Michael Jackson tribute na 2010 BET Awards [koment.]
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
Może jestem naiwna, ale wydaje mi się, że są to szczere łzy. Sądzicie, żeby byłby aż tak bezczelny, żeby próbowac się w taki sposób wkupić z powrotem w łaski publicznosci? Aczkolwiek średnio podobało mi się że rozkleił się aż tak.. Mógłby chociaż na koniec powiedziec coś w stylu " I love you Michael", czy jakieś " That's for you", a nie schodzić z tej sceny jak pokonany piłkarz, bo wyglądał tak jakby miał już wszystko gdzieś :P
-
- Posty: 1539
- Rejestracja: sob, 29 sie 2009, 0:45
- Skąd: Trójmiasto ;)
Sorki, ale jeżeli facet jest w stanie tak mocno pobić swoją dziewczyną, jak Brown skatował Rihannę, to wszystkiego się można spodziewać. Nie dziwię się, że wielu z Was się wzruszyło. Każdy ma inne odczucia. Natomiast ja jakoś nie potrafię się wzruszyć ani jego tańcem ani szlochaniem. Na siłę nic nie zrobię. Nie mówię, że nie chciał uhonorować w jakiś sposób MJ i że go nie podziwiał. Tego nie twierdzę. Ale sposób w jaki to zrobił, uważam za zbyt naciągany i nic na to nie poradzę.ona pisze:Sądzicie, żeby byłby aż tak bezczelny, żeby próbowac się w taki sposób wkupić z powrotem w łaski publicznosci?
1958 - forever...
Media podobnie interpretują zachowanie Browna na scenie. Bardziej niż na oddaniu hołdu MJ zależało mu na odbudowie poważnie nadszarpniętego skandalem wizerunku. Skruszony damski bokser daje się ponieść emocjom na scenie w takt Man in the mirror i płacze rzewnymi łzami. Nie zaprzeczam, że i ja się wzruszyłam, bo nie doszukiwałam się żadnych podtekstów w jego występie. Ale jeśli w grę wchodziło wyrachowanie i zdobycie ponownie sympatii ludzi, bo zrobił taneczny Michaelowy medley i zaśpiewał piosenkę, która stała się mimowolnie symbolem MJ po jego śmierci, to jakiś gorzki posmak fałszu wkrada mi się tutaj i trudno mi w tę przemianę Browna uwierzyć. Choć z drugiej strony, może dajmy mu szansę. Może odwołując się do MJ jest szczery i wiarygodny? Może. Pewności mi brak.thewiz pisze:Dla mnie jego łzy nei były związane z MJem. Facet popłakał się przy Man in the mirror i poprzez to próbuje wybłagać na publiczności przebaczenie dla swoich czynów sprzed roku. Szczerze, to ja nigdy nie zapomne twarzy Rihanny, którą skatował. Dla mnie to próba podniesienia swojego zaprzepaszczonego image'u na spuściźnie Michaela.
Nie kupuję.
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono
www.forumgim6.cba.pl
www.forumgim6.cba.pl
-
- Posty: 396
- Rejestracja: czw, 13 mar 2008, 9:26
- Skąd: Rzym
Tańczy świetnie, osobowościowo nie dorasta mu do pięt...
EDIT: W związku z komentarzami: miałam na myśli oczywiście osobowość sceniczną, objawiającą się w trakcie występu bo osobiście go nie znam, żeby oceniać jego historię, związki, co zrobił a czego nie.
EDIT: W związku z komentarzami: miałam na myśli oczywiście osobowość sceniczną, objawiającą się w trakcie występu bo osobiście go nie znam, żeby oceniać jego historię, związki, co zrobił a czego nie.
Ostatnio zmieniony wt, 29 cze 2010, 17:43 przez Shulamitka, łącznie zmieniany 1 raz.
...Jeśli chcesz,znajdziesz sposób.Jeśli nie, znajdziesz powód...
a ja myślę, że niektórzy z was za bardzo rozmieniaja swoją interpretację na drobne.
Zrobił to bo był jego fanem. Rozkleił się bo mj i jego śmierć to cios.
A wy, że rihanna, ze odkupienie, ze obłuda.
Podejrzewam jeszcze, ze przypomniał sobie nagle o śmierci chomika, zeby wycisnąć choć pare kropli więcej.
Zrobił to bo był jego fanem. Rozkleił się bo mj i jego śmierć to cios.
A wy, że rihanna, ze odkupienie, ze obłuda.
Podejrzewam jeszcze, ze przypomniał sobie nagle o śmierci chomika, zeby wycisnąć choć pare kropli więcej.
Z tego co wiem on na swoich koncertach BJ takze wykonywał.
Nie przepadam za nim, nie znam zadnej piosenki jego.
I nie bardzo lubie innych wykonujacych MJ utwory.
Mimo ze wystep ok to jednak ..
Smooth Criminal ciekawy pomysł ;)
Co do Riri to co on jej zrobił? Nie śledzę więc nie wiem.
Nie przepadam za nim, nie znam zadnej piosenki jego.
I nie bardzo lubie innych wykonujacych MJ utwory.
Mimo ze wystep ok to jednak ..
Smooth Criminal ciekawy pomysł ;)
Co do Riri to co on jej zrobił? Nie śledzę więc nie wiem.
Ostatnio zmieniony wt, 29 cze 2010, 21:46 przez Justine, łącznie zmieniany 1 raz.
JUSTICE 4 MICHAEL!!
Janet Translate -> http://janettranslate.tnb.pl
JJPT -> www.jjpolishteam.fora.pl
Janet Translate -> http://janettranslate.tnb.pl
JJPT -> www.jjpolishteam.fora.pl
Brat Jacksona: Czas wybaczyć
Po występie Chrisa Browna w hołdzie Michaelowi Jacksonowi brat "króla popu", Jermaine Jackson, wzywa, by wybaczyć młodemu wokaliście pobicie Rihanny.
Przypomnijmy, że kariera 21-letniego Browna załamała się w lutym 2009 roku, kiedy okazało się, że tuż przed galą rozdania nagród Grammy brutalnie pobił swoją ówczesną dziewczynę, Rihannę. Zdjęcia jej zmasakrowanej twarzy obiegły świat, budząc powszechne oburzenie.
Młody wokalista wielokrotnie przepraszał za swoje zachowanie, lecz niewiele mu to pomogło - sąd skazał go na grzywnę, 180 dni prac społecznych (sprzątanie ulic, zbieranie śmieci z chodników, usuwanie graffiti), terapię w kwestii przemocy domowej i zakaz zbliżania się do Rihanny. Poza tym liczne stacje radiowe odmawiały grania jego piosenek.
W niedzielę (27 czerwca) Brown pojawił się na scenie podczas ceremonii rozdania BET Awards. Gwiazdor r'n'b oddał wówczas taneczny hołd Michaelowi Jacksonowi, próbował też zaśpiewać jego przebój "Man In The Mirror", ale wzruszenie odebrało mu mowę. Wokalistę za kulisami wsparł równie poruszony jego występem Jermaine Jackson, brat zmarłego "króla popu".
"On [Brown] jest człowiekiem, tak jak my wszyscy i każdy z nas popełnia jakieś błędy. To, co on zrobił było złe. Kocham Rihannę, jestem jednym z jej największych fanów... Ale nie możemy go potępiać za to, co się stało. Mamy nadzieję, że czegoś się nauczył" - powiedział potem Jermaine Jackson w rozmowie z telewizyjnym programem "Extra".
"Zasługuje na występy, on tego potrzebuje. Jak ma się nauczyć na swoich błędach, jeśli nie da mu się drugiej szansy? Wspieram go w tysiącu procentach, ale nie to, co zrobił" - dodał Jackson.
Źródło: interia.pl
Po występie Chrisa Browna w hołdzie Michaelowi Jacksonowi brat "króla popu", Jermaine Jackson, wzywa, by wybaczyć młodemu wokaliście pobicie Rihanny.
Przypomnijmy, że kariera 21-letniego Browna załamała się w lutym 2009 roku, kiedy okazało się, że tuż przed galą rozdania nagród Grammy brutalnie pobił swoją ówczesną dziewczynę, Rihannę. Zdjęcia jej zmasakrowanej twarzy obiegły świat, budząc powszechne oburzenie.
Młody wokalista wielokrotnie przepraszał za swoje zachowanie, lecz niewiele mu to pomogło - sąd skazał go na grzywnę, 180 dni prac społecznych (sprzątanie ulic, zbieranie śmieci z chodników, usuwanie graffiti), terapię w kwestii przemocy domowej i zakaz zbliżania się do Rihanny. Poza tym liczne stacje radiowe odmawiały grania jego piosenek.
W niedzielę (27 czerwca) Brown pojawił się na scenie podczas ceremonii rozdania BET Awards. Gwiazdor r'n'b oddał wówczas taneczny hołd Michaelowi Jacksonowi, próbował też zaśpiewać jego przebój "Man In The Mirror", ale wzruszenie odebrało mu mowę. Wokalistę za kulisami wsparł równie poruszony jego występem Jermaine Jackson, brat zmarłego "króla popu".
"On [Brown] jest człowiekiem, tak jak my wszyscy i każdy z nas popełnia jakieś błędy. To, co on zrobił było złe. Kocham Rihannę, jestem jednym z jej największych fanów... Ale nie możemy go potępiać za to, co się stało. Mamy nadzieję, że czegoś się nauczył" - powiedział potem Jermaine Jackson w rozmowie z telewizyjnym programem "Extra".
"Zasługuje na występy, on tego potrzebuje. Jak ma się nauczyć na swoich błędach, jeśli nie da mu się drugiej szansy? Wspieram go w tysiącu procentach, ale nie to, co zrobił" - dodał Jackson.
Źródło: interia.pl
http://www.dnaindia.com/entertainment/r ... wn_1402918firefenix18 pisze:Natomiast czekam na lepsze źródło...
Ostatnio zmieniony wt, 29 cze 2010, 23:55 przez Moscan, łącznie zmieniany 1 raz.