Oficjalne stanowisko MJPT w sprawie projektu płyty
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
Witam Wszystkich Widzę że już sporo Ewa namieszała ...ja nie wiem czy Ty kobieto wiesz że za to grozi kara ...omamiasz ludzi i oszukujesz..na żadnym forum nie zagrzałaś długo miejsca...tylko kombinujesz jak tu podejść i z pieniedzy oskubać ...a z tego co tu czytam naprawdę trafiłas na żyłę złota ...biedni i naiwni Ci ludzie........ale wierzę w to że załatwią tą sprawę jak sie należy i poniesiesz karę ..bo to kochana że na wózku jeździsz nie daje Ci prawa oszukiwać innych ...Wybaczcie że sie mieszam ale nie mogłam obojętnie przejść koło tego ..napisałam co myślę i mam nadzieję kochani że Pokarzecie tej pani co dzieje się z takimi oszustami..Pozdrawiam i uprzejmie prosze o skasowanie mojego konta tutaj bo założyłam go w celu poinformowania Was o Tej Pani ....
kaem->nie ma usuwania kont, z których już zapostowano, ale można zbanować je, jak sobie życzysz. Proszę o pw w tej sprawie do któregokolwiek z moderatorów.
kaem->nie ma usuwania kont, z których już zapostowano, ale można zbanować je, jak sobie życzysz. Proszę o pw w tej sprawie do któregokolwiek z moderatorów.
Czytam i jestem w szoku. Pani Ewa S. kręci ile się da i jak się da nie tylko tutaj. Na większości, jeśli nie na wszystkich, forach, na których była obecna oszukiwała i kręciła. Z wielu ją usunięto. Wykorzystuje do swoich praktyk chore dziecko. Pani Ewo - jak długo jeszcze ????? Mam nadzieję, że spotka Panią zasłużona kara.
Jeśli nie wierzycie, wystarczy wpisać w google nick tej pani...
Jeśli nie wierzycie, wystarczy wpisać w google nick tej pani...
- wiśnia1994
- Posty: 314
- Rejestracja: sob, 18 lip 2009, 12:58
Ewa78 pisze:Postanowiłam Wam w szczegółach opisać przyczynę wycofania poparcia MJPT.
Gdy uzyskałam zgodę wspólnoty, zaczęły się przygotowania do złożenia dokumentów w Urzędzie. Padł pomysł, aby pani Katarzyna Cz. była jedyną osobą podpisaną na wniosku. Ja absolutnie nie chciałam się na to zgodzić, byłam za opcją aby powołać oficjalnie 3 osobowy komitet organizacyjny. Chciałam abyśmy we 3 podpisywały wszelkie wnioski.
Ponieważ nie pozwoliłam, aby cały splendor spłynął na panią K. Cz. mamy taką sytuację jaką mamy...
Jeszcze raz podkreślam, że nie wycofam się z projektu. Prawo jest po mojej stronie, zgoda jest wydana na mnie. Nikt nie ma prawa mnie usunąć z czegoś, czego jestem autorem.
To wszystko co mam do powiedzenia.
Reasumując... "Dajcie mi władzę, to was usadzę". Skąd ja znam ten ton, ten pęd do władzy :(
Nie wiem, czy zauważyłaś, że ten blog jest moderowany. A więc, wszystkie negatywne i nie odpowiadające tej Pani opinie, są przez nia usuwane i nie znajdzie się ich na blogu. Cenzura na 100%. Dobrze kombinuje kobieta.Smooth jazz pisze:Wejdzcie na blog tej kobiety. Ona ze wszystkich stron,na wszelkie sposoby"stara się"zdobyć finanse.Zauważcie,że wszyscy są be.Domaga się współczucia i bezinteresowności,bo jest pokrzywdzona przez los.Shulamitka pisze:Wiadomość z 20 stycznia?...
Rozumiem ją,że jako matka chorej córeczki po prostu walczy,by mieć na jej rehabilitację.Nie znam p.Ewy ale chyba tez jest osobą niepełnosprawną.Jaka jest pomoc dla takich osób w Polsce a właściwie jej brak to wszyscy wiemy.
Niemniej nie jest własciwy ton wypowidzi tutaj na forum p.Ewy.
Przykro mi mówić ale uważam,że straciliście te pieniądze.Ewa wykorzysta je do swoich celów.Nie roztrwoni je na waciki lecz dla pomoc dla swej córki.
Zarejestrowała się na tym forum,wykorzystując sytuację z czerwca.
Mogłaby zwrócić sie o wsparcie finansowe na rehabilitacje do nas ,jednak na pewno nie przynioło by to takiego odzewu jak tablica pamiątkowa dla Michaela.
Śledziłam wątek z pomysłem załozenia plyty od początku.Nie wypowiadałam się,bo go tez nie poparłam.Jestem przeciwna takim "pamiątkom".Serce by mnie bolało gdybym na tym kamieniu zobaczyła graffiti.Dla mnie to co zostaje po artyście ,to co stworzył jest pamiątką.I dbanie o to by nastepne pokolenia nie zapomnaiły.To moje zadanie i oddanie hołdu.
Sprawa będzie trudna ,cóż p.Ewa lubi chyba sądy.Nie wiem czy tej p.zależy na zachowanie twarzy.
Osobiście popieram finansowe wspomaganie forum(działalność serwera)
Piszę do Was aby zaapelować o zdrowy rozsądek. Pieniędzy na płytę nie sprzeniewierzyłam, jest ich nawet ciut więcej. Mogę to udowodnić. Działam zgodnie z prawem.
Jestem już pod koniec załatwiania formalności. Ma być to płyta honorująca wielkiego człowieka, którego wszyscy szanujemy. Po co te emocje, walki i wojny. Ja jestem gotowa dokończyć projekt razem z Wami. Wszystko od Was zależy.
Jestem już pod koniec załatwiania formalności. Ma być to płyta honorująca wielkiego człowieka, którego wszyscy szanujemy. Po co te emocje, walki i wojny. Ja jestem gotowa dokończyć projekt razem z Wami. Wszystko od Was zależy.
Michael forever in my heart (*)
Zgodnie z prawem kazdy kto domaga sie zwrotu pieniedzy powinien je otrzymac z powrotem. Ja swoich jakos nie widze.Ewa78 pisze:Działam zgodnie z prawem.
W mailu, ktorego sie wreszcie doczekalam po paru tygodniach (po przypomnieniu) napisala mi pani
Jednak na moje pytanie (18.02.2010):nie mam prawa przelania kwoty na Panią Zaborowską bez notarialnego pełnomocnictwa.
Czy zatem przeleje Pani pieniądze przeze mnie wpłacone (...... złotych) no konto Pani Kingi Zaborowskiej reprezentującej MJ PT, jeśli udzielę Pani Kindze Zaborowskiej pełnomocnictwa notarialnego? Proszę zatem o wskazówki co powinno zawierać pełnomocnictwo, o którym Pani wspomina, aby transakcja została przeprowadzona prawidłowo.
juz Pani odpowiedziec nie raczyla do dzis.
Nie jest pani osoba godna zaufania.
Podtrzymuja swoje stanowisko, jak chyba zreszta wszyscy tutaj.
Troche honoru...
Wie pani chociaz co to takiego?
"Would you hold my hand,
If I saw You in heaven..."
If I saw You in heaven..."
- editt
- Posty: 646
- Rejestracja: wt, 26 gru 2006, 16:19
- Skąd: Starachowice, http://twitter.com/editt86
Od kilku tygodni żadnego odzewu z Pani strony. Poprosiłam o przelanie MOICH pieniedzy albo na moje konto albo na konto MJPT. Pani nawet nie raczy odpisac na maile. I Pani chce by jej ufac?Ewa78 pisze:Piszę do Was aby zaapelować o zdrowy rozsądek. ...
To my apelujemy o zdrowy rozsądek z Pani strony.
Powinniśmy zachować zdrowy rozsądek, przemyśleć wszystko od nowa, docenić, że ,,powiększasz" środki przeznaczone na płytę... no skoro masz już formalności praktycznie załatwione to w zasadzie czy jest sens od nowa brnąć w papierologię?
Tak... wszyscy chcemy uhonorować tego wspaniałego, wielkiego artystę...
Na dodatek otwierasz nam znów drogę abyśmy byli częścią projektu.... TWOJEGO projektu.
Doprawdy Twoja wspaniałomyślność nie zna granic.
Zastanawiam się Ewo czy czuję się bardziej urażona czy rozbawiona tym co napisałaś.......
Twoja próba manipulacji ponownie chybiona.
Nasuwa mi się jedno ważne pytanie:
DO CZEGO NAS EWO TYM RAZEM POTRZEBUJESZ?
Jeśli stanęłaś przed murem nie do przeskoczenia w pojedynkę to bardzo mi przykro ale tu raczej już nie masz co szukać wsparcia, a to na ile Cie poznałam pozwala mi twierdzić, że to jedyny możliwy powód Twojej nagłej, szokującej wspaniałomyślności.
Zawiodłaś nasze zaufanie, przywłaszczyłaś sobie pieniądze, obrażałaś kłamstwami i próbami mydlenia oczu... wszelkie negatywne emocje, walki i wojny przyszły razem z Tobą..
Mamy znów, tym razem świadomie się na to narazić?
Doprawdy kusząca propozycja...
Tak... wszyscy chcemy uhonorować tego wspaniałego, wielkiego artystę...
Na dodatek otwierasz nam znów drogę abyśmy byli częścią projektu.... TWOJEGO projektu.
Doprawdy Twoja wspaniałomyślność nie zna granic.
Zastanawiam się Ewo czy czuję się bardziej urażona czy rozbawiona tym co napisałaś.......
Twoja próba manipulacji ponownie chybiona.
Nasuwa mi się jedno ważne pytanie:
DO CZEGO NAS EWO TYM RAZEM POTRZEBUJESZ?
Jeśli stanęłaś przed murem nie do przeskoczenia w pojedynkę to bardzo mi przykro ale tu raczej już nie masz co szukać wsparcia, a to na ile Cie poznałam pozwala mi twierdzić, że to jedyny możliwy powód Twojej nagłej, szokującej wspaniałomyślności.
Zawiodłaś nasze zaufanie, przywłaszczyłaś sobie pieniądze, obrażałaś kłamstwami i próbami mydlenia oczu... wszelkie negatywne emocje, walki i wojny przyszły razem z Tobą..
Mamy znów, tym razem świadomie się na to narazić?
Doprawdy kusząca propozycja...
But if you came to see
The truth, the purity
It's here inside a lonely heart
The truth, the purity
It's here inside a lonely heart
Prośba
Witam serdecznie. Piszę tutaj do Was z ogromny apelem i prośbą. Nie jestem osobą osobiście zaangażowaną w ten projekt. Ale nie wiem czy wiecie, że Wasze kłótnie dotarły już do fanów Michaela na zachodzie. Nie wiem jak to się stało, i nie jest to dla mnie ważne. Dostałam wiadomość, żę fani MJ się kłócą, toczą wojnę. Nie mogłam w to uwierzyć, dopóki ktoś nie wskazał mi tego wątku. Ale mam gorący apel, dajcie spokój. Pani Ewo, czy naprawdę to jest najważniejsze, że to jest Pani projekt, czy to o to w tym wszystkim chodzi. Czy to jest tak ważne kto to zaczął, kto się tym zajmuje? Czy o to Pani chodzi?
Czy tak ma wyglądać hołd polskich fanów?Czy w imię tego co głosił, kim był i o co walczył Michael nie jesteście w stanie dojść do kompromisu? Ludzie opamiętajacie się, proszę.
Rozumiem też, że nie chodzi również o tę skromną kwotę, ale oto że jest ona hołdem od fanów.
Niech to będzie prawdziwy hołd złożony Michaelowi przez polskich fanów. Hołd miłości.
Zapomnieliście już?
All for L.O.V.E.
LOVE LOVE LOVE
Czy tak ma wyglądać hołd polskich fanów?Czy w imię tego co głosił, kim był i o co walczył Michael nie jesteście w stanie dojść do kompromisu? Ludzie opamiętajacie się, proszę.
Rozumiem też, że nie chodzi również o tę skromną kwotę, ale oto że jest ona hołdem od fanów.
Niech to będzie prawdziwy hołd złożony Michaelowi przez polskich fanów. Hołd miłości.
Zapomnieliście już?
All for L.O.V.E.
LOVE LOVE LOVE
"You can change the world (I can’t do it by myself)
You can touch the sky (It’s gonna take somebody’s help)
You’re the chosen one (I’m gonna need some kind of sign)
If we all cry at the same time tonight "
You can touch the sky (It’s gonna take somebody’s help)
You’re the chosen one (I’m gonna need some kind of sign)
If we all cry at the same time tonight "
- Noemi.best
- Posty: 358
- Rejestracja: śr, 15 lip 2009, 22:36
- Skąd: z kątowni
'Klotnia' nie powstala z blachej roznicy zdan, tylko z powodow duzo powazniejszych, i wierz nam, ze niejednokrotnie byly podejmowane proby dojscia do porozumienia ZANIM cala sprawa zostala upubliczniona.
Tak jak napisala moon_song, przestudiuj dokladnie caly watek a zrozumiesz. Ludziom ktorzy stoja obok wydaje sie, ze to taka prosta sprawa, nie ma to jak dobra rada 'z daleka' - przestancie sie klocic, peace love itd. I co? Myslicie ze to zalatwi sprawe? Ze nie probowalismy? Juz nie raz tu bylo o tym mowione, ile razy mamy jeszcze powtarzac?
Poza tym nie rozumiem co maja do nas fani z zachodu? Myslisz ze wsrod nich nie ma zadnych konfliktow? Szczerze w to watpie.
Wlasnie. MJ tez walczyl o swoje racje. I to wlasnie my czynimy.Malenka35 pisze:kim był i o co walczył Michael
Tak jak napisala moon_song, przestudiuj dokladnie caly watek a zrozumiesz. Ludziom ktorzy stoja obok wydaje sie, ze to taka prosta sprawa, nie ma to jak dobra rada 'z daleka' - przestancie sie klocic, peace love itd. I co? Myslicie ze to zalatwi sprawe? Ze nie probowalismy? Juz nie raz tu bylo o tym mowione, ile razy mamy jeszcze powtarzac?
Poza tym nie rozumiem co maja do nas fani z zachodu? Myslisz ze wsrod nich nie ma zadnych konfliktow? Szczerze w to watpie.
(\__/)
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
Prokuratura.wiśnia1994 pisze:Chciałam się zapytać na jakim etapie stanęła sprawa? Pani Ewa jak widzę nie udziela odpowiedzi na zarzuty w wątku,choć inne, obce osoby logują się do nas i również ją oskarżają? Czy cała sprawa zakończy się postępowaniem sądowym, czy jednak dojdzie do rozwiązania polubownego?
Chyba, że do czasu rozstrzygnięcia sprawy Ewa zrozumie, że zwyczajnie oszukuje ludzi i zwróci wszystkim MJówkom, które się tego domagają, pieniądze.
takaja, Onna, zszokowały mnie Wasze wypowiedzi.
Wiem, że to nie pierwszy tego typu wyskok Ewy i że wiele osób zostało przez nią wcześniej oszukanych, ale nie wiedziałam, że jest nas aż tyle.....
Czy mogę prosić o jakieś informacje, ale już na PW?
Z pewnością przydadzą się do uzupełnienia zeznań.....
Bylibyśmy wdzięczni za pomoc.
Malenka35, wiem, że sprawa jest przykra, ale tak, jak napisały moje przedmówczynie, tu tak naprawdę nie ma kłótni. To jest sprawa o wyłudzenie, która toczy się w prokuraturze. I to jest faktycznie przykre, bo osoba, która wyłudziła od nas, fanów, żerując na naszym smutku, bólu i chęci zrobienia czegoś dla Niego, nie tylko nas wykorzystała, ale zrobiła to opowiadając bajki o miłości i dobroduszności.
Ewo, Ty nie masz pojęcia, co te słowa oznaczają, więc nie używaj ich w formie sloganów do załatwienia własnych interesów.
My już tego nie łykniemy.
Pojawienie się Ciebie mnie wogóle nie dziwi- tak, jak zauważyła Magda, zapewne do czegoś nas potrzebujesz i bardzom ciekawa do czego.
Ewo, ja się dziwię, że Ty jeszcze spać po nocach możesz... Doprawdy.
Ale to już nie mój problem w sumie.....
"Everywhere I go
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
Dopiero teraz weszłam na ten wątek. Zazwyczaj jakoś - z automatu - pomijam tematy podczepione...
Jestem w szoku. Sama nie składałam się na tę płytę, bo nie potrzebuję takiego miejsca by wspominać Michaela i wolę wolne środki przeznaczać na pomoc potrzebującym, ale śledziłam sprawę. Płyta była świetnym pomysłem dla wszystkich, którzy pragną mieć w pobliży miejsce pamięci MJ.
Od początku nie podobała mi się jednak organizacja tego projektu. Taka płyta powinna stanowić cząstkę każdego fana, powinna być dziełem wspólnym. Tymczasem wyglądało to inaczej. Ludzie głosowali za projektem tekstu, składali swoje propozycje, chcieli się włączać... a byli zbywani hasłem, że "komitet organizacyjny już wszystko ustalił i wasze zdanie nie będzie brane pod uwagę". Bo nie ma czasu. Bo zrobimy to w dwa miesięce itd. Gdy ktokolwiek raczył podważyć realność takiego terminu, padały w stosunku do niego zarzuty. Podobnie, gdy ktokolwiek poruszał kwestie zbierania pieniędzy na tak wczesnym etapie.
Przy czym Ewa78 nieustannie podpierała się autorytetem "komitetu" jako reprezentacji MJPT. Nie było to miłe.
Pisałam nawet kilkukrotnie na tym forum, próbując rozładować napięcie. Wiem jak wygląda organizacja przedsięwzięć masowych. Nigdy się wszystkich nie zadowoli. Taka prawda. Było więc trochę racji w tym, że nie brano każdej opinii pod uwagę. Problem w tym, że nie brano ŻADNEJ opinii pod uwagę. Starałam się, żeby obie strony konfliktu, który się wtedy rodził zobaczyły swoje wzajemne racje. Niestety, Ewa78 w ogóle nie była ku temu skłonna.
Nie wiem co działo się potem. Nie było relacji. Słowo przeciw słowu. Niestety nie znam osobiście ani dziewczyn z MJPT, ani Ewy. Mogę wnosić po tym, co zostało napisane w tym wątku. A to co tu zostało napisane przez Ewę78 wprost zadziwia!!!
Nienawidzę zarządzać cudzymi pieniędzmi, bo to ogromna odpowiedzialność. Ba! Nawet jak idę kupić komuś kanapkę, wolę by oddał mi kasę po fakcie niż brać na ten cel z góry. Nie wyobrażam sobie bym mogła uparcie odmawiać zwrotu cudzych pieniędzy!!! Niezależnie od tego po czyjej stronie leży racja. Nawet, gdybym uważała, że wszyscy zrobili ze mnie kozła ofiarnego... po prostu nie wyobrażam sobie sytuacji, w której nie oddałabym pieniędzy i samozwańczo dalej prowadziła "projekt"!!! Nie wyobrażam sobie narażenia siebie na zarzut defraudacji. Po nocach bym nie spała. To kwestia godności i honoru. Tego Ewie brak i o tym mam prawo powiedzieć, bo to własnie pokazała swoimi postami w tym wątku.
Druga sprawa to padające hasła o zaszczytach, splendorze i własnym "ja". Nie wierzę!!! Jakby to miało jakiekolwiek znaczenie kto się podpisze pod dokumentem... Jakby tu o wybory MISS chodziło!!! Ewo! Robiłaś to dla Michaela, jego fanów? Nie - robiłaś to dla SIEBIE, tylko i wyłącznie dla siebie. W przeciwnym razie w ogóle takie hasła jak "splendor" nie przyszłyby Ci na myśl. Ja bym na coś takiego nie wpadła. Naprawdę.
Płyta ma sens tylko wtedy jeśli jest od dużej grupy fanów. Chcecie ją umieścić w przestrzeni publicznej. Przestrzeń publiczna należy do wszystkich. Dlatego znaleźć się tam mogą obiekty, których chce wielu. Sama, Ewo, nie zdziałałabyś nic. Gdyby każdy mógł sobie zawiesić płytę z dowolną intencją, mielibyśmy po kilkadziesiąt płyt na każdym domu.
W końcu, pomyśl Ewo, czy Michael by chciał płytę od Ciebie - Ewy78 - czy od fanów? Czy chciałby żeby powstała w zgodzie i radości czy w wyniku samozwańczej akcji? Czy chciałby żeby zaistniała groźba powstania 2 płyt, z czego jedna (Twoja) będzie bojkotowana?
Zastanów się...
Mam wrażenie, że jest Ci za dobrze w życiu. Tak, tak. Za dobrze. Dostajesz od życia to, czego większość z nas nigdy nie dostanie - solidarność i wsparcie innych ludzi. Inni chcą Ci pomagać, dzielić się z Tobą, codziennie spotykasz się z bezinteresowną chęcią wsparcia Ciebie i Twojej rodziny. Nic w tym złego. To piękne. Dostałaś od życia szanse odczucia ludzkiej solidarności. Czegoś co naprawdę bardzo rzadko się zdarza... Zazdroszczę Ci tego. Sama nie mogę się wygrzebać z depresji właśnie w poczuciu braku tej solidarności. i wiesz co? Chyba absolutnie tego co masz nie doceniasz.
Czy też traktujesz tych wszystkich ludzi jak swój "projekt"? Też tylko sobie przypisujesz zasługę gromadzenia pieniędzy? Bo w przypadku płyty wykazałaś się całkowitym brakiem szacunku w stosunku do osób, które wsparły ten cel. Jakby to były roboty wysyłające gotówkę... nie ludzie. Nawet, jeśli uważasz, że nie mają racji, powinnaś uszanować ich zdanie.
Ewo. Bardzo Cię proszę. Przestań myśleć tylko o sobie. Pomyśl raz o innych. O wszystkich tych, którzy chcą przychodzić pod płytę i składać kwiaty... którzy chcą czuć, że to także ich płyta. Pomyśl o Michaelu i o tym czego by chciał. Ustąp. Nawet jeśli upierasz się przy swojej wersji zdarzeń... Ustąp dla dobra innych. To będzie najwięcej co możesz zrobić - DLA INNYCH.
Jestem w szoku. Sama nie składałam się na tę płytę, bo nie potrzebuję takiego miejsca by wspominać Michaela i wolę wolne środki przeznaczać na pomoc potrzebującym, ale śledziłam sprawę. Płyta była świetnym pomysłem dla wszystkich, którzy pragną mieć w pobliży miejsce pamięci MJ.
Od początku nie podobała mi się jednak organizacja tego projektu. Taka płyta powinna stanowić cząstkę każdego fana, powinna być dziełem wspólnym. Tymczasem wyglądało to inaczej. Ludzie głosowali za projektem tekstu, składali swoje propozycje, chcieli się włączać... a byli zbywani hasłem, że "komitet organizacyjny już wszystko ustalił i wasze zdanie nie będzie brane pod uwagę". Bo nie ma czasu. Bo zrobimy to w dwa miesięce itd. Gdy ktokolwiek raczył podważyć realność takiego terminu, padały w stosunku do niego zarzuty. Podobnie, gdy ktokolwiek poruszał kwestie zbierania pieniędzy na tak wczesnym etapie.
Przy czym Ewa78 nieustannie podpierała się autorytetem "komitetu" jako reprezentacji MJPT. Nie było to miłe.
Pisałam nawet kilkukrotnie na tym forum, próbując rozładować napięcie. Wiem jak wygląda organizacja przedsięwzięć masowych. Nigdy się wszystkich nie zadowoli. Taka prawda. Było więc trochę racji w tym, że nie brano każdej opinii pod uwagę. Problem w tym, że nie brano ŻADNEJ opinii pod uwagę. Starałam się, żeby obie strony konfliktu, który się wtedy rodził zobaczyły swoje wzajemne racje. Niestety, Ewa78 w ogóle nie była ku temu skłonna.
Nie wiem co działo się potem. Nie było relacji. Słowo przeciw słowu. Niestety nie znam osobiście ani dziewczyn z MJPT, ani Ewy. Mogę wnosić po tym, co zostało napisane w tym wątku. A to co tu zostało napisane przez Ewę78 wprost zadziwia!!!
Nienawidzę zarządzać cudzymi pieniędzmi, bo to ogromna odpowiedzialność. Ba! Nawet jak idę kupić komuś kanapkę, wolę by oddał mi kasę po fakcie niż brać na ten cel z góry. Nie wyobrażam sobie bym mogła uparcie odmawiać zwrotu cudzych pieniędzy!!! Niezależnie od tego po czyjej stronie leży racja. Nawet, gdybym uważała, że wszyscy zrobili ze mnie kozła ofiarnego... po prostu nie wyobrażam sobie sytuacji, w której nie oddałabym pieniędzy i samozwańczo dalej prowadziła "projekt"!!! Nie wyobrażam sobie narażenia siebie na zarzut defraudacji. Po nocach bym nie spała. To kwestia godności i honoru. Tego Ewie brak i o tym mam prawo powiedzieć, bo to własnie pokazała swoimi postami w tym wątku.
Druga sprawa to padające hasła o zaszczytach, splendorze i własnym "ja". Nie wierzę!!! Jakby to miało jakiekolwiek znaczenie kto się podpisze pod dokumentem... Jakby tu o wybory MISS chodziło!!! Ewo! Robiłaś to dla Michaela, jego fanów? Nie - robiłaś to dla SIEBIE, tylko i wyłącznie dla siebie. W przeciwnym razie w ogóle takie hasła jak "splendor" nie przyszłyby Ci na myśl. Ja bym na coś takiego nie wpadła. Naprawdę.
Płyta ma sens tylko wtedy jeśli jest od dużej grupy fanów. Chcecie ją umieścić w przestrzeni publicznej. Przestrzeń publiczna należy do wszystkich. Dlatego znaleźć się tam mogą obiekty, których chce wielu. Sama, Ewo, nie zdziałałabyś nic. Gdyby każdy mógł sobie zawiesić płytę z dowolną intencją, mielibyśmy po kilkadziesiąt płyt na każdym domu.
W końcu, pomyśl Ewo, czy Michael by chciał płytę od Ciebie - Ewy78 - czy od fanów? Czy chciałby żeby powstała w zgodzie i radości czy w wyniku samozwańczej akcji? Czy chciałby żeby zaistniała groźba powstania 2 płyt, z czego jedna (Twoja) będzie bojkotowana?
Zastanów się...
Mam wrażenie, że jest Ci za dobrze w życiu. Tak, tak. Za dobrze. Dostajesz od życia to, czego większość z nas nigdy nie dostanie - solidarność i wsparcie innych ludzi. Inni chcą Ci pomagać, dzielić się z Tobą, codziennie spotykasz się z bezinteresowną chęcią wsparcia Ciebie i Twojej rodziny. Nic w tym złego. To piękne. Dostałaś od życia szanse odczucia ludzkiej solidarności. Czegoś co naprawdę bardzo rzadko się zdarza... Zazdroszczę Ci tego. Sama nie mogę się wygrzebać z depresji właśnie w poczuciu braku tej solidarności. i wiesz co? Chyba absolutnie tego co masz nie doceniasz.
Czy też traktujesz tych wszystkich ludzi jak swój "projekt"? Też tylko sobie przypisujesz zasługę gromadzenia pieniędzy? Bo w przypadku płyty wykazałaś się całkowitym brakiem szacunku w stosunku do osób, które wsparły ten cel. Jakby to były roboty wysyłające gotówkę... nie ludzie. Nawet, jeśli uważasz, że nie mają racji, powinnaś uszanować ich zdanie.
Ewo. Bardzo Cię proszę. Przestań myśleć tylko o sobie. Pomyśl raz o innych. O wszystkich tych, którzy chcą przychodzić pod płytę i składać kwiaty... którzy chcą czuć, że to także ich płyta. Pomyśl o Michaelu i o tym czego by chciał. Ustąp. Nawet jeśli upierasz się przy swojej wersji zdarzeń... Ustąp dla dobra innych. To będzie najwięcej co możesz zrobić - DLA INNYCH.
You're just another part of me
In this way are we learning
Or do we sit here yearning
For this world to stop turning round
It’s now or never
In this way are we learning
Or do we sit here yearning
For this world to stop turning round
It’s now or never
Nie będę komentować już całej sprawy i postawy Ewy, bo wszystko na ten temat zostało już chyba powiedziane.
Zastanawiam się tylko na jakim etapie jest teraz realizacja projektu płyty MJPT? Czy dobrze rozumiem, że pomysł jest wciąż aktualny i ma być realizowany przez MJPT niezależnie od toczącej się sprawy z Ewą? Czy może czekamy jednak na zakończenie sporu i zwrot pieniędzy i dopiero wtedy będziemy podejmować działania mające na celu faktyczne sfinalizowanie projektu?
Zastanawiam się tylko na jakim etapie jest teraz realizacja projektu płyty MJPT? Czy dobrze rozumiem, że pomysł jest wciąż aktualny i ma być realizowany przez MJPT niezależnie od toczącej się sprawy z Ewą? Czy może czekamy jednak na zakończenie sporu i zwrot pieniędzy i dopiero wtedy będziemy podejmować działania mające na celu faktyczne sfinalizowanie projektu?