Interpretuj tekst!

Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil

Awatar użytkownika
Amelia
Posty: 355
Rejestracja: czw, 06 sie 2009, 21:30
Skąd: Jaworzno

Post autor: Amelia »

Ludzie dzisiaj próbują zabezpieczyć się przed wszystkim
Niestety give_in_to_me.
To jest zamknięty krąg zależności- boję się a więc staram się unikać czynnika, który wywołuje lęk. Na swoim przykładzie wiem, że unikanie konfrontacji z tym czego się boimi może stać się nadrzędną wartością w życiu, wiecznym celem. Ten cel nigdy nie zostanie osiągnięty- Taki Twój los, oswoić lęk, wyjść z tej klatki i ŻYĆ. Nie można egzystować: boję się latać- nie latam, boję się zarazków- unikam ludzi, boję się otwartych przestrzeni- siedzę w domu.
Zauważcie, że dziś lęk przed tym, że będzie się ofiarą przestępstwa jest ogromny. Z czego to wynika? Może naprawdę powtarzając za moją mamą :" czasy się zmieniły, jest bardziej niebezpiecznie" i ten lęk jest uzasadniony, a może to my, przesiąknięci informacjami, filmami sensacyjnymi, programami tworzymy świat, którego nie ma?
http://przeslodzonaherbata.blog.onet.pl
Dopiero zaczynam, ale...

Nie lubi słów: błogosławiony owoc żywota twego
Amelia Poulain
Awatar użytkownika
a_gador
Posty: 773
Rejestracja: ndz, 12 lip 2009, 21:03
Skąd: Śląsk

Post autor: a_gador »

Tekst SC jest dla mnie językowym storyboardem początku filmu noir, ale utrzymanym w szybkim tempie współczesnego kina akcji. Całą sytuacja przedstawiona w tekście jest wstępem do śledztwa, zawiązaniem fabuły, historii opowiadającej czy to o morderstwie połączonym z gwałtem, jak to sugerujecie, czy też o samym zabójstwie. Podoba mi się konstrukcja pierwszej zwrotki, na przemian przedstawione działania napastnika i reakcje ofiary.
kaem pisze:As he came into the window
It was the sound of a crescendo
He came into her apartment
He left the bloodstains on the carpet
She ran underneath the table
He could see she was unable
So she ran into the bedroom
She was struck down, it was
Her doom
choć lepiej moją interpretację ilustruje tłumaczenie, niż oryginał. Gratulacje, Speed Demon!
A może cały ten tekst, to zeznania kogoś trzeciego, kogoś kto był świadkiem zbrodni, a teraz opowiadając o niej trudno mu opanować emocje, nerwowość w głosie. Może dlatego słowa wyrzucane są niczym pociski, jak seria z karabinu maszynowego. A przy tym cały czas ten świadek powtarza
kaem pisze:Annie are you ok
kierując to pytanie niby do ofiary, której już nie może pomóc, ale się starał ją reanimować. A poniższy fragment...
kaem pisze:Everytime I try to find him
he's leaving no clues left behind him.
And they have no way of knowing
of the suspect, or what to expect
... świadczy o tym, że ten świadek, to może owładnięty obsesyjną chęcią schwytania mordercy - recydywisty samozwańczy mściciel, skarżący się w myślach na nieudolność policji? Cóż, tak jak piszecie, tajemnicza jest ta piosenka, niejednoznaczna w interpretacji, choć tak plastyczna i przejmująca, obraz filmowy namalowany słowami.

Wiele razy próbowałam oddzielić tekst od filmu do SC, z marnym skutkiem. Tekst i film są dla mnie zrośnięte jak Syjamskie bliźnięta. A przy tym ta dbałość o wszystko, co dzieje się na pierwszym, drugim, dziesiątym planie!

Wczoraj obejrzałam Moonwalkera po raz pierwszy nie w zaciszu domowym i samotnie, ale z młodzieżą na zajęciach klubu filmowego. Nie trudno było zauważyć, że nie fabuła filmu przyciągała ich uwagę, ale Michael oczywiście - w tańcu, śpiewający. Wtedy buzie mieli otwarte w zachwycie, a na szczere pytanie jednego z nastoletnich widzów "Jak to możliwe? Jak on to robił?", inny odpowiedział, i wcale nie ironicznie, "To nie jest człowiek! To jest Michael Jackson!" Pozostawię to bez komentarza.
GosiOla pisze:Dla mnie najbardziej niesamowitym momentem w kfm jest ten, gdzie przestają grać instrumenty i wszyscy poruszają się jakby w zwolnionym tempie, gromadzą się wokół Michaela a potem budzą się do życia.
Oglądając ten fragment czuję się zawsze nieswojo. Jakbym podglądała jakąś orgię wywołaną intensywnym odbiorem muzyki. Niepokoi, ale zarazem fascynuje. Michael Bachusem?
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono
www.forumgim6.cba.pl
Obrazek
Awatar użytkownika
cicha
Posty: 1611
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 8:21
Skąd: silent world

Post autor: cicha »

edit przypomial mi sie jeszcze ten post:
Willy pisze:Skałniałbym się ku temu, że Annie i jej historia to czysta fikcja ale z charakterystycznym "Annie, Are You OK?" wiaże się pewna teoria. Mianowicie jak się okazuje Annie a właściwie Resusci-Annie to lalka-manekin używany od lat 60 do nauki podstaw reanimacji. Procedura mówiła, że przed przystąpieniem do reanimacji należało sprawdzic czy pacjent jest przytomy przez delikatne wstrząśnięcie manekinem i okrzyk "Annie, Annie, are you OK?

http://ask.metafilter.com/mefi/39138

http://www.snopes.com/medical/emergent/cprannie.asp


The modern CPR dummy was built in 1960 and sold under the name "Resusci Anne." In North America she has been christened "CPR Annie." Many a student of basic CPR has been taught to check if a patient is unconscious by gently shaking the doll and calling, "Annie, Annie, are you OK?"


Obrazek


Jak wiadomo Michael swego czasu interesował się ludzkim ciałem, czytał literature medyczną, być może postanowił wykorzystać nabytą wiedzę w Smooth Criminal. :]
http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewto ... 6411#36411

---
Przy okazji SC - warto też wspomnieć o musicalu Bugsy Malone (z nieletnią Jodie Foster z 1976 roku) - reżyserowanego przez Alana Parkera.

Dzieciaki grają tam bardzo niedoskonale, jakby w krzywym zwierciadle, ale sceneria i klimat lat 20-tych XX wieku, została żywcem wplątana w konstrukcję Moonwalkera i SC właśnie. (A także do Alrigt - Janet). Tylko wykonawca - dorosły i piekielnie utalentowany z własną ekipą - przekuł to na wyższy standard.

Rzeczywiście wszystko ma swoją genezę z musicali minonych lat - a Michael i wielu innych zainspirowanych tamtą tematyką - wykorzystywali te pomysły - dodając coś niepowtarzalnego od siebie.

Natomiast westernowy pomysł Michael zrealizował w The Jacksons Variety Show 1977 "Cisco Kid, I shot the sheriff". Nie umiem oglądać tego obrazka w oderwaniu od SC. MJ już wtedy rzeźbił swój kunszt, by niemal dekadę później stworzyć własne, autorskie arcydzieło.

Co do tekstu SC, to nie mam pomysłu na jego interpretację. Pozwolę sobie na takie prozaiczne wspomnienie. Pamiętam w jaką euforię wprawiło mnie odkrycie, kiedy po raz pierwszy zaczęłam poznawać muzyczną twórczość MJa, że on śpiewa tam o Annie. To prawie jak Anna, Anno, Aniu. glupija
kaem pisze:[*] Otwierające nagranie bicie serca to bicie serca Michaela Jacksona. Zostało zarejestrowane przez Dr. Erica Chevlana.
Zrobiło to na mnie piorunujące wrażenie. To też pomysł MJa, by bicie swojego serca dać jako odgłos muzyki?
Ostatnio zmieniony ndz, 18 lip 2010, 17:37 przez cicha, łącznie zmieniany 1 raz.
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
Awatar użytkownika
Margareta
Posty: 1017
Rejestracja: sob, 22 sie 2009, 15:54
Skąd: południe kraju nad Wisłą

Post autor: Margareta »

cicha pisze: Natomiast westernowy pomysł Michael zrealizował w The Jacksons Variety Show 1977 "Cisco Kid, I shot the sheriff". Nie umiem oglądać tego obrazka w oderwaniu od SC. MJ już wtedy rzeźbił swój kunszt, by niemal dekadę później stworzyć własne, autorskie arcydzieło.
Świetnie mu wyszło wykonanie tej piosenki Boba Marleya, jak również cały występ.
zapraszam i polecam: http://msfeliciam.blogspot.com/
Obrazek
Awatar użytkownika
Anet18
Posty: 406
Rejestracja: czw, 09 lip 2009, 15:58
Skąd: Leszno / Wrocław

Post autor: Anet18 »

a_gador pisze:GosiOla napisał:
Dla mnie najbardziej niesamowitym momentem w kfm jest ten, gdzie przestają grać instrumenty i wszyscy poruszają się jakby w zwolnionym tempie, gromadzą się wokół Michaela a potem budzą się do życia.

Oglądając ten fragment czuję się zawsze nieswojo. Jakbym podglądała jakąś orgię wywołaną intensywnym odbiorem muzyki. Niepokoi, ale zarazem fascynuje. Michael Bachusem?
Mam identyczne odczucia. Nieswojo to w moim przypadku delikatnie powiedziane.
Zawsze ten fragment mnie najbardziej ciekawił. O co, tak naprawdę w nim chodzi? Macie jakieś swoje interpretacje, przemyślenia??

Co do samego tekstu. Zawsze pozostanie dla mnie wielką tajemnicą.
Jestem ciekawa czy sam Michael wie tak naprawdę jaka to miała być zbrodnia. Czy gwałt, zabójstwo, napaść? Czy tutaj w ogole chodzi o zbrodnię, czy jest to tylko wielka metafora aby przekazać coś innego.

Uważam że w twórczości niekoniecznie wszystko musi układać się w logiczną całość, choć zazwyczaj tego wymagamy a Michael tak właśnie tworzył.
,,Opowiadał" w swych tekstach konkretną historię, czego przykładem jest chociażby Billie Jean, Thriller, Dirty Diana i wiele wiele innych.
Zastanawiam się jednak czy faktycznie taka drobiazgowość w SC jest pożądana i konieczna aby tekst zrozumieć.W sensie czy ten przestępca był wcześniej ranny czy też nie, co on tej Annie zrobił.
Czasami sztukę a tym niewątpliwie jest pisanie tekstów, traktuję się zbyt dosłownie i wysuwa wszelakie nadinterpretacje.
Nie wiem, na pisaniu tekstów się nie znam, a na sztuce tym bardziej ;-)

Swoją drogą bodajże była kiedyś taka historia, że dano do analizy wiersz Wisławie Szymborskiej, który był jej własnym, a zgodnie z kluczem maturalnym nie zdała by matury, bo szanowna komisja wiesz zinterpretowała całkowicie inaczej niż autorka. Hah nie wiem na ile to prawda, było o tym głośno. Ale to taki off.

Chcę tylko powiedzieć,że to co Michael chciał przez ten tekst przekazać może być bardzo zaskakujące. Bardzo żałuję, że nigdy się tego nie dowiemy.
Mimo wszystko fajnie że ten temat istnieje i możemy pokusić się o różnorakie interpretacje. Mimo że się tu nie udzielam, to zawsze Was podczytuje i zwracam uwagę na rzeczy na które wcześniej bym pewnie nie zwróciła.

Co do innego aspektu, a mianowicie czy możemy kierować swoim życiem, czy jednak istnieje to przeznaczenie, los, fatum ( jak kto woli)...
Nie wiem, ciężko mi konkretne stanowisko zabrać w tej sprawie. Jak mi coś nie wychodzi w życiu to zazwyczaj mówię sobie ,,a widocznie tak miało być" bo jest to po prostu łatwiejsze i w jakiś sposób usprawiedliwiam swoje porażki, ale nie wierzę w przeznaczenie.
Gdyby tak było to dziś nie studiowałabym a bo po co, skoro pewnie i tak mam już zapisaną przyszłość. Nie starałabym się o nic bo po co.

Polecam książkę ,,SEKRET" pewnie słyszeliście, było o niej głośno. Na mnie książka podziałała lepiej niż niejeden psycholog. Głowny wniosek z książki który mi się wysunął po przeczytaniu : Nasz umysł potrafi ,,kierować" naszym życiem i działać cuda. Ja w to wierzę.
Książka dla niektórych może być śmieszna, a przykłady autora wprowadzają w niedowierzanie, ale mimo wszystko polecam gorąco.
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Skąd: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Tekst tygodnia:

No Friend Of Mine (Gangsta)
Album: nagranie nie wydane, tylko online (2006)
Autor piosenki: Tempamental, Michael Jackson, Pras

Obejrzyj na YT


Trochę historii:
Utwór pierwotnie zatytułowany Gangsta, później zmieniony na No Friend Of Mine. W piosence dodatkowo występuje Pras z formacji The Fugees. Kawałek sygnowany pseudonimem stosunkowo mało znanego nowojorskiego rapera Temperamental, zawiera wyróżniające się partie wokalne śpiewane przez Michaela. Piosenkę można było usłyszeć pod koniec 2006 roku na stronie myspace Temperamental.
15. lutego 2007 roku Raymone Bain dla billboard.com zaprzeczyła, że No Friend Of Mine jest utworem, w którego wydanie Michael był w ostatnim czasie zaangażowany.
Istnieje druga wersja piosenki, z łagodniejszym tekstem.

W dokumencie Aphrodite Jones adwokat Michaela Jacksona wyznał, że wielu przyjaciół Michaela, publicznie opłakujących Jego śmierć, w trakcie procesu nie chciało współpracować z Nim, "nie chcąc się mieszać" w sprawę.



Obrazek


You ain't no friend of mine
Had you in the past
Made you surrender, Ma
Even took a little while to get over a
Lil sumthin' that was Gangsta
So i went up a few blocks, maybe a street or two'
When the time is right if its feasible
I showed A few cats what them heaters do
Maybe cause you wasn't there when I needed you
I did you wrong, but right in my eyes
Time flies, god's on my side when i die
Til' then i ride like i got nine lives
No falling in love, just Hello's and Bye-bye's
C'mon, can't you see it in my eyes?
Like i was clearly smoking something from High Times
Now its my time so you just twist up
Cause you in the midst of them gangstas

What you gonna do
You ain't no friend of mine
Look what you're putting me through
I'm not a gangsta....
What you gonna do
You ain't no friend of mine
I could never call it love
Look who's gangsta

What you gonna do?
You ain't no friend of mine
Look what you're putting me through
I'm not a gangsta
What you gonna do?
You ain't no friend of mine
I could never fall in love
Look who's gangsta

I don't need you
I don't want you back
Don't leave me no messages
I won't call you back
You wasn't all that
I'd rather pump this crack
You done turned me to a gangsta
So i'm up all night making deliveries
Finding my enemies, making them memories
All types of women, all of 'em feeling me
No love, its a waste of my energy
I'd rather thug it out, get this paper
Don't get me wrong, i hate to hate ya
But i'm a traveler now, a state-to-stater
Gettin this money cause i paid the weight up
Stayed focused and i made my way up
No prayer in here, while ya hold ya tray up
C'mon homie, just save you're prayings
Cause you in the midst of them Gangstas

What you gonna do?
You ain't no friend of mine
Look what you're putting me through
I'm not a gangsta
What you gonna do?
You ain't no friend of mine
I could never call it love
Look who's gangsta

What you gonna do?
You ain't no friend of mine
Look what you're putting me through
I'm not a gangsta
What you gonna do?
You ain't no friend of mine
I could never fall in love
Look who's gangsta

I am so amused from the things you said
And the things you done done to me
There is nothing in this world that'll change...

Yeah, i'm back
So i'm just gon squeeze in
A rest up and leave
I got stress to relieve
Interlace your fingers
Get on your knees
Do what i say, i'm just gon' leave
Get on the highway, i just wanna speed
Get drunk and drive, this is what i need
Read between the lines, i don't hate ya
But you in the midst of them Gangstas

What you gonna do?
You ain't no friend of mine
Look what you're putting me through
I'm not a gangsta
What you gonna do?
You ain't no friend of mine
I'm never gonna fall in love
Look who's gangsta

What you gonna do?
You ain't no friend of mine
Look what you're putting me through
I'm not a gangsta
What you gonna do?
You ain't no friend of mine
I never wanna fall in love
Look who's gangsta



Żaden z ciebie przyjaciel (Gangsterka)
tłum. kaem

Żaden z ciebie przyjaciel
Jakim byłeś w przeszłości
Skapitulowałeś, Ma
Trzeba było chwili by przeboleć to niby-nico
A to nic innego jak Gansterka
Więc przemierzyłem kilka bloków, może ulicę albo dwie
By być na czas, jeśli to możliwe
Pokazałem kilku kociakom co im spluwy robią
Może dlatego, bo ciebie nie było kiedy cię potrzebowałem
Zrobiłem ci źle, ale w moich oczach
Czas płynie, Bóg jest po mojej stronie w dniu mojej śmierci
Tymczasem używam jakbym miał 9 żyć
Zero miłostek, tylko cześć i żegnaj
Ej, nie widzisz tego w moich oczach?
Tak jakbym wyraźnie palił coś jak w Czasach Wyżu
Teraz jest mój czas, niech cię skręca
Boś jest jednym z nich, gangsterka

Co zrobisz?
Nie jesteś moim przyjacielem
Zobacz przez co przez ciebie przeszedłem
Nie jestem gangsterem....
Co zrobisz?
Nie jesteś moim przyjacielem
Mogłem nie nazwać tego nigdy miłością
Spójrz kto jest gangsterem

Co zrobisz?
Nie jesteś moim przyjacielem
Zobacz przez co przez ciebie przeszedłem
Nie jestem gangsterem....
Co zrobisz?
Nie jesteś moim przyjacielem
Mogłem nie nazwać tego nigdy miłością
Spójrz kto jest gangsterem

Nie potrzebuję cię
Nie chcę cie z powrotem
Nie zostawiaj mi wiadomości
Nie odpowiem
Nie byłeś tym wszystkim
Raczej wycisnę ten towar
Zamieniłeś mnie w gangstera
Więc przez całą noc dostarczam przesyłki
Znajduję swoich wrogów, zamieniając ich we wspomnienia
Każdy rodzaj kobiety, bez miłości
Do mnie, to strata energii
Lepiej to udusić w zarodku, weź ten papier
Nie zrozum mnie źle, nie cierpię cię nienawidzić
Ale teraz jestem podróżnikiem, od stanu do stanu
Podejmując gotówkę, bo spłaciłem co trzeba
Bądź uważny a ja idę w swoje
Bez modlitwy proszę, jesteś jak na tacy
No proszę cię homie, bez modłów
Boś jest jednym z nich, gangsterka

Co zrobisz?
Nie jesteś moim przyjacielem
Zobacz przez co przez ciebie przeszedłem
Nie jestem gangsterem....
Co zrobisz?
Nie jesteś moim przyjacielem
Mogłem nie nazwać tego nigdy miłością
Spójrz kto jest gangsterem

Co zrobisz?
Nie jesteś moim przyjacielem
Zobacz przez co przez ciebie przeszedłem
Nie jestem gangsterem....
Co zrobisz?
Nie jesteś moim przyjacielem
Mogłem nie nazwać tego nigdy miłością
Spójrz kto jest gangsterem

Rozśmieszasz mnie tym co mówisz
Te wszystkie rzeczy, rzeczy które mi zrobiłeś
Nie ma rzeczy na tym świecie, która zmieni...

Tak, jestem znów
Odchodzę, zbieram się
Odpoczynek i tyle mnie widzieli
Trzeba zwolnić bieg
Złóż swoje dłonie
Na kolana
Rób co ci każę, wychodzę
Na autostradę, chcę prędkości
Upić się i jechać, tego potrzebuję
Czytaj między wierszami, nie mam do ciebie nienawiści
Boś jest jednym z nich, gangsterka

Co zrobisz?
Nie jesteś moim przyjacielem
Zobacz przez co przez ciebie przeszedłem
Nie jestem gangsterem....
Co zrobisz?
Nie jesteś moim przyjacielem
Mogłem nie nazwać tego nigdy miłością
Spójrz kto jest gangsterem

Co zrobisz?
Nie jesteś moim przyjacielem
Zobacz przez co przez ciebie przeszedłem
Nie jestem gangsterem....
Co zrobisz?
Nie jesteś moim przyjacielem
Mogłem nie nazwać tego nigdy miłością
Spójrz kto jest gangsterem



Gane yanayin matanin!
Ostatnio zmieniony sob, 05 cze 2010, 13:21 przez kaem, łącznie zmieniany 1 raz.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Awatar użytkownika
cicha
Posty: 1611
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 8:21
Skąd: silent world

Post autor: cicha »

What you gonna do?
You ain't no friend of mine
Look what you're putting me through
I'm not a gangsta
What you gonna do?
You ain't no friend of mine
I could never fall in love
Look who's gangsta

I am so amused from the things you said
And the things you done done to me
There is nothing in this world that'll change...
Rozśmieszasz mnie tym co mówisz
Te wszystkie rzeczy, rzeczy które mi zrobiłeś
Nie ma rzeczy na tym świecie która mnie zmieni...
Wydaje mi się, że ten wers powinien być bez 'mnie'. To powinno pozostać w domyśle. Nie ma rzeczy na tym świecie, która zmieni...(w domyśle kogoś? coś?)

Przestrasznie nie lubię słuchać rapowanych tekstów śpiewanych przez rasowych raperów. MJ robi tylko za muzyczne tło, chórek czy li tylko wokalną ozdobę. Mogłabym wyciąć obcych panów i zostawić czysto MJowe kwestie. ;p

Znów nasuwają się pytania o pojęcie przyjaźni. Na czym ona polega? Na wzajemnej szczerości czy na głaskaniu i potakiwaniu? Dlaczego dopiero w obliczu osobistego nieszczęścia, tragedii, życiowego dramatu, przysłowiowej biedy - przyjaźnie najlepiej zdają egzaminy?

kaem-> zmienione, dzięki za uwagę.
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
Awatar użytkownika
MJowitek
Posty: 2433
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:51
Skąd: Wrocław

Post autor: MJowitek »

Matko, co za tekst.
Dla mnie brzmi jak jeden wielki wyrzut, żal, bunt, taka szarpanina z jednej strony w drugą.
Niby nie należy do tego złego świata, ale fuczy jak rozeźlony kot.
To dla mnie nie jest historia, nie mogę się tu doszukać spójności, jasnego przekazu.
Brzmi trochę jak jakaś histeria, potok słów.
Mam ochotę wziąć delikwenta za fraki, posadzić na krześle, krzyknąć żeby się uspokoił i opowiedział na spokojnie co właściwie się stało.

Bo póki co to ja tu widzę kogoś, kto wbrew swojej woli wplątał się w nieczystą sytuację, kogoś zdradzonego, kogoś, kto być może zdradził tez sam siebie?
Czasem trzeba postąpić wbrew sobie, żeby móc być sobą.
I tu się zawiesiłam trochę, ale chyba tak właśnie czasem bywa.
Wkopana przez przyjaciela, chyba bym go chciała przechytrzyć, zdradzić, żeby się od niego uwolnić. I miałabym do niego żal, że musiałam stać się "nie-sobą", postąpić wbrew mojemu światopoglądowi. Po to, żeby być wolna.
Po to, żeby znów być na dobrej drodze.
Ze świadomością, że już nie chodzę w zupełnie czystym obuwiu.

To o tym, choć nie tylko, wydaje mi się, że jest ten tekst.
O porzuceniu przyjaciela, który zdradzał.
O zejściu na złą drogę po to, żeby wrócić na dobrą.
O pogmatwanych wyrzutach sumienia, o samoobronie.
A może właśnie o braku samoobrony we właściwym momencie?
Obrona o opóźnionym zapłonie to już zemsta. No, jeden z rodzajów zemsty.
Awatar użytkownika
Amelia
Posty: 355
Rejestracja: czw, 06 sie 2009, 21:30
Skąd: Jaworzno

Post autor: Amelia »

Ktoś dał się nieźle "wpuścić w maliny".
Nagiął swoje zasady, postanowił w imię "przyjaźni" dostosować się do wymagań, oczekiwań drugiej strony.
Słońce przegnało mrok i co widzimy? To co wydawało się związkiem niewinnym, opartym na zaufaniu okazało się ohydną zgnilizną, w której brak szczerych intencji jednej z połów.
kogoś, kto być może zdradził tez sam siebie?
Zdradził.
Właśnie dla tego tyle w tym tekście złości, to słowa wykrzyczane.
Poczucie zmarnowanej energii, porzucone marzenia, cele w które naprawdę się wierzyło, które stały się priorytetem- to rodzi flustracje i gniew.

Kojarzę ten tekst z całą farsą pt : 'LWMJ'.
Michael wpuścić gościa do swego życia, pozwolił łazić za sobą przez przez 8 miesięcy, otworzył się, zaufał- nagiął swoje zasady.
Bashir przedstawił go jako molestatora, szarlatana. Michael krzyczy :
Nie jestem gangsterem,
(...)
Spójrz kto jest gangsterem


Nadzieja na rzetelny dokument i na to, że wreszcie ludzie zobaczą, porzucą plotki, pokochają, powrócisz na tron?
Czytaj między wierszami, nie mam do ciebie nienawiści
Boś jest jednym z nich

Nie pierwszy raz. Zawsze ta naiwna wiara, że może tym razem, ten ktoś...że może...
Taki Twój los
http://przeslodzonaherbata.blog.onet.pl
Dopiero zaczynam, ale...

Nie lubi słów: błogosławiony owoc żywota twego
Amelia Poulain
Awatar użytkownika
a_gador
Posty: 773
Rejestracja: ndz, 12 lip 2009, 21:03
Skąd: Śląsk

Post autor: a_gador »

C'mon, can't you see it in my eyes?
Like i was clearly smoking something from High Times
A czy tekst nie jest czasem rozmową z samym sobą, z odbiciem w lustrze? Rozmową pod wpływem jakiegoś środka odurzającego, dodającego odwagi i animuszu w wygarnięciu sobie samemu, w powiedzeniu paru gorzkich słów. Na trzeźwo prawda byłaby nie do zniesienia, a tak można ją jakoś przełknąć.
A może to konwersacja właśnie z tym jego-bohatera wcieleniem, które uległo nałogowi uzależnienia, a przez to brak mu asertywności, wolnej woli w działaniu, nie jest w stanie powiedzieć nie, jest podatny na wpływy, sugestie, a potem żałuje, tylko, że zło już się stało. Brak mu konsekwencji, z jednej strony mówi, że trzeba zwolnić bieg, by potem zmienić zdanie chcę prędkości, upić się i jechać, tego potrzebuję, pragnie rzeczy przeciwstawnych, właściwie sam nie wie, czego chce, gubi się, jest chaotyczny.
Dla mnie to nieudolna próba dojścia do ładu ze swoim życiem, bicie głową w mur własnych ograniczeń, słabości, błędów. Spójrz kto jest gangsterem, ja sam - fałszywy przyjaciel, słucham podszeptów otumanionego umysłu.
Bardzo gorzki i przerażający tekst, gdy się go odniesie do życia Michaela.
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono
www.forumgim6.cba.pl
Obrazek
Awatar użytkownika
anja
Posty: 459
Rejestracja: sob, 19 gru 2009, 20:41
Skąd: Kielce

Post autor: anja »

Dopóki będziesz szczęśliwy, wielu będziesz miał przyjaciół. Gdy los cię opuści, będziesz sam. (Owidiusz).

Podzielam zdanie MJowitka. Dla mnie, jest to tekst o przyjacielu, który zdradził. Też chodzi mi po głowie Bashir, tak jak Amelii. Są zapewne inni, do których mogą odnosić się słowa piosenki. Ale jeszcze jest ktoś. To Uri Geller. Michael przyjaźnił się z nim, i to on poznał go z Bashirem.
Zobacz przez co przez ciebie przeszedłem
Nie jestem gangsterem....
(...) Nie jesteś moim przyjacielem
Jeśli to tekst o Gellerze, to gangsterem jest rodzina Arvizo, a być może Bashir.
Gangsta ,to tekst o zawiedzionym zaufaniu. O zdradzie przyjaciela, który opuścił w potrzebie. Uciekł, wycofał się, skapitulował. Po takim wydarzeniu pozostaje złość, ale pojawia się też rozpacz. Ten ktoś zawiódł i już mu nie zaufamy.
Nie potrzebuję cię
Nie chcę cie z powrotem
Nie zostawiaj mi wiadomości
Nie odpowiem
Zraniony człowiek, sam ze sobą nie może dojść do ładu. Jest zrozpaczony i zagubiony. Nic dziwnego, że miota się i szarpie. Przecież przeżywa mętlik emocjonalny.
Odchodzę, zbieram się
Odpoczynek i tyle mnie widzieli
Trzeba zwolnić bieg
Po takich bolesnych doświadczeniach reakcje są różnie. Czasami człowiek najchętniej schowałby się w mysią dziurę, wycofał z życia i lizał rany (Michael schował się w Bachrajnie).
Ale czasami odzywa się bunt. Zatopić się w szaleństwie. Nawet na złość sobie. Mówią, że jestem zły, to ja im jeszcze pokażę. Teraz dopiero zaszaleję.
Na autostradę, chcę prędkości
Upić się i jechać, tego potrzebuję
Tak, dobrze, gdy można komuś zaufać. Ale jak żyć, gdy Ci , którym wierzymy, od których oczekujemy wsparcia, odwracają się od nas?
Prawdziwy przyjaciel to ten, kto przychodzi, gdy cały świat od chodzi. To słowa Waltera Winchell’a
Piękne powiedzenie, choć autorem jest niestety (o ironio losu), znany komentator życia towarzyskiego i dziennikarz radiowy, taki ojciec XX-wiecznego dziennikarstwa plotkarskiego oraz twórca wielu terminów np. Disc Jockey, gwiazdka (o celebrytce).
Strzeż mnie, Panie Boże, od fałszywych przyjaciół. Z wrogami poradzę sobie sam.
To jeszcze jedna sentencja. Ale jakże gorzka.

No to jak wybierać przyjaciół? Jaki jest klucz? Czy można ustrzec się takiej zdrady?
Nie mogę od wielu lat zrozumieć przyjaciółki, która wyjechała i… zerwała wszelkie kontakty. Wydawało się, że to będzie przyjaźń na całe życie. Ja przecież nie nazywam ludzi przyjaciółmi na wyrost. Do tej pory boli mnie to odejście, siedzi to we mnie. A nie było to opuszczenie w potrzebie, kiedy ważyło się moje życie.
People say I’m crazy
Doing what I’m doing
Watching the wheels
- John Lennon
Awatar użytkownika
cicha
Posty: 1611
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 8:21
Skąd: silent world

Post autor: cicha »

Jaką w sobie trzeba mieć moc duchową i silną wolę, żeby zło dobrem zwyciężać?

„Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj” (Rz 12,21).

Nie dać się wsunąć w buty wendety. A w inny sposób obnażyć zło i
Amelia pisze:ohydną zgniliznę

fałszywego przyjaciela. W jaki? I nie chodzi tu o nadstawianie drugiego policzka i robienie z siebie męczennika. To sztuka, ale nie każdy ją umie wcielać w życie.
anja pisze:Nie mogę od wielu lat zrozumieć przyjaciółki, która wyjechała i… zerwała wszelkie kontakty. Wydawało się, że to będzie przyjaźń na całe życie. Ja przecież nie nazywam ludzi przyjaciółmi na wyrost. Do tej pory boli mnie to odejście, siedzi to we mnie. A nie było to opuszczenie w potrzebie, kiedy ważyło się moje życie.
Tak sobie myślę...przyjaźń, to wolność. Bez przymusu. Bez narzucania. Pozwolić jej bez słowa odejść i wrócić za xx-lat, jeśli zechce? Trudno to zaakceptować, prawda?

Gdy los cię opuści, będziesz sam. (Owidiusz).

Umiesz liczyć - licz na siebie, nie licz na innych szczególnie w kryzysowych sytuacjach. Kiedy dzieje się coś złego, nie obarczam problemami innych, znajomych, a już tym bardziej przyjaciół...tak jakoś zupełnie spontanicznie - wiem, że to mój problem i to ja muszę się z tym uporać.

U. Geller, M. Bashir, familia Arvizo itp. - na jakich ludzi trafiasz? To znów kwestia czujności ów radaru, o którym wcześniej była już mowa przy okazji innego tekstu. Michael sam podejmował decyzje i wybierał sobie znajomych - czego zabrakło? Ostrożności? A może miał już dość, że przypomnę:
a_gador pisze:Skaner, radar, kompas czy jaką tam inną terminologię zastosujemy mówiąc o Michaelu i jego relacjach z ludźmi. Ja się nie dziwię, że w końcu przestał działać, albo... Michael specjalnie go wyłączył, bo bezustannie czuł się jak żołnierz na frontowym posterunku w wiecznej gotowości do odparcia ataku, który bez wątpienia nadejdzie tylko nie wiadomo kiedy i skąd. Jakież to musiało być męczące psychicznie i wyczerpujące fizycznie. Jak długo jeszcze można było żyć w takim napięciu? Miał własne dzieci i realizował się artystycznie. Resztę po prostu odpuścił.
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Skąd: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Te fragmenty dla mnie są szczególnie dobitne w tym tekście:
Może dlatego, bo ciebie nie było kiedy cię potrzebowałem
Zero miłostek, tylko cześć i żegnaj
Ej, nie widzisz tego w moich oczach?
Każdy rodzaj kobiety, bez miłości
Do mnie, to strata energii
wychodzę
Na autostradę, chcę prędkości
Upić się i jechać, tego potrzebuję
Czytaj między wierszami, nie mam do ciebie nienawiści


Dla mnie to przede wszystkim krzyk gniewu- w bliższej perspektywie. I tu trudno przypisywać podmiotowi piosenki pasywność i przerzucanie odpowiedzialności. Czuje się zdradzony i daje temu wyraz. I słusznie. Nie ma pewności, czy ma on charakter podwójny, czy pod powierzchnią to też krzyk: bądź przy mnie, ja tylko pozornie cię nienawidzę, a chcę pokazać jak jesteś ważny. Chyba jednak nie, bardziej wygląda mi to na przecięcie relacji, krzywda była zbyt duża.
W dalszej perspektywie tekst trafnie odzwierciedla jeden z częstych uwarunkowań osób pałających się gangsterką. Gdzie inni mają płacić za krzywdy wyrządzone przez tych najbliższych. Bo krzywda była jedynym sposobem na bliskość czy uważność. I tu już jak najbardziej przerzucanie odpowiedzialności przy własnej jej braku oraz deficycie autorefleksji się kłania.

Nie wiem, jak to odnieść do Michaela. On nigdy jasno nie wypowiadał się o zdradzie przyjaciół. Jak Gordy ewidentnie karał braci za odejście do Motown, a nie było to fair, potrafił akcentować wciąż jego zasługi dla J5 i myśleć o jego taktykach marketingowych. Za to potrafił z Berrym ugrać swoje. Gdy nie otrzymał wsparcia od bliskich, po historii z Chandlerami, potrafił wciąż chwalić ich publicznie i dziękować w książeczkach do płyt. Podejrzewam, że Michael nie był zdolny do otwartego gniewu wprost i dusił to w sobie bądź rozładowywał pobocznie, w rozmowach z osobami trzecimi, jak na słynnych taśmach, gdzie mówi o Josephie, czy na scenie. Choć, z drugiej strony, potrafił być skuteczny w swojej l.o.v.e. taktyce, to robi wrażenie.
Oficjalne dementi Bain co do tej piosenki wskazuje, że z przesłania jej Michael nie był zadowolony. A jednak ją nagrał, bo to nie pies Burek a on śpiewa. Zatem coś go jednak do utworu przekonało. To może pokazywać chwiejny stosunek Michaela do gniewu. Może lęk, że będzie jak ojciec, może obawa przed tym, że wszystko mu się wysypie i nie wyrobi z neurotycznym poczuciem winy. Analizując teksty Michaela wraz z Wami coraz wyraźniej maluje się w mojej głowie ta oczywistość, że za geniuszem idzie kruchość, nadwrażliwość i że będąc takowym Michael i tak wiele wytrzymał. Tego człowieka zabijał pryszcz na twarzy czy "tylko" 1 nagroda Grammy ("Płakałem bez przerwy, rodzina myślała, że oszaleję"). A to przecież przysłowiowy pryszcz przy tym, co go spotkało później. Wytrzymał 1000% więcej, niż można było się spodziewać.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Skąd: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Przesłanie piosenki No Friend Of Mine miało swój finał na ceremonii pożegnania Michaela z publicznością w Staples Center, kiedy Stevie Wonder zaśpiewał They Won't Go When I Go, utwór zaczynający się od zwrotki:
Nigdy więcej kłamliwych przyjaciół
Wyczekujących tragedii na koniec
Nie dadzą spokoju kiedy ja w spokoju nie spocznę.


Zachęcam do poznania całego tekstu.

Ale czas na zmianę nastroju. It's hot! Skoro pogoda plażowa, a rok temu o tej porze jeszcze się cieszyliśmy, to...
Tekst tygodnia:

She Got It
Album: nie wydany, prawdopodobnie odrzut z sesji do Dangerous (1989-1991)
Autor tekstu: Michael Jackson

Posłuchaj z YT


Trochę historii:

Obrazek

Piosenka pochodzi z pierwszej, roboczej wersji specjalnej edycji Dangerous, która miała ukazać się w 2001 roku, na fali promocji albumu Invincible.
Na początku Michael bardzo chciał poszerzyć płyty. W przypadku Dangerous, CD z bonusami miał być nawet bardziej rozbudowany.
Mastery piosenek zostały wysłane do Bernie Grundman Mastering. W Bernie Grundman Mastering zajmują się miksowaniem i remasteringiem taśm, by miały lepsze brzmienie i były gotowe do wytłoczenia na płycie kompaktowej.
W związku z obowiązkiem katalogowania postępów pracy, firma dysponuje roboczą wersję płyty- matki która, nie posiadając nawet numeru katalogowego, jest przechowywana w archiwum.
Jednak Sony zdecydowało zmienić listę nagrań na specjalnych edycjach. Według nich, zbyt duża ilość świetnych kawałków rozmieni płyty na drobne i mogła zagrozić promocji Invincible.


Obrazek


One ...One
Is there a clap that's supposed to be in there?
Chuck! Chuck!

Hot legs all into the room, she's got...
One
Hot keeper

Netted stockings, purple panties that shows... She's got...
Fat lips with a ring in her nose... She's got...
Busty butts all into the seat. She's got...
I won't thinkin', but she tries to be mean

And the boy don't like it
And the boy don't like it
And the boy don't like it
And the boy don't want it

And the girl don't like it
And the boy don't want it
And the girl don't like it
And the boy don't want it

And the girl don't like it
And the boy don't want it

She got it!
She got it

One
One
One
One

Hot lips all up to her neck! She's got...
Funky finger but she's givin' him sex. She's got...
Bad legs all into the truth. She's got...
Such a feelin' but she's singin the blues. She's got...
Didn't see didn't mind any more
She'd come to really yellin' but she did rock'n'roll

And the girl don't like it
And the boy don't like it
And the girl don't like it
And the boy don't want it
And the girl don't like it
And the boy don't want it
And the girl don't like it
And the boy don't want it
And the girl don't like it
And the boy don't want it

She got it!
Ha! She got it.. She got it!
Too much for me now!
Too much for me!
That big blonde, c'mon!
Too much for me!

Hooooo
Hot legs all into the room. She's got...
Musty water, hot cheaper perfume. She's got..
Netted stalkings, purple panties that shows.. She's got...
Bad lips with a ring in her nose..She's got...
Monkey busty all into her seat. She's got...
She has to be a movie star, she'd sell on TV

And the girl don't like it
And the boy don't want it
And the girl don't like it
And the boy don't want it
And the girl don't like it
And the boy don't want it
And the girl don't like it
And the boy don't want it
And the girl don't like it
And the boy don't want it

She got it!
Chuck.. Ha ha ha ha ha
Chuck! Chuck!
She got it!
Too much for me now!
Too much for me!
And they don't want it!
Too much for me.
That big mama dumbo!
Too much for me!
Hoo! Hoo! Aoow!
Chuck..
Chuck..
Chuck! Chuck!

Let me just loop...



Ona ma to coś
tłum. Speed Demon, transkrypcja tekstu ze słuchu- Maverick
uzupełnił, jak potrafił, kaem
Willy, Twoje współczucie się przydało. Ale MJPT dało radę!


Rzuć! Rzuć!
Seksowne nogi są już w pokoju, ona ma...
Seksowny stróż

Siatkowe rajstopy, fioletowe majteczki, które odsłaniają..
Ona ma...
Obfite usta i kolczyk w nosie... Ona ma...
Niezłe balony wbijają wszystkich w siedzenia. Ona ma...
Nie zamierzam kombinować, ale ona próbuje być niegrzeczna

A chłopakowi się to nie podoba
A chłopakowi się to nie podoba
A chłopakowi się to nie podoba
A chłopak tego nie chce

I dziewczynie się to nie podoba
I chłopak tego nie chce
I dziewczynie się to nie podoba
I chłopak tego nie chce
I dziewczynie się to nie podoba
I chłopak tego nie chce

Ona ma to coś!
Ona ma to coś

Raz
Raz
Raz
Raz

Seksowne usta po samą szyję! Ona ma...
Figlarny paluszek, a daje mu seks. Ona ma...
Zabójcze nogi zdradzające prawdę. Ona ma...
Świetny feeling, a śpiewa bluesa
Ona ma...
Nie widziała nie przejmowała się nigdy więcej
Przyszła naprawdę wrzeszcząc, a skończyło się rock'n'rollem

I dziewczynie się to nie podoba
I chłopakowi się to nie podoba
I dziewczynie się to nie podoba
I chłopak tego nie chce
I dziewczynie się to nie podoba
I chłopak tego nie chce
I dziewczynie się to nie podoba
I chłopak tego nie chce
I dziewczynie się to nie podoba
I chłopak tego nie chce

Ona ma to coś!
Ha! Ma to coś? Ma to coś!
Jak dla mnie ma tego za dużo!
Za dużo!
Ta wielka blondi, no proszę!
Za dużo!

Seksowne nogi są już w pokoju. Ona ma...
Stęchłą wodę i tanie perfumy. Ona ma..
Siatkowe rajstopy i fioletowe majteczki, które odsłaniają... Ona ma..
Kiepskie usta i kolczyk w nosie..Ona ma...
Małpie kształty, wszystko jest tu. Ona ma...
Musi być gwiazdą filmową, sprzedałaby się dla telewizji

I dziewczynie się to nie podoba
I chłopak tego nie chce
I dziewczynie się to nie podoba
I chłopak tego nie chce
I dziewczynie się to nie podoba
I chłopak tego nie chce
I dziewczynie się to nie podoba
I chłopak tego nie chce

Ma to coś!
Rzuć.. Ha ha ha ha
Rzuć! Rzuć!
Ma to coś!
Jak dla mnie - za dużo!
Za dużo!
I oni tego nie chcą!
Za dużo.
Ta wielka głupia kwoka!
Za dużo!
Uuuuuuu
Rzuć
Rzuć
Rzuć chuć!



पाठ की व्याख्या!
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Awatar użytkownika
MJowitek
Posty: 2433
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:51
Skąd: Wrocław

Post autor: MJowitek »

Przepraszam, ja muszę.
kaem pisze:Funky finger
Obrazek

Postaram się kontynuować temat z godnością w następnych postach.

EDIT.

Okay, to teraz na serio:]

Nie mogę się od wczoraj oprzeć wrażeniu, że nie tylko Chuckowi nie podoba się ten rodzaj dziewczyny. Obstawiam, ze nie jest to typ i samego Michaela na podstawie cytatu z "The Michael Jackson Tapes" Rabbiego Shmuley Boteach.

I don't like woman who are always saying, “My nails need to be done. I have to do my toes. I need a manicure”. I hate all that. I like when girls are a little bit more tomboyish. If they wrestle, climb a tree... I love that. It is sexier to me. I like class though. Class is everything.
- Michael Jackson (2001)

Ta dziewczyna jest totalnym zaprzeczeniem powyższego.
Ani to chłopięce, ani klasy nie ma.

Ale i taki rodzaj kobiet ma swoich adoratorów, i to sporo. I fajnie, jak wszyscy są zadowoleni, on ma swoja Barbie, Barbie swojego macho.

Ale skąd się biorą takie kobiety, które mają fioletowe majteczki na wierzchu, choć tego nie lubią?
And the girl don't like it.
THE girl, znana nam już, ta od rajstopek i z balonami, nie sąsiadka, koleżanka czy inna znajoma Chucka.
Dlaczego wplątała się w te rajstopy? Szuka tak zainteresowania, miłości, której inaczej nie potrafi przyciągnąć? Czy jest tak głupia i pusta, że to jedyny rodzaj sygnału jaki potrafi wysyłać, choć wolałaby umieć inaczej? Czy też to tylko taki kadr, wycięty z filmu o porządnej dziewczynie, która miała dosyć traktowania jej jak szarej myszki i chciała pokazać wszystkim, ze właśnie, że nie jest taka grzeczna?

O ile "And the boy don't like it " mnie tu za bardzo nie frapuje, to ta uwięziona w rajstopach dziewczyna, owszem.
ODPOWIEDZ