[POZNAŃ] Michael Jackson Dance Team ;)

Pomysły na spotkania fanów, imprezy MJówkowe, zloty, opisy przeżyć po nich, zaproszenia na imprezy itp.
Awatar użytkownika
wilchelm111
Posty: 139
Rejestracja: wt, 01 gru 2009, 21:08
Lokalizacja: Przeźmierowo

Post autor: wilchelm111 »

30 maja

1. weronika
2. wilchelm111
Obrazek
Awatar użytkownika
P.Y.T.95
Posty: 136
Rejestracja: ndz, 06 gru 2009, 21:32
Lokalizacja: Poznań

Post autor: P.Y.T.95 »

1. weronika
2. wilchelm111
3. P.Y.T.95
weronika_poznan
Posty: 483
Rejestracja: ndz, 06 wrz 2009, 15:46
Lokalizacja: Poznań

Post autor: weronika_poznan »

1.weronika
2. monika75 + 2
3. wilchelm111
4. P.Y.T.95

słuchajcie. ołówków nie będzie. asiacity sprawdziła cenę, która wynosił NIE 75ZŁ TYLKO 241, bo komuś jak sprawdzał nie chciało się wnikać w szczegóły i w dupie miał, że trzeba doliczyć vat, przygotowanie, i sam nadruk. Także bardzo dziękujemy temu tajemniczemu anonimowi, który nie chce się przyznać! A ja i tak wiem i mnie furia roznosi. Także dzięki Tobie ołówków nie będzie. Podjęłam decyzje, żeby zrobić więcej smyczy po prostu. Znalazłam tańsze.

Słuchajcie, wiem, że życie może nie rozpieszcza ale - co się dzieje? rośnie we mnie żal, bo naprawdę niewiele osób działa. jesteśmy zespołem czy nie? chcemy tej imprezy czy nie? nie strzelam focha -ale jeśli naprawdę jest to dla Was ciężar jakiś - to naprawdę nie ma sensu się angażować. Możemy tańczyć bez występów - tak jak dotychczas. I może nie pisze tego spokojnie, ale nie widzę w tym rozwiązaniu nic złego. Zobaczcie który dziś jest i że jeżeli chcemy mieć COKOLWIEK GDZIEKOWIEK nadrukowane - to za chwile mija termin. Dlaczego czają to tylko 2 osoby? Nie rozumiem, jestem wkuta na maxa. Jeśli coś ustalamy, rozdzielamy zadania - to dlaczego do cholery nagle, kiedy trzeba juz COŚ robić to pojawiają się negocjacje, "a może lepiej nieeeeee" "a pooo coooooooooo" a na końcu słyszę zdanie: "nie mam ochoty z Tobą rozmawiać". I droga kolezanko - w życiu się po Tobie nie spodziewałam. :zly: :zly: :zly:

w tą sobotę wszyscy przynosimy po 2 zeta na badziki z logiem. i zamawiam dokładnie tyle ile dostane kasy.

chciałam również korzystając z rozpędu zwrócić uwagę, żeby wpisywać się na listę taneczną na trzeźwo - bo skoro na liście jest 9 osób a przychodzi 6 to reszta musi płacić więcej kasy za salę i to jest moim zdaniem mało koleżeńskie i demotywujące.
Primum non nocere.
Awatar użytkownika
Jeanny100
Posty: 2389
Rejestracja: wt, 15 mar 2005, 23:09
Lokalizacja: z kątowni..

Post autor: Jeanny100 »

Dopisuję się do listy 30 maja oraz jutrzejszej aczkolwiek juterko zwinę się troszkę przed czasem/wiem wiem praca nie zając ale niestety muszę poświęcić się jutro żeby przyszły weekend mieć wolny/.

Lista na 30 maj:
1.weronika
2. monika75 + 2
3. wilchelm111
4. P.Y.T.95
5.Dżozefa100

Wracając do tematu organizacji-przykre jest to że w zespole działa tyle osób,rozdzielane są zadania a kiedy dochodzi co do czego część osób nie przychodzi na próby ,nie wywiązuje z deklaraji pomocy przy organizacji.
Myślę że nie chodzi tutaj o wytykanie komuś błędów ale jeżeli jest sytuacja że ktoś się z czegoś nie wywiąże a odpowiednio wcześniej o tym poinformuje jesteśmy w stanie z pewną rezerwą czasową pewne rzeczy przejąć.

Jest to też nasza pierwsza organizacja na taką skalę i miłobyłoby gdyby takie sytuacje nas łączyły a nie dzieliły.Rozumiem że organizacja nie składa się z samych fajnych momentów ale kiedy widzi się zaangażowanie całości jest to motywujące.

Mam nadzieję że w tą sobotę pojawi się większa część naszej grupy ponieważ nie wyobrażam sobie sytuacji że wszyscy zbiegną się 30 maja nieprzygotowani z pytaniem: Ale o co chodzi?Występy nabierają kształtu w soboty i ręce mi do ziemi opadną gdy któraś z osób czynnie uczestniczących będzie zmuszona tłumaczyć pięć minut przed występem jak to ma wyglądać komuś kto palcem w tyłku nie ruszył żeby przyjść,zadzwonić czy w jakikolwiek inny sposób się zainteresować projektem.

Chciałabym żeby w przyszłości takie treści nie padały w tym temacie ponieważ przeglądają je użytkownicy z innych miast i pewnie włos im się jeży na głowie kiedy są świadkami takich sytuacji.

Niech wszyscy odbiorą to jako łagodną motywację Dżozefy100 bo w zanadrzu mam inne środki motywujące gdyby ten sposób nie przyniósł oczekiwanych rezultatów nenene

Pozdrawiam i na jutro widzę najmniej 90% naszego sqadu ;-)

Jesteśmy mj-denstimową rodzinką i możemy sobie mówić wszystko bez owijania bułkę przez bibułkę.Wierzę że będzie cool ;-)
Obrazek
__________________
"W zasadzie najważniejsze jest życie.A jak już jest życie,to najważniejsza jest wolność.A potem oddaje się życie za wolność."
Awatar użytkownika
wilchelm111
Posty: 139
Rejestracja: wt, 01 gru 2009, 21:08
Lokalizacja: Przeźmierowo

Post autor: wilchelm111 »

Mnie jutro niestety znowu nie będzie, idę na pogrzeb...

Nawet gdyby przyszedł nie był bym w stanie tańczyć. Będe 29 na zajęciach
oraz 30 maja na występach i stanowiskach. Obiecuję że będe ostro ćwiczyć w tygodniu. I mam takie pytanie... czy mógłbym zatańczyć zamiast SC billie jean? Do billie jean jestem trochę bardziej przygotowany...

Pozdro...
Obrazek
Asiacityo6
Posty: 75
Rejestracja: wt, 08 gru 2009, 12:24
Lokalizacja: poznań

Post autor: Asiacityo6 »

Lista na 30 maj:
1.weronika
2. monika75 + 2
3. wilchelm111
4. P.Y.T.95
5.Dżozefa100
6.Asiacityo6

Jutro też będę oczywiście =-)
Awatar użytkownika
Jeanny100
Posty: 2389
Rejestracja: wt, 15 mar 2005, 23:09
Lokalizacja: z kątowni..

Post autor: Jeanny100 »

Wczoraj na zajęciach pojawiły się cztery osoby.Dotarłam lekko spóźniona z zamiarem wcześniejszego wyjścia.Gdybym wiedziała jak się sprawy mają palcem w tyłku bym nie ruszyła żeby się pojawić.

Nie wiem czy pamiętacie ale zdeklarowaliśmy się jako grupa że będziemy przychodzić co tydzień i z racji tego otrzymaliśmy zniżkę na salę.Przykre jest to że musieliśmy wczoraj świecić oczami za resztę grupy.

Wczorajszy dzień przelał czarę goryczy.Jesteście nieodpowiedzialni,nie liczycie się z uczuciami innych.Z jakiej racji ja mam sobie flaki wypruwać?Bo Wam się nie chce?Bo idąc w piątek na imprezę wracacie zalani i nie potraficie nastawić budzika?Po Bydgoszczy razem z Weroniką prawie nie spałyśmy żeby tylko dotrzeć na zajęcia ponieważ mamy szacunek do waszego czasu i coraz bardziej nikłego zaineteresowania.To samo tyczy się pracy-wszystko można pogodzić jeśli się chce.

No właśnie-jeśli się chce.A wczorajsza sytuacja udowodniła że jest wręcz odwrotnie.Przez takie nietaktowne zachowanie jesteśmy obciążeni finansowo za opłaty za salę oraz jest mnóstwo niejasnych sytuacji związanych ze sprawami organizacyjnymi.Najlepiej zakończyć rozmowę tekstem że "nie mam ochoty z tobą rozmawiać" albo "przyjdę dla zwały zobaczyć jak to zorganizowaliście".

Największą zwałą jest wasze podejście.Uwierzcie świat co poniektórych osób w naszym zespole nie kończy się na Michaelu Jacksonie,mają inne swoje pasje które czasem odkładają bezterminowo na rzecz denstimu.Jeśli się chce można zorganizaować sobie czas pomiędzy pracą,życiem prywatnym i swoją pasją.

Mam żal już chyba do samej siebie.Nie mam ochoty świecić oczami za czyjeś olewnictwo i organizować wszystkiego za to że komuś się nie chciało.Mam inne swoje zainteresowania które bezterminowo odsunęłam na drugi plan po to żeby zostać oszczaną ciepłym moczem w gronie fanów dzeksona.

Thank you. ;-)
We Are The World
Man In The Mirror/czy jakoś tak nenene /
Ostatnio zmieniony ndz, 23 maja 2010, 15:07 przez Jeanny100, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
__________________
"W zasadzie najważniejsze jest życie.A jak już jest życie,to najważniejsza jest wolność.A potem oddaje się życie za wolność."
Awatar użytkownika
MichaelsAngel
Posty: 189
Rejestracja: sob, 10 lis 2007, 12:19
Lokalizacja: Konin/Poznań

Post autor: MichaelsAngel »

Spodziewałam się tego że wczorajsze zajęcia tak się potoczą...:/

Choć wczoraj mnie nie było to bardzo mi zalezy zeby występ wyszedł jak najlepiej a my jako grupa zebysmy pokazali sie w dobrym swietle...

Bardzo załuje ze najbardziej burzliwy i stresujący okres jak do tej pory w zyciu przypada mi na te kilka miesięcy... Ze swojej strony moge tylko przeprosić za swoje 'niezdeklarowanie' się w zadnej sprawie, ale poprostu nie chce się brać za coś czego nei jestem w stanie zrobić...

Nie chce zeby to zabrzmiało jak jakies usprawiedliwianie się ale czuje się winna jako że frekwencją na zajęciach w ostatnich tygodniach nie grzeszę... nie wiem nawet do tej pory czy będe mogła wystąpić 30 maja...:/

Chciałabym tutaj coś poradzić w związku z jakąkolwiek dalsza organizacją ale chyba nie jestem do tego odpowiednią osobą...:/
weronika_poznan
Posty: 483
Rejestracja: ndz, 06 wrz 2009, 15:46
Lokalizacja: Poznań

Post autor: weronika_poznan »

Poznajcie teraz mr.Hyde'a. Bo przegięliście. :diabel:
Spodziewałam się tego że wczorajsze zajęcia tak się potoczą...:/
skąd ta intuicja? wiedziałaś o czymś więcej?

jestem naprawdę ściekła za Wasze "albo będę albo nie" bo zwyczajnie to jest brak szacunku do zapierdalania obecnych. Czy ten występ to jakaś dla Was kara? Rozumiem, że Patrycja wykorzystała limit na zaangażowanie Wasze w cokolwiek. Bo z tygodnia na tydzień jest coraz mniej ludzi. A propos Patrycji - co tydzień obiecuje swoją obecność. Szkoda, chyba też już się nami znudziła...

Mogę Wam się wydać nie wiadomo jaką heterą - ale wierzę, że zrozumiecie mnie jak tylko podejmiecie ryzyko organizowania czegokolwiek. Mój dzięń coraz bardziej wypełniają sprawy dens timu, jakbym co najmniej była to jakaś dobrze płatna fucha. Angażuję się w to z rożnych powodów, ale Wy to zwyczajnie macie w dupie. Po co przychodzić na próby, po co kogo powiadamiać?! Cóż... niebezpiecznie jest mieć oczekiwania. Nie zdajecie sobie sprawy ile rzeczy trzeba ogarnąć i to z dużym wyprzedzeniem, żebyście mogli smacznie sobie zasypiać na sobotnie próby. I nawet ceny tych durnych ołówków nie chce Wam się porządnie sprawdzić. A na końcu słyszę "ale nie mam ochoty z toba gadac/wiec na razie".

Czy Wy zdajecie sobie sprawę jakie konsekwencje ma Wasze olewanie? Jak myślicie po co jest lista obecności? Żeby można było w razie czego zajęcia odwołać! Ale nie! Nie Wy! to też macie w nosie. Nie dotyczy to osób, które wcześniej uprzedziły. Jak wyglądała ta sobota? 4 osoby i pani Krystyna cała zszokowana. Kóra też mogłaby sobie wcześniej iść do chaty i inaczej zaplanować dzień. To było mega upokarzające. Nie sądziłam, że do tego dojdzie - szczególnie, ze ZA TYDZIEŃ jest występ.

powiem tak - 100% racji Jeanny. I jeśli nie przyjdziecie na próbę generalną to za przeproszeniem skompromituję wszystkich, w tym najbardziej siebie i odwołam nasz udział w dniu dziecka. Bo to ja będę świecić oczami za Waszą pogardę wobec czyjeś pracy! Bo ja oczywiście przyjdę... a może nie przyjdę... jeszcze nie wiem.... może se z jenny pójdziemy na maltę na piwo.... Nigdy nie wybaczę Wam kompromitacji, jaką zrobicie jeśli na naszym stanowisku będzie pusto. A Wy chcieliście zrobić flash moba u Kulczyka?! To dopiero byłby obciach... Jeśli Was nie będzie w sobotę na próbie to jesteście skończonymi frajerami!

przegięliście na maxa. inaczej się umawialiśmy.
Primum non nocere.
Awatar użytkownika
MichaelsAngel
Posty: 189
Rejestracja: sob, 10 lis 2007, 12:19
Lokalizacja: Konin/Poznań

Post autor: MichaelsAngel »

weronika_poznan pisze:skąd ta intuicja? wiedziałaś o czymś więcej?
Nie no... mówiłam że nie będe mogła przyjść i Aneta też mówiła że raczej nie dotrze( nie wiem czy wkońcu dotarła). A widząc coraz gorszą frekwencje można było się tego spodziewać.
weronika_poznan
Posty: 483
Rejestracja: ndz, 06 wrz 2009, 15:46
Lokalizacja: Poznań

Post autor: weronika_poznan »

chciałam tylko zauważyć, że Ty Też tworzysz frekwencję. Jeśli każdy se tak zauważył, tak się... "spodziewał" - to znaczy, że Ci, którzy wierzyli w ten zespół są frajerami? Bo to, co napisałaś zabrzmiało bardzo cynicznie. Naprawdę z takim spokojem oglądasz koniec, do którego się przyczyniasz? nieobecność na nieobowiązkowych zajęciach jest jak lawina. jeden nie przyjdzie, drugi zapomni, trzeci zachoruje, czwarty zaśpi, piąty zrezygnuje, szósty obgada za plecami i przekabaci siódmego, ósmy ma maturę, dziewiąty się obrazi. I wtedy słyszę: "można się tego było spodziewać". Naprawdę... coraz lepiej się czuję... Bo trudno Was nie usprawiedliwić. Przecież to wszystko ważne powody. Bo przecież zajęcia można olać... Dostaje schizofrenii.

nie chce, żeby każdy się tu teraz usprawiedliwiał. ja dobrze wiem, kto uprzedzał o nieobecności. I Ciebie, laska niestety nie było na tej liście.
Primum non nocere.
Awatar użytkownika
MichaelsAngel
Posty: 189
Rejestracja: sob, 10 lis 2007, 12:19
Lokalizacja: Konin/Poznań

Post autor: MichaelsAngel »

hmm... Napisałam to z chęcią wyrazenia troski o dance_team. Dziwie się ze odebrałaś to w taki sposób. Wiesz ja mimo najszczerszych chęci od samego początku nie deklarowałam się w zadnej sprawie zeby później niczego nie zepsuć albo nie dotrzymać danego słowa, bo wiedziałm, ze jest wiele tych waznych powodów dla których nie bedzie mnie na wielu zajęciach. Czy te słowa naprawde są az tak bardzo niestosowne? To samo powiedziałm po ostatnich tańcach, i wtedy nie było to "cyniczne". Jeśli zabrzmiało to w ten sposób - przepraszam.
Nie chcialabym już tego rozgrzebywac ale po ostatnich zajęciach jasno powiedziałam że mnie NIE będzie- "laska"!
Awatar użytkownika
janet.em
Posty: 68
Rejestracja: ndz, 04 paź 2009, 14:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: janet.em »

Wera nie czepiaj sie słówek Asia tydzień temu stojąc obok mnie jasno mowiła, że jej nie bedzie. Rozumiem Twoje rozgoryczenie bo wszystko załatwiasz i to jest na Twojej głowie oraz to, że jasno piszesz to co myslisz, ale czasem takie apele powodują kwas i bardziej zniechecają niż mobilizują.. Macie z Jeanny oczywiście racje jeśli chodzi o danceteamową frekwencję, ja też myślałam, że sprawy potoczą się inaczej, że ten zapał co był na początku nie zgaśnie a tutaj takie wykruszanie.. Muszę się przyznać, że mnie też wczoraj pierwszy raz od początku trwania naszych danceteamów nie było, zależy mi na tych zajeciach, ale nie dało rady..
Ja sama nie wiem jak dotrzeć do was.. przykre jest to, że jak mi sie wydaje, chyba każdy cieszył się na ten dzień dziecka, a teraz pozostała garsta osób, którym widać że zależy.. Trzeba podkreślić, że jeśli podejmujemy sie jakiegoś przedsięwzięcia to realizujmy je od początku do końca. Więc ludzie zepnijmy dupska i przyjdźmy wszyscy na probe w sobote!
Ja 30 maja oczywiście będę!
Obrazek
weronika_poznan
Posty: 483
Rejestracja: ndz, 06 wrz 2009, 15:46
Lokalizacja: Poznań

Post autor: weronika_poznan »

najwidoczniej inaczej pamiętamy i interpretujemy. Robiłyśmy z michaelsangel jakieś konszachty finansowe, usłyszałam: "oddam Ci w przyszłym tygodniu" i się przywiązałam do tych słów. I tu naprawdę nie chodzi o oddawanie czegokolwiek - jak mam, to się dzielę, znacie mnie. Pomyślałam, że skoro ktoś chce mi coś oddawać to po prostu - będzie obecny. Może rzeczywiście czepiam się słówek. Asia, naprawdę jestem daleka od wojen. Raczej unikam konfliktów, ale "wiedziałam, że tak będzie" bardzo zabolało, miałam dużo więcej nadziei. Przenigdy nie myślałam,że będzie trzeba odwołać zajęcia.

Kochani. Traktuję Was jak dorosłych ludzi, po których można spodziewać się dużo dobrego. Zobowiązaliśmy się do pewnych rzeczy, bo 30maj to duże przedsięwzięcie. Denstim jest dobrowolny, mamy ładne hasło, że robimy to dla siebie. Ale trudno mi je sobie przypomnieć i nie poczuć rozczarowania jak przepraszam krystyne i odwołuję zajęcia. Bo ktoś to musi zrobić. Ja myślę o tym, żeby naładować baterie w aparacie, zrobić filmy, zmniejszyć je w domu, wrzucić do neta i wysłać Wam linki. myślę o tym, żeby zabrać sprzęt, odpowiednie płyty. Czy kiedykolwiek o tym pomyśleliście? Albo o tym, że niektórzy dojeżdżają z daleka, żeby być? A tu przyjeżdżamy i okazuje się, że niepotrzebnie. Fajnie?

Ja zrobiłam kwas? Liczę, że jesteście dojrzałymi ludźmi i zrozumiecie kto naprawdę robi kwas. Kwasem były ostatnie zajęcia. I mam prawo do złości. Kwasem jest brak odpowiedzialności. Zupełnie nie wiem, jak inaczej kogoś zmobilizować. Za mało się staram/staramy? A może za dużo? I nie zawsze musi być miło. Bo ja byłabym rozliczona ze swojej nieobecności surowo - bo czy ktokolwiek kiedykolwiek miał awaryjnie jakąś płytę, jakbym nie przyjechała? To byłby dopiero kwas. I uważam, że to nie jest w porządku.

Wasze powody nieobecności są ważne, nikt nie przeczy. Ale to się zdarza za często, a to osłabia mobilizację pozostałych. Tak często, ze musieliśmy odwołać ost zajęcia. Bo denstim to nie tylko ta garstka, co jest zawsze. Janet ma dużo racji i tym zakończę, licząc na Waszą obecność na próbie generalnej: "Trzeba podkreślić, że jeśli podejmujemy sie jakiegoś przedsięwzięcia to realizujmy je od początku do końca. Więc ludzie zepnijmy dupska i przyjdźmy wszyscy na probe w sobote! "

1.janet
2.jenny100
3.weronika
Primum non nocere.
Awatar użytkownika
wilchelm111
Posty: 139
Rejestracja: wt, 01 gru 2009, 21:08
Lokalizacja: Przeźmierowo

Post autor: wilchelm111 »

1.janet
2.jenny100
3.weronika
4. wilchelm111

na 1000% będę :)
Obrazek
ODPOWIEDZ