


Mo glos w na I’ll Bet You !!!
Ile żesz mozna?

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil
I'll Bet You outkaem pisze:Ojej, co tu się dzieje. Mord w biały dzień, a siły sprzymierzone milczą i tylko niektórzy nieśmiale się odzywają.
Ekhm... czyli fani Michaela to takie "baranki" o mikroskopijnym rozumku, co to swojego zdania nie mają i sugestiom ulegają...component pisze:Niech zgadnę - Lika, jako piosenkę do wykluczenia w tej rundzie zaproponowała Come 'Round Here..., więc nastąpi autosugestia i wszyscy, mając na uwadze jej wotum, zagłosujecie na to samo?
A truskawek z solą próbowałaśsongbird pisze:Jestem tradycjonalistką i lubię wyraziste smaki. Ponadto po wątpliwej przyjemności spożycia w dzieciństwie słodkiej kaszy manny doprawionej pieprzem, unikam takich eksperymentalnych połączeń.
Pozwolę sobie zacytować koleżankę powyżej, ponieważ myślę toczka w toczkę to samo o I’ll Bet You. Może z drobną korektą, nie najfantastyczniejszy, ale jeden z najfantastyczniejszych utworków na płycie. Co w sumie nie jest istotne. Na pewno zasługuje na więcej, niż mu daliścieanja pisze:Najfantastyczniejszy utwór na płycie. Dzieło, które pozwala złapać oddech i powoduje, że w tym zalewie różowego nie mdli. Ja nawet wolę wersję dżeksonów od psychodelii Funkadelic. W tej piosence tyle się dzieje. Ma taki cudny, niespieszny rytm, kojarzy mi się z ruchami skradającej się pantery, gitary perkusja, różne przeszkadzajki, te wszystkie dźwięki na wstępie, wejście chórku i wokal Michaela to poezja, a potem falset, fajny głos Jermaine’a i aaaaaaaa ….krzyk Michaela. Odjazd. Chodzi o I’ll Bet You.
Jest niepowtarzalna, tak inna, że aż zatrzymuje uwagę na dłużej, zostaje w pamięci
Oj tak, propozycja całkiem słusznaanja pisze:
Mam pewną sugestię do Pani Prowadzącej Różowy Pojedynek Na Gumy Balonowe. Może za „nieprawomyślne” głosowanie, jakąś karę by tak zadać? Kiedyś za najsroższą karę na tym forum uznawano zesłanie do szopy. Jako, że mamy do czynienia z małymi Jacksonami, tym razem może wystarczyłaby szopka?:)
Trafiłeś w samo sedno majkeluzawszespokomajkelzawszespoko pisze: w obronie bardzo tarantinowskiego I'll Bet You. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby ten utwór Quentin wykorzystał w którymś z filmów. Bo to przecież znany złodziej.
Jak najbardziejErna Shorter pisze:Zszokuję teraz?
Mój głos na 2-4-6-8.
To może przesłuchaj go nie 2-4-6-8, ale jeszcze kilka-naście-dziesiąt-set razy...Erna Shorter pisze: Mimo genialnej wstawki małego Majkiego " I maybe a little fela but my heart is big as texas,i have all the love a man can giveand maybe a little bit extra."
Wiecie jak człowiekowi poprawić humor, mimo wszystko...a_gador pisze:I mam nadzieję, że są to ostatnie podrygi tej psychodelicznej ostrygi.
Amen. I tymi słowami pożegnajmy ostrygę Tak zadecydowały MJówki w liczbie sztuk 10. Strzał "w dziesiątkę" to to nie był :>anja pisze:
Pewnie I’ll Bet You odpadnie w tej rundzie, ale cieszę się, że bracia nagrali ją na tę właśnie płytę. Świadczy to, o ich ogromnym talencie, mimo młodego wieku i potrzebie odkrywania nowych rejonów w muzyce. Moim zdaniem, dzięki takim odważnym decyzjom, świat muzyki toczy się do przodu.
Ja polecam również papierówki z solą, to jeden z moich smaków z dzieciństwa, do którego przekonały mnie starsze kuzynki. Szczególnie dobre, gdy papierówka jest jeszcze zielona, niedojrzała, zerwana prosto z drzewaLika pisze:A truskawek z solą próbowałaś ?
Ja z natury jestem leniwa i wysłużę się swoją poprzednią wypowiedzią, bo po co pisać nową?Agnieszkaaaaa pisze: Ten sposób w jaki Michael śpiewa początkowe wersy utworu, to jak akcentuje słowa drażni mnie niemiłosiernie ( później już lepiej ) i ten chórek śpiewający la la... stanowczo mówię nie chociaż tak jak już pisałam w dalszej części utworu jest już lepiej. Szczerze mówiąc podczas słuchania tego utworu parę razy zmieniam zdanie na jego temat, jednak wstęp rzutuje najbardziej na ocenę.
Agnieszkaaaaa to przesłuchaj jeszcze kilka razy a może stanie Ci się coś takiego jak mnie, w ciągu tygodnia moje uczucia zmieniły się diametralnie i z lekkiej niechęci przerodziły się w bigAgnieszkaaaaa pisze:Agnieszkaaaaa napisał:
Ten sposób w jaki Michael śpiewa początkowe wersy utworu, to jak akcentuje słowa drażni mnie niemiłosiernie ( później już lepiej ) i ten chórek śpiewający la la... stanowczo mówię nie chociaż tak jak już pisałam w dalszej części utworu jest już lepiej. Szczerze mówiąc podczas słuchania tego utworu parę razy zmieniam zdanie na jego temat, jednak wstęp rzutuje najbardziej na ocenę.
Mój post nie miał niczego nikomu sugerować, był jedynie delikatną aluzją. Posiadam krztynę zmysłu obserwacji i widzę, co się tutaj dzieje, ehm, siły sprzymierzone - tak to nazywacie? :)Lika pisze:Ekhm... czyli fani Michaela to takie "baranki" o mikroskopijnym rozumku, co to swojego zdania nie mają i sugestiom ulegają...? Sprytnie, bardzo sprytnie component. Twoja autosugestia, za którą "popłynęła" niezdecydowana (?) reszta, niezawodnie zadziałała i... I'll bet you nam skasowała...
![]()