Najsłabsze Ogniwo

Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil

Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Skąd: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Jesteśmy upierdliwymi, uprzykrzającymi się, nieznośnymi, dożartymi 'człowiekami', i tak już będzie, jak ktoś głosuje "bo tak czuje". Twój post był kompletnie bez uzasadnienia. Chłop żywemu nie przepuści. Spodziewaj się sugestywnego wywierania delikatnej presji. Szopa poszła w odstawkę. Koniec z takimi sanatoriami. Teraz zaczynają się prawdziwe tortury. Strach się bać. :rocky: Będzie płacz i zgrzytanie zębów. Tymczasem :chlosta:
I ciesz się, że to my, bo jak dorwie Cię cicha... Jej nick to tylko wielki pozór. Serio, serio. Nie radzę Ci z Nią zadzierać.
[w tym miejscu cicha śmieje się jak Vincent Price w Thrillerze ha ha ha ha ha]
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Awatar użytkownika
Annie Jackson
Posty: 178
Rejestracja: pt, 26 cze 2009, 23:55

Post autor: Annie Jackson »

Kolejne NO ruszyło jak z procy, a ja wolałam się chwilę zastanowić nad tym co wyeliminować. W końcu - jak już wiele razy wspomniano- ta płyta jest dość jednolita. W dodatku ostatnio urzeka mnie głos małego Michaela (inne głosy małych dzieci nie wchodzą w grę) i odnajduję w nim prawdziwą siłę. Zaskakuje mnie jego dojrzałość w piosenkach i talent, który z nich bije.

Przyszłam tutaj z dwoma piosenkami do wyboru:
You can cry on my shoulder
What goes around comes around
Dwa moje typy na odstrzał.

W What... denerwuję mnie początek - (tililil lum tililili lum - wybaczcie inaczej nie umiem tego opisać, na instrumentach się nie znam, a za brak uzasadnienia grozi coś gorszego od szopy, więc poważnie się boję :nerwy: ;-) ) i ten chórek. Sama piosenka nie jest zła, ale nie jest też wybitna. W skali Michaela - raczej pospolita. Nie ma tu jakiegoś szczegółu, który przykuł by moją uwagę, albo nuty, która na dłużej wpadła, by mi w ucho i wierciła przez kilka dni, zmuszając mnie to ciągłego śpiewania.

You can cry on my shoulder - i znów na początek jakaś wstawka niczym z opery, która na wstępie mnie drażni. Kiedy słucham refrenu przed oczy wypływa mi obraz odjeżdżającego pociągu i Michaela z chórkiem stojącymi na peronie, machających białymi chusteczkami. Gdyby nie te chusteczki... i chórek.

Ostatecznie You can cry on my shoulder.
Awatar użytkownika
Agnieszkaaaaa
Posty: 293
Rejestracja: śr, 09 wrz 2009, 22:59
Skąd: never-never land

Post autor: Agnieszkaaaaa »

kaem pisze:Twój post był kompletnie bez uzasadnienia.
tak uważasz? Ja swój powód napisałam jeżeli chodzi Ci o ten pierwszy post ;-) Może nie jest genialny ale zawsze jakiś.
kaem pisze:Spodziewaj się sugestywnego wywierania delikatnej presji. Szopa poszła w odstawkę. Koniec z takimi sanatoriami. Teraz zaczynają się prawdziwe tortury. Strach się bać. :rocky: Będzie płacz i zgrzytanie zębów. Tymczasem :chlosta:
I ciesz się, że to my, bo jak dorwie Cię cicha... Jej nick to tylko wielki pozór. Serio, serio. Nie radzę Ci z Nią zadzierać.
[w tym miejscu cicha śmieje się jak Vincent Price w Thrillerze ha ha ha ha ha]
Czyli nie mogę wyjawiać swojego zdania? Czuję się zastraszana... :nerwy:
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Skąd: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Oj możesz, możesz. Właśnie na to czekam. ;-)
A tak przy okazji. Nie uważam, że ta płyta jest taka jednolita. Pierwsze trzy utwory odstają od reszty. Dwa ostatnie też. My Girl i In Our Small Way też nie mają podobnych sobie na płycie. Myślę, że kolejne dwa albumy Michaela były bardziej homogeniczne.
Ostatnio zmieniony wt, 30 mar 2010, 22:00 przez kaem, łącznie zmieniany 1 raz.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Awatar użytkownika
Maria
Posty: 237
Rejestracja: czw, 08 paź 2009, 18:42
Skąd: Wielkopolska

Post autor: Maria »

uu znowu trudne wybory, no cóż.
Kocham ten przejmujący głosik małego Jacksona i doprawdy nie ma dnia, żebym sobie choć jednego utworku nie załączyła podczas wykonywania domowych zajęć.
Na początku zastanawiałam się nad We've Got a Good Thing Going i You Can Cry on My Shoulder, no ale zdecydowałam, że nie będę stosowała żadnych entliczków i pentliczków, gier losowych czy też loterii fantowych, zatem padło na You Can Cry on My Shoulder - ładna piosenka, ładne wykonanie, ale kurde noo, to wszystko przez tę reklamę, która tak wymaglowała ten motyw muzyczny heh :rocky:

**********
There's a place in your heart
And I know that it is love
**********
Awatar użytkownika
pLaYmAn
Posty: 127
Rejestracja: śr, 11 mar 2009, 16:54

Post autor: pLaYmAn »

Annie Jackson pisze:(inne głosy małych dzieci nie wchodzą w grę)
Posłuchaj sobie młodego Stevie Wondera ;-) zwłaszcza Fingertips (Pt. 2) - takie Michaelowe Who's Lovin' You ;-)
Canario
Posty: 688
Rejestracja: śr, 03 paź 2007, 17:55
Skąd: Aszyrdym

Post autor: Canario »

kaem pisze:I ciesz się, że to my, bo jak dorwie Cię cicha... Jej nick to tylko wielki pozór. Serio, serio. Nie radzę Ci z Nią zadzierać.
Ja zawsze tak czułem że jej nick to jedna wielka ściema ;-)
Awatar użytkownika
Mariurzka
Posty: 384
Rejestracja: czw, 16 lip 2009, 14:52
Skąd: lasy i bory Roztocza ;)

Post autor: Mariurzka »

kaem pisze:Szopa poszła w odstawkę. Koniec z takimi sanatoriami.
Ale dlaczego?? Jak możecie mi to robić? :beksa:
Polubiłam szopę i po dobroci się z niej nie wyprowadzę, nie ma mocnych!

Wyskoczyliście jak z procy z tym kolejnym NO. Efekt jest taki, że biedny człowiek zarzucony stertą papierów i nie widzący spoza nich bożego świata przestaje nadążąć za forumowym tempem. I nie tylko za forumowym...
Niech ja się wreszcie spod tej sterty makulatury wygrzebię :komp:, to wreszcie będę miała czas na normalne przeglądanie forum, nie mówiąc o pisaniu.
Posta edytuję i zagłosuję - we właściwym czasie ;-)

EDIT:
Szybki głos między kęsem wielkanocnej baby i mazurka ;-)
Ben jest jednym z moich najulubieńszych krążków małego Michaela, głosując więc na jakikolwiek utwór z tej płyty czuję się tak, jakbym popełniała jakąś ogromną zbrodnię (bo nawet te mniej jaśniejsze songi na płycie po prostu lubię). Czy jest to płyta jednorodna? Wydawać by się mogło, że tak, ale faktycznie jest tu kilka ciekawych kompozycji, które odstają i aranżacyjnie i wokalnie od tego typowego stylu Motown (czy muszę dodawać, że te, które odstają lubię najbardziej?). Macie też rację w ocenie kompozytorskich zapędów Gordy'ego - rozpatrywane indywidualnie kompozycje te brzmią sympatycznie, w zestawieniu z wyjątkowymi utworami tej płyty - zaczynają przygasać. Nadal są może i fajne, ale tylko fajne.
Zastanawiam się już od kilku dobrych dni, czy mam na tej płycie jakiś utwór, którego nie lubię. Nie mam i tu jest problem. Dla mnie ta płyta to całość, jak tu więc strzelić do któregokolwiek ogniwa? Ostatecznie jednak wzięłam pod uwagę dwa songi: wymieniane przez wielu You Can Cry On My Shoulder i In Our Small Way.

Z tej dwójki wybieram ostatecznie In Our Small Way. Bo jest nastrojowo, ale chyba aż za ckliwie, bo drażni mnie chórek w tle (to nieszczęsne "la la la la" na końcu, jakby się komuś wyczerpał pomysł na domknięcie utworu), bo nie do końca pasuje mi aranżacja The Corporation (jakaś taka za uładzona, nic się z niej nie wyróżnia) i to wszystko mimo swojej pozornego uładzenia paradoksalnie przytłacza wokal Michaela zamiast go eksponować.
cicha pisze:ps. Towarzyszki niedoli spod sterty makulatury - pozdrawiam i łączę się z Wami w tej niedoli! O jak dobrze, że Święta tuż, tuż, to choć trochę wytchnienia i relaksu przed dalszym maratonem
Dziękując za wyrazy współczucia oddalam się do kolejnej sterty papierów - czas zacząć przymusowy odwrót od świątecznych klimatów w stronę szarej rzeczywistości, niestety...
Ostatnio zmieniony pn, 05 kwie 2010, 15:30 przez Mariurzka, łącznie zmieniany 2 razy.
Czy słyszysz, jak tam daleko muzyka gra?
Awatar użytkownika
MJ fan
Posty: 320
Rejestracja: czw, 31 sty 2008, 20:14
Skąd: Warszawa

Post autor: MJ fan »

You Can Cry On My Shoulder :ziew:
Awatar użytkownika
anja
Posty: 459
Rejestracja: sob, 19 gru 2009, 20:41
Skąd: Kielce

Post autor: anja »

What Goes Around Comes Around.

Jak tu się z tego wyboru wytłumaczyć?
Wahałam się między trzema piosenkami. W pozostałych dwóch udało mi się znaleźć jakiś punkt zaczepienia: cieplejszy głos, emocje, parę dźwięków, które zapadają w pamięć. W What Goes... jeszcze niczego nie znalazłam. Przyznam się, że gdyby nie była to piosenka śpiewana przez Michaela, nawet nie przesłuchałabym jej dwa razy. Pomimo starań nie znajduję w niej niczego dla siebie. Nie słyszę tutaj tego czarownego „motownowskiego” klimatu. Ot jedna z wielu.

Ale co ja pocznę później? Mam trzy numery jeden na tej płycie!
Mariurzka pisze:Niech ja się wreszcie spod tej sterty makulatury wygrzebię
Pozdrawiam towarzyszkę niedoli. Mam tak samo :zgon:
People say I’m crazy
Doing what I’m doing
Watching the wheels
- John Lennon
Awatar użytkownika
pLaYmAn
Posty: 127
Rejestracja: śr, 11 mar 2009, 16:54

Post autor: pLaYmAn »

Co takie małe zainteresowanie, czyżby fani nie znali płyty ? :-/
Awatar użytkownika
ona
Posty: 218
Rejestracja: ndz, 24 sty 2010, 19:28

Post autor: ona »

pLaYmAn pisze:Co takie małe zainteresowanie, czyżby fani nie znali płyty ? :-/
Znają znają na pewno, ale tutaj potrzeba trochę wiecej czasu ;) Wiadomo, że z "dorosłych" piosenek Michaela każdy od dawna ma juz swoj nr 1, a wcześniejszych płyt mimo wszystko nie słucha się tak często, więc wybór jest trudniejszy.
Awatar użytkownika
a_gador
Posty: 773
Rejestracja: ndz, 12 lip 2009, 21:03
Skąd: Śląsk

Post autor: a_gador »

cicha pisze:denerwująco nucę non stop...you can cry on my shoulder...
Owszem, to jedyny fragment, który również ja nucę z tej piosenki, ale oszczędzę jeszcze kompozytorskie wysiłki of Motown Boss. Ten wers jest najbardziej znaczący z całego tekstu, zatem więcej pamiętać nie trzeba.
Oddaję głos na In our small way, choć zarówno tekst jak i kompozycja są ambitniejsze od You can cry..., przyznaję. Ale jak słyszę ten barokowy początek à la klawesyn, ten chórek ze swoim la la la w tle na początku i na końcu, nie mówiąc o wyczynach tegoż przez całą piosenkę (zawodzi lub krzyczy) i ... Michaelowe intro-mówiony refren to mam niestety mieszane uczucia. Jakoś tak niewygodnie słucha mi się tej piosenki, mam wrażenie, że Michael niepotrzebnie męczy głos. I zupełnie nie rozumiem dlaczego ta piosenka jest tak uprzywilejowana, że znalazła swoje miejsce na albumach Got to be there i Ben właśnie. Chyba że pełni niechlubną rolę wypełniacza, którą tu niektórzy głosujący You can cry ... przypisują.
W You can cry on my shoulder Michael śpiewa z większą lekkością i pewnością siebie, dośpiewuje sobie wersy, bawi się głosem znacznie odważniej niż w In our small way. Pomijam oczywiście czyjeś nieszczęsne zawodzenie na początku.
kaem pisze:People Make The World Go 'Round to nie czasem ścisła czołówka płyty?
Oczywiście, że tak! Dla mnie razem z Shoo-Be-Doo... i... hmm tu się waham, więc na razie nie wskażę mojego trzeciego faworyta. Co do People make the world go 'round to przyznam, że ja bardziej tę piosenkę kojarzyłam w wykonaniu mojej kochanej Karen Ramirez z nieco zmienionym tekstem. Choć wielokrotnie coverowany, to właśnie jej wersję lubię, poza Michaelową, najbardziej.
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono
www.forumgim6.cba.pl
Obrazek
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Skąd: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

W You can cry on my shoulder Michael śpiewa z większą lekkością
A na mnie robi wrażenie, jakby zaśpiewał na ostatnim wdechu, przed pójściem spać; że nie miał czasu, więc zaśpiewał byle jak, ale bez krztyny nonszalancji. Za każdym razem mam takie wrażenie. Pewnie Gordy go wpienił tym, że to 60 utwór w tym dniu, nagrany prawdopodobnie dla celów archiwalnych. Michael niemal ociera się w tej piosence o fałsz. Jest wyraźnie znużony, śpiewa po prostu niedbale. Jakby miał kluski w gardle. I jak nie wierzyć Barei, że wystarczy je tam mieć, by mówić po angielsku?
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Awatar użytkownika
cicha
Posty: 1611
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 8:21
Skąd: silent world

Post autor: cicha »

Ten wers jest najbardziej znaczący z całego tekstu, zatem więcej pamiętać nie trzeba.
Dla mnie piosenka byłaby znacznie ciekawsza, gdyby wyciąć właśnie te irytujące fragmenty wokalne z tym tytuło-wersem i z jego okolic. ;]
I ciesz się, że to my, bo jak dorwie Cię cicha... Jej nick to tylko wielki pozór. Serio, serio. Nie radzę Ci z Nią zadzierać.
Ja zawsze tak czułem że jej nick to jedna wielka ściema


[w tym miejscu cicha śmieje się jak Vincent Price w Thrillerze ha ha ha ha ha]
Szczerze zostałam rozbrojona i nie mam pomysłu, jak to skomentować ;]
Rzeczywiście się uhahałam. Eh te pozory.


Widzę, że ze wstępnych głosów zaczynają się nam powoli wyłaniać: preferowany szczyt i dyskryminowany dół. A ogniwo o silniejszej mocy będzie wypierać ogniwo o słabszej mocy w drodze systematycznej eliminacji / rywalizacji ogniw.

Pierwsze podsumowanie i przejście do drugiej rundy zrobię w poniedziałek po godz. 15:00.

Czekam na Wasze typy z konkretnym uzasadnieniem! Osoby, które nie uzasadniły swoich wyborów, są proszone o edycje swoich postów i uczynienie tegoż, pod sankcją unieważnienia ich gołego głosu! :wariat:

ps. Towarzyszki niedoli spod sterty makulatury - pozdrawiam i łączę się z Wami w tej niedoli! O jak dobrze, że Święta tuż, tuż, to choć trochę wytchnienia i relaksu przed dalszym maratonem :wariat:
Ostatnio zmieniony pt, 02 kwie 2010, 23:26 przez cicha, łącznie zmieniany 1 raz.
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
Zablokowany