Michael żyje [spekulacje]

O Michaelu rozmowy luźne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

Awatar użytkownika
Baby Jane
Posty: 300
Rejestracja: sob, 03 paź 2009, 12:24

Post autor: Baby Jane »

Pearl Jr jest autorką wielu filmów dokumentalnych o Michaelu i wystąpiła w wielu innych dokumentach. Była przez kilka lat blisko rodziny Jacksonów i ich przyjaciół, przeprowadziła z nimi wiele wywiadów. Najbliżej Michaela była w czasie procesu, kiedy nakręciła program o kulisach rozprawy i konspiracji przeciw niemu.
Awatar użytkownika
Marie
Posty: 515
Rejestracja: sob, 27 cze 2009, 11:02
Skąd: Planet Earth

Post autor: Marie »

http://www.youtube.com/watch?v=kJDJnTmQ ... re=related

Hoaxowy filmik gdzie Rebbie Jackson mniej więcej od 1:30 wyjaśnia jak umarł Michael słowami "Nie mogę dużo powiedzieć, muszę uważać na to co mówię ale to co się będzie działo jest bardzo interesujące, dla wszystkich". No i tam kilka fragmentów gdzie Michael mówi że bardzo by chciał wyreżyserować film.

I tu fragment wywiadu z Michaelem, który jest zamieszczony w tym filmiku.

(Ebony, 2007)

"Let me tell you why I have to do it that way
I have five, no, six cameras.
You're filming WHAT you want people to see, WHEN you want them to see it
HOW you want them to see it, what JUXTAPOSITION you want them to see.
You're creating the totality of the whole feeling of what's being presented
in your angle and your shots.
Cause I know what I want to see. I know what I want to go to the audience. I know what I want to come back."

W szybkim tłumaczeniu:
Pozwól mi powiedzieć dlaczego ja mam to zrobić w ten sposób.
Mam pięć, nie, sześć kamer.
Filmujesz to co chcesz żeby ludzie widzieli, kiedy chcesz żeby to widzieli, jak chcesz żeby to widzieli, w jakim zestawieniu chcesz żeby to widzieli.
Tworzysz całość wszystkich uczuć jakie są przedstawione (in your angle and your shots). Bo ja wiem co chcę widzieć, wiem jak chcę "dotrzeć" do publiczności, wiem jak chcę powrócić.

Przepraszam za błędy.
Ale wiem, że wszyscy znają ten wywiad. To tak dla wyjaśnienia bo w filmiku ledwo widać co tam pisze bo autor robi dziwne zbliżenia na pojedyncze słowa.
soulsation
Posty: 230
Rejestracja: pt, 23 paź 2009, 23:52
Skąd: Warszawa

Post autor: soulsation »

Teraz jestem już w 99% przekonany ,że Mike nie żyje ,po tym jak istnieje niebezpieczeństwo ujawnienia zdjęć z sekcji...
Tym bardziej się nie ujawni ,skoro Jacksonowie podpisali kontrakt z ony ,na prawa do piosenek na najlbiższe 7 lat...
Mimo wszystko nie ma co ukrywać,żew śmierci Michaela krąży wiele nieścisłości,które również bardzo mnie zastanawiają...
Mój Fan Page na Facebooku Michael Jackson- The King. http://www.facebook.com/pages/Michael-J ... 6198481706

I'm tired of bein' the victim of hate
You're rapin' me of my pride
Oh, for God's sake!!!
Awatar użytkownika
Baby Jane
Posty: 300
Rejestracja: sob, 03 paź 2009, 12:24

Post autor: Baby Jane »

Miały już wypłynąć rok temu. Po prostu, co jakiś czas nadgorliwy pismak usiłuje podkręcić temat...
Awatar użytkownika
Margareta
Posty: 1017
Rejestracja: sob, 22 sie 2009, 15:54
Skąd: południe kraju nad Wisłą

Post autor: Margareta »

Żadnego wycieku nie będzie, po raz - takie zdjęcia zawsze objęte są tajemnicą lekarską, dwa - żadnej sekcji zwłok nie było :).
Zastanawiam się tylko kiedy to przedstawienie się skończy?

-> temat posprzątany 4 czerwca 2010.
mav.
zapraszam i polecam: http://msfeliciam.blogspot.com/
Obrazek
Awatar użytkownika
Baby Jane
Posty: 300
Rejestracja: sob, 03 paź 2009, 12:24

Post autor: Baby Jane »

http://www.youtube.com/watch?v=4CblzVgc ... re=related

to jest wywiad z Pearl Jr powiecie, że się uwzięłam, ale tam jest wiele przydatnych informacji także dla tych, którzy uważają, że Michael umarł.

Np zachowanie Joe, opisywane przez Pearl - czekała, aż on się załamie (dosłownie - straci rozum - po śmierci MJ) rozmawiała z nim wiele razy, ale nic takiego nie zaszło. Dla porównania przytacza historię z czasów procesu kiedy Joe wpadł w szał z powodu jakiś fałszywych doniesień (wtedy się wściekł i dosłownie - stracił rozum) atakował ludzi, roztrącał ich usiłując się dostać do sądu i wrzeszczał: "gdzie jest mój syn?!" i usiłował ratować Michaela!

niektórzy ludzie opisywali jego zachowanie po śmierci Michaela, jako obrzydliwe, bo był uśmiechnięty i wręcz niemoralnie zadowolony, sami przecież widzieliście zdjęcia, które szokowały wielu ludzi oraz jego dziwne wypowiedzi. ludzie mówili, że ma problem z wyrażaniem uczuć. to jasne, że kocha Michaela, bo inaczej dlaczego by się tak wkurzył w 2005? a teraz po 'śmierci' nic a nic, szczęśliwy? może rzeczywiście stracił rozum. ale mnie się nie wydaje :)

Joe jest mimo wszystko w porządku. ostatnio pewnie czytaliście, że w Gary ma powstać hotel i kasyno, które przyniesie 150 mln zysku. oczywiście prasa brukowa objeżdża Joe za tą inwestycję (jak za wszystko co robi) kreując go na dupka i złego ojca oraz sugerując, że będzie na synu trzepał kasę. ale pomyślcie - przecież on tych pieniędzy nie weźmie dla siebie wszystkich, to by było co najmniej dziwaczne. to przede wszystkim na upadająca mieścinka będzie na tym zarabiać.
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Skąd: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Nie wiem, czy to dowód. Kiedy Michael żył, można było coś zrobić, mieć na coś wpływ. To emocjonalnie pod tym względem trudniejsza sytuacja, nie ma się z czym godzić- wręcz przeciwnie, trzeba się sprzeciwiać.
W sytuacji śmierci nie wskrzesisz zmarłego swoją frustracją. Pozostaje właśnie ci się pogodzić. Wtedy możesz zdziałać więcej. Choćby uczcić pamięć. Tylko żeby o pamięć chodziło, a przynajmniej przede wszystkim o nią...
Michael uśmiechał się na pogrzebie Jamesa Browna. Czy to oznacza, że James Brown żyje?
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Awatar użytkownika
Baby Jane
Posty: 300
Rejestracja: sob, 03 paź 2009, 12:24

Post autor: Baby Jane »

Nie twierdzę, że to dowód. Dowód, dowodów, ludzie zawsze chcą dowodów. Nigdy nie usiłowałam nikogo zmusić by zmienił swoje wierzenia, jedynie uważam, że to jest ciekawe.

No i owszem, masz rację - pozostaje się pogodzić, ale zanim się człowiek pogodzi to też mija trochę czasu - jemu to nie zajęło dużo czasu by się pogodzić, zdaje się jeden dzień.

I tak największą bzdurą, w którą wszyscy wierzą, jest ta, jakoby Michael miał jakieś wielkie problemy finansowe. Michael nie musiał wcale robić tej trasy i nie był przez nikogo zmuszany. Nie miał powodów by robić te koncerty, chyba, że są to powody, o których nie wiemy. Ale ten oficjalny to bzdura.

Sam chciał to zrobić i mógł zrezygnować, jeśli chciał, ponieważ na pewno stać go było na zapłacenie sponsorom za zerwanie kontraktu. Chociaż to dziwne, bo jego rodzina i przyjaciele powtarzają, że był to czas jego życia. Jedni twierdzą, że jest narkomanem, drudzy zaprzeczają. I tak w kółko. Ktoś coś powie, a okazuje się, że ktoś inny ma zdanie inne o 360 stopni. Nie wierzę w to, życie nie jest czarno-białe, prawda zawsze jest gdzieś po środku. Po prostu i zwyczajnie - ktoś tu kłamie.

Michael jest miliarderem i wciąż posiada pół Sony, około 1000 piosenek różnych wykonawców, nie tylko Beatlesów, a i to by mu wystarczyło. Nie zastanawia Was więc dlaczego zrobiono wszystko, żeby zrobić z niego żałosnego bankruta, który mimo wszystko żyje ponad stan? Michael sam skorzystał z tego wizerunku, jaki wykreowały mu media. Ta wyprzedaż kolekcji, nagle potem odwołana na rzecz trasy, która miała go ratować przed bankructwem, nakręcono specjalny dokument o tym, który z resztą oglądaliście, pochodzący z 2009 roku, podobnie jak inny dokument, który też oglądaliście. Dziwnym trafem oba powstały tuż przez śmiercią.

Nawet gdyby Michael sam miał rzeczywiście jakieś problemy finansowe, to przecież jego rodzina także zarabia i posiada pieniądze i to ogromne, tak jak Marlon, który jest biznesmenem i robi inwestycje w Afryce.

To jest moje osobiste zdanie i przemyślenia. Jakie jest Wasze zdanie?
Awatar użytkownika
buziaczek
Posty: 616
Rejestracja: czw, 15 paź 2009, 17:54
Skąd: okolice Krakowa

Post autor: buziaczek »

Dowody na to, że MJ żyje, nie są na tyle mocne by nie można było ich podważyć. Ale rzeczywiście zastnawiające jest choćby to, że nagle tyle prób do trasy...godziny materiałów, z którym zrobiono i film i masę dodatków. Nie dziwi Was, że aż tyle materiałów powstało choćby o jednej trasie akurat w 2009 r? Akurat z ostatniej? A potem okazuje się, że to będą jedyne materiały, bo trasa nie doszła do skutku. Ja sobie nie przypominam, aż tak obszernego materiału z prób, do jakiekkolwiek innej trasy Michaela.
Te zdjęcia z sekcji....też już o nich trąbiono od dawna. I dalej nic. Może nie ma czego publikować :wariat:
1958 - forever...
Awatar użytkownika
martina
Posty: 330
Rejestracja: ndz, 26 lip 2009, 15:12
Skąd: z innej bajki

Post autor: martina »

buziaczek pisze: Te zdjęcia z sekcji....też już o nich trąbiono od dawna. I dalej nic. Może nie ma czego publikować :wariat:
Nie przesadzacie? Jakies granice chyba sa na tym swiecie jeszcze. Mi osobiscie zdjecia pocwiartowanego Miśka nie sa do szczescia potrzebne.

To ze te zdjecia nie wyciekly o niczym nie swiadczy. Widzialas jego karte medyczna? Czy to, ze nie wyciekly jego akta medyczne stwierdzajace ze byl chory, swiadczy o tym, ze nie mial vitiligo? Nie.
Obrazek
Awatar użytkownika
karin861
Posty: 303
Rejestracja: pt, 24 lip 2009, 11:52
Skąd: Warszawa

Post autor: karin861 »

Karta medyczna objęta jest tajemnicą medyczną, tak samo jak zdjęcia z sekcji, objęte są prawem, więc nie mają prawa wyciec. To akurat żaden dowód!
A co do materiałów z prób, to gdzieś czytałam (nie pomnę źródła), że MJ bał się, że ktoś planuje zamach na jego życie i dlatego postanowiono próby nagrywać na kamery...
"There's nothing that can't be done If we raise our voice as one". You're always in my heart Michael :*
Obrazek
Awatar użytkownika
Dama Kameliowa
Posty: 374
Rejestracja: pn, 24 sie 2009, 12:52

Post autor: Dama Kameliowa »

Co do zdrobnień, mnie w karcie w szpitalu onkologicznym wpisali "Ola". I parę razy w dokumentach też byłam tak zapisywana.
Chociaż tak chyba nie powinno być, może jakiś błąd z tym Joe, może się nie mieściło...W każdym razie, w moim przypadku doszło do tego, że w końcu ktoś zapisał "Olga" i były problemy.
Osoba krzycząca "jedziemy na Twój pogrzeb"-antyfan? Fan spodziewający się, że to koniec kariery?
Do 25 czerwca niedaleko, pożyjemy zobaczymy.
Awatar użytkownika
martina
Posty: 330
Rejestracja: ndz, 26 lip 2009, 15:12
Skąd: z innej bajki

Post autor: martina »

Błedy w pisowni niczego nie dowodza. To czeste zjawisko. Nigdy sie Wam nie zdarzylo z tym spotkać?
Mnie np. zle zapisano imię w bazie laboratoryjnej, na kazdych wynikach mam zamiast "t" wpisane "i", oczywiscie zglaszalam ten problem wielokrotnie, ale nikt sie nie pofatygowal by to poprawic, Pesel sie zgadza wiec zapewne nie widzą zadnego problemu...
Mojej babci w papierach zmienili nazwisko, ktoregos razu w urzedzie ktos "zjadł" literkę "e" i powstalo nowe, oczywiscie to tez bylo trudne do odkrecenia i tak juz zostalo. dziadkowie mojej kjolezanki mieli ten sam problem, nazwisko im sie zmienilo bez ich wiedzy :D ale nie bylo winnych, wyparowali jak kamfora.
Obrazek
Awatar użytkownika
Pitrzel
Posty: 502
Rejestracja: wt, 07 lip 2009, 18:15
Skąd: Lubartów

Post autor: Pitrzel »

http://michaeljacksonback.com/ widzieliście tą stronę?
'Prince...BEST?...The Gold Experience...BETTER!...In concert...perfectly FREE...On record...SLAVE...Get Wild...Come...Peace...Thank u!'
Awatar użytkownika
Baby Jane
Posty: 300
Rejestracja: sob, 03 paź 2009, 12:24

Post autor: Baby Jane »

NIKT nie może użyć wyżej postawionych osób na potrzeby hoaxu. NIKT nie może użyć policji.

TO NIEMOŻLIWE.

:)

http://www.youtube.com/watch?v=8iVRKUGv9iw
ODPOWIEDZ