Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.
Miejsce trzecie, czyli brązowy medal przyznaję The Love You Save. Wybór oczywisty i prosty z tego względu, iż pozostałe dwa utwory to od kilku tygodni moja prywatna, ścisła czołówka i nie wyobrażam sobie, by mogło ich zabraknąć w finałowej rozgrywce.
The Love You Save to kawał dobrego soulu (o czym świadczy chociażby jego popularność), porywa i zachwyca, posiada niebanalną konstrukcję, jednakże do pozostałych dwóch piosenek odczuwam większą sympatię i przywiązanie .
Serce mi krwawi,że odpadło "ABC",prawdziwa perełka wśród dziecięcych utworków Michasia. A gdy widzę głosy na "The Love You Save" jeszcze bardziej cierpię.
Moscan pisze:ABC mimo swojej banalności nie jest tak nudne jak The Love You Save, gdzie jest po prostu nudno. W ABC jest do tego świetny podkład, który bardzo mnie urzekł. Pierwsze miejsce na Billboard o czymś świadczy?
Szkoda, że ABC odpadło...
Annie Jackson pisze: 666 strona.
Szatan opanował NO
Ostatnio zmieniony pt, 28 maja 2010, 22:27 przez Moscan, łącznie zmieniany 2 razy.
Wahałam się pomiędzy 2-4-6-8, a The Love You Save. Obie są genialne. Uwielbiam 2-4-6-8, zakochałam się w tej piosence od razu, gdy ją usłyszałam. jednak The Love You Save łapie mnie za serce. Nie mam jednak żadnego innego wytłumaczenia niż to, że kieruje mną sentyment. Może wynika to z tego, że uparcie była przez Michaela wykonywana (coś w tym jest). Nie wyobrażam sobie ABC bez The Love You Save. Dlatego z ogromnym bólem serca, ale jednak... 2-4-6-8.
ABC odpadło??:( Szkoda ale cóż, nie od dziś mnie NO zaskakuje.
Głos na The Love You Save.
To chyba oczywiste jest,no bo na co mam zagłosować??
2-4-6-8 jest takie....dziwne?? I ja te ,,jęki" jak określiła Erna bardzo lubię i sprawia to że piosenka wydaje mi się charyzmatyczna.