diabłem. Raz wygrywa, raz przegrywa, ale stawka wciąż jest ta sama – jego córka, śliczna Valentina. Jako, że Parnassus wieki temu wygrał z Diabłem pierwszy zakład i tym samym uzyskał nieśmiertelność, teraz zażywa wszystkich związanych z nią niedoli, bo on sam się przecież nie zmienia, kiedy to świat wokół zmienia się i to bardzo. Parnassus stara się zarabiać na życie występując w ulicznym teatrze, w którym to oferuje podróże poza granice wyobraźni, które przekracza się wraz z wejściem „na druga stronę lustra” (znakomite nawiązanie do powieści Carolla), jednak „interes” idzie kiepsko, bo ludzie nie wierzą ulicznym magom, nie wierzą też w możliwość spojrzenia we własny umysł, spełnienia własnych marzeń, odrzucenia tego, co realne. Gdzieś, tylko pozornie obok, pojawia się wątek niespełnionej miłości, buntu młodości i wilka w owczej skórze, czyli w zasadzie mamy tutaj wszystko, co się w baśniach być powinno, a jednak czegoś brak, by się w tej baśni pogrążyć…

Film Gilliama nie jest zły. Co to, to nie. Ma w sobie wiele magii, banałów, ale takich, o których lubimy sobie przypominać, artyzmu i znakomite aktorstwo w zasadzie całej obsady. A jednak gdzieś jest błąd i film nie porywa, nie niesie mimo potencjału, plastycznych wizji etc. Być może za mało w nim płynnej dynamiki, a za dużo przeskoków, które szarpią akcją i – chyba przede wszystkim – jest on kompletnie przewidywalny, co spłyca magię jedynie do ładnych obrazków. To bajka w najczystszej i – niestety – najprostszej postaci. Miło obejrzeć, ale to taki film dla nikogo: za prosty dla dużych, za skomplikowany dla małych… Film dla koneserów jednym słowem. Ale może to i lepiej, bo nikt nie zarzuci mu bycia komercyjną papka. A, że widzów wielu nie było… no cóż. Taka karma…

The Imaginarium of Doctor Parnassus zadebiutowało w Stanach na 33 pozycji BO 25.12.2009. Film wpuszczono na znikomej liczbie kopii -48-, co jak na Stany Zjednoczone jest w zasadzie kropla w morzu. Po dwóch tygodniach ilość kin, w których film się pojawił zwiększono znacznie, ale to i tak mu nie pomogło, bo ostatecznie do dnia dzisiejszego tytuł ten wygenerował bardzo duże straty (Production Budget: $30 million vs. Domestic Total as of Feb. 28, 2010: $7,426,313). U nas film wszedł i wyszedł z kin bardzo szybko. Otwarcie na poziomie niecałych 80 tysięcy widzów na 66 kopiach to wynik mocno poniżej oczekiwań. Nie pomógł Farrell, Law, nie pomógł Depp, a nawet śp. Ledger. Szkoda…

Jak dla mnie „Parnassus” to 6/10. :)

…pzdr
siadeh_po_właściwej_stronie_lustra_
"Look at my avatar and tell me once again:
are you sure that I'm wrong?"

* * *
MICHAEL JACKSON 1958-2009
Awatar użytkownika
Dama Kameliowa
Posty: 374
Rejestracja: pn, 24 sie 2009, 12:52

Post autor: Dama Kameliowa »

Obejrzałam "Edward Nożycoręki".
Wiecie, tak naprawdę trochę mi to przypominało Michael'a. Kto oglądał, ten wie dlaczego :P
Awatar użytkownika
badsusie
Posty: 90
Rejestracja: pt, 18 kwie 2008, 21:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: badsusie »

Ja ogladałam To skomplikowane- film bardzo mi sie podobał,poczucie humoru świetne,warto obejrzeć.Z reszta aktorzy też zagrali fantastycznie. Nie nudziłam sie na tej komedii. Polecam:)
Awatar użytkownika
dangerous_girl
Posty: 454
Rejestracja: wt, 22 sty 2008, 13:34
Lokalizacja: Kwidzyn

Post autor: dangerous_girl »

a ja obejrzałam dziś ten film

Obrazek

o filmie w skrócie:

"Na Ziemię przybywa Klaatu (Keanu Reeves), który chce ratować planetę przed destrukcją. Spotyka doktor Helen Benson (Jennifer Connelly), która chce mu pomóc.
Ziemię niszczą ludzie i żeby ją uratować należy zniszczyć rasę ludzką, bo - jeśli zginie Ziemia, zginą też ludzie, jeśli zginą ludzie, Ziemia przetrwa.
Jednak Klaatu zauważa, że ludzie mogę się zmienić i planeta może zostać ocalona w inny sposób..."


czyli krótko rzecz ujmując przesłanie filmu to nic więcej jak to samo co my już dawno wiemy z piosenek MJa
szkoda tylko że mimo upływu lat ludzkość i tak wciąż nic z tym nie robi...


Ogólnie film fajny według mnie, warty obejrzenia (chociażby ze względu na świetne efekty) nie sądzę jednak czy należy do filmów które można oglądać w nieskończoność, tego typu filmy raczej wrażenie robią tylko za pierwszym razem.

więcej o filmie dla zainteresowanych
Awatar użytkownika
Damianos60
Posty: 466
Rejestracja: pt, 12 gru 2008, 10:57
Lokalizacja: Legnica

Post autor: Damianos60 »

Nie oglądałem ale się zdziwiłem film z trochę Michaelowym akcentem Uwolnić Orkę.Dlaczego z Michaelowym z powodu dwóch piosenek Will You Be There i
Childhood , które były w soudtracku filmu.
A co do filmu Uwolnić Orkę 4 Ucieczka Z Zatoki Piratów.Podobno nie ma już tego klimatu co poprzednie części.Nie ma nic Michelowego i Orka już przecież była uwolniona.
Awatar użytkownika
invincible_girl ;)
Posty: 550
Rejestracja: ndz, 15 cze 2008, 18:23
Lokalizacja: Capricious anomaly in the sea of space

Post autor: invincible_girl ;) »

Nie wiem, czy macie pojęcie, że niedawno na ekrany wszedł film Nostalgia Anioła. u nas premiera dopiero 12 marca, z niejasnych dla mnie powodów...

Film ten opowiada o Susie Salmon, która to zostaje brutalnie zgwałcona i zamordowana przez swojego sąsiada po drodze do szkoły. To, co się dzieje po jej śmierci, obserwuje z nieba. Spoglądając w dół, snuje głosem czternastolatki powieść koszmarną, ale też pełną nadziei. Przez długie tygodnie po swojej śmierci Susie obserwuje życie, które toczy się już bez niej – przysłuchuje się pogłoskom na temat swojego zniknięcia, współczuje rodzicom, którzy ciągle wierzą, że córka się odnajdzie, obserwuje, jak ten, który ją zamordował, zaciera ślady zbrodni, widzi jak małżeństwo jej rodziców rozpada się, ojciec obsesyjnie pragnie zemsty, a siostra staję się osobą zupełnie obcą.

Tak więc... "Somebody killed little Susie the girl (...) She was there screaming, beating her voice in her doom, but nobody came to her soon... "



Filmu nie miałam szansy oglądnąć, ale już teraz polecam do oglądnięcia. Po oglądnięciu zedytuję post ;-)
Obrazek
Awatar użytkownika
Iskierka
Posty: 159
Rejestracja: wt, 05 sty 2010, 19:22
Lokalizacja: wlkp.

Post autor: Iskierka »

invincible_girl ;) pisze:film Nostalgia Anioła
jeszcze nie oglądałam, ale powiem tyle, że zwiastun jest świetny. Ów zwiastun wspaniale odzwierciedla te przedstawione cząstki książki, która jest wg mnie niesamowita, no ale ok to nie wątek o książkach ;))

zwiastun:
http://www.youtube.com/watch?v=ikUWKi0W5_g

i jeszcze trochę info dla zainteresowanych:
http://www.filmweb.pl/f200209/Nostalgia ... 5%82a,2009
Awatar użytkownika
majkelzawszespoko
Posty: 1745
Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
Lokalizacja: Katowice

Post autor: majkelzawszespoko »

Obrazek
Hm. Clint Eastwood jak zwykle pokazać musiał coś znanego od nieznanej strony. Tym razem jest to postać Nelsona Mandeli, pokazana od strony fascynacji sportem, dążąca do pokoju między ludźmi Afryki poprzez wspólne zamiłowanie do rugby. Madiba pokazany jest w codziennych sytuacjach i kto by pomyślał, że film, który skazany był na nudę, może tak zaintrygować. Świetna kreacja Morgana Freemana, za którym ciągną się jednak duchy przeszłości, gdyż jest nią nasiąknięty i trudno widzowi patrząc na niego nie widzieć całego wachlarza ról, jakie Freeman zagrał do tej pory. Mnie to jednak zbytnio nie przeszkadzało, bo rola kapitalna i była moim faworytem oskarowym, jednak te duchy przeszłości musiały zaważyć na werdykcie. Życie Madiby pokazane jest tutaj z kilku perspektyw, m.in. sportowej ciekawości, politycznego dialogu miłości, samotnego dnia codziennego, a nawet troska oddanej ochrony o życie wodza. Nieprawdopodobna historia oparta na faktach. I chociaż sport i polityka nie są dobrym połączeniem filmowym, coś na zasadzie herbaty z mlekiem - to niektórzy przecież lubią i docenią. Dla tych ludzi właśnie powstał film.
Matt Damon zdecydowanie w cieniu straszego kolegi.
Polecam.
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Krecik
Posty: 106
Rejestracja: śr, 29 sie 2007, 17:04

Post autor: Krecik »

Obrazek
Obrazek
Tytułowy bohater, Donnie, jest nastolatkiem, uważanym za niezrównoważonego psychicznie. Pewnego dnia ujrzał dziwną postać: człowieka-królika, który wywabił go nocą z domu, przez co uratował chłopakowi życie. Podczas kolejnych "wizyt" królik wyjawia mu, że jest przybyszem z przyszłości i pragnie zapobiec pewnym zdarzeni ... więcej
Obrazek
Awatar użytkownika
okussa
Posty: 1036
Rejestracja: śr, 01 sie 2007, 20:24
Lokalizacja: Świętochłowice / Katowice

Post autor: okussa »

Donnie Darko świetny film! ja również polecam więc już są dwa głosy za. film niesamowicie refleksyjny, pobudzający mózg do myślenia..sama chciałam go opisać w najbliższym czasie;)

ocena: zdecydowanie 11/10
Awatar użytkownika
Julia94
Posty: 137
Rejestracja: ndz, 26 lip 2009, 19:33
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Julia94 »

Obrazek

Bardzo dobry dokument przedstawiający zryw polskiego rocka w latach 70 i 80. Zawiera wiele wypowiedzi muzyków, dziennikarzy oraz archwialnych zdjęć z koncertów.
Film to także dobra lekcja historii dla, takiego jak ja, młodszego pokolenia.
Polecam! ;-)

zwiastun: http://www.youtube.com/watch?v=lOzQTQyoh4Q
ODPOWIEDZ