Jest jeszcze jeden klucz do zrozumienia tej piosenki-
David Lynch. Przygotowując kolejną część tego wątku, zawsze uważnie, kilkakrotnie przesłuchuję rzeczoną piosenkę. Tym razem coś mnie tknęło i przesłuchałem też na słuchawkach demo z TUC. Szczena mi opadła, kiedy wyraźnie w ostatniej minucie usłyszałem motyw
Laura Palmer's Theme. To prosta melodia, ale bardzo charakterystyczna. By się jeszcze upewnić, skonsultowałem to z moim starym kumplem, świrem na punkcie Lyncha i potwierdził coś, co dla mnie teraz jest faktem.
Przypomnę. Lynch reżyserował reklamówkę
Dangerous, którą znamy z początku DVD
Dangerous- The Short Films. Nadworny kompozytor Lyncha, Angelo Badalamenti, zrobił te wszystkie niesamowite odgłosy w drugiej części filmu
Black Or White. W kilku wywiadach pojawiła się informacja, że Lynch miał reżyserować krótki film muzyczny do
Dangerous.
Jest jeszcze jedna poszlaka (że wcielę się w detektywa) łącząca obu panów.
Taniec. Michael miał świra na punkcie starych musicali, w szczególności na punkcie Astaire'a i Gene Kelly'ego. Kto oglądał
Twin Peaks, serial reżyserowany przez Davida, ten wie, że Leland Palmer dużo tańczył, w staromodnym, Astaire'owskim stylu, a taniec miał coś wyrażać
(jest taki fragment, jak chodzi kijkiem do gry w golfa i tańczy jak Astaire ze swoją laską, może ktoś ma pod ręką ten fr., nie mogę znaleźć na YT). Podobnież śpiewał stare
numery, choćby
Get Happy, jak Michael
w The Jacksons TV Show.
Twin Peaks robił furorę w 1990 roku, wtedy kiedy Michael kończył prace nad
Dangerous. Serial na pograniczu magii i rzeczywistości, horroru, komedii i dramatu był bardzo popularny w USA i na świecie. Michael lubił wyrażać dwie emocje naraz, jak Chaplin, który smucił się i był śmieszny w tym samym czasie;
Ghosts miał bawić i straszyć też naraz. Michael musiał być pod wrażeniem- tym bardziej, ze już wcześniej zachwycił się twórczością Lyncha, przy okazji jego
Człowieka Słonia, którego fragment zresztą zsamplował później w
Morphine.
Skojarzenie z tańcem nasunęło mi się po pierwszej minucie oglądania zapodanego
fragmentu Band Wagon, gdzie bohater grany przez Astaire'a mówiąc
the girl is bad the girl is dangerous tajemniczo tańczy z nią, zapowiadając późniejszą tragedię. Tak samo tańczył
Little Man w
Twin Peaks, naprowadzając agenta FBI na trop mordercy.
Mając A- Michaela i Lyncha jako współpracowników na krótko przed wydaniem
Dangerous, B- Michaela zafascynowanego Astairem i Lyncha który też po jego taniec wtedy sięgał, C- Michaela sięgającego po motyw z
Twin Peaks w demo piosenki- mając całe ABC pozwalam sobie wyciągnąć tezę, że piosenka jest zainspirowana- pewnie częściowo (inspiracje zwykle są złożone), serialem
Twin Peaks i postacią Laury Palmer.
Laura Palmer była uczennicą szkoły średniej. Prowadziła jednak podwójne życie. Uchodząc za wzorowa uczennice, wieczorami współżyła z mężczyznami i kobietami. Miała chłopaka (Bobby'ego), ale zdradzała go z innym (James). Piosenka Michaela mogłaby być narracją z pozycji Jamesa, jako że on miał się ku Donnie, przyjaciółce Laury. Ciągnęło go ku Laurze, bo Laura była "dzika". Bardzo kobieca, bardzo drapieżna- w każdym ruchu, dokładnie jak w tekście piosenki. Nie wzbudzała zaufania, ciągnęła ku przepaści, bo sama nad nią była (ale to już inna kwestia). Raniła innych. James potrafił dla niej zrobić wiele, jak zresztą i inni mężczyźni- nawet skołować narkotyki.
Była też osobą o bardzo silnej osobowości.
Jest jeszcze jedna rzecz, która łączy piosenkę i Lyncha w jedno. I u Michaela w
Dangerous i u Lyncha w
Twin Peaks, szczególnie w
Twin Peaks- Ogniu Krocz Ze Mną, pojawiają się symbole religijne. Metafory nieba i piekła (Biała i Czarna Chata), Laura spotyka się z aniołem; tu pojawiają się fragmenty z Biblii.
No i okładka
Dangerous, z elementami rur, elementami przemysłowymi, których pełno w filmach Lyncha.
David Lynch opisywany jest przez współpracowników i bliskich jak wielki dzieciak, idący za swoją pasją. W swojej twórczości wybrał jednak opozycję- o ile Michael zachwycał się czystością i niewinnością, a zło zepchnął na margines, czasami tylko dialogizując z głównym motywem- dobrem, tak Lynch na myśl przewodnią swojej twórczości wybrał zło, makabrę, a dobro jest tu na marginesie, choć też w dialogu.
A obaj razem mieli świra na punkcie magii.
I obaj mieli problem z polskimi władzami, chcąc w Polskę zainwestować.
David Lynch jest jednym z moich ukochanych reżyserów z okresu, kiedy byłem nastolatkiem. I jak Ty,
give_in_to_me byś pytała Michaela o Biblię i książki filozoficzne, ja z pewnością zapytałbym go o to skrzyżowanie Lyncha z nim, o to co robi motyw z serialu w jego demo, jaki był pomysł na film ilustrujący tę piosenkę. I wytarmosiłbym go za włosy, gdyby mi powiedział,
nie pamiętam.
Boli mnie serce, że oskarżenia pokrzyżowały mój dream team z lat 90-tych. Kurcze, Michael chciał brać się E.A. Poe. Robić coś więcej, niż tylko zabawny
Thriller czy
Ghosts.
Dangerous miało mieć swoje życie jeszcze w 1994 roku.
HIStory też zostało ukatrupione, po problemie ze stacjami radiowymi z okazji TDCareAU i brakiem wsparcia wytwórni. Historię z
Invincible znamy. Z
What More Can I Give również.
Mogę sobie wyobrazić, jak go to bolało. Jak nie można skończyć swojego zamysłu, bo pojawiają się przeszkody nie do pokonania- bo zwyczajna głupota i zła wola. Chciałoby się to porzucić raz na zawsze. Na zasadzie wszystko albo nic. Michaela to spotkało z ostatnimi trzema płytami. Człowiek, który tak drobiazgowo planuje swoja karierę, to go musiało wykańczać.