Proces Conrada Murraya [koment.]
Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
Z tych artykułów, które zamieściły invincible_girl ;) i editt ( za co im bardzo dziękuję ) mamy czarno na białym, że to NIE było nieumyślne spowodowanie śmierci. Ja lekcje reanimacji miałam już w 1 klasie gimnazjum.. więc dam sobie rękę uciąć, że doktorek wiedział jak się to wykonuje. W dodatku to ukrywanie.. Jestem pewna jak nigdy dotąd, że to było MORDERSTWO. Wspomniałam już kiedyś, że współczuję, że tylko Murray poniesie konsekwencje, bo mam takie samo zdanie jak La Toya.. Murray to tylko pionek w tym wszystkim.
5 kwietnia zbliża się wielkimi krokami..
5 kwietnia zbliża się wielkimi krokami..
Ja tez nie sądzę, żeby od razu wiedzial co jest grane. Robił co mu kazał lekarz.daisy wrote:ochroniarz nie mial pojecia co sie dzieje, nawet ze Michael nie zyje. Byc moze chodzilo o to np. ze myslal, ze sprzataja, zeby prasa nie dowiedziala sie o tych wszystkich lekach, jesli Michael trafi do szpitala? Poza tym to Murray tam dowodzil jako lekarz i w takiej sytuacji wszyscy sluchaja lekarza, wtedy jeszcze nikt nie wiedzial, co sie stalo.
Myslę, że dopiero gdy poszło w świat: Michael Jackson nie żyje" - przyszło mu do glowy coś w tym stylu: o, Boże co ja najlepszego zrobiłem? Mogę trafić przez to do pudła! Co robić? Może na razie nic nie będe mówił, poczekam jak się sytuacja rozwinie"
"Michael Jackson nie żyje"...Boże w zyciu, bym nie przypuszczała, że coś takiego usłyszę, napiszę, sama to wypowiem... to już tyle miesięcy, a ja wciąż nie mogę przejść do porządku dziennego na tą informacją.

i sorry za off top


Aktywnosc serca wywolana sztucznie lekami jest tutaj niemalze bez znaczenia - bez aktywnosci mozgu.
Ratownicy z karetki swierdzili w swoim raporcie, ze Michael nie zyl, kiedy przyjechali do niego 12.26.
Ratownicy z karetki swierdzili w swoim raporcie, ze Michael nie zyl, kiedy przyjechali do niego 12.26.
Podpisz petycję! Zmiana kwalifikacji zarzutów na MURDER 2
http://www.petitiononline.com/justs4MJ/petition.html
http://www.petitiononline.com/justs4MJ/petition.html
Dziś kolejna rozprawa.. chodzę z kąta w kąt. Zobaczymy co będzie...
http://www.ustream.tv/channel/los-angel ... rad-murray
http://www.ustream.tv/channel/los-angel ... rad-murray
Randy Jackson tak jak na poprzedniej rozprawie zdał nam małe relacje na twitter'ze:
" Inside the courtroom... The press is getting preferential treatment and seating over us. They seem to have forgotten that we are a family.
The court informed us there's nothing they could do. "
Edit:
I po wszystkim. Kolejna rozprawa 14 czerwca o 12:30 ich czasu.
Cyrk..
" Inside the courtroom... The press is getting preferential treatment and seating over us. They seem to have forgotten that we are a family.
The court informed us there's nothing they could do. "
Edit:
I po wszystkim. Kolejna rozprawa 14 czerwca o 12:30 ich czasu.
Cyrk..
- Streetwalker
- Posts: 432
- Joined: Wed, 20 Feb 2008, 15:38
Taaa a kolejna pewnie za następne kilka miesięcy itd itd.Ta sprawa się będzie ciągnać w nieskończoność.Ciągłe odbijanie piłeczki.Jeszcze dużo nerwów będzie nas wszystkich to kosztowało.Jak dla mnie finał tej sprawy może być tylko jeden,jeżeli będzie inaczej to się osobiście tam pofatyguję wyposażona w uzi.
No to już wszystko wiemy. Wrrr....
następna rozprawa 14 czerwca.
Nie zawieszono mu nawet prawa do wykonywania zawodu, co wg. mnie przede wszystkim powinno być uczynione. Bo by biedaczek nie mógł opłacać prawników
Prawo jazdy ma? Ma. To niech zostanie taksówkarzem, albo niech śmieci wozi. Cokolwiek. Byle już nikogo nie leczył. Wstrętny zimny drań!
następna rozprawa 14 czerwca.
Nie zawieszono mu nawet prawa do wykonywania zawodu, co wg. mnie przede wszystkim powinno być uczynione. Bo by biedaczek nie mógł opłacać prawników

Prawo jazdy ma? Ma. To niech zostanie taksówkarzem, albo niech śmieci wozi. Cokolwiek. Byle już nikogo nie leczył. Wstrętny zimny drań!



juz dawno pojawialy sie takie opinie, ze linia obrony bedzie sugerowanie, ze Michael sam sobie podal taka dawke. Jest to jednak sprzeczne z tym, co prezentuje raport z autopsji, gdzie jest wyraznie napisane, ze Michael umarl z podowu podania mu propofolu przez inna osobe.
TMZ prawdpodobnie ma jednak dojscia do ekipy obroncow Murraya (albo raczej odwrotnie) i moze byc tak, ze testuja strategie tymi wyciekami - ale tego nie wiemy.
Murray na razie zachowuje prawo do wykonywania zawodu. Z tego, co zrozumialam, sedzia wyznaczyl rozprawe na czerwiec, aby mogl sie zapoznac z materialem.
TMZ prawdpodobnie ma jednak dojscia do ekipy obroncow Murraya (albo raczej odwrotnie) i moze byc tak, ze testuja strategie tymi wyciekami - ale tego nie wiemy.
Murray na razie zachowuje prawo do wykonywania zawodu. Z tego, co zrozumialam, sedzia wyznaczyl rozprawe na czerwiec, aby mogl sie zapoznac z materialem.

Podpisz petycję! Zmiana kwalifikacji zarzutów na MURDER 2
http://www.petitiononline.com/justs4MJ/petition.html
http://www.petitiononline.com/justs4MJ/petition.html
-
- Posts: 396
- Joined: Thu, 13 Mar 2008, 9:26
- Location: Rzym
MJ miał by się sam kłuć?... Już po podaniu propofolu?... Jeśli Murray ucieknie się do takiego argumentu, to to będzie dla mnie dowód, że ma dużo do ukrycia...
Poza tym, zaskakuje mnie jednak wolne tempo postępowania sprawy... Rozumiem, że w Polsce tak to się toczy... ale w USA, gdzie proces dotyczy najsławniejszego człowieka na świecie?...
Pewnie piszę to, co wszystkim przychodzi do głowy po przeczytaniu newsów..
Poza tym, zaskakuje mnie jednak wolne tempo postępowania sprawy... Rozumiem, że w Polsce tak to się toczy... ale w USA, gdzie proces dotyczy najsławniejszego człowieka na świecie?...
Pewnie piszę to, co wszystkim przychodzi do głowy po przeczytaniu newsów..
...Jeśli chcesz,znajdziesz sposób.Jeśli nie, znajdziesz powód...
Nawet jeśli odebraliby mu prawo do wykonywania zawodu, kto pozwoliłby się u niego leczyć? Jest na celowniku calego świata.
A jego kłamstewka na 100% wyjdą na jaw, o to się akurat nie martwię. Specjalistów nie oszuka, jest FBI, wykrywacze kłamstw, dowody... A zmienianie frontu i wymyślanie nowych linii obrony już go nie uratuje... Tonący brzytwy się trzyma, o tak.
A jego kłamstewka na 100% wyjdą na jaw, o to się akurat nie martwię. Specjalistów nie oszuka, jest FBI, wykrywacze kłamstw, dowody... A zmienianie frontu i wymyślanie nowych linii obrony już go nie uratuje... Tonący brzytwy się trzyma, o tak.

Obawy lekarza Jacksona
Prawnik Conrada Murraya, oskarżonego o nieumyślne spowodowanie śmierci Michaela Jacksona, obawia się o właściwy przebieg procesu jego klienta.

Ed Chernoff, obrońca lekarza Jacksona, uważa, że sąd może nie zachować bezstronności podczas procesu, ze względu na fakt, jak ogromnie kochany był "król popu" na całym świecie. Już podczas przesłuchań Murraya przed sądem gromadziły się tłumy fanów z transparentami domagającymi się sprawiedliwości dla Michaela Jacksona.
Przypomnijmy, że Murray nie przyznał się do zarzutu przyczynienia się do śmierci Michaela Jacksona. Lekarz zaaplikował wokaliście propofol - silny lek znieczulający. Mieszanka leków, w tym właśnie propofolu, wywołała u króla popu nagłe zatrzymanie krążenia, które doprowadziło do jego śmierci 25 czerwca 2009 roku. Murray utrzymuje, że podał leki na prośbę wokalisty.
Prawnik Murraya podkreśla, że lekarz nie będzie układał się z prowadzącymi sprawę prokuratorami z Los Angeles. "Sądowe targi są dla winnych" - mówi z naciskiem Chernoff.
"Jedną rzeczą, która nie jest prawdą jest to, że dr Murray zaaplikował Michaelowi Jacksonowi leki i wyszedł z pokoju. On nie jest takim człowiekiem" - zaznacza Chernoff w rozmowie z agencją AP.
Do czasu zakończenia śledztwa lekarz zgodził się nie podawać propofolu ani innych mocnych środków uspokajających swoim pacjentom. W przypadku skazania, grożą mu cztery lata więzienia.
źródło:muzyka.interia.pl
Prawnik Conrada Murraya, oskarżonego o nieumyślne spowodowanie śmierci Michaela Jacksona, obawia się o właściwy przebieg procesu jego klienta.

Ed Chernoff, obrońca lekarza Jacksona, uważa, że sąd może nie zachować bezstronności podczas procesu, ze względu na fakt, jak ogromnie kochany był "król popu" na całym świecie. Już podczas przesłuchań Murraya przed sądem gromadziły się tłumy fanów z transparentami domagającymi się sprawiedliwości dla Michaela Jacksona.
Przypomnijmy, że Murray nie przyznał się do zarzutu przyczynienia się do śmierci Michaela Jacksona. Lekarz zaaplikował wokaliście propofol - silny lek znieczulający. Mieszanka leków, w tym właśnie propofolu, wywołała u króla popu nagłe zatrzymanie krążenia, które doprowadziło do jego śmierci 25 czerwca 2009 roku. Murray utrzymuje, że podał leki na prośbę wokalisty.
Prawnik Murraya podkreśla, że lekarz nie będzie układał się z prowadzącymi sprawę prokuratorami z Los Angeles. "Sądowe targi są dla winnych" - mówi z naciskiem Chernoff.
"Jedną rzeczą, która nie jest prawdą jest to, że dr Murray zaaplikował Michaelowi Jacksonowi leki i wyszedł z pokoju. On nie jest takim człowiekiem" - zaznacza Chernoff w rozmowie z agencją AP.
Do czasu zakończenia śledztwa lekarz zgodził się nie podawać propofolu ani innych mocnych środków uspokajających swoim pacjentom. W przypadku skazania, grożą mu cztery lata więzienia.
źródło:muzyka.interia.pl
**********
There's a place in your heart
And I know that it is love
**********