Proces Conrada Murraya [koment.]

O Michaelu rozmowy luźne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

Awatar użytkownika
littleme
Posty: 110
Rejestracja: ndz, 19 lip 2009, 19:28
Skąd: Katowice

Post autor: littleme »

Tłum. materiału zamieszczonego przez editt:

W śledztwie toczącym się wokół śmierci Michaela Jacksona pojawiły się nowe informacje, które mogą udowodnić, że dr Conrad Murray, oskarżany obecnie o nieumyślne zabójstwo, wstrzyknął Jacksonowi 40-krotnie wyższą dawkę Propofolu niż pierwotnie zeznał.

Murray powiedział policji, że zaaplikował Jacksonowi bezpośrednio przed śmiercią jedynie 2,5ml Propofolu, jednak z raportu z autopsji wynika, że poziom Propofolu wykryty w ciele denata był równoważny z poziomem stosowanym podczas całkowitych znieczuleń stosowanych przy poważnych operacjach chirurgicznych.

TMZ donosi, że dr John Dombrowski (Polak? - przyp.tłum.) anestezjolog recenzujący akta z autopsji dla detektywów LAPD uważa, że Murray mógł użyć 100ml -trowej butli leku i dożylnie wprowadzić jej zawartość do systemu Michaela.

Znaleziono pustą 100 ml- trową butelkę leku w szafie, w sypialni piosenkarza, podczas gdy już wcześniej odkryto w tym pokoju również inną pustą butelkę po Propofolu o objętości 20ml. Nigdzie nie znaleziono jednak pompy anestezjologicznej (Propofol podaje się w małych dawkach w kilkuminutowych odstępach, aby utrzymać pacjenta w stanie ciągłej anestezji- przyp.tłum.) która miałaby kontrolować i odmierzać odpowiednie porcje leku. Dr Dombrowski powiedział, że jeżeli Murray dozował lek w takiej ilości metodą "na oko", było to z jego strony działanie wysoce nieodpowiedzialne.

Jeżeli okaże się, że lekarz Jacksona istotnie użył 100ml butli Propofolu, bedzie to dawka 40-krotnie większa, od tej którą podał w swoich zeznaniach. Sprawa Murraya jest w fazie wstępnych przesłuchań.
Ostatnio zmieniony śr, 03 mar 2010, 17:02 przez littleme, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
buziaczek
Posty: 616
Rejestracja: czw, 15 paź 2009, 17:54
Skąd: okolice Krakowa

Post autor: buziaczek »

littleme pisze:W śledztwie toczącym się wokół śmierci Michaela Jacksona pojawiły się nowe informacje, które mogą udowodnić, że dr Conrad Murray, oskarżany obecnie o nieumyślne zabójstwo, wstrzyknął Jacksonowi 40-krotnie wyższą dawkę Propofolu niż pierwotnie zeznał.
Jeśli ktoś wstrzykuje pacjentowi dawkę leku, która 40 razy przekracza to co można wstrzyknąć; to dla mnie, nie jest to już nieumyślne zabójstwo :zly: .
1958 - forever...
Awatar użytkownika
littleme
Posty: 110
Rejestracja: ndz, 19 lip 2009, 19:28
Skąd: Katowice

Post autor: littleme »

Można wstrzyknąć taką dawkę jaką podał mu Murray. Takie właśnie dawki trzymają pacjentów uśpionych podczas zabiegów operacyjnych. Problem w tym, że podaje je automat kontorolujący stan pacjenta i miedzy innymi pewnie dlatego użycie Propofolu dozwolone jest tylko w warunkach szpitalnych. Od początku dziwne wydawało mi się, po jaką cholerę podawał Michaelowi pojedynczą dawkę skoro takowa wystarcza tylko na kilka minut, a potem pacjent się wybudza. Co to niby miało dać Jacksonowi? Za wiele by nie wypoczął, więc podanie takiego akurat leku miało wątpliwy sens. Teraz sprawa byłaby bardziej wiarygodna. I jak dla mnie to też jednoznacznie oznaczałoby morderstwo. Nie można być aż takim kretynem, żeby aplikować cokilkuminutowe dawki ręcznie bez kompletnie żadnej kontroli i monitoringu pacjenta i to jeszcze nie będąc anestezjologiem, który mógłby mieć jakieś tam pozwalające mu na takie eksperymenty dośwadczenie. Bez przesady. To już nie jest nieumyslny błąd. Czas "morderstwa" też byłby doskonały. Próby w Stanach się skończyły, materiał "making of" na dvd był nakręcony, wszystko co ktoś chcący zarobić na śmierci MJa chciał jeszcze z niego wycisnąć zostało wyciśnięte.
Ale! Nie galopujmy tak. Autopsje były trzy. I dopiero teraz po 8 miesiącach, ktoś się zorientował, że dawka leku znaleziona w organizmie denata była 40 wyższa od tej podanej? :wariat:
Ostatnio zmieniony śr, 03 mar 2010, 17:42 przez littleme, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Louie
Posty: 188
Rejestracja: śr, 01 lip 2009, 19:26
Skąd: Warszawa

Post autor: Louie »

littleme, w oryginale jest napisane, że w szafie znaleziono tę pustą butelkę. Pewnie przeoczyłaś przy tłumaczeniu ;)
You're just another part of me

In this way are we learning
Or do we sit here yearning
For this world to stop turning round
It’s now or never
Awatar użytkownika
littleme
Posty: 110
Rejestracja: ndz, 19 lip 2009, 19:28
Skąd: Katowice

Post autor: littleme »

hehe nieeee, nie przeoczyłam :) wiem, że jest napisane "in closet" ale jakoś tak nawiązało mi się do Michaelowej "In the closet" i stąd tłumaczenie"w ukryciu". ;-)
Mogę edytnąć posta z tłumaczeniem.

Swoją drogą wcześniej nie sprawdzali co jest w szafkach w jego sypialni? No chyba, że nie zauważyli jakiejś. To ładne śledztwo...
Pozdrawiam i z zapartym tchem czekam na nowego newsa.
Awatar użytkownika
polishblacksoul
Posty: 576
Rejestracja: czw, 11 gru 2008, 19:05

Post autor: polishblacksoul »

littleme pisze:wiem, że jest napisane "in closet" ale jakoś tak nawiązało mi się do Michaelowej "In the closet" i stąd tłumaczenie"w ukryciu".
Mogę edytnąć posta z tłumaczeniem.
gdybys mogla, edytuj posta prosze, bo wprowadza male zamieszanie.
"closet" to szafa w AmE
Shulamitka
Posty: 396
Rejestracja: czw, 13 mar 2008, 9:26
Skąd: Rzym

Post autor: Shulamitka »

buziaczek pisze:Mnie też to dziwi. 3 autopsje a dopiero teraz się ziornęli co do dawki leku. A wcześniej, przy pierwszych 2 autopsjach nie badali tego czy jak...
Dopiero teraz media się o tym dowiedziały. Dopiero teraz użyto tego argumentu w przesłuchaniach. Nie wiemy, kiedy i kto wpadł na tą poszlakę. Nie my przeprowadzamy to śledztwo, nam jest przedstawiane tylko tyle, ile ostatecznie trzeba i ile brukowce zdołają wychwytać.
...Jeśli chcesz,znajdziesz sposób.Jeśli nie, znajdziesz powód...
Awatar użytkownika
littleme
Posty: 110
Rejestracja: ndz, 19 lip 2009, 19:28
Skąd: Katowice

Post autor: littleme »

Shulamitka pisze:Dopiero teraz media się o tym dowiedziały. Dopiero teraz użyto tego argumentu w przesłuchaniach. Nie wiemy, kiedy i kto wpadł na tą poszlakę.

Gdybyś miała rację Murray prawdopodobnie zostałby oskarżony o zabójstwo, a nie o nieumyślne zabójstwo. A raport z autopsji? Wśród fanów Michaela i dziennikarzy znajdzie się chyba kilka tysięcy lekarzy, w tym i anestezjologów - nikt nie odkrył w raporcie tej drobnej nieścisłości?

Z raportu z autosji wynika, że istotnie znaleziono obydwie butelki Propofolu w tym samym czasie (załącznik 3A, page 1 of 3):

Propofol 1% injectable emulsion 3-100ml vials (no prescripcion directions and no patient or doctor names)
Propofol 1% injectable emulsion 8-20ml vials (no prescripcion directions and no patient or doctor names),

bez recept, nazwiska pacjenta i nazwiska lekarza przepisującego.

Toksykologia wykazała (za Summary of Positive Toxicological Findings, 2009-04415 - Jackson, Michael Joseph)

Propofol:
Heart Blood 3,2
Hospital Blood 4,1
Femoral Blood 2,6
Vitreous <0,40
Liver 6,2
Gastric Contents o,13
Urine 0,15
Urine/Scene <0,10

Wszystkie dane na tacy. Jak ktoś się zna to widzi natychmiast wynik. Ja się nie znam, nic nie widzę. Więc albo jest albo nie ma? Dlaczego Murray jest sądzony o nieumyślne spowodowanie śmierci? W którym momencie możemy mówić o zabójstwie? Chciałabym znać granicę. Co trzeba byłoby zrobić żeby zabić Michaela Jacksona? :wariat: Skoro wstrzyknięcie mu nielegalnego środka, w nielegalnej ilości, w nielegalny sposób, a powodujące jego śmierć jest niewystarczające?
Awatar użytkownika
invincible_girl ;)
Posty: 550
Rejestracja: ndz, 15 cze 2008, 18:23
Skąd: Capricious anomaly in the sea of space

Post autor: invincible_girl ;) »

LOS ANGELES (AP) – As Michael Jackson lay dying in his bedroom in a rented mansion, his doctor stopped CPR on him and delayed calling paramedics so he could collect drug vials at the scene, according to an employee of the pop star who called 911.

tłumaczenie:Gdy Michael Jackson leżał umierający w swej sypialni w swej rezydencji, jego doktor wstrzymał reanimację (Michaela) i opóźnił telefon na pogotowie, by mógł pozbierać widoczne buteleczki po lekarstwach, powiedział pracowik Króla Popu, który telefonował pod 911 (pogotowie ratunkowe).

A.Alvarez, who worked as Jackson's logistics director, told investigators that after receiving a distress call from another worker June 25, he rushed up the stairs of Jackson's home and entered a bedroom to find the singer lying on a bed with his arms outstretched and his eyes and mouth open.

A.Alvarez, który pracował jako "logistyczny głównorządzący" (nie wiem, jak to na polski przełożyć), złożył te zeznania po martwiącej rozmowie z innym pracownikiem 25 czerwca, wszedł po schodach w domu Michaela i wszedł do jego sypialni i znalazł leżącgo piosekarza z rozpostartymi ramionami i otwartymi oczami i ustami.

At his side, Jackson's personal physician, Dr. Conrad Murray, was administering CPR with one hand.

A tam, osobisty lekarz Michaela, Dr. Conrad Murray, dokonymał reanimacji jedną ręką.

"Alberto, Alberto, come quickly," Murray said, according to a statement obtained by The Associated Press. "He had a reaction, he had a bad reaction."

"Alberto, Alberto, chodź szybko" powiedział Murray, jak donosi AP. "Zareagował, źle zareagował".

Two of the star's children, Prince and Paris, came in the room and cried as they saw Murray trying to save their father. They were quickly ushered away.

Dwoje z dzieci Michaela, Prince i Paris, przyszły do pokoju i płakały z krzykiem, gdy zobaczyły doktora, próbującego ratować ich tatę. Następnie szybo je wyprowadzono.

The account and other statements obtained by the AP depict a grisly scene in Jackson's room in the final minutes before paramedics arrived.

Sprawozdanie i inne oświadcznie uzyskane przez AP, przedstawiają straszne sceny w pokoju Michaela, które miały miejsce na chwilę przed przyjazdem pogotowia.

Jackson's death at age 50 was ruled a homicide caused by an overdose of the powerful anesthetic propofol and other sedatives.

Śmierć Michaela w wieku 50 lat została nazwana morderstwem spowodowanym przedawkowaniem śilnego środka przeciwbólowego, propofolu i innych środków medycznych.

The possibility that Murray may have tried to hide evidence is likely to be a focus as prosecutors move ahead with their involuntary manslaughter case against him.

Możliwość, że Murray próbował ukryć swe przewinienia automatycznie spowoduje
Nową sprawę sądową przeciw niemu.[i/]

Alvarez told police he arrived at Jackson's home around 10:20 a.m. He was awaiting instructions for the day in a security trailer outside Jackson's rented mansion when, at 12:17 p.m., his phone rang. It was Jackson's personal assistant Michael Amir Williams, who said Jackson was in trouble.

Alvarez zeznał, że dotarł do domu Michaela o 10:20 rano. Oczekiwał instrukcji co do dnia dzisiejszego (25 czerca) w budce ochroniarzy poza domem. Wtem, o 12:17 w południe, jego telefon zadzwonił. To był osobisty asystent Michela, który powiedział, że Michael ma kłopoty.

Alvarez said he was "frozen and stunned" when he saw Jackson on the bed.

Alvarez powiedział, że był zszokowany I nie mógł się ruszyć, gdy zobaczył swego szefa na tym łóżku.

Murray then grabbed a few vials with rubber tops and told Alvarez to put them in a bag, Alvarez told investigators. Alvarez picked up a plastic bag from the floor and Murray put the bottles inside, then Murray told Alvarez to put that plastic bag inside a brown canvas bag, according to the account.

Wtedy Murray złapał parę buteleczek z gumowymi nakrętkami i polecił Alvarezowi, by włożył je do torby, jak zeznał Alvarez. Alvarez wziął reklamówkę z podłogi i włożył do środka. Następni Murray kazał mu włożyć tą reklamówkę do innej, brązowej.

Alvarez said Murray then told him to remove an IV bag from a stand and put it in a blue canvas bag. He did, and noticed the bag had a connector with a milky white substance in it. Alvarez didn't say what happened to the bags, nor did he identify what was in the vials.

Alvarez powiedział, że Murray nakazał mu wyjąć to z torby I włożyć do niebieskiej. Zrobił to, dopowiedział, że torba miała jakąś białą, melczną maź w środku. Alvarez nie powiedział, co stało się z torbą, ani po czym te buteleczki były.

Two days after Jackson's death, under several hours of questioning by police, Murray eventually directed them to a closet in Jackson's bedroom. In it, they found propofol and other sedatives in a bag.

Dwa dni po śmierci Michaela, po dokładnym wypytywaniu przez policję, Murray ostatecznie skierował ich do szafy w sypialni Michaela. Tam właśnie policja znalazła propofol i inne detergenty w torbce.

Murray's lawyer, Ed Chernoff, rejected the notion his client tried to hide drugs. He also noted Alvarez was interviewed twice by police and gave different accounts of what happened in Jackson's bedroom. During the first interview, Alvarez did not mention being told to tidy away medicine vials.

Prawnik Murraya odpowiedział na zarzuty , jako że jego klient próbował ukryć lekarstwa. Dodał, ż Alvarez dwukrotnie był przesłuchiwany przez policję i dwukrotnie zeznał inczej, co wydarzyło się w sypialni Michaela. Przy pierwszym razie, Alvarez nie wpomniał o rzekomym ukrywaniu leków.

"He wasn't putting bottles in a bag and trying to hide them," Chernoff said. "We are confident that a fair trial will ferret out the truth."

”Nie kładł butelek do torby ani chował ich” prawnik powiedział. „Mamy nadzieję, że prawda wyjdzie na jaw w toku śledztwa”.

On the day Jackson died, Murray waited until the bags were filled before telling Alvarez to call 911, according to Alvarez's statement.

W dzień śmierci Michaela, Murray czekał na wykończeni się środka z butelki nim powiedział Alvarezowi by zadzwonił pod 911

The documents also detail an odd encounter with Murray after Jackson was declared dead at a nearby hospital. Murray insisted he needed to return to the mansion to get cream that Jackson had "so the world wouldn't find out about it," according to the statements, which provide no elaboration.

Dodatkowo, dokumenty ujawniają, jako by Murray musiał powrócić do domu Michaela po jakiś krem, który to chcial również ukryć

Alvarez and the others who gave the statements, Williams and driver/bodyguard Faheem Muhammad, could be key witnesses should Murray go to trial. Except for the brief appearances by the nanny and the children, Alvarez and Muhammad were the only others in the room with Murray as he tried to save Jackson before paramedics arrived.

Alvarez i inni ochroniarze, którzy zeznali, mogą być kluczowymi świadkami, którzy utorują Murrayowi drogę do więzienia. Wyłączając zeznania niani i dzieci, Alvarz i Muhammad byli jedynymi świadkami w pokoju, gdzie Murray nieudolie ratował piosenkarza.

Murray, 57, a cardiologist licensed in Nevada, California and Texas, has acknowledged briefly leaving Jackson's bedside the day he died but maintained from the outset that nothing he gave the singer should have killed him. It wasn't illegal for him to administer propofol, though whether he followed proper procedures while Jackson was under the influence is a key part of the case.

Murray, lat 57, kardiolog licencjonowany w Nevadzie, Californii i Texasie, pozostawił bezbronnego Michaela na jego łożu śmeirci, jednak tweirdzi iż nic nie spowodowało jego śwmierci z leków, które mu podał. Nie było legalnym podanie propofolu, dlatego ta histia jest nieodzwoną częścią kluczową w sprawie

California Attorney General Jerry Brown's office has asked a court to suspend Murray's license pending the outcome of criminal proceedings against him.

Biuro Jerrego Brwona już śle pozew przeci Murrayowi

źródło: yahoo.com

-> przeniesione z Faktów, nieczytelne i w ogóle co to jest i o co chodzi?
mav.


EDIT: chodzi o to, pani mav. , że są nowe dowody w sprawie. potrafi pani czytac? jakos pan kam potrafil mi napisac, by w kupe zebrac to po polsku i oddzielnie to po angielsku, a pani, to musi juz usuwac? co w tym jest mniej waznego, anizli to, ze Latoya odwiedzila Monachium?
Ostatnio zmieniony śr, 24 mar 2010, 14:24 przez invincible_girl ;), łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
editt
Posty: 646
Rejestracja: wt, 26 gru 2006, 16:19
Skąd: Starachowice, http://twitter.com/editt86

Post autor: editt »

Nowe dowody ws. zgonu Michaela Jacksona

Jeden ze świadków w sprawie śmierci idola muzyki pop Michaela Jacksona zeznał, że jego lekarz przerwał reanimację piosenkarza, gdyż próbował ukryć dowody własnych zaniedbań.
Jackson zmarł 25 czerwca ub. roku po zażyciu przepisanych mu przez lekarza silnych środków uspokajających i przeciwbólowych, m.in. propofolu.

Świadek w śledztwie w sprawie śmierci króla muzyki pop, jego dyrektor ds. logistyki Alberto Alvarez zeznał, że lekarz Conrad Murray przerwał reanimację Jacksona i zbyt późno wezwał pomoc medyczną, gdyż zajęty był zbieraniem fiolek po podanych mu lekach, które potem próbował ukryć.

Alvarez zeznał, że kiedy wszedł do pokoju Jacksona, ten leżał na łóżku bez oznak życia ze strzykawką wbitą w nogę. Dr Murray próbował go ratować, m.in. stosując sztuczne oddychanie metodą usta-usta. Przerwał jednak tę czynność, aby zebrać fiolki będące dowodami lekarskiego błędu.

Adwokat Murraya, Ed Chernoff, stanowczo zaprzecza, jakoby jego klient próbował ukryć fiolki po lekach. Podważył też wiarygodność Alvareza jako świadka, zwracając uwagę, że przedtem składał on sprzeczne zeznania w sprawie tego, co zobaczył w pokoju Jacksona.

Gwiazdor wynajął Murraya jako swego osobistego lekarza, kiedy przygotowywał się do serii koncertów w Londynie zaplanowanych na lipiec 2009 r.

Dr Murray przyznał, że na chwilę odszedł od łóżka swego pacjenta, kiedy ten był umierający, ale twierdzi, że środki, które mu podał, nie powinny spowodować zgonu.
http://wiadomosci.onet.pl/2145705,12,no ... ,item.html



Witness: Michael Jackson doctor interrupted CPR


LOS ANGELES – Michael Jackson's doctor halted CPR on the dying pop star and delayed calling paramedics so he could collect drug vials at the scene, according to documents obtained by The Associated Press that shed new light on the singer's chaotic final moments.

The explosive allegation that Dr. Conrad Murray may have tried to hide evidence is likely to be a focus as prosecutors move ahead with their involuntary manslaughter case against him.

The account was given to investigators by Alberto Alvarez, Jackson's logistics director, who was summoned to the stricken star's side as he was dying on June 25. His statement and those from two other Jackson employees also obtained by the AP paint a grisly scene in Jackson's bedroom.

Alvarez told investigators that he rushed to Jackson's room and saw the star lying in his bed, an IV attached to his leg. Jackson's mouth was agape, eyes open and there was no sign of life. Murray worked frantically, at one point performing mouth-to-mouth resuscitation while Alvarez took over CPR.

Two of the star's children, Prince and Paris, came in the room and cried as they saw Murray trying to save their father. A nanny was called to usher them away and they were taken to wait outside in a vehicle.

The documents also detail an odd encounter with Murray after Jackson was declared dead at a nearby hospital. Murray insisted he needed to return to the mansion to get cream that Jackson had "so the world wouldn't find out about it," according to the statements, which provide no elaboration.

Murray's lawyer, Ed Chernoff, rejected the notion his client tried to hide drugs. He also noted Alvarez was interviewed twice by police and gave different accounts of what happened in Jackson's bedroom. During the first interview, Alvarez made no mention of being told to tidy away medicine vials.

"He didn't say any of those things, then two months later, all of a sudden, the doc is throwing bottles into the bag," Chernoff said. "Alvarez's statement is inconsistent with his previous statement. We will deal with that at trial."

Alvarez and the others who gave the statements, Jackson's personal assistant Michael Amir Williams and driver/bodyguard Faheem Muhammad, could be key witnesses should Murray go to trial. Except for the brief appearances by the nanny and the children, Alvarez and Muhammad were the only others in the room with Murray as he tried to save Jackson before paramedics arrived.

A call to Alvarez's attorney was not immediately returned.

Jackson, 50, hired Murray to be his personal physician as he prepared for a series of comeback performances in London. He was participating in strenuous rehearsals and Murray would routinely meet him at the star's home in the evening for treatments.

The Los Angeles coroner ruled Jackson's death a homicide caused by an overdose of the powerful anesthetic propofol and two other sedatives given to get the chronic insomniac to sleep. Propofol, a milky white liquid, is supposed to be administered only by anesthesia professionals in medical settings. Patients require constant monitoring because the drug depresses breathing and heart rate while lowering blood pressure, a potentially deadly combination.

Murray, 57, a cardiologist licensed in Nevada, California and Texas, has acknowledged briefly leaving Jackson's bedside the day he died but maintained from the outset that nothing he gave the singer should have killed him. It wasn't illegal for him to administer propofol, though whether he followed proper procedures while Jackson was under the influence is a key part of the case.

Alvarez, Muhammad and Williams are all represented by attorney Carl Douglas and gave their statements separately on Aug. 31 at the lawyer's Beverly Hills office. None of the three has spoken publicly about the events of June 25.

Alvarez told police he arrived at Jackson's home around 10:20 a.m. He was awaiting instructions for the day in a security trailer outside Jackson's rented mansion when, at 12:17 p.m., his phone rang. It was Williams.

Williams told Alvarez that Murray had just called to say Jackson was in trouble. Alvarez rushed into the mansion and up the stairs to Jackson's room, where he saw Murray standing at the pop star's bedside, performing CPR with one hand, according to the statements.

Alvarez asked the doctor what had happened.

"He had a reaction, he had a bad reaction," Murray replied, according to Alvarez's statement.

Murray then grabbed a few vials with rubber tops and told Alvarez to put them in a bag, Alvarez told investigators. Alvarez picked up a plastic bag from the floor and Murray put the bottles inside, then Murray told Alvarez to put that plastic bag inside a brown canvas bag, according to the account.

Alvarez said Murray then told him to remove an IV bag from a stand and put it in a blue canvas bag. He did, and noticed the bag had a connector with a milky white substance in it. Alvarez didn't say what happened to the bags, nor did he identify what was in the vials.

Two days after Jackson's death, under several hours of questioning by police, Murray eventually directed them to a closet in Jackson's bedroom. In it, they found propofol and other sedatives in a bag.

On the day Jackson died, Murray waited until the bags were filled before telling Alvarez to call 911, according to Alvarez's statement.

"I need an ambulance as soon as possible," Alvarez told a dispatcher. "We have a gentleman here that needs help and he's not breathing."

The dispatcher told Alvarez to put Jackson on the floor.

At that moment, Muhammad rushed into the room and began helping with chest compressions while Murray attempted mouth-to-mouth resuscitation.

Murray told the men it was his first time performing CPR, Alvarez said, though Chernoff said Murray had administered CPR many times before.

Murray then placed a dark brown machine with wires onto Jackson's fingers, Alvarez said. Police later said they found a pulse oximeter at Jackson's home, a medical device that shows heart rate and the amount of oxygen in the blood.

By 12:27 p.m., paramedics arrived at the house. According to their report, Jackson was not breathing and had no pulse at 12:29 p.m. However, Murray stated he could feel a weak pulse in Jackson's upper thigh area, Alvarez and Muhammad said.

According to the paramedic report, emergency responders tried two rounds of resuscitation attempts and were ready to discontinue treatment, but Murray said he would take responsibility and insisted resuscitation be continued in the ambulance.

At 1:07 p.m., the singer was taken to Ronald Reagan UCLA Medical Center, where doctors attempted a range of resuscitation techniques. Jackson was pronounced dead at 2:26 p.m.

At the hospital, after the death had been called, Williams said he saw Murray crying.

Murray asked Williams if he or someone else could take him back to the mansion so he could pick up the cream, according to Williams' statement.

Williams said he didn't think it was a good idea for Murray to return to the house. He spoke to Muhammad and they agreed they wouldn't take Murray back. They concocted a story that police had taken all the keys to the vehicles as part of the investigation.

Murray said he would take a cab, and Williams said he saw him leave the hospital through a side door.
http://news.yahoo.com/s/ap/20100322/ap_ ... el_jackson
Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
daisy
Posty: 122
Rejestracja: wt, 07 lip 2009, 14:40

Post autor: daisy »

Straszne to jest. I faktycznie wychodzi na to, ze LAPD winna jest wielu zaniedban i to, ze nie przesluchali Alvareza natychmiast, ma teraz zasadnicze znaczenie.
Podpisz petycję! Zmiana kwalifikacji zarzutów na MURDER 2
http://www.petitiononline.com/justs4MJ/petition.html
Awatar użytkownika
aeval
Posty: 258
Rejestracja: pt, 24 lip 2009, 20:28
Skąd: ...z Wielkopolski

Post autor: aeval »

daisy pisze:Straszne to jest. I faktycznie wychodzi na to, ze LAPD winna jest wielu zaniedban i to, ze nie przesluchali Alvareza natychmiast, ma teraz zasadnicze znaczenie.
daisy, a czego się po LAPD spodziewalaś?
Przecież to ta sama policja, która tak brutalnie zachowała wobec Michaela przy jego aresztowaniu. To ta sama policja, której przedstawiciele, w czasie przesłuchania zamknęli Michaela w kiblu, gdzie gównem wysmarowane były nawet ściany i szydzili z niego, pytali czy mu tam dobrze i wystarczająco ładnie dla niego pachnie.
Czego się spodziewasz po Departamencie Policji Los Angeles?
Sprawiedliwości???
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
aeval
Posty: 258
Rejestracja: pt, 24 lip 2009, 20:28
Skąd: ...z Wielkopolski

Post autor: aeval »

dirty_diana82 pisze:ochroniarz (...) Teraz dopiero się przyznał, że pomagał doktorkowi. Tylko nie rozumiem jego celu. Dlaczego tak długo milczał?
Bo pewnie chciał własne dupsko chronić. Pomaganie doktorkowi w sprzątaniu leków, to nic innego jak współudział w przestępstwie.
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
daisy
Posty: 122
Rejestracja: wt, 07 lip 2009, 14:40

Post autor: daisy »

Bo pewnie chciał własne dupsko chronić. Pomaganie doktorkowi w sprzątaniu leków, to nic innego jak współudział w przestępstwie.
no nie wiem, czy mozna go od razu oskarzac o cos takiego. On nie mial pojecia co sie dzieje, nawet ze Michael nie zyje. Byc moze chodzilo o to np. ze myslal, ze sprzataja, zeby prasa nie dowiedziala sie o tych wszystkich lekach, jesli Michael trafi do szpitala? Poza tym to Murray tam dowodzil jako lekarz i w takiej sytuacji wszyscy sluchaja lekarza, wtedy jeszcze nikt nie wiedzial, co sie stalo.

Ale ja juz niczego nie wykluczam.

W kazdym razie, jesli to prawda, to Muray powinien zostac oskarzeony o morderstwo drugiego stopnia. LAPD nie skontaktowalo sie z tak waznym swiadkiem na czas, niepojete, naprawde, co sie tam dzieje i jak potraktowali sprawe Michaela.
Podpisz petycję! Zmiana kwalifikacji zarzutów na MURDER 2
http://www.petitiononline.com/justs4MJ/petition.html
Awatar użytkownika
Dama Kameliowa
Posty: 374
Rejestracja: pn, 24 sie 2009, 12:52

Post autor: Dama Kameliowa »

invincible_girl ;) pisze:znalazł leżącgo piosekarza z rozpostartymi ramionami i otwartymi oczami i ustami
invincible_girl ;) pisze:A tam, osobisty lekarz Michaela, Dr. Conrad Murray, dokonymał reanimacji jedną ręką.

O Boże...
To wszystko jest przerażające, po prostu straszne. Nie była świadoma, że takie rzeczy mogą mieć miejsce...Nie wiem, może w jakimś szpitalu polowym, czy w niedofinansowanym Łódzkim ośrodku...Ale żeby prywatny lekarz, szanowany kardiolog reanimował pacjenta na łóżku, jedną ręką...Tutaj można zacytować dosyć słynne powiedzenie o tym, co możn najwyżej zrobić jedną ręką...
ODPOWIEDZ