

Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil
...mnie też, bo nawet nie mam na czym takiej płyty odtworzyć...zu wrote:Nie dość, że kolekcjonerstwo robi ze mnie biedaka (z zamrożonym kapitałem :P) to jeszcze zaczyna mnie trochę męczyć.
I na koniec - wspomnienia Toma Bahlera o Michaelu, w tym o pracy przy Czarnoksiężniku (Tom był aranżerem wokalu):EBONY: Zarówno Tatum, jak i Brooke są wspaniałymi aktorkami. Pan również świetnie sobie poradził w ‘Czarnoksiężniku z Oz.’ Co przyniesie pańska przyszłość jeśli chodzi o film?
MICHAEL: Bardzo cieszę się na wiele rzeczy, jakie zamierzam robić w przyszłości, dotyczy to również filmu. Nie mogę się doczekać... Po ‘Czarnoksiężniku z Oz’ dostałem wspaniałe propozycje, wszystko jest w fazie przygotowań.
EBONY: Powiedział pan kiedyś, że będzie ostrożnie wybierał kolejne role, aby uniknąć zaszufladkowania. Mówił pan również, że od ‘Czarnoksiężnika’ ludzie wciąż nazywają pana Strachem na Wróble z uwagi na rolę, jaką pan zagrał.
MICHAEL: Niezależnie od roli, ludzie i tak zawsze utożsamiają aktora z graną postacią. A to przecież przedstawianie innej osoby... Chciałbym, żeby nie nazywano tego aktorstwem, bo nie lubię aktorów. To znaczy tego słowa, aktorstwa.
EBONY: Proszę powiedzieć coś więcej.
MICHAEL: Nie sądzę, że aktorstwo to właściwe określenie. Grając, naśladujesz rzeczywistość. A powinniśmy ją tworzyć. To powinno być bardziej na zasadzie wiary. Widzi pan, myśląc o aktorstwie zawsze byłem na nie. Nie chcę oglądać aktora. Chcę widzieć kogoś, kto wierzy. Nie chcę patrzeć na kogoś, kto naśladuje prawdę. W takim wypadku to nie jest prawdziwe. Chcę oglądać kogoś, kto wierzy prawdzie… Tym można poruszyć publiczność.