Soulsation, od kiedy jestem moderatorem na tym forum, ani razu nie zdarzyła się sytuacja, aby ktokolwiek z modów po swojej interwencji się do niej nie przyznał - nawet jeśli była ona daleko bardziej posunięta niż w przypadku Twojej ankiety, lub jeśli był to ewidentny błąd któregoś z modów. Więc nie wciskaj proszę ludziom, że nagle, w ramach poprawiania Twoich literówek, taki precedens miał miejsceMaverick pisze:Bardzo możliwe, że kliknęłam na jakiś wartościowy post sprzątając jakiś kilkudziesięciostronicowy temat, i jest on teraz w koszu.
Jeśli ktoś znajdzie coś wartościowego z dopiskiem "Spam z HP/MM/TF/Faktów/..." w koszu, to zapewne jest to przypadkowa ofiara szału poczerwcowych porządków. Proszę mi o tym pisać pw, ciekawe posty będą przywrócone.
Zażalenie na moderatora
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, kaem, @neta, anialim, Mariurzka, Mafia
Drodzy użytkownicy, po raz setny powtarzam: żadne posty nie są usuwane. Lądują minimum na miesiąc w koszu, skąd w każdej chwili można je wydobyć, jeśli ktoś się pofatyguje np. do mnie z privem i uzasadnieniem dlaczego ten konkretny post powinien wrócić z kosza na swoje miejsce. Bywało, że nie tylko posty, ale całe tematy dostawały zielone światło i trwają sobie nadal poza koszem. Proszę się zapoznać również z tym postem:
- polishblacksoul
- Posty: 576
- Rejestracja: czw, 11 gru 2008, 19:05
a ja mam zazalenie nie "na" moderatora lecz "do" moderatora. choc "na" zasadniczo tez. majkelzawszespoko dal sie sprowokowac w jednym z tematow ("egzorcyzmy emily rose") i wdal w idiotyczna, zenujaca dyskusje z PsychoButcher ponizej jakiegokolwiek poziomu. uwazam ze oboje zachowali sie zwyczajnie glupio choc nieco wieksze zastrzezenie mialabym do mzs poniewaz jest starszy i autorytarne, quasi-osmieszajace teksty w stylu "boga nie ma" po prostu nie przystoja doroslemu facetowi, ktory rozmawia z mlodszym chlopcem. a do tego pedagogiczny komentarz 13-latki "my ateiści nie powinnniśmy powodować u dzieci aż tak silnych reakcji", ludzie!
moj post sprowadza sie do apelu o zachowanie wiekszej kultury w przyszlosci. jest na forum spora (najwieksza?) grupa dzieci i nastolatkow, wiadomo ze roznie to bywa z hamowaniem wlasnych emocji w tym okresie (choc dobrym narzedziem wydaja sie byc ostrzezenia). prosilabym jednak zeby uzytkownicy starsi potrafili pokazac klase i dojrzalosc godna ich wieku.
tyle tylko. pozdrawiam i trzymajmy wszyscy nerwy na wodzy :))
moj post sprowadza sie do apelu o zachowanie wiekszej kultury w przyszlosci. jest na forum spora (najwieksza?) grupa dzieci i nastolatkow, wiadomo ze roznie to bywa z hamowaniem wlasnych emocji w tym okresie (choc dobrym narzedziem wydaja sie byc ostrzezenia). prosilabym jednak zeby uzytkownicy starsi potrafili pokazac klase i dojrzalosc godna ich wieku.
tyle tylko. pozdrawiam i trzymajmy wszyscy nerwy na wodzy :))
> > > Po prostu dobra muzyka
- majkelzawszespoko
- Posty: 1745
- Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
- Skąd: Katowice
łoh kiedy to było, nie byłem moderatorem wtedy jeszcze, także jak już się żalimy na moderatora to za coś, co zrobił będąc nim.polishblacksoul pisze:majkelzawszespoko dal sie sprowokowac w jednym z tematow ("egzorcyzmy emily rose") i wdal w idiotyczna, zenujaca dyskusje z PsychoButcher ponizej jakiegokolwiek poziomu.
teraz to już inny człowiek.
zapomniałem o tym wątku i dopiero dzisiaj widzę, że ktoś go odświeżył, więc zrobiłem porządek.
Jak chcecie mnie szczypać do końca życia za moje ironiczne żarty, nie zawsze rozumiane przez wszystkich moralizatorów, to ja może je wszystkie od razu pousuwam. Bo mądrych ludzi tu przybywa i jakby tak każdy komentował moje starsze posty, to się z tego nie wygrzebiemy nigdy.
- polishblacksoul
- Posty: 576
- Rejestracja: czw, 11 gru 2008, 19:05
przeciez to nie atak na ciebie mzs, tylko taka... podpowiedz ;) poza tym, to ze np. ja rozumiem twoje - jak to okresliles - "ironiczne zarty", nie znaczy ze rozumieja je wszyscy. a swoja droga nie zauwazylam, zete posty stare sa, moj blad :)
> > > Po prostu dobra muzyka
Ja nie rozumiem. Dajcie moderatorom trochę swobody, to też ludzie.
Nie majkelzs, głupio bym się czuła sama ze swoją złośliwością ;)majkelzawszespoko pisze:Jak chcecie mnie szczypać do końca życia za moje ironiczne żarty, nie zawsze rozumiane przez wszystkich moralizatorów, to ja może je wszystkie od razu pousuwam.
Ja mam zażalenie na Mandeya.. A konkretnie jego zachowania w temacie o stronie MJTEAM.pl.
Mówiąc krótko: Nie skończę dyskusji dopóki nie odpowiecie na to wszystko co napisałam.. Jakoś się zastanowiłam i dalej uważam tak samo..
Detoxa poniosło - was też.. Detox jest w pewnym sensie piratam - wy też. Wy jesteście pełnoletni - on nie.
Zamykanie już 3 tematu nic wam nie da, dopóki nie odpowiecie na moje argumenty. Jeżeli nie potraficie to znaczy tylko tyle, że Detox niesłusznie dostał bana o czym jestem przekonana.
Nie ma to jak zamknąć temat bez sensownego uzasadnienia. Zwyczajnie nie umiecie odpowiedzieć na argumenty i zamykacie temat? Zadatek z najgorszych for. Może ktoś solidnie odeprze wszystkie argumenty dot. zbanowania Detoxa? Nie macie piractwa w multimediach? Proszę was.Mandey pisze:A ja liczę, że udzielający się w temacie obrońcy zbanowanego, przeanalizują dokładanie sprawę i wyciągną z niej odpowiednie wnioski. Sprawa bana jest już zamknięta. Tak samo robię z tym tematem.
Jedyne co jest legalne to amatorskie nagrania, nagrania ekranów z TV i wasze fan arty. Cała reszta jest nielegalna- począwszy od dem piosenek, wycieków (Another Day było, mp3 z This Is It jeszcze długo przed jego wydaniem) aż do rzeczy, które zakupiliście ale nie macie prawa do rozpowszechniania ich np. książka For The Record. Jest tego o wiele więcej- sami się zastanówcie co jest u was nielegalne.Jeanne pisze:Możesz wymienić?
Mówiąc krótko: Nie skończę dyskusji dopóki nie odpowiecie na to wszystko co napisałam.. Jakoś się zastanowiłam i dalej uważam tak samo..
Detoxa poniosło - was też.. Detox jest w pewnym sensie piratam - wy też. Wy jesteście pełnoletni - on nie.
Zamykanie już 3 tematu nic wam nie da, dopóki nie odpowiecie na moje argumenty. Jeżeli nie potraficie to znaczy tylko tyle, że Detox niesłusznie dostał bana o czym jestem przekonana.
Ostatnio zmieniony sob, 18 wrz 2010, 15:14 przez MJ-fanka, łącznie zmieniany 1 raz.
Aż żałuję, że już mam dowód osobisty, bo wychodzi na to że niepełnoletnim wszystko wolno....MJ-fanka pisze:Wy jesteście pełnoletni - on nie.
Sorry za off... z reguły się nie wcinam w takie gadki, ale nie mogłam się powstrzymać
_____________________________________
You are not alone... Już nie...
Przepraszam że tak późno...
You are not alone... Już nie...
Przepraszam że tak późno...
Nie tyle, że niepełnoletnim wszystko wolno ale to chyba normalne, że pełnoletnia osoba powinna pokazać, że prezentuje wyższy poziom dyskusji... A tutaj tak nie jest. Zarówno Detox napisał idiotycznego posta jak i pełnoletni moderatorzy...dk997 pisze:Aż żałuję, że już mam dowód osobisty, bo wychodzi na to że niepełnoletnim wszystko wolno....
-
- Posty: 68
- Rejestracja: sob, 14 mar 2009, 16:13
Próba odpowiedzi w sprawie piractwa już była - jest piractwo zdaniem MJPT, które można tolerować i to, które zdaniem niektórych przekracza granice dobrego smaku. Linki do Another Day tudzież szeregu innych dem (wykradzionych prosto z sejfów Michaela) można udostępniać, ale linków do strony, na których znajdują się dalsze linki już absolutnie nie. Nie dziwię się, że w dużych emocjach Detox użył słowa hipokryzja. Tym bardziej, że całkiem niedawno był chwalony za swoją stronę przez co najmniej jednego moderatora MJPT. Po czym dostał ostrzeżenie za podanie linka do tej samej strony od innego moderatora, rozumiem że po rozmowie z pozostałymi. W argumentacji pojawiło się także przypomnienie wcześniejszych działań, za które przeprosił, włączając w to osobiste przeprosiny z tego co ja kojarzę. Wyciąganie tej sprawy teraz jest nieporozumieniem - skoro wtedy coś się komuś nie podobało, trzeba było wtedy podjąć odpowiednie decyzje, a nie wyciągać je po miesiącach jako argument w sprawie. Argument to nie jest żaden.
Abstrahując ponownie od tego, czy podawanie linka do strony, na której w dziale download znajdują się dalsze linki uprawnia do nazwania kogokolwiek złodziejem. Za te słowa ja osobiście czuję ogromny żal, ponieważ nie spodziewałam się takiego zachowania ze strony moderatora. Moderatora, który wymaga od użytkownika, by nie robił nic w sprzeczności z regulaminem, a jednocześnie wypowiada się w taki sposób?
Ponadto ponownie w tym miejscu muszę ponownie podkreślić, że podawanie linka do strony, na której inna osoba udostępniła materiał nie jest rozpowszechnianiem, a właśnie rozpowszechnianie plików w polskim prawie w określonych sytuacjach jest niezgodnie z przepisami.
Wszystko to boli mnie zarówno jako siostrę Detoxa, która zna chłopaka bardzo dobrze, jako thewiz - użytkowniczkę forum od jego zarania, jako przyszłego adwokata, który widzi jak kogoś oskarża się o kradzież. Boli mnie, że słowa te napisał człowiek dojrzały, moderator, który tym bardziej powinien wiedzieć, jak dużą wagę należy przykładać do słów.
W końcu - wytoczę najcięższe działa - nie wierzę, że dzieje się to na forum fanów Michaela. Że to tutaj najmłodsi fani najczęściej za kilka zdań niezgodnych z regulaminem są stawiani do pionu (tu jeszcze nie ma mojego oburzenia) często w baaaardzo arogancki sposób, który budzi w tych młodych ludziach opór, strach, a czasem próbę odpowiedzi po omacku. Z racji określonej dojrzałości często jest to próba bardzo nieudolna, którą łatwo wyśmiać, podważyć, zlekceważyć.
Mam wrażenie, że tolerancja na MJPT jest tylko dla "starych młodych", że często w zapomnienie idzie jak to wół cielęciem był, że liczy się stuprocentowa dorosłość.
Ileż to już osób się pokłóciło na tym forum, ileż odeszło bez kłótni ale w poczuciu, że coś się zmieniło, coś odeszło, coś zniknęło na zawsze... Konieczność utrzymywania odpowiedniego poziomu to jedno, ale nieumiejętność gaszenia pożarów lub brak prób ich gaszenia, a czasem wręcz podsycanie ognia prowadzi do ogromnych napięć. Zarzucanie komukolwiek nielegalnych działań zmusza drugą stronę do natychmiastowej próby obrony. Z tego rodzą się dalsze napięcia, powstaje spirala...
Wreszcie nie wierzę, że ktoś może zatrzasnąć drugiemu drzwi przed nosem w sposób, który sprawia wrażenie, że zamykający czerpie z tego satysfakcję.
Żeby byłą jasność ja nie pochwalam całego zachowania Detoxa, rozmawiałam z nim o tym i on doskonale wie, co zrobił źle. Za co również przeprosił.
Dawno temu już nosiłam się z rozmową na ten temat, ale nigdy nie było ku temu okazji, możliwości. Zawsze bałam się, że mogę zostać ogromnie skrytykowana za próbę obrony młodych ludzi, za próbę pokazania ich perspektywy, przez osoby które cenię i ze zdaniem których się liczę. Myślałam, że po kilku dniach ochłonę. Ale nie potrafię. Wciąż o tym myślę, wciąż mi to nie daje spokoju.
Mam naprawdę ogromną nadzieję, że nie jest tak, jakie można odnieść wrażenie. Że te słowa nie trafiają w pustkę. Detox potrafił przyznać się do błędu i myślę, że będzie potrafił za ten błąd zapłacić. Czy jednak z drugiej strony jest tylko poczucie prawidłowego działania? Przecież nic nie jest jednoznacznie czarne lub jednoznacznie białe...
Doprowadzanie do takich wysokich napięć samo w sobie wyklucza chęć kompromisu, dogadania się, merytorycznej dyskusji. Tylko próba rozmowy w efekcie może prowadzić do rozwiązania sytuacji w pozytywny sposób dla każdej ze stron.
Abstrahując ponownie od tego, czy podawanie linka do strony, na której w dziale download znajdują się dalsze linki uprawnia do nazwania kogokolwiek złodziejem. Za te słowa ja osobiście czuję ogromny żal, ponieważ nie spodziewałam się takiego zachowania ze strony moderatora. Moderatora, który wymaga od użytkownika, by nie robił nic w sprzeczności z regulaminem, a jednocześnie wypowiada się w taki sposób?
Ponadto ponownie w tym miejscu muszę ponownie podkreślić, że podawanie linka do strony, na której inna osoba udostępniła materiał nie jest rozpowszechnianiem, a właśnie rozpowszechnianie plików w polskim prawie w określonych sytuacjach jest niezgodnie z przepisami.
Wszystko to boli mnie zarówno jako siostrę Detoxa, która zna chłopaka bardzo dobrze, jako thewiz - użytkowniczkę forum od jego zarania, jako przyszłego adwokata, który widzi jak kogoś oskarża się o kradzież. Boli mnie, że słowa te napisał człowiek dojrzały, moderator, który tym bardziej powinien wiedzieć, jak dużą wagę należy przykładać do słów.
W końcu - wytoczę najcięższe działa - nie wierzę, że dzieje się to na forum fanów Michaela. Że to tutaj najmłodsi fani najczęściej za kilka zdań niezgodnych z regulaminem są stawiani do pionu (tu jeszcze nie ma mojego oburzenia) często w baaaardzo arogancki sposób, który budzi w tych młodych ludziach opór, strach, a czasem próbę odpowiedzi po omacku. Z racji określonej dojrzałości często jest to próba bardzo nieudolna, którą łatwo wyśmiać, podważyć, zlekceważyć.
Mam wrażenie, że tolerancja na MJPT jest tylko dla "starych młodych", że często w zapomnienie idzie jak to wół cielęciem był, że liczy się stuprocentowa dorosłość.
Ileż to już osób się pokłóciło na tym forum, ileż odeszło bez kłótni ale w poczuciu, że coś się zmieniło, coś odeszło, coś zniknęło na zawsze... Konieczność utrzymywania odpowiedniego poziomu to jedno, ale nieumiejętność gaszenia pożarów lub brak prób ich gaszenia, a czasem wręcz podsycanie ognia prowadzi do ogromnych napięć. Zarzucanie komukolwiek nielegalnych działań zmusza drugą stronę do natychmiastowej próby obrony. Z tego rodzą się dalsze napięcia, powstaje spirala...
Wreszcie nie wierzę, że ktoś może zatrzasnąć drugiemu drzwi przed nosem w sposób, który sprawia wrażenie, że zamykający czerpie z tego satysfakcję.
Żeby byłą jasność ja nie pochwalam całego zachowania Detoxa, rozmawiałam z nim o tym i on doskonale wie, co zrobił źle. Za co również przeprosił.
Dawno temu już nosiłam się z rozmową na ten temat, ale nigdy nie było ku temu okazji, możliwości. Zawsze bałam się, że mogę zostać ogromnie skrytykowana za próbę obrony młodych ludzi, za próbę pokazania ich perspektywy, przez osoby które cenię i ze zdaniem których się liczę. Myślałam, że po kilku dniach ochłonę. Ale nie potrafię. Wciąż o tym myślę, wciąż mi to nie daje spokoju.
Mam naprawdę ogromną nadzieję, że nie jest tak, jakie można odnieść wrażenie. Że te słowa nie trafiają w pustkę. Detox potrafił przyznać się do błędu i myślę, że będzie potrafił za ten błąd zapłacić. Czy jednak z drugiej strony jest tylko poczucie prawidłowego działania? Przecież nic nie jest jednoznacznie czarne lub jednoznacznie białe...
Doprowadzanie do takich wysokich napięć samo w sobie wyklucza chęć kompromisu, dogadania się, merytorycznej dyskusji. Tylko próba rozmowy w efekcie może prowadzić do rozwiązania sytuacji w pozytywny sposób dla każdej ze stron.
Podczepię się troszkę pod wypowiedź thewiz, chociaż nie znam historii Detoxa...
generalnie nie staram się już wychylać, jak kiedyś i krytykować dla samej krytyki (chodzi o formę forum), ale...
* z jednej strony mamy jedność fanów, tak? Ciepłymi słowami przyjmujemy nowych ludzi do tej SPOŁECZNOŚCI. Wszystko pięknie, zloty, wspólna płyta upamiętniająca, no nieodparte wrażenie, że tu jest wspaniale, przyjemnie, znajdziesz tu nowych przyjaciół itd., że chce się tu być. A potem wystarczy głupi spam lub zwyczajna kłótnia o przekonania i jesteś z tej społeczności wykluczony i stajesz się wrogiem nr 1. Dziwne to. Obserwuję co raz ostrzeżenia użytkowników i naprawdę niewiele z nich (moim własnym subiektywnym osobistym zdaniem) ma sens. Rozumiem, że coraz więcej ludzi i trudno to wszystko czasem ogarnąć utrzymując wspomniany dobry poziom, ale ostrzeżenia i bany to nie jest sposób na rozwiązywanie problemów. To jest tylko sposób na zniechęcenie do udzielania się, bo towarzyszy ci ciągła obawa, że jak znowu coś napiszesz nie tak wg któregoś moderatora, to zostaniesz stąd wykopany. ot tak.
moim zdaniem spam, czy jakieś pseudo-piractwo jest wszędzie i na większości for (mniej lub bardziej profesjonalnych), ale to nie jest przestępstwo i powód, by kogoś wykluczyć ze społeczności, z którą się na pewno utożsamia i chce tu być. to jeden z tych zgrzytów w moim przekonaniu, na które chciałam zwrócić uwagę.
nie było wcześniej okazji, żeby to napisać, teraz w wypowiedzi tej znalazłam wątek, który też chciałam zasygnalizować.Mam wrażenie, że tolerancja na MJPT jest tylko dla "starych młodych", że często w zapomnienie idzie jak to wół cielęciem był, że liczy się stuprocentowa dorosłość.
Ileż to już osób się pokłóciło na tym forum, ileż odeszło bez kłótni ale w poczuciu, że coś się zmieniło, coś odeszło, coś zniknęło na zawsze... Konieczność utrzymywania odpowiedniego poziomu to jedno, ale nieumiejętność gaszenia pożarów lub brak prób ich gaszenia, a czasem wręcz podsycanie ognia prowadzi do ogromnych napięć.
generalnie nie staram się już wychylać, jak kiedyś i krytykować dla samej krytyki (chodzi o formę forum), ale...
* z jednej strony mamy jedność fanów, tak? Ciepłymi słowami przyjmujemy nowych ludzi do tej SPOŁECZNOŚCI. Wszystko pięknie, zloty, wspólna płyta upamiętniająca, no nieodparte wrażenie, że tu jest wspaniale, przyjemnie, znajdziesz tu nowych przyjaciół itd., że chce się tu być. A potem wystarczy głupi spam lub zwyczajna kłótnia o przekonania i jesteś z tej społeczności wykluczony i stajesz się wrogiem nr 1. Dziwne to. Obserwuję co raz ostrzeżenia użytkowników i naprawdę niewiele z nich (moim własnym subiektywnym osobistym zdaniem) ma sens. Rozumiem, że coraz więcej ludzi i trudno to wszystko czasem ogarnąć utrzymując wspomniany dobry poziom, ale ostrzeżenia i bany to nie jest sposób na rozwiązywanie problemów. To jest tylko sposób na zniechęcenie do udzielania się, bo towarzyszy ci ciągła obawa, że jak znowu coś napiszesz nie tak wg któregoś moderatora, to zostaniesz stąd wykopany. ot tak.
moim zdaniem spam, czy jakieś pseudo-piractwo jest wszędzie i na większości for (mniej lub bardziej profesjonalnych), ale to nie jest przestępstwo i powód, by kogoś wykluczyć ze społeczności, z którą się na pewno utożsamia i chce tu być. to jeden z tych zgrzytów w moim przekonaniu, na które chciałam zwrócić uwagę.
Zgadzam się z tobą w pełni, dostałam dwa ostrzeżenia na samym początku. Raz za rozpoczęcie tematu który już był, ale powtórzyła się tylko nazwa. Nic więcej nic było takie same, a drugiego to nawet nie wiem... Teraz boje się cokolwiek pisać i wyrazić własne zdanie. Kiedy nie zgadzam się z innymi po prostu nic nie pisze. Śledzę ten temat już od kilku dni, ale dopiero teraz mam odwagę coś napisać...akaagnes pisze: nie było wcześniej okazji, żeby to napisać, teraz w wypowiedzi tej znalazłam wątek, który też chciałam zasygnalizować.
generalnie nie staram się już wychylać, jak kiedyś i krytykować dla samej krytyki (chodzi o formę forum), ale...
* z jednej strony mamy jedność fanów, tak? Ciepłymi słowami przyjmujemy nowych ludzi do tej SPOŁECZNOŚCI. Wszystko pięknie, zloty, wspólna płyta upamiętniająca, no nieodparte wrażenie, że tu jest wspaniale, przyjemnie, znajdziesz tu nowych przyjaciół itd., że chce się tu być. A potem wystarczy głupi spam lub zwyczajna kłótnia o przekonania i jesteś z tej społeczności wykluczony i stajesz się wrogiem nr 1. Dziwne to. Obserwuję co raz ostrzeżenia użytkowników i naprawdę niewiele z nich (moim własnym subiektywnym osobistym zdaniem) ma sens. Rozumiem, że coraz więcej ludzi i trudno to wszystko czasem ogarnąć utrzymując wspomniany dobry poziom, ale ostrzeżenia i bany to nie jest sposób na rozwiązywanie problemów. To jest tylko sposób na zniechęcenie do udzielania się, bo towarzyszy ci ciągła obawa, że jak znowu coś napiszesz nie tak wg któregoś moderatora, to zostaniesz stąd wykopany. ot tak.
moim zdaniem spam, czy jakieś pseudo-piractwo jest wszędzie i na większości for (mniej lub bardziej profesjonalnych), ale to nie jest przestępstwo i powód, by kogoś wykluczyć ze społeczności, z którą się na pewno utożsamia i chce tu być. to jeden z tych zgrzytów w moim przekonaniu, na które chciałam zwrócić uwagę.
A co do piractwa.... cały internet jest pełny tego typu rzeczy. Nic nie możemy na to poradzić... ktoś tworząc internet na pewno przewidział taką ewentualność... przecież nie ma rzeczy idealnych. To że piractwo jest też tutaj to normalna sprawa... moim zdaniem...
Heal The World
Make it a better place
For you and for me
And the entire human race
Make it a better place
For you and for me
And the entire human race