Równie dobrze mogłabym powiedzieć: widzę, że "jego najwięksi fani" nie czują HN. Na to dopiero brak słów.niespodzianka wrote:Słuchając DD, GITM, BI, CT mam dreszcze. Ale widzę, że jego najwięksi fani tego nie czują. Ręce mi opadają. Brak słów.
I co, ma sens taka gadka? Nie ma. Zwłaszcza, że ja na ten przykład "czuję" DD czy BI. "Czuję" wszystkie piosenki, które zostały, ale coś wybrać trzeba. Teraz zagłosowałam na Dianę - dowiedziałam się, że nie lubię Michaela w rockowej odsłonie. W następnej rundzie oberwie mi się za głos na BJ - przeczytam zapewne, że nie wiem, czym jest rytm; że w ogóle o muzyce nie mam pojęcia czy coś na podobnym poziomie. Ja wiem, że ta zabawa - zwłaszcza na tym etapie - wzbudza emocje; że przykro patrzeć na lincz ukochanej piosenki (mój numer 1 odpadł dawno temu), ale spróbujcie zrozumieć, że każdy ma prawo do własnego zdania i atak na genialny naszym zdaniem kawałek nie musi być objawem ignorancji czy czego tam jeszcze. Dziwnie się czuję, klepiąc takie truizmy, ale chwilami naprawdę mam wrażenie, że zamiast się bawić, traktujemy NO jako walkę na śmierć i życie, jednocześnie robiąc z siebie nie wiadomo jakich muzycznych ekspertów. Trochę dystansu, ludzie - do siebie i do zabawy. Przecież nie o wynik chodzi, a o wymianę opinii.