o rany, faktycznie, zapomniałam, ze HN jeszcze niewywalone, to chyba jednak zmienię- po odpadnięciu WH podniosę siekierę na HN, bo choć piękne i tatuś mój fan jazzu zwykł "katować" mnie instrumentalna wersją tegoż w wykonaniu Milesa Davisa, to jednak jest to gorsze niż SIM.kaem pisze:Aa tam tekst. Stranger muzycznie jest piękne i jest to piękno porywające. To krok do przodu od Human Nature, więc jak już eliminujesz ballady, to...
Do tego w warstwie instrumentalnej jest wiele niespodzianek, wzbogacających piosenkę. Deszcz, krzyk dziecka we właściwej minucie, a przede wszystkim efekt stereo na początku- to wtedy było coś. Ten efekt, symulujący beatbox MJ, jako kręgosłup całego utworu to jak linia basowa w Billie Jean. Dala mnie rewolucja, jak na połowę lat 90-tych.
Zgadzam się, że Obcy jest nie tylko fajny tekstowo, ale też i muzycznie- jednym z moich dziecięcych wspomnień jest zajeżdzanie mojego pierwszego walkmana (to był jeszcze taki, co się mogło w nim tylko do przodu przewijać!), by ciągle i ciągle słuchać tego cudownego początku SIM leżąc sobie na dywanie No, ale podium niech będzie dla innych kawałków