Proces Conrada Murraya
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
kilka zdjęć z procesu Conrada Murraya
kilka zdjęć z procesu Conrada Murraya
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... a.html?i=0
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... a.html?i=0
mój hołd dla Króla http://www.sendspace.pl/file/3aff6e91955316a5320c512
- invincible_girl ;)
- Posty: 550
- Rejestracja: ndz, 15 cze 2008, 18:23
- Skąd: Capricious anomaly in the sea of space
Murray jest nadal lekarzem
Osobisty lekarz Michaela Jacksona, któremu zarzuca się, że decydująco przyczynił się do jego przedwczesnej śmierci, zachował licencję medyczną, mimo starań władz w Kalifornii, żeby mu ją odebrać.
W poniedziałek sąd w Los Angeles postanowił, że nie cofnie licencji doktorowi Conradowi Murray'owi. Sędzia Michael Pastor oświadczył, że nie ma do tego uprawnień.
Dr Murray jest formalnie oskarżony o to, że 25 czerwca 2009 r. podał Jacksonowi śmiertelną dawkę potężnego środka uspokajającego Propofol. Słynny piosenkarz zmarł wkrótce później.
Proces Murray'a o zabójstwo rozpocznie się 23 sierpnia. Lekarz, który nie przyznaje się do winy, będzie odpowiadał z wolnej stopy. Mimo zarzutów, Murray wciąż może legalnie praktykować w trzech stanach: Kalifornii, Teksasie i Newadzie.
Członkowie rodziny Jacksona, którzy byli na poniedziałkowym przesłuchaniu w sądzie, są przekonani, że to Murray jest winien jego śmierci.
"Król muzyki pop" był uzależniony od środków uspokajających i przeciwbólowych, które zażywał, aby lepiej przygotować się do serii koncertów w lipcu 2009 r. w Londynie.
źródło w linku
Osobisty lekarz Michaela Jacksona, któremu zarzuca się, że decydująco przyczynił się do jego przedwczesnej śmierci, zachował licencję medyczną, mimo starań władz w Kalifornii, żeby mu ją odebrać.
W poniedziałek sąd w Los Angeles postanowił, że nie cofnie licencji doktorowi Conradowi Murray'owi. Sędzia Michael Pastor oświadczył, że nie ma do tego uprawnień.
Dr Murray jest formalnie oskarżony o to, że 25 czerwca 2009 r. podał Jacksonowi śmiertelną dawkę potężnego środka uspokajającego Propofol. Słynny piosenkarz zmarł wkrótce później.
Proces Murray'a o zabójstwo rozpocznie się 23 sierpnia. Lekarz, który nie przyznaje się do winy, będzie odpowiadał z wolnej stopy. Mimo zarzutów, Murray wciąż może legalnie praktykować w trzech stanach: Kalifornii, Teksasie i Newadzie.
Członkowie rodziny Jacksona, którzy byli na poniedziałkowym przesłuchaniu w sądzie, są przekonani, że to Murray jest winien jego śmierci.
"Król muzyki pop" był uzależniony od środków uspokajających i przeciwbólowych, które zażywał, aby lepiej przygotować się do serii koncertów w lipcu 2009 r. w Londynie.
źródło w linku

Never say goodbye, because saying goodbye means going away. And going away means forgetting. Peter Pan
Dr. Conrad Murray pojawił się w sądzie w poniedziałek, 23. września. Ustalono datę 4 stycznia 2011, kiedy to mają odbyć się wstępne przesłuchania. Sędzia Michael Pastor wtedy orzecze, czy dowody są wystarczające, by wszcząć proces. Prokurator podniósł temat dyspozycyjności świadków.
Obrona Murraya chciała uzyskać zgodę na ponowne testy trzech próbek płynów ustrojowych Michaela Jacksona (from two syringes and an IV), będących w posiadaniu coronera. Prokurator miał kłopot w znalezieniu więcej informacji na temat próbek oraz tego, czy jeszcze istnieją a czy nie zostały zniszczone. Sędzia nakazał obu stronom współpracę w związku z prośbą obrony.
Murray ma się pojawić w sądzie 26 października, na kolejne tzw. status hearing, czyli nieformalne rozmowy pomiędzy sędzią, oskarżeniem i obroną, które jeszcze nie są częścią procesu.
W sądzie pojawili się rodzice Michaela, którzy siedzieli w pierwszym rzędzie, oraz brat MJ, Randy.


źródło: CP
Komentujemy tu<<
Obrona Murraya chciała uzyskać zgodę na ponowne testy trzech próbek płynów ustrojowych Michaela Jacksona (from two syringes and an IV), będących w posiadaniu coronera. Prokurator miał kłopot w znalezieniu więcej informacji na temat próbek oraz tego, czy jeszcze istnieją a czy nie zostały zniszczone. Sędzia nakazał obu stronom współpracę w związku z prośbą obrony.
Murray ma się pojawić w sądzie 26 października, na kolejne tzw. status hearing, czyli nieformalne rozmowy pomiędzy sędzią, oskarżeniem i obroną, które jeszcze nie są częścią procesu.
W sądzie pojawili się rodzice Michaela, którzy siedzieli w pierwszym rzędzie, oraz brat MJ, Randy.


źródło: CP
Komentujemy tu<<
Ostatnio zmieniony wt, 04 sty 2011, 12:50 przez kaem, łącznie zmieniany 1 raz.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
na 29.12. wyznaczono dodatkowe posiedzenie sądu, podczas którego sędzia Michael Pastor zadecydować ma, czy płyny ze znalezionych w sypialni Michaela dwóch strzykawek i kroplówki poddać należy dodatkowym badaniom (w celu ustalenia faktycznego stężenia propofolu i środków przeciwbólowych). Adwokaci Murray'a od dawna żądali takich badań, przedstawiciele biura koronera LA twierdzili, iż nie były one konieczne dla ustalenia przyczyn śmierci.
Wskazywanie na zaniedbania w śledztwie, błędy formalne, aż w końcu kwestionowanie tego, kto faktycznie podał Michaelowi propofol - wg mnie, taki rozwój wypadków przed nami.
Rozprawa 4.1.2011 będzie wstępnym przesłuchaniem, podczas którego powinna zapaść decyzja, czy prokuratura dysponuje materiałem dowodowym wystarczającym do rozpoczęcia procesu przeciwko Murray'owi.
--------------------------------
m.
źródłoOne of Murray's attorneys, J. Michael Flanagan, argued in a court filing the delay in testing the syringes might hurt the doctor's defense.
"An essential fact in this case is not only how much propofol was in Michael Jackson's body but how it was put into his body," Flanagan wrote. "Since further degradation and deterioration of the evidence makes it increasingly more difficult to test, the prejudice to the defendant is increasing."
Wskazywanie na zaniedbania w śledztwie, błędy formalne, aż w końcu kwestionowanie tego, kto faktycznie podał Michaelowi propofol - wg mnie, taki rozwój wypadków przed nami.
Rozprawa 4.1.2011 będzie wstępnym przesłuchaniem, podczas którego powinna zapaść decyzja, czy prokuratura dysponuje materiałem dowodowym wystarczającym do rozpoczęcia procesu przeciwko Murray'owi.
--------------------------------
m.
Obrona Murraya będzie utrzymywać, że Jackson zabił się sam.
Prokurator powiedział, że obrońcy doktora podczas pierwszego przesłuchania 4 stycznia będą sugerować, że Michael sam odebrał sobie życie.
"Oni nie chcą tego powiedzieć, ale to jest kierunek, w jakim zmierzają..." - oświadczył Prokurator Okręgowy - David Walgren.
Oświadczenie to pojawiło się podczas przesłuchania stron w kwestii decyzji, kto ma przeprowadzić testy osadów na strzykawkach i kroplówce. (prawdopodobnie owe testy nie będą brane pod uwagę podczas pierwszych przesłuchań). Michael Flanagan (obrońca dr Murraya) odmówił komentarza.
Murray twierdzi, że podał Michaelowi niewielką dawkę 25 mg Propofolu wraz z nieznaczną ilością benzodiazopinów, by pomóc mu zasnąć. Według Flanagana - 150mg jest to dawka, która mogła zabić Michaela...
Obrona prawdopodobnie będzie sugerować, że podczas krótkiej nieobecności Murraya, Michael w akcie desperacji wstrzyknął sobie sam większą ilość Propofolu.
Flanagan powiedział, że została znaleziona pęknięta strzykawka na podłodze sypialni, jednak odciski palców na tej strzykawce nie zostały zidentyfikowane.
obawiam się, że to, co nas czeka, będzie gorsze niż proces w 2005r..
Prosecutor: Defense Will Claim Jackson Killed Self
Prosecutor says defense will claim superstar Michael Jackson killed himself with Propofol
The Associated Press
By LINDA DEUTSCH AP Special Correspondent
LOS ANGELES December 29, 2010 (AP)
The defense for the doctor facing trial for involuntary manslaughter in Michael Jackson's death will suggest the singer actually killed himself, a prosecutor said during a hearing Wednesday.
"I do think it's clear the defense is operating under the theory that the victim, Michael Jackson, killed himself," said Deputy District Attorney David Walgren.
"They don't want to say it but that's the direction in which they are going."
The statement came at a hearing where a lawyer for Dr. Conrad Murray clashed with the prosecutor over who should test residue from two syringes found in Jackson's bedroom.
Defense attorney J. Michael Flanagan declined to comment on any theories of defense outside court and said lawyers were still investigating the case.
A preliminary hearing is scheduled to begin Jan. 4 after which Superior Court Judge Michael Pastor will decide if there is sufficient evidence to hold Murray for trial. The issue of residue in the syringes is unlikely to be brought up in that hearing, attorneys said.
Jackson died on June 25, 2009, of what was later found to be acute Propofol intoxication, with other sedatives found to have been a contributing factor.
But Flanagan told Superior Court Judge Michael Pastor that a huge amount of the anesthetic Propofol — possibly 150 milligrams — would have had to be present in Jackson's body to reach the level that killed him. He noted that Dr. Murray has said he gave him only 25 milligrams of the drug along with small amounts of benzodiazopines — sedative drugs — to help him sleep.
There have been suggestions that during a brief period when Murray left the room Jackson, possibly desperate for sleep, could have injected himself with more of the Propofol.
Flanagan said a broken syringe was found on the bedroom floor in addition to a syringe in an intravenous medication bag. He said a fingerprint found on the broken syringe hasn't been identified.
Copyright 2010 The Associated Press. All rights reserved. This material may not be published, broadcast, rewritten, or redistributed.
http://abcnews.go.com/Entertainment/wir ... d=12502239
Prokurator powiedział, że obrońcy doktora podczas pierwszego przesłuchania 4 stycznia będą sugerować, że Michael sam odebrał sobie życie.
"Oni nie chcą tego powiedzieć, ale to jest kierunek, w jakim zmierzają..." - oświadczył Prokurator Okręgowy - David Walgren.
Oświadczenie to pojawiło się podczas przesłuchania stron w kwestii decyzji, kto ma przeprowadzić testy osadów na strzykawkach i kroplówce. (prawdopodobnie owe testy nie będą brane pod uwagę podczas pierwszych przesłuchań). Michael Flanagan (obrońca dr Murraya) odmówił komentarza.
Murray twierdzi, że podał Michaelowi niewielką dawkę 25 mg Propofolu wraz z nieznaczną ilością benzodiazopinów, by pomóc mu zasnąć. Według Flanagana - 150mg jest to dawka, która mogła zabić Michaela...
Obrona prawdopodobnie będzie sugerować, że podczas krótkiej nieobecności Murraya, Michael w akcie desperacji wstrzyknął sobie sam większą ilość Propofolu.
Flanagan powiedział, że została znaleziona pęknięta strzykawka na podłodze sypialni, jednak odciski palców na tej strzykawce nie zostały zidentyfikowane.
obawiam się, że to, co nas czeka, będzie gorsze niż proces w 2005r..
Na podstawie LA Times:
Wstępna rozprawa nie będzie typową, krótką. Przewiduje się, że oskarżenie powoła 35 świadków, procedury potrwają nawet dwa tygodnie.
Wśród nich będą m.in. medyczni eksperci, śledczy, ochroniarze, pracownicy Michaela. Prokuratorzy David Walgren i Deborah Brazil nie zdradzili motywów dla tak rozbudowanej strategii wstępnej rozprawy, oświadczenie rzeczniczki prasowego prokuratora LA głosi jedynie, iż jest to zabieg konieczny biorąc pod uwagę okoliczności sprawy, w której zbudowanie aktu oskarżenia zajęło śledczym i prokuratorom siedem miesięcy.
Musimy umieć udowodnić wszelkie znamiona przestępstwa, same zeznania koronera, który powie, że osoba zmarła nie udowadniają popełnienia przestępstwa, oświadczyła rzeczniczka.
Podczas procesu prokuratorzy będą musieli wykazać, że Murray spowodował śmierć Michela Jacksona poprzez popełnienie przestępstwa nie wypełniającego znamion zbrodni (nieumyślne spowodowanie śmierci, brak elementu premedytacji) lub poprzez działanie bez należytej ostrożności.
Zaś w c zasie rozpoczynających się jutro procedur prokuratorzy muszą jedynie przedstawić dowody wystarczające "uzasadnione podejrzenie", że Murray dopuścił się przestępstwa. Jego prawnik, Joseph Low IV, jest przekonany, że sędzia Michael Pastor zadecyduje, że o sprawie rozstrzygać należy podczas właściwego procesu. W planowanym przez prokuraturę tak szeroko zakrojonym preliminary hearing widzi jako korzyść dla obrony - będzie to dla nich możliwość do porozmawiania ze świadkami oskarżenia (w tym z ochroniarzami i śledczymi).
Były prokurator LA, Truc Do, nie dziwi się taktyce oskarżenia. Daje to możliwość sprawdzenia siły i słabości twoich świadków, można przekonać się, jak sprawdzają się podczas przesłuchań przez obronę. Dodała również, że zeznania pod przysięgą osób z bliskiego kręgu Jacksona, składane tu pod przysięgą, mogą okazać się później kluczowe podczas procesu, jeśli osoby te nie będą wtedy mogły lub chciały zeznawać. Można mieć obawy co do lojalności pewnych osób, które nie chcą współpracować. Dodaje również, że tak mocne przedstawienie dowodów już w tej fazie może spowodować, że Murray jeszcze raz przemyśli, czy nie przyznać się do winy.
Znaczna część zeznań dotyczyć będzie stosowania przez Murray'a mocnego środka znieczulającego, propofolu, w leczeniu przewlekłej bezsenności Jacksona. Jako przyczynę śmierci koroner wymienia "ostre zatrucie propofolem." Lek ten nie jest zatwierdzony jako środek do leczenia zaburzeń snu i stosowania w warunkach domowych, Agencja Leków uważa go za specyfik niebezpieczny, który mogą administrować jedynie wykwalifikowani anestezjolodzy.
Murray, któremu grozi do czterech lat więzienia, nie przyznaje się do winy. Zeznał, że tego ranka, kiedy Jackson zmarł, podał Mu niewielką ilość leku, prawnicy lekarza utrzymują jednak, że nie mogła ona być przyczyną śmierci.
Komentarze po zeszłotygodniowej rozprawie (ws. zbadania zabezpieczonych próbek) sugerują, że obrońcy Murray'a będą twierdzić, że Jackson sam wstrzyknął sobie dużą, śmiertelną dawkę propofolu.
Według mnie to jasne, że próbują uknuć teorię, według której ofiara w teh sprawie, Michael Jackson, sam się zabił, mówi prokurator Walgren.
Obrońca J. Michael Flangan nie komentuje tych słów, powiedział jednak sędziemu, że kwestia kto wstrzyknął propofol jest "właściwym przedmiotem sprawy".
Ellyn Garofalo z zespołu obrońców (która wybroniła lekarzy oskarżonych w procesie Anny Nicole Smith) powiedziała, że obrona jest na tyle rozsądna, by podczas wstępnej rozprawy zdradzić jak najmniej szczegółów obranej strategii: Dlaczego mielibyśmy przedstawić prokuraturze naszych świadków? Dlaczego ujawnić im naszą linię obrony? Dlaczego ich oświecać?
Obrona ma gotową listę świadków, z powoływaniem konkretnych osób będą zwlekać nim prokuratora przedstawi swoją linię oskarżenia.
Edit:
Thomas Mesereau na temat rozpoczynającej się sprawy: Obrona musi zrobić coś, by odwrócić uwagę od swojego klienta. W rzeczywistości Michael nie był samobójcą, nie był był tak wyniszczony, jak próbują to niektórzy malować i mam nadzieję, że ten zabieg obronie się nie uda. Mesereau nie wierzy, że Michael sam wstrzyknął sobie propofol. W domu Michaela był lekarz. A był tam dlatego, że Michael chciał właściwej opieki medycznej (...) Przykro mi, że obrona będzie musiała oczerniać Michaela Jacksona, żeby odwrócić uwagę od ich winnego klienta. W rzeczywistości (Michael) był uprzejmym, miłym, dobrym człowiekiem, poprzez muzykę, sztukę, miłość i uprzejmość chciał zmienić świat na lepsze. Niestety obrona będzie chciała negować Jego osobowość i mam nadzieję, że im się to nie uda.
Wstępna rozprawa nie będzie typową, krótką. Przewiduje się, że oskarżenie powoła 35 świadków, procedury potrwają nawet dwa tygodnie.
Wśród nich będą m.in. medyczni eksperci, śledczy, ochroniarze, pracownicy Michaela. Prokuratorzy David Walgren i Deborah Brazil nie zdradzili motywów dla tak rozbudowanej strategii wstępnej rozprawy, oświadczenie rzeczniczki prasowego prokuratora LA głosi jedynie, iż jest to zabieg konieczny biorąc pod uwagę okoliczności sprawy, w której zbudowanie aktu oskarżenia zajęło śledczym i prokuratorom siedem miesięcy.
Musimy umieć udowodnić wszelkie znamiona przestępstwa, same zeznania koronera, który powie, że osoba zmarła nie udowadniają popełnienia przestępstwa, oświadczyła rzeczniczka.
Podczas procesu prokuratorzy będą musieli wykazać, że Murray spowodował śmierć Michela Jacksona poprzez popełnienie przestępstwa nie wypełniającego znamion zbrodni (nieumyślne spowodowanie śmierci, brak elementu premedytacji) lub poprzez działanie bez należytej ostrożności.
Zaś w c zasie rozpoczynających się jutro procedur prokuratorzy muszą jedynie przedstawić dowody wystarczające "uzasadnione podejrzenie", że Murray dopuścił się przestępstwa. Jego prawnik, Joseph Low IV, jest przekonany, że sędzia Michael Pastor zadecyduje, że o sprawie rozstrzygać należy podczas właściwego procesu. W planowanym przez prokuraturę tak szeroko zakrojonym preliminary hearing widzi jako korzyść dla obrony - będzie to dla nich możliwość do porozmawiania ze świadkami oskarżenia (w tym z ochroniarzami i śledczymi).
Były prokurator LA, Truc Do, nie dziwi się taktyce oskarżenia. Daje to możliwość sprawdzenia siły i słabości twoich świadków, można przekonać się, jak sprawdzają się podczas przesłuchań przez obronę. Dodała również, że zeznania pod przysięgą osób z bliskiego kręgu Jacksona, składane tu pod przysięgą, mogą okazać się później kluczowe podczas procesu, jeśli osoby te nie będą wtedy mogły lub chciały zeznawać. Można mieć obawy co do lojalności pewnych osób, które nie chcą współpracować. Dodaje również, że tak mocne przedstawienie dowodów już w tej fazie może spowodować, że Murray jeszcze raz przemyśli, czy nie przyznać się do winy.
Znaczna część zeznań dotyczyć będzie stosowania przez Murray'a mocnego środka znieczulającego, propofolu, w leczeniu przewlekłej bezsenności Jacksona. Jako przyczynę śmierci koroner wymienia "ostre zatrucie propofolem." Lek ten nie jest zatwierdzony jako środek do leczenia zaburzeń snu i stosowania w warunkach domowych, Agencja Leków uważa go za specyfik niebezpieczny, który mogą administrować jedynie wykwalifikowani anestezjolodzy.
Murray, któremu grozi do czterech lat więzienia, nie przyznaje się do winy. Zeznał, że tego ranka, kiedy Jackson zmarł, podał Mu niewielką ilość leku, prawnicy lekarza utrzymują jednak, że nie mogła ona być przyczyną śmierci.
Komentarze po zeszłotygodniowej rozprawie (ws. zbadania zabezpieczonych próbek) sugerują, że obrońcy Murray'a będą twierdzić, że Jackson sam wstrzyknął sobie dużą, śmiertelną dawkę propofolu.
Według mnie to jasne, że próbują uknuć teorię, według której ofiara w teh sprawie, Michael Jackson, sam się zabił, mówi prokurator Walgren.
Obrońca J. Michael Flangan nie komentuje tych słów, powiedział jednak sędziemu, że kwestia kto wstrzyknął propofol jest "właściwym przedmiotem sprawy".
Ellyn Garofalo z zespołu obrońców (która wybroniła lekarzy oskarżonych w procesie Anny Nicole Smith) powiedziała, że obrona jest na tyle rozsądna, by podczas wstępnej rozprawy zdradzić jak najmniej szczegółów obranej strategii: Dlaczego mielibyśmy przedstawić prokuraturze naszych świadków? Dlaczego ujawnić im naszą linię obrony? Dlaczego ich oświecać?
Obrona ma gotową listę świadków, z powoływaniem konkretnych osób będą zwlekać nim prokuratora przedstawi swoją linię oskarżenia.
Edit:
Thomas Mesereau na temat rozpoczynającej się sprawy: Obrona musi zrobić coś, by odwrócić uwagę od swojego klienta. W rzeczywistości Michael nie był samobójcą, nie był był tak wyniszczony, jak próbują to niektórzy malować i mam nadzieję, że ten zabieg obronie się nie uda. Mesereau nie wierzy, że Michael sam wstrzyknął sobie propofol. W domu Michaela był lekarz. A był tam dlatego, że Michael chciał właściwej opieki medycznej (...) Przykro mi, że obrona będzie musiała oczerniać Michaela Jacksona, żeby odwrócić uwagę od ich winnego klienta. W rzeczywistości (Michael) był uprzejmym, miłym, dobrym człowiekiem, poprzez muzykę, sztukę, miłość i uprzejmość chciał zmienić świat na lepsze. Niestety obrona będzie chciała negować Jego osobowość i mam nadzieję, że im się to nie uda.
Prince Jackson nie będzie przesłuchiwany.
Thomas Mesereau powiedziła dzisiaj na MSNBC: " Obrońcy muszą coś zrobić, by przekierować uwagę z ich klienta na Michaela Jacksona."
Dodaje: " Prawda jest taka, że Michael Jackson nie był samobójcą, nie miał natury samo destrukcyjnej w sposób, w jaki próbują to pokazać. Mam nadzieję, że ich obrona nie będzie skuteczna."
" Jest mi przykro, że obrona próbuje odwrócic uwagę od ich winnego klienta i uderzyć w Michaela."
T. Mesereau.
Jednak, TMZ odwołuje sie do swoich źródeł i stwierdza, że oswiadczenie T. Mesereau nie jest poprawne, gdyż obrona Murraya będzie argumentować, że Michael Jackson zabił się sam :'"przypadkowo".
i jeszcze słowa Thomasa Mesereau, które przytoczyła już Anialim, ale pozwole sobie wkleić pełny tekst:Prince Jackson won't testify at hearing
Published: Jan. 3, 2011 at 9:22 PM EST
OS ANGELES, Jan. 3 (UPI) -- Michael Jackson's son won't testify at a preliminary hearing in Dr. Conrad Murray's involuntary manslaughter trial in Los Angeles, sources told TMZ.
Murray is accused of causing the elder Jackson's death June 25, 2009, by improperly administering sedatives and anesthesia in an effort to help the pop icon sleep at his home.
Citing sources it did not identify, the Web site said Monday Prince Michael, Jackson's 13-year-old son, will not be asked by prosecutors to speak at the preliminary hearing about what happened the day his father died. The preliminary phase of the trial is to start Tuesday and last approximately two weeks, the celebrity news Web site said.
Prince Michael [the] youngster reportedly was called to Jackson's bedroom after Murray failed to revive the singer.
............................
Michael Jackson's Son Will Not Be Witness at Prelim
1/3/2011 4:27 PM PST by TMZ Staff
The prosecutor in the Michael Jackson manslaughter preliminary hearing -- which begins tomorrow -- will not call Michael's eldest son, Prince Michael, to testify about what he saw the day his dad died ... sources tell TMZ.
Dr. Conrad Murray has said after administering CPR he ran downstairs and asked the chef to send up Prince Michael, who saw his dad's lifeless body lying in the bed.
In fact, we're told no one from MJ's family will be called to the stand during the prelim.
As TMZ first reported, prosecutors plan to call 30 witnesses during the 2-week prelim ... many of whom will be medical professionals offering opinions about the standard of care administered by Dr. Murray.
There will be no "star witness" in the prelim. Sources tell us the various witnesses will form building blocks, making the case that Dr. Murray acted recklessly by administering Propofol and other drugs to Jackson the day he died.
żrodło: MJJC
TMez wprost obwinia dr Murraya o śmierć MJ i mówi, że piosenkarz nie miał natury samobójczej.Famed MJ Lawyer -- Michael Was NOT Suicidal!
The mega-lawyer who successfully defended Michael Jackson in his molestation case is coming out swinging at Dr. Murray's defense team -- blaming MJ's death squarely on Murray because the singer was "not suicidal."
Thomas Mesereau went on MSNBC today -- and stated, "The defense lawyers have to do something and what they're gonna try and do is reflect attention away from their client and onto Michael Jackson."
He adds, "The reality is Michael Jackson was not suicidal, he was not self-destructive in the way they're trying to say, and hopefully their defense will not succeed."
For the record, Mesereau's "suicidal" statement is not accurate -- because according to our sources, the defense will argue that Michael MAY have accidentally killed himself after trying to self-administer Propofol ... but he was not suicidal.
Perhaps Mesereau's strongest comment -- "I'm sorry that the defense is going to have to bash Michael Jackson to try and divert attention from their guilty client."
żródło:http://www.tmz.com/person/michael-jackson/
Thomas Mesereau powiedziła dzisiaj na MSNBC: " Obrońcy muszą coś zrobić, by przekierować uwagę z ich klienta na Michaela Jacksona."
Dodaje: " Prawda jest taka, że Michael Jackson nie był samobójcą, nie miał natury samo destrukcyjnej w sposób, w jaki próbują to pokazać. Mam nadzieję, że ich obrona nie będzie skuteczna."
" Jest mi przykro, że obrona próbuje odwrócic uwagę od ich winnego klienta i uderzyć w Michaela."
T. Mesereau.
Jednak, TMZ odwołuje sie do swoich źródeł i stwierdza, że oswiadczenie T. Mesereau nie jest poprawne, gdyż obrona Murraya będzie argumentować, że Michael Jackson zabił się sam :'"przypadkowo".
Podczas rozpoczynającego się dziś preliminary hearing przesłuchany ma zostać Kenny Ortega. Zeznania Ortegi mają być o tyle ważne, że prokuratura będzie twierdzić, że Michael czuł się dobrze, nim Murray 25.6 podał Mu propofol.
Kamery raczej nie będą nadawały obrazu na żywo z sali sądowej, jednak dziennikarze będą zapewne na bieżąco uzupełniać swoje relacje. tutaj planowany jest stream.
KOMENTUJEMY TU
Kamery raczej nie będą nadawały obrazu na żywo z sali sądowej, jednak dziennikarze będą zapewne na bieżąco uzupełniać swoje relacje. tutaj planowany jest stream.
KOMENTUJEMY TU
źródłoThree of Michael Jackson's employees, including one who was with the pop star when he went into cardiac arrest, are expected to take the witness stand Tuesday at a preliminary hearing for Jackson’s doctor, Conrad Murray.
Michael Amir, Jackson's chief of staff; Alberto Alvarez, a security staffer; and Faheem Muhammad, chief of security, have been subpoenaed to testify for prosecutors seeking to prove they have enough evidence to try Murray for involuntary manslaughter, said the employees' lawyer, Carl Douglas.
Douglas, who declined to comment for the story, confirmed that he would appear with his clients following their court appearance Tuesday and make some brief comments.
Douglas, perhaps best known for being a member of O.J. Simpson's defense team, complained in August 2009 that his clients wanted to provide more information to LAPD detectives. Investigators had conducted "informal" interviews with the men about what they saw and heard June 25, 2009, the day Jackson died. One of the interviews lasted about two minutes, and the other filled a one-page transcript, Douglas said at the time. He maintained that some of their information could shed new light on the time line police had established covering Jackson's final hours and the actions of his doctor. Police eventually did conduct formal and complete interviews with all three men in late August 2009.
Alvarez was with Jackson and Murray in the pop star's bedroom in the moments before paramedics arrived and could provide independent insight into what transpired, the attorney said. But he would not elaborate on those details at the time.
In search-warrant documents released at the time, police said Murray told them he gave Jackson the powerful anesthetic propofol at 10:40 a.m., watched him for 10 minutes and went to the restroom briefly. When he returned about 11 a.m., Jackson had stopped breathing. Police said three phone calls totaling 47 minutes were made from Murray's phone, beginning at 11:18 a.m. -- all before 911 was called at 12:22 p.m.
Murray's attorney at the time was critical of the time line as "theory, not fact."
Douglas, who in 1993 served as an attorney for Jackson, said at the time that Amir received a frantic four-second message from Murray at 12:13 p.m. with words to the effect of "come quick."
***
Na sali sądowej obecni są: Katherine, LaToya i Jackie Jacksonowie. TMZ donosi, że jest także Jermaine. Randy tweetował, że nie czuje się najlepiej i go nie będzie. Obecny jest Kenny Ortega, był także Travis Payne, ale nie wylosował miejsca na sali sądowej i odjechał. Pięć miejsc dla publiczności wylosowały osoby reprezentujące Justice4MJ.
(wszelkie info z mjjc/twittera)
Ostatnio zmieniony wt, 04 sty 2011, 18:40 przez anialim, łącznie zmieniany 3 razy.
Preliminary hearing, dzień pierwszy.

Posiedzenie sądu, tzw. preliminary hearing, rozpoczął prokurator David Walgren, który oświadczył, że kiedy na miejsce przybyła pomoc, Jackson już nie żył. Zapowiedział, że na podstawie zeznań Murray'a ze śledztwa, notatek, rozmów telefonicznych, smsów oraz zeznań ekspertów wykaże, że lekarz powinien odpowiadać podczas właściwego procesu. Powiedział, że materiał dowodowy wykaże, że Murray czekał przynajmniej 21 minut, nim wezwał pomoc oraz zlecił ochroniarzowi zacieranie śladów przed jej wezwaniem.
Wskazał również, że Murray nieumiejętnie udzielał pomocy.
źródło
Edit:
Zeznania Kennyego Ortegi
Jako pierwszy zeznawał Kenny Ortega. 19.06 Michael na próbie nie czuł się dobrze, dlatego Ortega polecił mu wrócić do domu. Murray miał sądzić, że podejmowanie takich decyzji jest w jego gestii, dlatego podważył ją. Ortega zaprzeczył, jakoby na późniejszym spotkaniu w domu Michaela padały jakieś groźby pod Jego adresem (the riot act). 23 i 24 czerwca na próbach Michael, wg Ortegi, wyglądał na szczęśliwego i zdrowego.
Edit:
Kenny Ortega zaprzeczył również, jakoby o stanie zdrowia Michaela rozmawiała z nim Karen Faye. [Edit: obrońca zapytał Ortegi, czy ten rozmawiał z Michaelem lub Jego przyjaciółmi o stanie zdrowia Michaela - zaprzeczył. Obrońca na to, że słyszał, że Ortega miał wrzeszczeć na Karen Faye w ostrej dyskusji w tej sprawie - również zaprzeczył.
Edit:
Kenny Ortega był pierwszym z około 30 świadków wezwanych przez prokuraturę.
Ortega mówił, że podczas ostatniej próby, która miała miejsce na 12 do 14 godzin przed Jego śmiercią, Michael był "zaangażowany, aktywny i czynnie brał w niej udział
Był w świetnym nastroju, to był naprawdę fantastyczny dzień, zeznał Ortega.
Ortega mówi rónież o innej próbie, 19 czerwca.
Miałem wrażenie, że jest jakby zagubiony. Przestraszyłem się. Nie wiedziałem, co jest nie tak.
Ortega zasugerował, by przerwać próbę, Jackson pojechał do domu.
Następnego dnia wezwano go (Ortegę) na spotkanie do domu Michaela, gdzie Murray go zbeształ za wysłanie Michaela poprzedniego dnia do domu.
Dr Murray powiedział, że to nie moje zadanie i polecił, bym nie zachowywał się jak lekarz czy psycholog.
Ortega powiedział, że spotkanie było dość emocjonalne, zaprzeczył jednak, jakoby miał krzyczeć na na Michaela. "To nie był krzyk. Martwiłem się.
Michael powiedział, 'Wiem, że ci na mnie zależy i troszczysz się o mnie, ale nie musisz się martwić. Czuję się dobrze. To Michael mnie uspokajał".
Na spotkaniu byli również Randy Phillips i Frank Dileo oraz Michael, Ortega i Murray.
za cnn
Edit:
zeznania Michaela Amira Williamsa
Michael Amir Williams opowiadał w sądzie o scenach chaosu, do jakich doszło w wynajmowanym przez MJa domu w dzień Jego śmierci.
Prokurator pytał świadka o jego krótką rozmowę z Murrayem. Williams zeznał, że Murray zadzwonił do niego i gorączkowo prosił, by ten sprowadził ochroniarzy. Prokurator wskazał wcześniej, że w tym momencie Michael już nie żył. Williams powiedział, że potrzeba jest natychmiastowa pomoc, jednak lekarz nie polecił mu wezwania pogotowia.
Williams powiedział, że w domu i w szpitalu panował "chaos".źródło
Williams przyjechał do domu Michaela, kiedy byli tam już ratownicy, pomagał dzieciom wsiąść do samochodu, który jechał za karetką. Był później razem z nimi, kiedy powiedziano im o śmierci ich Ojca. Murray zwrócił się do Williamsa, by ten zawiózł go do domu, skąd miałby zabrać krem, o którym Michael nie chciałby, żeby ktoś się dowiedział. Williams odmówił; skłamał, mówiąc, że nie ma klucza. Zadzwonił do domu i kazał niczego nie ruszać i nie wpuszczać nikogo. źródło
Williams drżącym głosem opowiadał o tym, jak dzieci Michaela, wciąż myśląc, że ich Tata żyje, podawały lekarzom, na co jest uczulony.
Kiedy Williams odmówił zabrania Murraya do domu, lekarz powiedział, że idzie coś zjeść i wyszedł ze szpitala. Obrońca Murraya pytał Williamsa o jego powiązania z Nation of Islam i o telefony, jakie wykonał po pierwszej rozmowie z Murrayem. Zapytał również, jak często bywał w sypialni Michaela i czy jest możliwym, by jego odciski palców znalazły się na strzykawkach czy kroplówkach. Williams odpowiedział, że nigdy ich nie dotykał.
źródło
W sądzie była dziś obecna Nicole Alvarez, matka dziecka Murraya, z którą ten miał rozmawiać przez telefon, kiedy znalazł Michaela. Nie zeznawała, ma wrócić jutro.
Edit:
Zeznania ochroniarza, Faheema Muhammada
Faheem Muhammad zeznał, że dwójka najstarszych dzieci obserwowała, jak Murray nieudolnie usiłuje udzielić Michaelowi pomocy. Murray miał spanikować i w pewnym momencie zapytać, czy ktoś umie wykonywać resuscytację? Ochroniarz powiedział, że Prince i Paris widziały swojego Ojca leżącego na łóżku, Paris płakała na podłodze aż ją stamtąd wyprowadzono.
źródło
tmz dodaje: kiedy w szpitalu stwierdzono zgon, Murray powiedział Faheemowi, że jest głodny i wyszedł. Dopytywany przez obronę przyznał jednak, że nim Murray opuścił szpital rozmawiał z policją i Jacksonami.
***
Wg Muhammada, kiedy wszedł do sypialni Michaela - już nie żył. O Murrayu mówi: Pamiętam, że był jakby w stanie szoku, pamiętam też, że po chwili zapytał, czy ktoś z obecnych umie wykonywać CPR Dwaj obecni w pokoju ochroniarze zdziwieni spojrzeli na siebie. Wiedziałem, że dr Murray był kardiologiem, spojrzałem więc szokowany na Alberto [Alvareza]. Alvarez ostatecznie zaczął pomagać Murrayowi w resuscytacji. Muhammad zaś zabrał stamtąd Prince i Paris.
Ochroniarz zeznał, że nie całą godzinę po stwierdzeniu zgonu, Murray powiedział, że jest głodny i idzie coś zjeść, po czym wyszedł ze szpitala.
źródło
Około 15.35 posiedzenie sądu zakończyło się. Ciąg dalszy - jutro o 9.30 am. Pierwszym świadkiem będzie Alberto Alvarez.

Posiedzenie sądu, tzw. preliminary hearing, rozpoczął prokurator David Walgren, który oświadczył, że kiedy na miejsce przybyła pomoc, Jackson już nie żył. Zapowiedział, że na podstawie zeznań Murray'a ze śledztwa, notatek, rozmów telefonicznych, smsów oraz zeznań ekspertów wykaże, że lekarz powinien odpowiadać podczas właściwego procesu. Powiedział, że materiał dowodowy wykaże, że Murray czekał przynajmniej 21 minut, nim wezwał pomoc oraz zlecił ochroniarzowi zacieranie śladów przed jej wezwaniem.
Wskazał również, że Murray nieumiejętnie udzielał pomocy.
źródło
Edit:
Zeznania Kennyego Ortegi
Jako pierwszy zeznawał Kenny Ortega. 19.06 Michael na próbie nie czuł się dobrze, dlatego Ortega polecił mu wrócić do domu. Murray miał sądzić, że podejmowanie takich decyzji jest w jego gestii, dlatego podważył ją. Ortega zaprzeczył, jakoby na późniejszym spotkaniu w domu Michaela padały jakieś groźby pod Jego adresem (the riot act). 23 i 24 czerwca na próbach Michael, wg Ortegi, wyglądał na szczęśliwego i zdrowego.
Edit:
Kenny Ortega zaprzeczył również, jakoby o stanie zdrowia Michaela rozmawiała z nim Karen Faye. [Edit: obrońca zapytał Ortegi, czy ten rozmawiał z Michaelem lub Jego przyjaciółmi o stanie zdrowia Michaela - zaprzeczył. Obrońca na to, że słyszał, że Ortega miał wrzeszczeć na Karen Faye w ostrej dyskusji w tej sprawie - również zaprzeczył.
Edit:
Kenny Ortega był pierwszym z około 30 świadków wezwanych przez prokuraturę.
Ortega mówił, że podczas ostatniej próby, która miała miejsce na 12 do 14 godzin przed Jego śmiercią, Michael był "zaangażowany, aktywny i czynnie brał w niej udział
Był w świetnym nastroju, to był naprawdę fantastyczny dzień, zeznał Ortega.
Ortega mówi rónież o innej próbie, 19 czerwca.
Miałem wrażenie, że jest jakby zagubiony. Przestraszyłem się. Nie wiedziałem, co jest nie tak.
Ortega zasugerował, by przerwać próbę, Jackson pojechał do domu.
Następnego dnia wezwano go (Ortegę) na spotkanie do domu Michaela, gdzie Murray go zbeształ za wysłanie Michaela poprzedniego dnia do domu.
Dr Murray powiedział, że to nie moje zadanie i polecił, bym nie zachowywał się jak lekarz czy psycholog.
Ortega powiedział, że spotkanie było dość emocjonalne, zaprzeczył jednak, jakoby miał krzyczeć na na Michaela. "To nie był krzyk. Martwiłem się.
Michael powiedział, 'Wiem, że ci na mnie zależy i troszczysz się o mnie, ale nie musisz się martwić. Czuję się dobrze. To Michael mnie uspokajał".
Na spotkaniu byli również Randy Phillips i Frank Dileo oraz Michael, Ortega i Murray.
za cnn
Edit:
zeznania Michaela Amira Williamsa
Michael Amir Williams opowiadał w sądzie o scenach chaosu, do jakich doszło w wynajmowanym przez MJa domu w dzień Jego śmierci.
Prokurator pytał świadka o jego krótką rozmowę z Murrayem. Williams zeznał, że Murray zadzwonił do niego i gorączkowo prosił, by ten sprowadził ochroniarzy. Prokurator wskazał wcześniej, że w tym momencie Michael już nie żył. Williams powiedział, że potrzeba jest natychmiastowa pomoc, jednak lekarz nie polecił mu wezwania pogotowia.
Williams powiedział, że w domu i w szpitalu panował "chaos".źródło
Williams przyjechał do domu Michaela, kiedy byli tam już ratownicy, pomagał dzieciom wsiąść do samochodu, który jechał za karetką. Był później razem z nimi, kiedy powiedziano im o śmierci ich Ojca. Murray zwrócił się do Williamsa, by ten zawiózł go do domu, skąd miałby zabrać krem, o którym Michael nie chciałby, żeby ktoś się dowiedział. Williams odmówił; skłamał, mówiąc, że nie ma klucza. Zadzwonił do domu i kazał niczego nie ruszać i nie wpuszczać nikogo. źródło
Williams drżącym głosem opowiadał o tym, jak dzieci Michaela, wciąż myśląc, że ich Tata żyje, podawały lekarzom, na co jest uczulony.
Kiedy Williams odmówił zabrania Murraya do domu, lekarz powiedział, że idzie coś zjeść i wyszedł ze szpitala. Obrońca Murraya pytał Williamsa o jego powiązania z Nation of Islam i o telefony, jakie wykonał po pierwszej rozmowie z Murrayem. Zapytał również, jak często bywał w sypialni Michaela i czy jest możliwym, by jego odciski palców znalazły się na strzykawkach czy kroplówkach. Williams odpowiedział, że nigdy ich nie dotykał.
źródło
W sądzie była dziś obecna Nicole Alvarez, matka dziecka Murraya, z którą ten miał rozmawiać przez telefon, kiedy znalazł Michaela. Nie zeznawała, ma wrócić jutro.
Edit:
Zeznania ochroniarza, Faheema Muhammada
Faheem Muhammad zeznał, że dwójka najstarszych dzieci obserwowała, jak Murray nieudolnie usiłuje udzielić Michaelowi pomocy. Murray miał spanikować i w pewnym momencie zapytać, czy ktoś umie wykonywać resuscytację? Ochroniarz powiedział, że Prince i Paris widziały swojego Ojca leżącego na łóżku, Paris płakała na podłodze aż ją stamtąd wyprowadzono.
źródło
tmz dodaje: kiedy w szpitalu stwierdzono zgon, Murray powiedział Faheemowi, że jest głodny i wyszedł. Dopytywany przez obronę przyznał jednak, że nim Murray opuścił szpital rozmawiał z policją i Jacksonami.
***
Wg Muhammada, kiedy wszedł do sypialni Michaela - już nie żył. O Murrayu mówi: Pamiętam, że był jakby w stanie szoku, pamiętam też, że po chwili zapytał, czy ktoś z obecnych umie wykonywać CPR Dwaj obecni w pokoju ochroniarze zdziwieni spojrzeli na siebie. Wiedziałem, że dr Murray był kardiologiem, spojrzałem więc szokowany na Alberto [Alvareza]. Alvarez ostatecznie zaczął pomagać Murrayowi w resuscytacji. Muhammad zaś zabrał stamtąd Prince i Paris.
Ochroniarz zeznał, że nie całą godzinę po stwierdzeniu zgonu, Murray powiedział, że jest głodny i idzie coś zjeść, po czym wyszedł ze szpitala.
źródło
Około 15.35 posiedzenie sądu zakończyło się. Ciąg dalszy - jutro o 9.30 am. Pierwszym świadkiem będzie Alberto Alvarez.
Ostatnio zmieniony pt, 07 sty 2011, 3:34 przez anialim, łącznie zmieniany 2 razy.
CNN
Los Angeles, California - w oczekiwaniu na przybycie ratowników do domu Michaela Jacksona Dr Conrad Murray wydawał się nie wiedzieć, jak przeprowadzić resuscytację krążeniowo - oddechową, zeznali we wtorek świadkowie.
Dawny szef ochrony Jacksona, Faheem Muhammed powiedział, że wraz z ochroniarzem Alberto Alvarezem zobaczyli Murraya kucającego obok łóżka Jacksona, który "w panice pytał, 'czy ktoś wie, jak wykonać cpr?'"
"Spojrzałem na Alberto, wiedziałem przecież, że dr Murray był kardiologiem, byliśmy więc w szoku," zeznał Muhammed.
Kiedy obrońca Ed Chernoff zapytał,czy może Murray nie prosił jedynie o pomoc, ponieważ był zmęczony, Muhammed odpowiedział, "Ze sposobu, w jaki prosił wynikało, że nie wie jak przeprowadzić cpr."
Jackson w tym czasie wydawał się już nie żyć, miał "otwarte oczy i usta, po prostu tam leżał", powiedział.
Wcześniej, prokurator David Walgren powiedział, że Murray "nieudolnie przeprowadzał cpr jedną ręką, zaś Pacjent leżał na miękkim łóżku." Właściwym jest przeprowadzanie jej dwoma rękami, z pacjentem ułożonym na twardej powierzchni.
Muhammed, trzeci świadek pierwszego dnia wstępnego przesłuchania powiedział, że nim na miejsce przybyli ratownicy, którzy przewieźli Jacksona do szpitala, nie widział, by Murray przeprowadzał cpr.
Podczas rozprawy, w drugim rzędzie siedziała matka Jacksona, Katherine, siostra LaToya oraz brat Jackie.
Dwójka starszych dzieci Jacksona, Prince i Paris była w tym czasie przy drzwiach do sypialni Jacksona, powiedział Muhammed.
"Pars była na podłodze, opierając się na rękach i nogach płakała," powiedział.
Dwie godziny później dzieci dowiedziały się, że ich Ojciec nie żyje - powiedzieli im o tym w szpitalu dr Murray i Frank Dileo.
Michael Williams, asystent Jacksona powiedział: Frank powiedział, 'Wasz tatuś miał atak serca i zmarł."
Sędzia Michael Pastor zadecyduje, czy istnieją przesłanki, że Murray powinien odpowiadać za nieumyślne spowodowanie śmierci gwiazdora. Przesłuchanie potrwać może od dwóch do trzech tygodni i obejmować może zeznania 20 do 30 świadków.
Murray czekał przynajmniej 21 minut od momentu, kiedy zauważył, że Michael Jackson jest nieprzytomny nim zadzwonił po karetkę - prokurator powiedział w mowie otwierającej przesłuchanie.
"Według wszelkich doniesień, Michael Jackson już nie żył w swojej sypialni przy 100 North Carolwood zanim przybyli tam ratownicy," powiedział David Walgren.
Koroner określił, że przyczyną śmierci Jacksona było "ostre zatrucie propofolem," wraz z benzodiazepinami, powiedział Walgern.
Propofol to bardzo mocny anestetyk używany do "znieczulania pacjentów do operacji, benzodiazepiny to środki uspokajające, do podania których w dzień śmierci Jacksona przyznał się Jego lekarz.
W miesiącach przed swoją śmiercią, "Michael Jackson przygotowywał się do najważniejszej trasy w swoim życiu," powiedział Walgren.
Zespół obrońców Murraya zasugerował, że Jackson znajdował się pod presją promotora trasy, co miało sprawiać, że żądał terapii, która pomogłaby Mu w zasypianiu.
Kenny Ortega, reżyser koncertów "This Is It" był pierwszy z ok.30 świadków wezwanych przez prokuraturę.
Ortega opisywał Jacksona jako "zaangażowanego, aktywnego, uczestniczącego" w ostatniej próbie, która zakończyła się na 12 do 14 godzin przed śmiercią Piosenkarza.
"Był w doskonałym nastroju, mieliśmy za sobą wspaniały dzień," zeznał Ortega.
Jednak Ortega mówił także o innym, 'strasznym' Michaelu Jacksonie podczas próby w Staples Center 19 czerwca, sześć dni przed Jego śmiercią.
"Miałem wrażenie, że wyglądał na zagubionego," powiedział Ortega. "To było straszne. Nie wiedziałem, co się dzieje."
Ortega zaproponował Jacksonowi przerwanie próby i powrót do domu.
Następnego dnia został wezwany do domu Jacksona na spotkanie, gdzie został "skarcony" przez Murraya za to, że ten poprzedniego dnia odesłał Jacksona do domu.
"Dr Murray powiedział mi, że to nie należy do moich obowiązków i powiedział, że mam nie zachowywać się jak lekarz albo psycholog," zeznał.
Ortega powiedział, że spotkanie było dość emocjonalne, ale zaprzeczył jakoby miał krzyczeć na Jacksona. "Nie krzyczałem. To była troska."
"Michael powiedział, 'Wiem, że zależy ci na mnie i troszczysz się o mnie, ale nie martw się. Czuję się dobrze.' To Michael mnie uspokajał."
W spotkaniu uczestniczyli szef AEG Randy Phillips, manager Jacksona Frank Dileo oraz dr Murray i Jackson.
W pozwie cywilnym przeciwko AEG Live, wniesionym w zeszłym roku, matka Jacksona twierdziła, że 18 czerwca Phillips odwiedził Jacksona i ostrzegł Go, że "jeśli Jackson ominie jeszcze jedną próbę, przestaną finansować całe show."
"AEG powiedzieli Murrayowi, że to on odpowiada za to, żeby Jackson pojawiał się na próbach," napisała w pozwie Katherine.
Prokurator powiedział sędziemu Pastorowii, że medyczni eksperci zeznają, że Murray, zatrudniony jako osobisty lekarz Jacksona na czas Jego przygotowań do trasy koncertowej, wykazał się "serią działań", które "daleko odbiegały od standardów opieki medycznej."
Poza cpr wykonywaną prze Murraya, o której prokurator mówił, że była "nieudolna", zarzut ten obejmuje również podawanie w warunkach domowych i bez odpowiedniego nadzoru propofolu. Walgren powiedział, że w sypialni Jacksona nie było żadnego sprzętu, który miałby monitorować Jego puls i oddech.
Powiedział również, że 20-minutowe opóźnienie w wezwaniu karetki było również wbrew standardom opieki medycznej.
Kiedy ratownicy przybyli na miejsce, Murray nie powiedział im ani o propofolu ani o innych lekach, jakie tego ranka podał Jacksonowi. Murray nie wspomniał również o tych lekach lekarzom, którzy w UCLA próbowali przywrócić Jacksona do życia.
Po wpłaceniu $75,000 Murray odpowiada z wolnej stopy.
5.01.2011. Drugi dzień preliminary hearing
W sądzie pojawili się Katherine, Joe, Janet, LaToya, Rebbie i Randy Jacksonowie.
Jako pierwszy zeznawać będzie Alberto Alvarez. Później prawdopodobnie kucharka Michaela, Kai Chase.

Zeznania Alberto Alvareza
Ochroniarz Michaela Jacksona zeznał, że przed telefonem po pogotowie, dr Conrad Murray polecił mu usunąć z sypialni Michaela ampułki oraz worek po kroplówce.
Alvarez zeznał, że ok. 12.17 wszedł do sypialni Michaela, gdzie zobaczył Go leżącego w bezruchu, z otwartymi ustami i oczami. Murray powiedział, że Michael "doznał reakcji alergicznej", następnie polecił mu zebrać do torby ampułki po lekach.
Później Murray polecił Alvarezowi "zdjęcie ze stojaka kroplówki".
Alvarez zeznał, że w sypialni była jeszcze inna kroplówka, Murray polecił ją zostawić.
Kiedy Alvarez pozbierał to wszystko, Murray polecił mu zadzwonić po pogotowie.
Ochroniarz zeznał również, że pomagał Murrayowi w resuscytacji Michaela, lekarz miał mu powiedzieć, że to pierwszy raz, kiedy robi usta - usta
Alvarez powiedział, że Prince i Paris widziały swojego martwego Ojca, kiedy sięgał po telefon, by zadzwonić po pogotowie, dzieci weszły do pokoju. Paris płakała i krzyczała "Tatusiu".
Zeznania Kai Chase, kucharki Michaela
Kai Chase zeznała, że kiedy ok. 12.05 Murray wbiegł do kuchni krzycząc "Zawołaj ochronę, zawołaj Prince'a" nie prosił, by wezwała pogotowie. Powiedziała wtedy do Prince'a, Coś złego może dziać się z twoim Tatusiem. Od razu wiedziała, że zdarzyło się coś złego; pokojówki zaczęły płakać.
Opowiadała, że zwykle Murray schodził do kuchni ok. 10 po sok, który przygotowywała dla Michaela. Michael był na bardzo zdrowej diecie. Zeznała również, że kiedy rano przyszła do pracy zobaczyła, że w lodówce jest nietknięta kolacja, którą przygotowała dla Michaela i Murraya dzień wcześniej, którą zjeść mieli po powrocie z próby w Staples Center.
Zeznania Richarda Senneffa, ratownika
Ratownik, który cztery minuty po wezwaniu karetki zjawił się w domu Michaela Jacksona zeznał, że kiedy przybył na miejsce Jackson już nie żył i wyglądało na to, że zmarł na długo nim wezwano pomoc.
Richard Senneff zeznał, że kiedy dotarł na miejsce Michael wyglądał bardzo wątle.
Po przybyciu na miejsce ratownicy zapytali Murraya, co się stało? Odpowiedział, że nie wie. Na pytanie, kiedy to się stało - przed chwilą. Ratownicy od razu sądzili, że kłamie. Na podstawie oceny wyglądu ciała Michaela, ratownik uważa, że Murray zwlekał przynajmniej 20 minut z wezwaniem karetki. Zapis EKG wskazał linię prostą.
Senneff zeznał również, że kiedy na miejscu zapytał Murraya, czy podawał Michaelowi jakieś leki, ten wymienił tylko lorazepam (Ativan). Nie było mowy o propofolu.
Ratownicy podali Michaelowi adrenalinę. Z podłączoną kroplówką, blady, wyglądał jak przewlekle chory pacjent - wchodząc do Jego sypialni ratownicy nie wiedzieli, że to Michael Jackson.
Dla wszystkich było jasne, że już w swojej sypialni Michael nie żył, dr Murray nie chciał jednak ogłosić zgonu (jako lekarz miał z obecnych najwyższe uprawnienia i to on powinien był to zrobić), twiedził, że wyczuwał puls i nalegał, by przewieźć Michaela do szpitala. Tam, wg świadka, zachowywał się niespokojnie, kręcił się, pocił, był zdenerwowany.
Wbrew temu, co podaje tmz, obecni na sali nie potwierdzają, by ratownik potwierdził, że wygląd ciała Michaela wskazywał na to, że był uzależniony od leków. Na tak postawione pytanie, Senneff odpowiedzieć miał, "a skąd miałbym to wiedzieć?"
relacja stacji abc
Ok. 16.30 zakończyło się posiedzenie sądu. Na kolejnej rozprawie zeznawać będą prawdopodobnie pracownicy izby przyjęć UCLA oraz drugi ratownik.
W sądzie pojawili się Katherine, Joe, Janet, LaToya, Rebbie i Randy Jacksonowie.
Jako pierwszy zeznawać będzie Alberto Alvarez. Później prawdopodobnie kucharka Michaela, Kai Chase.




Zeznania Alberto Alvareza
Ochroniarz Michaela Jacksona zeznał, że przed telefonem po pogotowie, dr Conrad Murray polecił mu usunąć z sypialni Michaela ampułki oraz worek po kroplówce.
Alvarez zeznał, że ok. 12.17 wszedł do sypialni Michaela, gdzie zobaczył Go leżącego w bezruchu, z otwartymi ustami i oczami. Murray powiedział, że Michael "doznał reakcji alergicznej", następnie polecił mu zebrać do torby ampułki po lekach.
Później Murray polecił Alvarezowi "zdjęcie ze stojaka kroplówki".
Alvarez zeznał, że w sypialni była jeszcze inna kroplówka, Murray polecił ją zostawić.
Kiedy Alvarez pozbierał to wszystko, Murray polecił mu zadzwonić po pogotowie.
Ochroniarz zeznał również, że pomagał Murrayowi w resuscytacji Michaela, lekarz miał mu powiedzieć, że to pierwszy raz, kiedy robi usta - usta
Alvarez powiedział, że Prince i Paris widziały swojego martwego Ojca, kiedy sięgał po telefon, by zadzwonić po pogotowie, dzieci weszły do pokoju. Paris płakała i krzyczała "Tatusiu".
Edit:Kiedy Michael Jackson przestał oddychać, Jego lekarz zaczął na łóżku wykonywać jedną ręką CPR, gorączkowo zbierał w pokoju dowody, póżniej polecił ochroniarzowi, by ten zadzwonił po pogotowie.
Albert Alvarez, który jako pierwszy wszedł do sypialni Jacksona po tym, jak dr Murray zdał sobie sprawę, że jego pacjent przestał oddychać, złożył dramatyczne zeznania. (...)
Jego zeznań słuchała rodzina Michaela: Janet, Rebbie, Randy, Katherine i LaToya Jackson.
Alvarez powiedział, że kiedy wszedł do sypialni Jacksona na drugim piętrze, piosenkarz leżał na łóżku z otwartymi oczami i ustami, Murray jedną ręką uciskał Jego klatkę piersiową.
Powiedziałem, 'Doktorze, co się stało?' zeznał Alvarez. Odpowiedział, że źle zareagował, że 'źle zareagował (na lek)' tylko tyle powiedział.
Szlochając Alvarez zeznał, że za nim do pokoju weszły dzieci Jacksona, Jego córka Paris krzyczała Tatusiu i zaczęła płakać.
Murray powiedział do niego, by wyprowadził dzieci, mówiąc Nie pozwól, by widziały swojego Ojca w takim stanie, powiedział Alvarez. Odwróciłem się do dzieci i powiedziałem, 'Nie martwcie się, zajmiemy się nim, wyjdźcie proszę - zeznał.
(...)
Murray zaczął zbierać fiolki po lekach i polecił Alvarezowi umieścić je w torbie. Alvarez zeznał, że wziął z krzesła plastikową torbę i trzymał ją, kiedy Murray wrzucał do niej buteleczki - później reklamówkę włożył do torby z materiału.
Murray polecił również, by zdjął jedną z dwóch kroplówek wiszących na stojaku obok łóżka Jacksona i włożył ją do innej torby. Wg zeznań Alvareza. Na spodzie zauważył "substancję przypominającą mleko". Michael założony miał condom cather [*Kaczka - worek - torba jednorazowa na mocz]
Następnie Murray polecił Alvarezowi wezwanie pogotowia.
Kiedy już zgodnie z instrukcjami dr Murraya zebrał pan buteleczki, czy polecił on wezwanie pogotowia? Zapytał prokurator.
Tak, proszę pana
Następnie prokurator odtworzy taśmę z nagranym wezwaniem, na której Alvarez mówi operatorowi pogotowia, że 50-letni mężczyzna leży na łóżku nieprzytomny i nie oddycha, a operator każe przenieść Go na podłogę i rozpocząć cpr.
Kiedy Alvarez powiedział operatorowi, że osobisty lekarz pacjenta jest na miejscu, ten wyraził zdumienie.
Oh, na miejscu jest lekarz?, dodając, że doktor ma większe uprawnienia.
źródło
Kiedy Alvarez wszedł do sypialni Michaela, Murray uciskał jedną ręką klatkę piersiową leżącego na łóżku Michaela. "Powiedział, 'Musimy zabrać Go do szpitala. Musimy wezwać karetkę,'" zeznał Alvarez.
Kiedy zapytał lekarza, co się stało, ten odpowiedział, że Michael "źle zareagował (na lek)"
Zaraz potem Murray zebrał z nocnego stolika garść ampułek i powiedział Alvarezowi, by włożył je do torby. Tak samo kazał postąpić z zawierającą białą substancję kroplówką, nie polecił jednak ruszać drugiej.
Dopiero wtedy Murray kazał Alvarezowi zadzwonić po karetkę.
Ratownicy i lekarze z izby przyjęć mają potwierdzić w dalszym toku sprawy, że Murray przemilczał fakt podania Jacksonowi propofolu, kiedy oni starali się przywrócić Go do życia.
Prokuratorzy zapewnili, że medyczni eksperci zeznają, że Murray nie dysponował odpowiednim sprzętem do podawania propofolu.
Alvarez zeznał, że w sypialni Michaela nie widział żadnego sprzętu monitorującego tętno czy ciśnienie, jednak po wezwaniu karetki Murray przypiął do palca Michaela urządzenie monitorujące.
Prokurator David Walgren odtworzył zarejestrowane wezwanie z karetki.
Alvarez zeznał, że nim na miejsce przybyli ratownicy, Murray zapytał go oraz innego ochroniarza, czy wiedzą, jak wykonywać CPR.
"Po drugim wdechy wstał i powiedział, 'Wiecie, to pierwszy raz kiedy robię usta - usta, ale muszę, to mój przyjaciel'" Zeznał Alvarez.
Słuchając zeznań Janet Jackson kręciła głową. Matka Jacksona, Katherine zalała się łzami, kiedy Alvarez opowiadał o córce piosenkarza, która biegła do pokoju, gdzie na łóżku leżał jej Ojciec krzycząc "Tatusiu!".
Alvarez, sam szlochając, zeznał, że Murray krzyczał, "Zabierz ich stąd! Zabierz ich! Nie pozwól, by widziały swojego Ojca w takim stanie."
Pytny przez obronę, Alvarez przyznał, że podczas dwóch pierwszych zeznań nie powiedział policjantom o tym, że Murray kazał mu ukryć potencjalne dowody.
"Nie sądził pan, że było to podejrzane?" Zapytał Ed Chernoff.
"Widocznie nie, proszę pana," odpowiedział Alvarez.
"Sądził pan, że pakuje to wszystko i zabierze to szpitala, tak?"
"Tak, proszę pana."
Chernoff zadawał również pytania dotyczące związku świadka z rodziną Jacksonów, która zatrudniła go jako ochroniarzy dzieci Michaela oraz na temat jego rozmów z innymi pracownikami Jacksona.
Alvarez przyznał, że w przyszłości być może będzie chciał sprzedać swoją historię mediom.
źródło
Zeznania Kai Chase, kucharki Michaela
Kai Chase zeznała, że kiedy ok. 12.05 Murray wbiegł do kuchni krzycząc "Zawołaj ochronę, zawołaj Prince'a" nie prosił, by wezwała pogotowie. Powiedziała wtedy do Prince'a, Coś złego może dziać się z twoim Tatusiem. Od razu wiedziała, że zdarzyło się coś złego; pokojówki zaczęły płakać.
Opowiadała, że zwykle Murray schodził do kuchni ok. 10 po sok, który przygotowywała dla Michaela. Michael był na bardzo zdrowej diecie. Zeznała również, że kiedy rano przyszła do pracy zobaczyła, że w lodówce jest nietknięta kolacja, którą przygotowała dla Michaela i Murraya dzień wcześniej, którą zjeść mieli po powrocie z próby w Staples Center.
Zeznania Richarda Senneffa, ratownika
Ratownik, który cztery minuty po wezwaniu karetki zjawił się w domu Michaela Jacksona zeznał, że kiedy przybył na miejsce Jackson już nie żył i wyglądało na to, że zmarł na długo nim wezwano pomoc.
Richard Senneff zeznał, że kiedy dotarł na miejsce Michael wyglądał bardzo wątle.
Po przybyciu na miejsce ratownicy zapytali Murraya, co się stało? Odpowiedział, że nie wie. Na pytanie, kiedy to się stało - przed chwilą. Ratownicy od razu sądzili, że kłamie. Na podstawie oceny wyglądu ciała Michaela, ratownik uważa, że Murray zwlekał przynajmniej 20 minut z wezwaniem karetki. Zapis EKG wskazał linię prostą.
Senneff zeznał również, że kiedy na miejscu zapytał Murraya, czy podawał Michaelowi jakieś leki, ten wymienił tylko lorazepam (Ativan). Nie było mowy o propofolu.
Ratownicy podali Michaelowi adrenalinę. Z podłączoną kroplówką, blady, wyglądał jak przewlekle chory pacjent - wchodząc do Jego sypialni ratownicy nie wiedzieli, że to Michael Jackson.
Dla wszystkich było jasne, że już w swojej sypialni Michael nie żył, dr Murray nie chciał jednak ogłosić zgonu (jako lekarz miał z obecnych najwyższe uprawnienia i to on powinien był to zrobić), twiedził, że wyczuwał puls i nalegał, by przewieźć Michaela do szpitala. Tam, wg świadka, zachowywał się niespokojnie, kręcił się, pocił, był zdenerwowany.
Wbrew temu, co podaje tmz, obecni na sali nie potwierdzają, by ratownik potwierdził, że wygląd ciała Michaela wskazywał na to, że był uzależniony od leków. Na tak postawione pytanie, Senneff odpowiedzieć miał, "a skąd miałbym to wiedzieć?"
relacja stacji abc
Ok. 16.30 zakończyło się posiedzenie sądu. Na kolejnej rozprawie zeznawać będą prawdopodobnie pracownicy izby przyjęć UCLA oraz drugi ratownik.
Ostatnio zmieniony pn, 10 sty 2011, 19:54 przez anialim, łącznie zmieniany 2 razy.
Preliminary hearing, dzień trzeci

Conrad Murray, 6.01.2011.
Na sali sądowej obecne są Katherine i LaToya Jackson.
Zeznania Martina Blounta, ratownika
Ratownik zeznał, że Murray zaprzeczył, jakoby miał podawać Michaelowi jakieś leki.
Blount zeznał, że ratownicy robili wszystko, co w ich mocy, by przywrócić pacjenta do życia: Nie dlatego, że to celebryta, ale dlatego, że to czyjś syn. Rytm serca Michaela był niewyczuwalny.
Wg ratownika, Murray zachowywał się niespokojnie, pocił się. Świadek widział również, jak doktor podniósł z podłogi trzy ampułki lidokainy i włożył je do torby. Był zdziwiony tym faktem, ponieważ Murray wcześniej zapewniał, że nic nie podał Michaelowi.
**
Martin Blount, ratownik z 20-letnim doświadczeniem i kierowca karetki. Jako ostatni z ratowników, z noszami pojawił się w sypialni Michaela.
Zaintubował Michaela i wentylował Go.
Przez wkłucie na nodze, które wcześniej założył Murray, Michaelowi podano adrenalinę. Murray chciał pomóc, ale tylko popsuł to wkłucie, dlatego ratownicy szukali miejsca na kolejne. Wtedy dotykając ramion Michaela mieli stwierdzić, że ciało jest "zimne".
Ratownicy zadecydowali o wkłuciu w szyję. Zdaniem Blounta Michael już nie żył (szerokie, sztywne źrenice)
Ratownik powiedział, że Murray pokazał im niebieską strzykawkę/igłę [hypodermic needle**], której chciał użyć . Wcześniej Murray powiedział, że nic nie podawał Michaelowi, dlatego byli zdziwieni faktem, że posiada sprzęt medyczny, uwagę świadka przykuł rozmiar igły [24 gage]. Blount widział również fiolki na podłodze i buteleczki lidokainy. Zauważył również worek/torbę na mocz, co także wydawało mu się podejrzane.
W karetce Murray używał telefonu komórkowego. Podanie dwóch dawek epinyfryny nie przyniosło rezultatu, lekarze z UCLA przez radio polecili stwierdzić zgon, Murray odmówił. Blount przekazał szpitalowi informację, że to bardzo, bardzo ważny pacjent
Blount opisywał również drogę do szpitala, jako istny cyrk - wszędzie byli paparazzi, fani.
*obecnie rzadko stosowane, tylko dla dużych dawek leków lub zastrzyków podskórnychnie, 24 g to bardzo mała igła.
Zeznania przedstawicieli sieci komórkowych: Harry Daliwal z AT&T i eff Strohm z Sprint Nextel
Na nazwisko Murraya zarejestrowane były dwa telefony: iPhone i Sprint-Nextel, z obu aktywnie korzystał przez cały ranek 25 czerwca.
**
Daliwal zeznał, że między 9:23 a 12:15 zarejestrowano 8 połączeń z telefonu Murraya - 4 przychodzące i 4 wychodzące. Świadek zeznał także, że Murray wysyłał także smsy, zanotowano również przesyłanie danych (połączenia z Internetem). Powiedział również, że jest możliwym odtworzenie treści wiadomości i rozmów, on jednak nie jest w tym ekspertem.
Strohn z Sprint Nextel: z drugiego telefonu zarejestrowanego na nazwisko Murraya zarejestrowano 6 połączeń - 3 przychodzące i 3 wychodzące.
Zeznania dr Richelle Cooper, lekarki z UCLA

Ratownicy z karetki kontaktują się ze szpitalem i podają przewidywany czas zatrzymania akcji serca ~12:18. Ponieważ próby ożywienia nie przynoszą rezultatu, dr Cooper o 12:57 wyraża zgodę na stwierdzenie zgonu. Ponieważ Murray nie wyraża a to zgody, lekarka informuje, że na czas transportu to on ponosi odpowiedzialność za Pacjenta.
Lekarka nigdy nie wyczuła pulsu u Michaela, że Michael w momencie przywiezienia Go do szpitala już nie żył. Murray miał powiedzieć, żeby nie poddawali się tak łatwo i starali się Go uratować. W którymś momencie ktoś z obecnych miał wyczuć puls, lekarka zeznała, że tak się zdarza podczas akcji reanimacyjnej, ale nie świadczy to o powrocie czynności życiowych. Podkreśla - nigdy nie wyczuła, by puls u Michaela powrócił.
Już na miejscu Murray powiedział lekarce, że Michael miał kłopoty ze snem i był odwodniony - podał Mu lorezapam i był świadkiem zatrzymania akcji serca. Lekarka zapytała, czy Michael odczuwał wcześniej bóle w klatce piersiowej - Murray zaprzeczył.
Z leków podawanych Michaelowi Murray wymenił flomax i valium, nie wspomniał o propofolu.
Mimo, że zdaniem dr Cooper, Michael nie żył już w chwili przywiezienia Go do szpitala, lekarze przez 1godz.26 minut starali się przywrócić funckje życiowe. O 2.26pm stwierdziła zgon
Zapytana o właściwe podawanie propofolu lekarka powiedziała, że konieczny jest do tego sprzęt monitorujący oddech i rytm serca oraz że na miejscu muszą być osoby, które obserwują i urządzenia i pacjenta.
Obrońca zapytał, czy jeżeli wiedziałaby, że Murray podał Michaelowi propofol, czy miałoby to wpływ na podjęte działania - odpowiedziała, że nie, bo zajmowała się pacjentem z zatrzymaną akcją serca. Powiedziała jednak, że znajomość historii zażywanych przez pacjentów leków pomaga lekarzom w określeniu właściwego leczenia.
Zapytano ją, jaką dawkę propofolu podałaby pacjentowi o wadze Michaela (136lb ~ 61,7kg) - powiedziała,że zaczęłaby od 60mg. Dawka 25mg, wg niej, nie wystarczyłaby na dłużej niż 5-10 min. Zapytana, czy Michaelowi podawano tylko najlepsze i najskuteczniejsze leki odpowiedziała twierdząco.
Zeznania Dr. Thao Nguyen, lekarki z UCLA
Jest kardiologiem, dr Cooper wezwała ją na izbę przyjęć. Zeznała, że Murray nigdy nie wspomniał o propofolu ani innych lekach z grupy grupy benzodiazepin. Murray powiedział jej, że Michael przygotowywał się do trasy i miał kłopoty ze snem, dlatego podał przez kroplówkę mu 4mg adavanu (mirazepam),
Murray powiedział jej, że nie miał zegarka i nie może określić, kiedy dokładnie podał lek i jak długo działał.
Lekarka przeprowadza kontrapulsację wewnątrzaortalną (IABP) - wcześniej Murray zgadza się, że jeżeli ona nie pomoże, ogłoszą zgon.
Zeznania Dana Myersa, policjanta
- dotyczą rozmów telefonicznych Murraya.
7.01 am - Murray dzwoni do pacjenta, Andrew Butlera
8.49 am - pacjentka Murraya, Angelette Guilf dzwoni do niego i pyta o wiadomość, jaką dostała wg której Murraya nie będzie w jego biurze
9.23 am - rozmowa z Marissą Bioni
10.22 am - rozmowa z dr Prechnad (chce wiedzieć, jakie leki otrzymywał pacjent Murraya, którym teraz ona zajmuje się po operacji)
10.34 am - rozmowa ze Stacey Howel Ruggles, asystentką Murraya
11.07 am - rozmowa ze Stacey Howel Ruggles
11.18 am - Murray dzwoni do swojego gabinetu w :as Vegas
11.26 am - rozmowa z Saday Adinie
12.12 pm - rozmowa z Amirem Williamsem - asystentem Michaela
1.08 pm - rozmowa z Nicole Alvarez (swoją partnerką/matką swojego dziecka)
Przesłuchanie będzie kontynuowane jutro o 9.30 am.
Relacja telewizji kabc
Edit:


Conrad Murray, 6.01.2011.
Na sali sądowej obecne są Katherine i LaToya Jackson.
Zeznania Martina Blounta, ratownika
Ratownik zeznał, że Murray zaprzeczył, jakoby miał podawać Michaelowi jakieś leki.
Blount zeznał, że ratownicy robili wszystko, co w ich mocy, by przywrócić pacjenta do życia: Nie dlatego, że to celebryta, ale dlatego, że to czyjś syn. Rytm serca Michaela był niewyczuwalny.
Wg ratownika, Murray zachowywał się niespokojnie, pocił się. Świadek widział również, jak doktor podniósł z podłogi trzy ampułki lidokainy i włożył je do torby. Był zdziwiony tym faktem, ponieważ Murray wcześniej zapewniał, że nic nie podał Michaelowi.
**
Martin Blount, ratownik z 20-letnim doświadczeniem i kierowca karetki. Jako ostatni z ratowników, z noszami pojawił się w sypialni Michaela.
Zaintubował Michaela i wentylował Go.
Przez wkłucie na nodze, które wcześniej założył Murray, Michaelowi podano adrenalinę. Murray chciał pomóc, ale tylko popsuł to wkłucie, dlatego ratownicy szukali miejsca na kolejne. Wtedy dotykając ramion Michaela mieli stwierdzić, że ciało jest "zimne".
Ratownicy zadecydowali o wkłuciu w szyję. Zdaniem Blounta Michael już nie żył (szerokie, sztywne źrenice)
Ratownik powiedział, że Murray pokazał im niebieską strzykawkę/igłę [hypodermic needle**], której chciał użyć . Wcześniej Murray powiedział, że nic nie podawał Michaelowi, dlatego byli zdziwieni faktem, że posiada sprzęt medyczny, uwagę świadka przykuł rozmiar igły [24 gage]. Blount widział również fiolki na podłodze i buteleczki lidokainy. Zauważył również worek/torbę na mocz, co także wydawało mu się podejrzane.
W karetce Murray używał telefonu komórkowego. Podanie dwóch dawek epinyfryny nie przyniosło rezultatu, lekarze z UCLA przez radio polecili stwierdzić zgon, Murray odmówił. Blount przekazał szpitalowi informację, że to bardzo, bardzo ważny pacjent
Blount opisywał również drogę do szpitala, jako istny cyrk - wszędzie byli paparazzi, fani.
*obecnie rzadko stosowane, tylko dla dużych dawek leków lub zastrzyków podskórnychnie, 24 g to bardzo mała igła.
Zeznania przedstawicieli sieci komórkowych: Harry Daliwal z AT&T i eff Strohm z Sprint Nextel
Na nazwisko Murraya zarejestrowane były dwa telefony: iPhone i Sprint-Nextel, z obu aktywnie korzystał przez cały ranek 25 czerwca.
Harry Daliwal z AT&T
W tej sieci zarejestrowany był iPhone Murraya. Przedstawia 72 - stronicowy wykaz telefonów, smsów, emaili i połączeń z Internetem. Istotne dla sprawy:
12:03 pm sms
12:04 text wiadomość z lub do Teksasu
12. 13 pm przesył danych
12:18 pm przesył danych
12:53 pm sms w Kalifornii
1:23 pm sms do Nevady
Rozmowy telefoniczne:
10:29 am nieznany do Murraya (22 min)
11:07 am z nr3233 do Murraya (1 min)
11 18 am call from 0973 placed 6802 and that call logged at 32 minutes.
missed listing one call
11:49 am Murray do 4989 (3min)
11:51 am Murray do 3832 (11 min)
12:12 pm Murray do 2570 (1 min)
12:15 pm nr2570 do Murraya (1 min)
Na pytanie obrońcy, czy jest możliwe odtworzenie treści smsów, świadek odpowiedział, że tak, ale on nie jest tu ekspertem.
Jeff Strohm z Sprint Nextel
Rozmowy telefoniczne:
8:49 am nr5217 do Murraya (53 sek)
10:22 am nr0124 do Murraya (111 sek)
10:34 am Murray do 3233 (8,5 min)
11:26 am nr 9566 do Murraya (7 sek)
1:08 pm Murray do 070 (2 min)
z uwagi na ochronę danych osobowych podawane są tylko pierwsze cztery cyfry numerów. Wszystko spisywane na bieżąco podczas przesłuchania, nie z dokumentów - możliwe więc drobne błędy
**
Daliwal zeznał, że między 9:23 a 12:15 zarejestrowano 8 połączeń z telefonu Murraya - 4 przychodzące i 4 wychodzące. Świadek zeznał także, że Murray wysyłał także smsy, zanotowano również przesyłanie danych (połączenia z Internetem). Powiedział również, że jest możliwym odtworzenie treści wiadomości i rozmów, on jednak nie jest w tym ekspertem.
Strohn z Sprint Nextel: z drugiego telefonu zarejestrowanego na nazwisko Murraya zarejestrowano 6 połączeń - 3 przychodzące i 3 wychodzące.
Zeznania dr Richelle Cooper, lekarki z UCLA

Ratownicy z karetki kontaktują się ze szpitalem i podają przewidywany czas zatrzymania akcji serca ~12:18. Ponieważ próby ożywienia nie przynoszą rezultatu, dr Cooper o 12:57 wyraża zgodę na stwierdzenie zgonu. Ponieważ Murray nie wyraża a to zgody, lekarka informuje, że na czas transportu to on ponosi odpowiedzialność za Pacjenta.
Lekarka nigdy nie wyczuła pulsu u Michaela, że Michael w momencie przywiezienia Go do szpitala już nie żył. Murray miał powiedzieć, żeby nie poddawali się tak łatwo i starali się Go uratować. W którymś momencie ktoś z obecnych miał wyczuć puls, lekarka zeznała, że tak się zdarza podczas akcji reanimacyjnej, ale nie świadczy to o powrocie czynności życiowych. Podkreśla - nigdy nie wyczuła, by puls u Michaela powrócił.
Już na miejscu Murray powiedział lekarce, że Michael miał kłopoty ze snem i był odwodniony - podał Mu lorezapam i był świadkiem zatrzymania akcji serca. Lekarka zapytała, czy Michael odczuwał wcześniej bóle w klatce piersiowej - Murray zaprzeczył.
Z leków podawanych Michaelowi Murray wymenił flomax i valium, nie wspomniał o propofolu.
Mimo, że zdaniem dr Cooper, Michael nie żył już w chwili przywiezienia Go do szpitala, lekarze przez 1godz.26 minut starali się przywrócić funckje życiowe. O 2.26pm stwierdziła zgon
Zapytana o właściwe podawanie propofolu lekarka powiedziała, że konieczny jest do tego sprzęt monitorujący oddech i rytm serca oraz że na miejscu muszą być osoby, które obserwują i urządzenia i pacjenta.
Obrońca zapytał, czy jeżeli wiedziałaby, że Murray podał Michaelowi propofol, czy miałoby to wpływ na podjęte działania - odpowiedziała, że nie, bo zajmowała się pacjentem z zatrzymaną akcją serca. Powiedziała jednak, że znajomość historii zażywanych przez pacjentów leków pomaga lekarzom w określeniu właściwego leczenia.
Zapytano ją, jaką dawkę propofolu podałaby pacjentowi o wadze Michaela (136lb ~ 61,7kg) - powiedziała,że zaczęłaby od 60mg. Dawka 25mg, wg niej, nie wystarczyłaby na dłużej niż 5-10 min. Zapytana, czy Michaelowi podawano tylko najlepsze i najskuteczniejsze leki odpowiedziała twierdząco.
Zeznania Dr. Thao Nguyen, lekarki z UCLA
Jest kardiologiem, dr Cooper wezwała ją na izbę przyjęć. Zeznała, że Murray nigdy nie wspomniał o propofolu ani innych lekach z grupy grupy benzodiazepin. Murray powiedział jej, że Michael przygotowywał się do trasy i miał kłopoty ze snem, dlatego podał przez kroplówkę mu 4mg adavanu (mirazepam),
Murray powiedział jej, że nie miał zegarka i nie może określić, kiedy dokładnie podał lek i jak długo działał.
Lekarka przeprowadza kontrapulsację wewnątrzaortalną (IABP) - wcześniej Murray zgadza się, że jeżeli ona nie pomoże, ogłoszą zgon.
Zeznania Dana Myersa, policjanta
- dotyczą rozmów telefonicznych Murraya.
7.01 am - Murray dzwoni do pacjenta, Andrew Butlera
8.49 am - pacjentka Murraya, Angelette Guilf dzwoni do niego i pyta o wiadomość, jaką dostała wg której Murraya nie będzie w jego biurze
9.23 am - rozmowa z Marissą Bioni
10.22 am - rozmowa z dr Prechnad (chce wiedzieć, jakie leki otrzymywał pacjent Murraya, którym teraz ona zajmuje się po operacji)
10.34 am - rozmowa ze Stacey Howel Ruggles, asystentką Murraya
11.07 am - rozmowa ze Stacey Howel Ruggles
11.18 am - Murray dzwoni do swojego gabinetu w :as Vegas
11.26 am - rozmowa z Saday Adinie
12.12 pm - rozmowa z Amirem Williamsem - asystentem Michaela
1.08 pm - rozmowa z Nicole Alvarez (swoją partnerką/matką swojego dziecka)
Przesłuchanie będzie kontynuowane jutro o 9.30 am.
Relacja telewizji kabc
CNN pisze:![]()
Los Angeles (CNN), prokurator przesłucha dziewczynę Conrada Murraya
W piątek, czwarty dzień wstępnego przesłuchania przed ew. rozpoczęciem procesu dr Conradowi Murrayowi ws. nieumyślnego zabójstwa, zeznawać ma jego dziewczyna.
We czwartek podczas posiedzenia sądu ujawniono, że kiedy podczas transportu do szpitala ratownicy walczyli o życie Jacksona, Murray 2 minuty rozmawiał przez telefon z Nocole Alvarez (...)
Prokurator powiedział, że prowadzącym śledztwo Murray przyznał, że w godzinach poprzedzających śmierć Jacksona podał Mu propofol, bardzo mocny anystetyk używany przy operacjach oraz bennodiazepiny, które miały pomóc Mu zasnąć.
Chociaż wszystko wskazuje na to, że Jackson nie żył już w momencie przywiezienia Go do szpitala, lekarze z izby przyjęć przez ponad godzinę kontynuowali resuscytację - zeznały dwie lekarki z UCLA.
Dr Thao Nguyen powiedziała, że kiedy rozmawiała z Murrayem na izbie przyjęć, ten "wydawał się być załamanym".
"Poprosił mnie, żebym łatwo się nie poddawała i zrobiła wszystko, by uratować pacjenta," zeznała Nguyen.
Lekarka zarządzająca akcją ratunkową zeznała, że Jackson nie żył już kiedy karetka przywiozła Go do szpitala, 25 czerwca o 1:13 pm.
"U pacjenta nie stwierdzono żadnych oznak życia," powiedziała dr Richelle Cooper.
Po godzinie gorączkowych zabiegów, które miały ożywić serce Jacksona, lekarze z UCLA porozumieli się z Murrayem, który prosił, by się nie poddawać.
Lekarze zgodzili się na przeprowadzenie kontrapulsacji wewnątrzaortalnej (IABP). "Niestety nie udało nam się ożywić pacjenta."
O 2:26 pm Cooper ogłosiła zgon.
Prokuratorzy twierdzą, że Murray przekazał lekarzom błędne informacje na temat tego, co mogło spowodować, że Jackson przestał odzywać - informacje te mogły pomóc w przywróceniu funkcji życiowych piosenkarza.
"Dr Murray powiedział, że pacjent był w stanie zdrowia przeciętnym, nie był chory, ale bardzo ciężko pracował, dlatego sądził, że był odwodniony," powiedziałą Cooper.
Obie lekarki zeznały, że Murray nigdy nie powidedział o podawaniu propofolu.
"Powiedział, że pacjent przygotowywał się do koncertów w Anglii i był bardzo zmęczony, a miał problemy ze snem, dlatego podawął mu leki nasenne," powiedziała Nguyen.
Prokuratura przedstawiła bilinig rozmów telefonicznych, które sugerują, że przez 45 minut nim Murray odkrył, że Jackson nie oddycha, niemal bez przerwy rozmawiał przez telefon.
Rozmawiał z innym pacjentem, swoim gabinetem w Las Vegas i kobietą w Houston - wyjaśnił policjant z Los Angeles, Dan Myers
źródło
relacja telewizyjna cnn
Edit:
AP pisze:Los Angeles (AP) - Zanim ratownicy przywieźli Michaela Jacksona na izbę przyjęć, dr Richelle Cooper była pewna, że już nie żył
Ponad godzinne próby resuscytacji w szpitalu Ronalda Regana nie zrewidowały tego jej zdania - Król Popu zmarł w sypialni wynajmowanego domu.
Po tym, co usłyszała od osobistego lekarza Piosenkarza - nie miała jednak pojęcia dlaczego.
W sądzie zeznała, że Murray nigdy nie przyznał, że podał Jacksonowi propofol, który sama Cooper używa w izbie przyjęć w przypadku pacjentów z urazami głowy lub poważnymi ranami.
Oskarżony o spowodowanie śmierci Jacksona kardiolog z Houston nie wspomniał również o innych środkach uspakajających, jakie podał, a które - wg dr Cooper - mogły mieć wpływ na działanie propofolu i doprowadzić do zatrzymania oddechu Jacksona, nim Jego serce przestało bić.
Lekarka zeznawała podczas kolejnego dnia wstępnego przesłuchania, po którym sędzia zadecyduje, czy istnieją wystarczające dowody, by wytoczyć Murrayowi właściwy proces o nieumyślne spowodowanie śmierci. Murrayowi, który utrzymuje, że jest niewinny, grozi do czterech lat więzienia.
Wraz z przesłuchaniem dr Cooper i innej lekarki z UCLA, prokuratura przedstawiła zeznania pięciu świadków, którzy potwierdzili, że Murray nigdy nie wymienił wszystkich leków, jakie podał Jacksonowi.
Ratownik Martin Blount, który zeznawał we czwartek powiedział, że widział jak podczas reanimacji Jacksona, Murray zbierał z podłogi w sypialni fiolki po lidokainie. Blount powiedział, że był zaskoczony widząc te leki, ponieważ Murray powiedział, że nie podawał nic Piosenkarzowi.
Adwokat Murraya, Joseph Low IV nie drążył tematu ampułek po lidokainie, ale inny obrońca pytał lekarzy z UCLA czy szczegółowe informacje od Murraya mogły ocalić Jacksona.
Cooper odpowiedziała, że chociaż nie zmieniłoby to nic w jej wysiłkach mających na celu przywrócenie funkcji życiowych Jacksona, gdyby wiedziała, że Murray podał Piosenkarzowi różne leki uspakajające oraz propofol, pomogłoby jej to zrozumieć przyczyny śmierci.
Nicole Alvarez, dziewczyna Murraya, do której dzwonił z karetki podczas transportu do UCLA, została wezwana do sądu na piątek. W ciągu najbliższych dni przesłuchani zostaną również śledczy, przedstawiciele biura koronera oraz specjaliści w dziedzinie stosowania propofolu.
Przed zakończeniem wstępnego przesłuchania, sędzia być może usłyszy również wersję wydarzeń wg Murraya, którą opisał policjantom trzy dni po śmierci Jacksona.
Prokurator David Walgren zapowiedział, że użyje zeznań i oświadczeń Murraya, by udowodnić, że 57-letni lekarz działał "z rażącym naruszeniem zasad opieki medycznej".
źródło
Ostatnio zmieniony pn, 10 sty 2011, 19:57 przez anialim, łącznie zmieniany 1 raz.
Preliminary hearing, dzień czwarty.
Na sali sądowej obecni są Katherine, Joe, LaToya Jackson.
Zeznania Dana Myersa - kont.
Podczas śledztwa zajmował się badaniem bilingów telefonicznych Murraya z 25.06.2009.
Zeznania Sade Anding
Pracuje w Houston. Poznała Murraya w lutym 2009 - jest jego przyjaciółką/kochanką.
Zeznała, że ok 12:30 zadzwonił do niej Murray (różnice czasowe/błędy w transkrypcie?). W bilingach jest tylko jedno połączenie Murraya do Sade (o 11:51)
Podczas tej rozmowy Murray zapytał co słychać i zaczęła opowiadać o swoim dniu. Po kilku minutach zdała sobie sprawę, że Murraya nie ma już przy telefonie.
Sade powiedziała, że w słuchawce słyszała szelest, mamrotanie, jak gdyby Murray schował telefon do kieszeni, słyszała również "kaszel i głosy".
Sade utrzymuje, że całe połączenie trwało 5 minut.
Później rozmawiała z Murrayem w lecie 2009, kiedy w jej domu zjawiła się policja. Zadzwoniła do niego, ten przeprosił, że przez niego musi rozmawiać z policjantami i zaoferował, że może zadzwonić do adwokata.
*Oznacza to, że Murray najpóźniej około 11:55 zdał sobie sprawę, że z Michaelem dzieje się coś złego. Karetkę wezwano o 12:21*
Poznała Murraya w 2002 roku w klubie. Byli ze sobą w związku.
Dzwoniła do Murraya 25.06.2009, nie odebrał.
Zeznania Nicole Alvarez
Była prostytutka, Murraya poznała w nocnym klubie. Nie pamięta, od kiedy są w związku, prawdopodobnie koło 2005, nie pamięta, czy Murray wspominał jej, że wciąż jest żonaty. Murray mieszkał razem z nią od marca do czerwca 2009.
W marcu urodziło im się dziecko.
Nie pamięta, kiedy dowiedziała się, że Murray pracuje dla Michaela.
Prokurator Brazil pokazała dokumenty, z których wynikało, że apteka z Las Vegas (ta, w której Murray zamawiał propofol) wysyłała przesyłki do mieszkania Alvarez. Zeznała, że Murray zapowiedział, że będą do niego przychodziły przesyłki, jednak ona sama nigdy żadnej nie otworzyła ani nie zwracała uwagi na adres nadawcy.
Alvarez wiedziała, że Murray opuszczał co wieczór jej mieszkanie i udawał się do Jacksona, jednak lekarz "nic jej nie powiedział" o swoich zadaniach tam.
"Z dr Murrayem wiemy o sobie tyle, ile to konieczne. To profesjonalista, a ja znam swoje miejsce w szeregu i nie mam obowiązku o wszystkim wiedzieć."
Alvarez zeznała, że Murray zaprosił ją, by razem z nim pojechała do Anglii, planowała jechać tam wraz z nim i z dzieckiem - wtedy wiedziała już, że jest osobistym lekarzem Michaela.
Na większość pytań odpowiadała, Nie pamiętam.
Zeznania Elissy Fleak z Biura Koronera LA
O 17:20 przyjechała do UCLA. Na miejscu przeprowadziła oględziny ciała, nie znalazła widocznych przyczyn zgonu. W szpitalu zabezpieczyła do badań toksykologicznych cztery próbki krwi (podpisane były nazwiskiem Gershwin, wczoraj dr Cooper zeznała, że pod takim nazwiskiem Michaela przyjęto na izbę przyjęć)
W domu, w którym zmarł Michael, znaleziono 12 fiolek propofolu - dwie w sypialni i dziesięć w pomieszczeniu obok.
Zabezpieczono także cały szereg innych leków: diazepam, flomax clonazepam, lorazepam, temazepam, trazodon, tizanidynę, hydrochinon (Hydroquinone), kilka fiolek z tabletkami, tuby maści, tubę lidokainy w maści, benequin. Fleak dokumentuje wszystkie leki z spisuje nazwiska lekarzy, którzy je przepisali.
Znaleziono również użyte strzykawki, igły oraz pudełko igieł do zastrzyków podskórnych, wenflony, fiolki, niebieski resuscytator i in.
Pytana przez obronę zeznała, że igłę odnaleziono ok. 30 cm (1ft) od łóżka, zaś propofol w odległości kilkudziesięciu cm (a couple of feet away) [Przewidywana strategia obrony zakładać ma tezę, że Michael sam podał sobie propofol.]. Obrońca Murraya, J. Michael Flanagan zapytał świadka, czy na kroplówce z propofolem były odciski palców oraz czy Michael z łóżka mógł sięgnąć po strzykawki. Sędzia uznał, że to spekulacje i oddalił pytania.
*
Rozprawa będzie wznowiona w poniedziałek o 9 PT.
relacja stacji cnn
**W domu Michaela znaleziono leki, które chciał ukryć Murray. Bynajmniej nie oznacza to, że wszystkie je przyjmował sam Michael:**
posty dot. procesu będą edytowane/poprawiane
Na sali sądowej obecni są Katherine, Joe, LaToya Jackson.
Zeznania Dana Myersa - kont.
Podczas śledztwa zajmował się badaniem bilingów telefonicznych Murraya z 25.06.2009.
Zeznania Sade Anding
Pracuje w Houston. Poznała Murraya w lutym 2009 - jest jego przyjaciółką/kochanką.
Zeznała, że ok 12:30 zadzwonił do niej Murray (różnice czasowe/błędy w transkrypcie?). W bilingach jest tylko jedno połączenie Murraya do Sade (o 11:51)
Podczas tej rozmowy Murray zapytał co słychać i zaczęła opowiadać o swoim dniu. Po kilku minutach zdała sobie sprawę, że Murraya nie ma już przy telefonie.
Sade powiedziała, że w słuchawce słyszała szelest, mamrotanie, jak gdyby Murray schował telefon do kieszeni, słyszała również "kaszel i głosy".
Sade utrzymuje, że całe połączenie trwało 5 minut.
Później rozmawiała z Murrayem w lecie 2009, kiedy w jej domu zjawiła się policja. Zadzwoniła do niego, ten przeprosił, że przez niego musi rozmawiać z policjantami i zaoferował, że może zadzwonić do adwokata.
*Oznacza to, że Murray najpóźniej około 11:55 zdał sobie sprawę, że z Michaelem dzieje się coś złego. Karetkę wezwano o 12:21*
Zeznania Bridgette MorganCNN pisze:Los Angeles (CNN) - Kelnerka z baru w Houston zeznała w piątek podczas wstępnego przesłuchania ws. śmierci Michaela Jacksona, że przed południem 25.06.2009 rozmawiała z dr Murrayem przez telefon, kiedy ten nagele przestał odpowiadać.
Według prokuratury Murray właśnie w tym momencie zdał sobie sprawę, że Jackson przestał oddychać.
(...)
"Nie słyszałam go więcej. Słyszałam za to jakieś wstrząsy, jakby telefon był w kieszeni i słyszałam kaszel oraz mruczenie i głosy" - powiedziała.
Anding nie rozłączała się przez kolejne pięć minut, słuchając i zastanawiając się, dlaczego mężczyzna, z którym od czasu do czasu się spotyka, nie odpowiadał. Mówiła "Halo, halo, jesteś tam?"
Czas tej rozmowy jest kluczowy dla ustalenia godziny, kiedy Murray dowiedział się, że jego sławny Pacjent umiera. Na podstawie dotychczasowych zeznań ustalono, że było to ok. 11:57.
Anding była trzynastym świadkiem.(...)
źródło
Poznała Murraya w 2002 roku w klubie. Byli ze sobą w związku.
Dzwoniła do Murraya 25.06.2009, nie odebrał.
Zeznania Nicole Alvarez
Była prostytutka, Murraya poznała w nocnym klubie. Nie pamięta, od kiedy są w związku, prawdopodobnie koło 2005, nie pamięta, czy Murray wspominał jej, że wciąż jest żonaty. Murray mieszkał razem z nią od marca do czerwca 2009.
W marcu urodziło im się dziecko.
Nie pamięta, kiedy dowiedziała się, że Murray pracuje dla Michaela.
Prokurator Brazil pokazała dokumenty, z których wynikało, że apteka z Las Vegas (ta, w której Murray zamawiał propofol) wysyłała przesyłki do mieszkania Alvarez. Zeznała, że Murray zapowiedział, że będą do niego przychodziły przesyłki, jednak ona sama nigdy żadnej nie otworzyła ani nie zwracała uwagi na adres nadawcy.
Alvarez wiedziała, że Murray opuszczał co wieczór jej mieszkanie i udawał się do Jacksona, jednak lekarz "nic jej nie powiedział" o swoich zadaniach tam.
"Z dr Murrayem wiemy o sobie tyle, ile to konieczne. To profesjonalista, a ja znam swoje miejsce w szeregu i nie mam obowiązku o wszystkim wiedzieć."
Alvarez zeznała, że Murray zaprosił ją, by razem z nim pojechała do Anglii, planowała jechać tam wraz z nim i z dzieckiem - wtedy wiedziała już, że jest osobistym lekarzem Michaela.
Na większość pytań odpowiadała, Nie pamiętam.
Zeznania Elissy Fleak z Biura Koronera LA
O 17:20 przyjechała do UCLA. Na miejscu przeprowadziła oględziny ciała, nie znalazła widocznych przyczyn zgonu. W szpitalu zabezpieczyła do badań toksykologicznych cztery próbki krwi (podpisane były nazwiskiem Gershwin, wczoraj dr Cooper zeznała, że pod takim nazwiskiem Michaela przyjęto na izbę przyjęć)
W domu, w którym zmarł Michael, znaleziono 12 fiolek propofolu - dwie w sypialni i dziesięć w pomieszczeniu obok.
Zabezpieczono także cały szereg innych leków: diazepam, flomax clonazepam, lorazepam, temazepam, trazodon, tizanidynę, hydrochinon (Hydroquinone), kilka fiolek z tabletkami, tuby maści, tubę lidokainy w maści, benequin. Fleak dokumentuje wszystkie leki z spisuje nazwiska lekarzy, którzy je przepisali.
Znaleziono również użyte strzykawki, igły oraz pudełko igieł do zastrzyków podskórnych, wenflony, fiolki, niebieski resuscytator i in.
Pytana przez obronę zeznała, że igłę odnaleziono ok. 30 cm (1ft) od łóżka, zaś propofol w odległości kilkudziesięciu cm (a couple of feet away) [Przewidywana strategia obrony zakładać ma tezę, że Michael sam podał sobie propofol.]. Obrońca Murraya, J. Michael Flanagan zapytał świadka, czy na kroplówce z propofolem były odciski palców oraz czy Michael z łóżka mógł sięgnąć po strzykawki. Sędzia uznał, że to spekulacje i oddalił pytania.
*
Elissa Fleak zeznała, że w domu Jacksona znaleziono 12 ampułek propofolu. Dziewięć z nich znajdowało się w schowanej w szafie torbie z logo "Baby Essentials". Podczas przeszukania domu Jacksona znaleziono również szereg innych leków i strzykawek.
Fleak zeznała, że znaleziono sześć fiolek przeciwbólowej lidokainy oraz inne leki na receptę i strzykawki, dwie z nich obok łóżka Jacksona.
Adwokat Murraya, J. Michael Flangan zapytał Fleak, czy sprawdzała ile płynu znajdowało się w każdej ze strzykawek. "Było tam tak wiele strzykawek, że nie pamiętam, w której było więcej leku."
źródło
Rozprawa będzie wznowiona w poniedziałek o 9 PT.
relacja stacji cnn
**W domu Michaela znaleziono leki, które chciał ukryć Murray. Bynajmniej nie oznacza to, że wszystkie je przyjmował sam Michael:**
triniti pisze: Propofol i Lidokaina są stosowane razem. Lidokaina nie jest lekiem, podaje się ją w koniunkcji z Propofolem, aby złagodzić ból podczas iniekcji. Więc można Lidokainę skreślić z listy. To jest próba wywołania wrażenia poprzez wyszczególnienie tego medykamentu, jakby był czymś odrębnym, podczas gdy nie jest.
Lorazepam został przepisany 28 kwietnia 2009r i opakowanie zawierało 30 tabletek. W czerwcu 2009r, dwa miesiące później, w opakowaniu pozostało 9 tabletek. Więc, Michael przyjął 21 tabletki w okresie 2 miesięcy.
Diazepam został dostarczony 20 czerwca (...) w opakowaniu było 60 tabletek Diazepamu, przepisanego 20 czerwca, i 25 czerwca pozostało 57 tabletek. To oznacza, że Michael wziął tylko 3 tabletki w ciągu 5-6 dni.
Temazepam został przepisany w grudniu 2008r i 25 czerwca postało jeszcze 3 tabletki w opakowaniu. Michael przestał przyjmować ten lek dużo wcześniej. Temazepam nie jest wyszczególniony w raporcie toksykologicznym.
Trazodone został wydany w kwietniu 2009r. Recepta na 60 tabletek. 25 czerwca pozostało 38 tabletek. Michael również przestał zażywać i ten lek dużo wcześniej. Raport toksykologiczny nie wykazał obecności Trazodone.
Flomax nie ma z tym nic wspólnego. Nie wiadomo, w jakim celu został nawet wymieniony. (stosowany u osób z problemami urologicznymi)
Clonazepam (30 tabletek) wydany został 30 kwietnia. 25 czerwca pozostało 8 tabletek. Podobnie jak dwóch poprzednich, Michael zaprzestał przyjmowanie tego leku. Zgodnie z raportem toksykologicznym, w organizmie Michaela nie odnotowano obecności Clanozepamu.
Tizandine. Receptę na 10 tabletek wypisano 7 czerwca 2009r, i 25 czerwca w opakowaniu pozostało 8 tabletek. Michael zażył jedynie 2 tabletki w przeciągu ponad 2 tygodni. Tizandine nie ma również w raporcie toksykologicznym.
Wszystkie leki wykryte w organizmie Michaela to: Propofol, Lorazepam, Diazepam, Midazolam i Efedryna. Te leki zostały podane Michaelowi przez dr Murraya.
posty dot. procesu będą edytowane/poprawiane
Ostatnio zmieniony pn, 24 sty 2011, 9:19 przez anialim, łącznie zmieniany 1 raz.
Prelminary hearing, dzień piąty.
Posiedzenie sądu rozpoczęło się od spraw formalnych i kwestii dopuszczenia nowych dowodów.
Niedawno ujawnione dane z telefonu komórkowego Murraya włączono do materiału dowodowego. Obrońca, Ed Chernoff powiedział, że część tych danych to krótkie wiadomości głosowe. Mówił również o 12 screenach, które chce użyć jako dowód w sprawie. Sędzia uznał, że część z nich chroniona jest tajemnicą prawnik - klient, ale większość nie.
Prokuratorzy wcześniej użyli bilingów telefonicznych Murraya dla zbudowania chronologii wydarzeń 25.06.
źródło
Zeznania składać dziś mają eksperci w dziedzinie toksykologii.
Na sali sądowej obecni są: Katherine, Janet, LaToya, Rebbie, Randy i Jackie Jacksonowie.

Zeznania Stephena Marxa, policjanta, specjalisty ds. odzyskiwania danych
Na screenach widać, co znajdowało się na wyświetlaczu iPhona.
Omawiany jest email z 25.06. z nagłówkiem 'Hi Conrad' podpisany "Bob Taylor z Bob Taylor's Insurance of London. Wysłany z UK o 5:54 czasu LA. Treść dotyczyła informacji o stanie zdrowia Michaela, plus pytanie czy Murray był jedynym lekarzem Michaela od roku 2006.
Murray odpisał na email o 11:27 AM czasu LA, treść dotyczyła autoryzacji oświadczenia prasowego ws. stanu zdrowia Michela.
Zeznania Tima Lopeza
Farmaceuta z Applied Pharmacy Services w Las Vegas zeznał, że od 6 kwietnia Murray zaczął zamawiać duże ilości propofolu. Wtedy zamówił 6 10 fiolek.
Przesyłki z Las Vegas wysyłane były na adres dziewczyny Murraya.
28.04.2009 zamówił cztery paczki - w każdej 10x100ml. Jeszcze w kwietniu zamówił 20 fiolek midazolanu i tyle samo lorazepamu.
12.05 Murray zamówił 4 paczki propofolu oraz midazolan.
10.06 zamówił 4 paczki propofolu plus 2x20ml propofolu.
W sumie w ciągu dwóch miesięcy Murray zamówił 225 fiolek propofolu - 130x100ml i 125x20ml
m.in. źródło
29.06.2009 przeprowadzono badania próbek krwi na obecność propofolu - potwierdzono ją. Wykryto również obecność lidokainy, diazepamu, lorazepamu, midazolamu i efedryny.
Zeznania Orlando Martineza, policjanta
Detektyw zeznał, że Murray powiedział policjantom, że przynajmniej przez sześć nocy przed śmiercią Michaela Jacksona, podawał Mu silny anestetyk.
Orlando Martinez zeznał, że Murray powiedział mu, że tego dnia, kiedy Artysta zmarł, doktor do ok. 10.40 rano nie chciał podać Mu propofolu.
Przesłuchiwany przez policję Murray przyznał, że podał wtedy 25mg propofolu, czyli połowę dawki. Wcześniej dożylnie podał inne leki uspakajające.
***
17.06. 2009 det. Martinez przesłuchiwał (w obecności Chernoffa) Murraya.
Murray poznał Michaela w 2006, nie mówił o sobie kardiolog, ale lekarz ogólny - w Las Vegas leczył Michaela i Jego dzieci z grypy.
Michael Amir Williams zadzwonił do niego i poprosił w imieniu Michaela, by Murray pojechał z Nim do Londynu, później rozmawiał z Michaelem.
Murray zeznał, że przez nieco ponad 2 miesiące towarzyszył Michaelowi wieczorami (6 dni w tygodniu), pomagał zasnąć, podając 50mg propofolu i kroplówkę. Murray powiedział policjantom, że stwierdził, że Michael uzależnia się od propofolu, dlatego zadecydował o zmianie leków. Zmniejszał dawkę propofolu i podawał inne leki (larozepam i midazelam).
25.06 o 12:50 am przyjechał do Carolwood, Michael wrócił do domu ok. 1 am, odbyli krótką rozmowę, Michael wziął prysznic. Murray podał Mu maści.
Następnie podłączył kroplówkę, ok 2 podał 2ml lorazepamu z solą fizjologiczną i tabletkę valium. Po godzinie, wg zeznań Murraya, Michael wciąż nie spał, podał Mu więc 2mg diazopamu, ok. 3.20 Michael miał zasnąć na 10-12min (Murray patrzył na zegarek).
Michael się obudził, Murray zgasił światła, włączył muzykę i zasugerował, żeby Michael medytował. Murray powiedział policjantom, że Michael obawiał się, że jeśli nie będzie mógł spać, będzie musiał odwołać próby i koncerty. Murray podał Mu znów leki: mirazepam, ok.5 lorazepam.
Wg Murraya, Michael - będąc pod presją i obawiając się odwołania koncertów - wciąż nie mógł zasnąć. O 7.30 Murray podał 2mg diazopamu.
O 10 wg Murraya, Michael poprosił go o propofol, który ten miał podać ok 10.40-10.50. Murray utrzymuje, że podał tylko połowę dawki, jaką zwykle podawał.Michael zasnął.
Murray powiedział policjantom, że przez chwilę obserwował Michaela aż uznał, że spokojnie śpi. Poszedł do łazienki, gdzie spędzić miał 2 minuty.
Kiedy stamtąd wrócił był zaskoczony widząc, że Michael nie oddycha. Miał wtedy zacząć uciskać Jego klatkę piersiową i rozpocząć reanimację: Michael leżał w łóżku, Murray jedną ręką podpierał Jego plecy, drugą uciskał klakę piersiową. Murray twierdził, że sam nie był w stanie przenieść Michaela na podłogę.
Murray powiedział policjantom, że zadzwonił po Williamsa. Zostawił Michaela i zbiegł do kuchni, gdzie powiedział, że zdarzył się wypadek i natychmiast potrzebna jest ochrona. Wrócił do sypialni Michaela, tam dołączył do niego Alvarez, któremu polecił zadzwonić po karetkę.
Wg transkryptu Murray rozmawiał z policjantami przez ok. 20 min. (Ed Chernoff twierdzi, że ok. 2 godzin)
Pytali go o miejsce, gdzie znajdował się ukryty sprzęt medyczny - odpowiedział.
Murray nie przedstawił dokumentów medycznych dot. leczenia Michaela. Nie powiedział policjantom, że opiekując się Michaelem korzystał z telefonów komórkowych. Powiedział, że chciał przeprowadzenia autopsji.
Podczas przesłuchania przez obronę, policjanta pytano o zeznania Murraya, w których mówić miał, że Michael chciał sam robić sobie zastrzyki, na co lekarz się nie godził.
Przesłuchania będą kontynuowane jutro o 9.15 PT.
Posiedzenie sądu rozpoczęło się od spraw formalnych i kwestii dopuszczenia nowych dowodów.
Niedawno ujawnione dane z telefonu komórkowego Murraya włączono do materiału dowodowego. Obrońca, Ed Chernoff powiedział, że część tych danych to krótkie wiadomości głosowe. Mówił również o 12 screenach, które chce użyć jako dowód w sprawie. Sędzia uznał, że część z nich chroniona jest tajemnicą prawnik - klient, ale większość nie.
Prokuratorzy wcześniej użyli bilingów telefonicznych Murraya dla zbudowania chronologii wydarzeń 25.06.
źródło
Zeznania składać dziś mają eksperci w dziedzinie toksykologii.
Na sali sądowej obecni są: Katherine, Janet, LaToya, Rebbie, Randy i Jackie Jacksonowie.


Zeznania Stephena Marxa, policjanta, specjalisty ds. odzyskiwania danych
Na screenach widać, co znajdowało się na wyświetlaczu iPhona.
Omawiany jest email z 25.06. z nagłówkiem 'Hi Conrad' podpisany "Bob Taylor z Bob Taylor's Insurance of London. Wysłany z UK o 5:54 czasu LA. Treść dotyczyła informacji o stanie zdrowia Michaela, plus pytanie czy Murray był jedynym lekarzem Michaela od roku 2006.
Murray odpisał na email o 11:27 AM czasu LA, treść dotyczyła autoryzacji oświadczenia prasowego ws. stanu zdrowia Michela.
Zeznania Tima Lopeza
Farmaceuta z Applied Pharmacy Services w Las Vegas zeznał, że od 6 kwietnia Murray zaczął zamawiać duże ilości propofolu. Wtedy zamówił 6 10 fiolek.
Przesyłki z Las Vegas wysyłane były na adres dziewczyny Murraya.
28.04.2009 zamówił cztery paczki - w każdej 10x100ml. Jeszcze w kwietniu zamówił 20 fiolek midazolanu i tyle samo lorazepamu.
12.05 Murray zamówił 4 paczki propofolu oraz midazolan.
10.06 zamówił 4 paczki propofolu plus 2x20ml propofolu.
W sumie w ciągu dwóch miesięcy Murray zamówił 225 fiolek propofolu - 130x100ml i 125x20ml
m.in. źródło
LA Times pisze:Farmaceuta wysyłał duże ilości anestetyku do dr Conrada Murraya
Właściciel apteki z Las Vegas zeznał w poniedziałek, że w ciągu trzech miesięcy poprzedzających śmierć Michaela Jacksona wysyłał doktorowi Conradowi Murrayowi duże ilości propofolu.
Farmaceuta Tim Lopez powiedział, że Murray nigdy nie przyznał się, że gwiazdor był w tym czasie jego jedynym pacjentem, przeciwnie - uprzedzał go w przekonaniu, że 225 fiolek propofolu, które zamówił, były używane w jego przychodni w Los Angeles.
W rzeczywistości cztery zamówienia złożone przez Murraya, w tym ostatnie zrealizowane na 10 dni przed śmiercią Jacksona, wysyłane były do Santa Monica, do mieszkania kochanki Murraya.
Lopez zeznał, że kiedy zaproponował Murrayowi, że sam przywiezie leki do Los Angeles, lekarz odmówił.
"Powiedział, żebym wysłał je kurierem, jak zwykle," przypominał Lopez.
Lopez zeznawał podczas wstępnego przesłuchania, w trakcie którego zapaść ma decyzja, czy Murray odpowie przed sądem za nieumyślne spowodowanie śmieci. 57=lekarz utrzymuje, że jest niewinny. Przyznał, że podawał lek swojemu sławnemu pacjentowi, który cierpiał na bezsenność, lek jako środek nasenny.
Obrońcy sugerowali w sądzie, że ilość propofolu, jaką Murray podał Jacksonowi nie była przyczyną Jego śmierci 25.06.2009. Pytany przez prokuratorów Lopez powiedział, że Murray kilka rady prosił o poradę dla siebie: czym pobudzić energię i zwalczyć bezsenność.
Zgodnie z zeznaniami innych świadków, Murray zwyke pracował dla Jacksona nocą w Jego wynajmowanym domu Holmby Hills. Lopez powiedział, że dla lekarza połączył kofeinę, efidrynę i aspirynę w jedną tabletkę - Murray powiedział później, że mu pomogły.
Sędzia Michael Pastor przyjrzał się również danym z iPhona Murraya. Screeny skrzynki email lekarza pokazują, że wraz z innymi osobami zaangażowanymi w planowany powrót piosenkarza dyskutowali na temat Jego stanu zdrowia na dwa dni przed śmiercią.
W jednym emailu pokazanym w sądzie, firma ubezpieczeniowa z Londynu, która miała ubezpieczyć trasę na wypadek jej odwołania, prosiła Murraya o to, by odniósł się do doniesień prasowych, sugerujących, że Jackson choruje na toczeń, raka i inne przypadłości.
Lekarz odpisał, że nie autoryzował tych informacji i napisał, "Zgodnie z moją wiedzą, wszelkie doniesienia prasowe są nieprawdziwe."
źrdło
Zeznania Jaime Lintemoot z Biura KoroneraCNN pisze:Los Angeles (CNN) - Na 40 minut przed tym, jak zdał sobie sprawę, że Michael Jackson nie oddycha, dr Conrad Murray wysłał do firmy ubezpieczeniowej w Londynie email, w którym zapewniał, że Jackson jest zdrowy.
Znaleziony w iPhonie Murraya email przedstawiono podczas poniedziałkowego posiedzenia sądu.
Farmaceuta zeznał, że ciągu trzech miesięcy w aptece w Las Vegas Murray zamówił ponad 15 litrów propofolu - anystetyku używanego do operacji - oraz 80 fiolek podawanych dożylnie leków uspakajających.
Leki wysyłane były do Santa Monica w Kalifornii na adres, pod którym Murray mieszkał ze swoją dziewczyną w czasie, kiedy pracował jako osobisty lekarz Jacksona.
W piątek pracownica Biura Koronera zeznała, że po śmierci Jacksona w pobliżu Jego łóżka oraz w szafie znaleziono nieotwarte fiolki leku.
Koroner stwierdził, że do śmierci Jacksona 25.06.2009 doprowadziło "ostre zatrucie propofolem" w połączeniu z lekami uspokajającymi.
Według prokuratora Davida Walgrena tamtego ranka Murray podał Jacksonowi serię leków uspakajających, aż w końcu wstrzyknął propofol. Kiedy Jackson spał, Murray rozmawiał przez telefon i odpowiadał na emaile.
"Jeśli chodzi o publikacje w prasie dotyczące Jego zdrowia, powiem tylko, że zgodnie z moją wiedzą są nieprawdziwe," napisał Murray w emailu wysłanym o 11:17 am do agenta ubezpieczeniowego. (...)
Po wysłaniu tego emaila Murray rozpoczął serię rozmów telefonicznych, ostatnią była rozmowa z kelnerką z Houston, Sade Anding. Zeznała ona w piątek, że podczas ich rozmowy Murray nagle przestał odpowiadać.
W chwili tej, czyli ok 11:57 am, wg prokuratury Murray zdał sobie sprawę, że Michael Jackson nie oddycha. (...)
Podczas poniedziałkowych przesłuchań na sali sądowej obecna była rodzina Jacksona: siostry Janett, LaToya i Rebbie, Jego matka Katherine oraz bracia Jackie i Randy.
źródło
29.06.2009 przeprowadzono badania próbek krwi na obecność propofolu - potwierdzono ją. Wykryto również obecność lidokainy, diazepamu, lorazepamu, midazolamu i efedryny.
Zeznania Orlando Martineza, policjanta
Detektyw zeznał, że Murray powiedział policjantom, że przynajmniej przez sześć nocy przed śmiercią Michaela Jacksona, podawał Mu silny anestetyk.
Orlando Martinez zeznał, że Murray powiedział mu, że tego dnia, kiedy Artysta zmarł, doktor do ok. 10.40 rano nie chciał podać Mu propofolu.
Przesłuchiwany przez policję Murray przyznał, że podał wtedy 25mg propofolu, czyli połowę dawki. Wcześniej dożylnie podał inne leki uspakajające.
***
17.06. 2009 det. Martinez przesłuchiwał (w obecności Chernoffa) Murraya.
Murray poznał Michaela w 2006, nie mówił o sobie kardiolog, ale lekarz ogólny - w Las Vegas leczył Michaela i Jego dzieci z grypy.
Michael Amir Williams zadzwonił do niego i poprosił w imieniu Michaela, by Murray pojechał z Nim do Londynu, później rozmawiał z Michaelem.
Murray zeznał, że przez nieco ponad 2 miesiące towarzyszył Michaelowi wieczorami (6 dni w tygodniu), pomagał zasnąć, podając 50mg propofolu i kroplówkę. Murray powiedział policjantom, że stwierdził, że Michael uzależnia się od propofolu, dlatego zadecydował o zmianie leków. Zmniejszał dawkę propofolu i podawał inne leki (larozepam i midazelam).
25.06 o 12:50 am przyjechał do Carolwood, Michael wrócił do domu ok. 1 am, odbyli krótką rozmowę, Michael wziął prysznic. Murray podał Mu maści.
Następnie podłączył kroplówkę, ok 2 podał 2ml lorazepamu z solą fizjologiczną i tabletkę valium. Po godzinie, wg zeznań Murraya, Michael wciąż nie spał, podał Mu więc 2mg diazopamu, ok. 3.20 Michael miał zasnąć na 10-12min (Murray patrzył na zegarek).
Michael się obudził, Murray zgasił światła, włączył muzykę i zasugerował, żeby Michael medytował. Murray powiedział policjantom, że Michael obawiał się, że jeśli nie będzie mógł spać, będzie musiał odwołać próby i koncerty. Murray podał Mu znów leki: mirazepam, ok.5 lorazepam.
Wg Murraya, Michael - będąc pod presją i obawiając się odwołania koncertów - wciąż nie mógł zasnąć. O 7.30 Murray podał 2mg diazopamu.
O 10 wg Murraya, Michael poprosił go o propofol, który ten miał podać ok 10.40-10.50. Murray utrzymuje, że podał tylko połowę dawki, jaką zwykle podawał.Michael zasnął.
Murray powiedział policjantom, że przez chwilę obserwował Michaela aż uznał, że spokojnie śpi. Poszedł do łazienki, gdzie spędzić miał 2 minuty.
Kiedy stamtąd wrócił był zaskoczony widząc, że Michael nie oddycha. Miał wtedy zacząć uciskać Jego klatkę piersiową i rozpocząć reanimację: Michael leżał w łóżku, Murray jedną ręką podpierał Jego plecy, drugą uciskał klakę piersiową. Murray twierdził, że sam nie był w stanie przenieść Michaela na podłogę.
Murray powiedział policjantom, że zadzwonił po Williamsa. Zostawił Michaela i zbiegł do kuchni, gdzie powiedział, że zdarzył się wypadek i natychmiast potrzebna jest ochrona. Wrócił do sypialni Michaela, tam dołączył do niego Alvarez, któremu polecił zadzwonić po karetkę.
Wg transkryptu Murray rozmawiał z policjantami przez ok. 20 min. (Ed Chernoff twierdzi, że ok. 2 godzin)
Pytali go o miejsce, gdzie znajdował się ukryty sprzęt medyczny - odpowiedział.
Murray nie przedstawił dokumentów medycznych dot. leczenia Michaela. Nie powiedział policjantom, że opiekując się Michaelem korzystał z telefonów komórkowych. Powiedział, że chciał przeprowadzenia autopsji.
Podczas przesłuchania przez obronę, policjanta pytano o zeznania Murraya, w których mówić miał, że Michael chciał sam robić sobie zastrzyki, na co lekarz się nie godził.
Przesłuchania będą kontynuowane jutro o 9.15 PT.