HIStory World Tour
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil
HIStory World Tour
Mam pytanie ostanio oglondalem HIStory World Toui myśle ze ta trasa jest zrobiona na odwal sie.Czy zdazaly sie tam jakies gagi usterki zeczy cos niespodziewanego? I dlaczego tam jest tyle playbacku?i wogle opowiedzcie mi cos o tej trasie? :)
Hmmm... Ja osobiście, nie byłem na koncercie HIStory, choc miałem pod nosem, ale wiek mi nie pozwalał, bo za młody byłem, a nikt nie chiał iść ze mna, atak czy siak, zawsze jakieś tam usterki byly na tych koncertac, a jeśli chodzi o Playback, myślę,że to sprawa zbyt wielu koncertów, jeden po drógim(Michaela gardło), tak czy siak, uwielbiam trasę HIStory, i gdyby Michael miał dziś zrobić pod moim nosem znów koncert i gdyby nawet było kilka Playbaków, nie przeszkadzało by mi to:D
"LIES RUN SPRINTS, BUT THE TRUTH RUNS MARATHONS"- Michael Jackson
http://www.youtube.com/user/ktossomeone
http://www.youtube.com/user/ktossomeone
Jak dla mnie nie liczy się ilość tylko jakość(chociaż tutaj chodzi o kase).Ja idę na koncert po to ,żeby posluchac wykonania na żywo,a nie po to by posluchać sobie taśmy(jeszcze mam za to płacić)!!!Mike pisze: a jeśli chodzi o Playback, myślę,że to sprawa zbyt wielu koncertów, jeden po drógim(Michaela gardło), tak czy siak, uwielbiam trasę HIStory, i gdyby Michael miał dziś zrobić pod moim nosem znów koncert i gdyby nawet było kilka Playbaków, nie przeszkadzało by mi to:D
Z tymże nie płacisz tylko za playback,ale i za całe przedstawienie ,efekty spcjalne,pokazy pirotechniczne i różnego rodzaju inny bajer który lata bądź jeździ po scenie hahahah.No i w końcu widzisz samego Michaela Jacskona na scenie .Tak na poważnie to mi nie przeszkadzał playback na tarsie history....bo jak mógł przeszkadzać młodemu chłopaczkowi który marzył by choć raz sie na koncercie swego idola znaleźc niezaleznie od tego czy będzie playback czy tez nie o którym wtedy nawet bym nie pomyślał.Teraz patrze na to zdecydowanie bardziej krytycznie ,no ale co mi po nerwach moich....ja Michaela nie zmienie ani on pewnie nie szykuje w związku z playbackiem jakis wiekszych zmian...Paweł pisze:Jak dla mnie nie liczy się ilość tylko jakość(chociaż tutaj chodzi o kase).Ja idę na koncert po to ,żeby posluchac wykonania na żywo,a nie po to by posluchać sobie taśmy(jeszcze mam za to płacić)!!!Mike pisze: a jeśli chodzi o Playback, myślę,że to sprawa zbyt wielu koncertów, jeden po drógim(Michaela gardło), tak czy siak, uwielbiam trasę HIStory, i gdyby Michael miał dziś zrobić pod moim nosem znów koncert i gdyby nawet było kilka Playbaków, nie przeszkadzało by mi to:D
Niesamowicie cieszyło mnie że Michael wyruszył w kolejną trasę, chociaż same koncerty mi sie nie podobały. Ja po prostu nienawidze playbacku - uważam że zabrał występom Michaela cały artyzm(jego głos z podkładu,chórek z podkładu,muzycy też....szkoda gadać). Koncerty były (jak dla mnie) bardzo sztuczne, okrojone całkowicie ze spontaniczności. Show było bardzo podobne do trasy Dangerous - tak jakby Michaelowi nie chciało sie niczego nowego wymyślać. Mimo wszystko uważam że ta trasa była dla Michaela wielkim sukcesem i udowodniła że liczy sie on jeszcze w światowym "szołbiznesie" - przynajmniej w tamtym okresie.
- starafanka
- Posty: 53
- Rejestracja: pn, 12 gru 2005, 16:43
- Skąd: Moonwalker ;)
:)
Myślę, że trasa History miała swoje plusy jak i minusy. Ogólnie podobały mi się efekty specjalne, pokaz pirotehniczny przy BOW, całe przedstawienie wywarło na mnie pozytywne emocje. Również strój kosmiczny MJ bardzo mi sie podobał ;) Jeśli chodzi o playback,myślę, że faktycznie co niektórzy moga miec o to żal do Michaela,ale uwazam, ze nalezy mu wybaczyć,jest tylko człowiekiem,nie maszyną....trasa koncertował była długa,koncert po koncercie robi swoje,a MJ niestety pierwszej młodości juz nie jest... myślę, że dla tego widowiska było warto wydać tą konkretną sumkę;) bo wrażenia i wspomniania są bezcenne;)
pozdrawiam;) :*
pozdrawiam;) :*
There's something I have to say to you...Just touch me...
- Terminator
- Posty: 105
- Rejestracja: ndz, 30 paź 2005, 10:37
- Skąd: Warszawa
a mnie sie trasa History World Tour podobałą ze wzgledu na to ze Michael płyta history jak i trasa do niej mozna powiedziec postawil sobie pomnik niesmiertelnego wladcy.Sam osobiscie bylem na koncercie w Warszawie i szczególnie powiem tym ktorzy nie mieli okazji byc na jakimkolwiek koncercie tego artysty,ze pzry takim show jakie zrobil Michael na scenie nie bylo wazne ze spiewa z playbacku bo chyba pzry takim koncercie,pzry atkich efektach specjalnych mozna wybaczyc artyscie ktory tyle lat na scenie musi sie pod koniec trzymac playbacku skoro wiek i zdrowie niepozwalaja na to by z takiej osoby tryskala mlodosc.Pomimo tego jesli chodzi o warszawe MNichael chociaz cały koncert dał na playbacku to i tak niebrakowalo tego iz czesto kzryzcał cos na zywo do publiki,widac było ze tryskał chumorem i probowal bawic sie z publika mimo iz był wrzesien,bylo zimno a Michael spiewal i tanzcył w specjalnie ogrzewanych ubraniach.Jak dla mnie wielka pamiatka jest ze mialem okazje zobaczyc tego zclowieka i pozcuc milosc jaka płynie z jego serca do nas ludzi.pozdrawiam
"He is my passion..."
O tym już sporo pisaliśmy tutaj: http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewto ... t=playback
Jeśli ktoś nie czytał, to przeczytać warto
Jeśli ktoś nie czytał, to przeczytać warto
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"
- Michael Jackson
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"
- Michael Jackson
ooo własnie. jeżeli to prawda że Michael rzadko używał playbacku w Pradze, chętnie zobaczyłbym ten koncert.
Pzdr.
edit: koncert w Warszawie był zaledwie piątym z 82 koncertów Michaela na trasie HIStory i wydaje mi się że przeważał na nim playback (nie jestem pewien-musiałbym zapytać siostry a jest aktualnie poza zasięgiem) . Czyli "awaria" strun głosowych musiałaby przytrafić się Michaelowi na samiuteńkim początku trasy.
Pzdr.
edit: koncert w Warszawie był zaledwie piątym z 82 koncertów Michaela na trasie HIStory i wydaje mi się że przeważał na nim playback (nie jestem pewien-musiałbym zapytać siostry a jest aktualnie poza zasięgiem) . Czyli "awaria" strun głosowych musiałaby przytrafić się Michaelowi na samiuteńkim początku trasy.