News 23.01.2006 / Sędzia rozważa odrzucenie zarzutów...

Wyłącznie pewne i obiektywne informacje. Wielkie wydarzenia i ciekawostki, czyli kim jest naprawdę Michael Jackson. Uwaga - spamowanie w tym dziale jest niedozwolone.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

MJPTNewsTeam
Posty: 109
Rejestracja: ndz, 04 wrz 2005, 13:09

News 23.01.2006 / Sędzia rozważa odrzucenie zarzutów...

Post autor: MJPTNewsTeam »

Sędzia rozważa odrzucenie zarzutów przeciwko MJ

Obrazek
Prawnik MJ’a, Charles F. Gay poprosił sędziego Eldona Fallona o odrzucenie zarzutów wysuniętych przez Josepha Bertucci Jr., gdyż rzekome zajście miało miejsce ponad 20 lat temu.
Bertucci twierdzi, że w 1984 został zwabiony do limuzyny gwiazdy i był wożony przez dziewięć dni, podczas których doszło do molestowania. Prawnicy MJ’a określili to jako fantazję. Nie ma żadnych dowodów, które mogłyby poprzeć zarzuty.
Bartucci przez ostanie 17 brał udział w wielu rozprawach sądowych w związku z tym można przypuszczać, że to wszystko zostało wymyślone przez oskarżyciela, gdyż on doskonale wie jak działa system.

W środę (18.01.06) sędzia sprawdzał więcej informacji na temat zeznań Bertucciego, aby móc ostatecznie podjąć decyzję o odrzuceniu zarzutów.

http://www.mjjforum.com/main/content/view/2775/2/

Źródło: AP / MJJForum

/dzina/
Awatar użytkownika
ghoust
Posty: 112
Rejestracja: wt, 22 mar 2005, 6:53
Skąd: Bydzia

Post autor: ghoust »

Mi sie wydaje czy jush kiedys byla mowa o tym kolesiu??:> cos mi mowi ze gdzies jush slyszalem ta bajeczke i to chyba nawet krotko po procesie :)
Obrazek
Awatar użytkownika
dzina
Posty: 983
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 12:13
Skąd: z polskiej Wenecji

Post autor: dzina »

No i sędzia oddalił zarzuty przeciwko MJ’owi. :-)

http://www.mjjforum.com/main/content/view/2890/2/
Awatar użytkownika
LittleDevil
Site Admin
Posty: 1081
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 23:45
Skąd: mam wiedzieć, że cyklop puszcza mi oczko?

Post autor: LittleDevil »

sedzia wyjasnia, dlaczego oddalil zarzuty: sa dowody, ze MJ byl w tym czasie w Kalifornii, a nie w New Orleans....



Judge: Michael Jackson in California when man claimed abuse


By Janet McConnaughey
ASSOCIATED PRESS

1:56 p.m. April 18, 2006

NEW ORLEANS – Michael Jackson proved that he was in California when a New Orleans-area man claimed the pop star kidnapped and molested him for nine days in 1984, a federal judge ruled.
U.S. District Judge Eldon Fallon's reasons for tossing a lawsuit filed by Joseph Bartucci Jr. against Jackson were posted Tuesday on the court's Web site.




Bartucci had claimed that he was forced into a white limousine on May 19, 1984, during the New Orleans World's Fair, and driven to California while being molested, held at gunpoint and cut with steel wire and a razor blade.

His attorney, Louis Koerner, did not answer his telephone Tuesday. On Monday, he had said he was shocked by the dismissal but could not comment more until he saw the judge's reasons.

Bartucci claimed the emotional and physical trauma cost him his memories of everything that happened until 2003, when he saw a Court TV show about child molestation charges brought against Jackson in California. Jackson was acquitted in that case.

Fallon said Wayne Nagin, who kept Jackson's appointment calendar in the spring of 1984, provided a sworn statement saying Jackson was rehearsing in California for his Victory Tour from May 20-27, 1984.

“The calendar reflects a series of appointments each day during the period,” Fallon wrote.

Moreover, he said, Charilette R. Sweeney of Encino, Calif., swore that she had known Jackson since 1976 and remembered talking to him on May 13, 17 and 20, 1984, about getting an award from President Reagan on May 14 of that year.

“This evidence conclusively demonstrates that Mr. Jackson was in California from May 19 to May 27, 1984, and could not have been in New Orleans to participate in the events alleged” by Bartucci, Fallon wrote.

To counter this, Bartucci provided only Michael Boudreaux, a retired New Orleans Levee Board police officer who said he saw a white limousine with California plates “near the Convention Center in the spring of 1984,” and that the driver told him Jackson was inside.

However, Boudreaux could not give specific dates, and never saw or spoke to Jackson, Fallon noted.

The Convention Center opened in 1985 in what had been an exhibition hall built for the world's fair.

“There's no question we believe the entire case is trumped up by Mr. Bartucci,” said Jackson's lead attorney, Charles Fenner Gay Jr.

Bartucci could appeal the decision.

The lawsuit was filed in 2004. There is a one-year statue of limitations on the crime when victims are adults. However, Bartucci, who was 18 in 1984, argued that the law applied only from when he remembered what had happened.

Fallon said he was not ruling on that claim because he was dismissing the suit.

The judge noted, but did not rule on Jackson's contention that Bartucci is a “professional litigator.”

In a December 2005 motion asking for dismissal, Jackson's lawyers said Bartucci had been involved in 18 civil and criminal suits over the previous 17 years. They included four damage suits filed by Bartucci, including one raising allegations of sexual abuse against a minister, according to the motion.



http://www.signonsandiego.com/news/stat ... court.html
Awatar użytkownika
Lika
Posty: 1434
Rejestracja: czw, 17 mar 2005, 9:28
Skąd: a któż to może wiedzieć... ;) ?

Post autor: Lika »

Mała diablica wróciła :happy: Dawno Cię tu nie było... Witamy i dziękujemy za info. :-)
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"


- Michael Jackson
Awatar użytkownika
M.Dż.*
V.I.P.
Posty: 2792
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 11:50
Skąd: gdzieś z Polski

Post autor: M.Dż.* »

LittleDevil pisze:sedzia wyjasnia, dlaczego oddalil zarzuty: sa dowody, ze MJ byl w tym czasie w Kalifornii, a nie w New Orleans....
Kogoś to moje oczy widzą? :diabel:
Welcome back, Little Devil :-)
"Everywhere I go
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
Awatar użytkownika
SILENTIUM
Posty: 429
Rejestracja: sob, 28 maja 2005, 18:16

Post autor: SILENTIUM »

...
Ostatnio zmieniony ndz, 24 maja 2009, 23:52 przez SILENTIUM, łącznie zmieniany 1 raz.
thewiz
Posty: 1256
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 23:46
Skąd: Z gwiazd....

Post autor: thewiz »

SILENTIUM pisze:z uzasadnienia oddalenia pozwu wynika, że gdyby MJ nie prowadził dziennika pobytu i nie mógł się wytłumaczyć z każdego dnia w swooim życiu to sędzia nie oddaliłby pozwu :podejrzliwy:
Boże co za prawo
Osobiscie nigdzie nie zauwazylam stwierdzenia,ze gdyby nie bylo dziennika, to pozew nie zostalby oddalony. Fakt,ze taki dziennik byl okazal sie byc swietnym dowodem, ale nie jest to jedyny dowod na ktory adwokaci MJa mogli sie powolywac ,by nie dopuscic do procesu. Mieli cos tak wiarygodnego na podoredziu i swietnie.... ale nie znaczy to iz tylko taki dowod pozwala na powstrzymanie zupelnie bezpodstawnego pozwu. Biorac pod uwage caloksztalt okolicznosci moim zdaniem pozew bylby tak czy siak oddalony.(z uwagi na znikoma wiarygodnosc powoda) Wazne jest takze to,ze proces sam w sobie nigdy nie jest kara dla oskarzonego/pozwanego, a wrecz odwrotnie -daje szanse na oczyszczenie sie z zarzutow. Jest to prawo, przywilej. Czasem wydaje mi sie,ze ludzie uwazaja proces za najgorsze co moze sie przytrafic. Po czesci to zrozumiale, gdyz w swiadomosci Polakow proces to przewlekla procedura, ktora obciaza ludzi finansowo i czasowo. W USA jednak znakomita wiekszosc spraw konczy sie w jeden lub kilka dni. Dlugie procesy (takie jak w wypadku MJa w 2005 roku) to raczej wyjatki w sytuacji gdy sprawy sa bardzo skomplikowane i trzeba przesluchac wiele swiadkow. Zazwyczaj jednak przed sadem nie dochodzi w USA do dowodzenia caloksztaltu okolicznosci tak by dojsc do prawdy materialnej (czyli znalezienia odpowiedzi na pytanie co tak naprawde sie stalo; taki model procesu mamy u nas, co powoduje koniecznosc dowodzenia wszystkich okolicznosci, ktore sa istotne z punktu widzenia prawdy materialnej)W USA wystarczy dowodzic okolicznosci istotne z punktu widzenia stron ,dzieki czemu postepowanie jest szybkie. MJ placi prawnikom za zalatwianie tego typu spraw. Naprawde nie widze powodu ,dla ktorego mialoby w takich sprawach nie dochodzic do rozpraw. Szczegolnie,ze chodzi o sprawy cywilne. Im wiecej osob pozwie MJa a ich pozwy zostana odrzucone lub w trakcie procesu nie znajda poparcia u sedziego lub u lawy przysieglych, tym mniej osob pozniej bedzie mialo szanse na wygranie tego typu sprawy przeciwko MJowi. Czasami chowanie glowy w piasek nie jest pozadane. MJ schowal glowe w piasek ( nie wazne jakie byly tego przyczyny) w 1993 roku i sprawa ciagnela sie za nim przez lata. Proces w 2005 roku okazal sie dobrodziejstwem dla MJa, bo zostal on oczyszczony z zarzutow.

Kiedys tez pojmowalam wiele rzeczy w zakresie prawa bardzo intuicyjnie i pewne regulacje wydawaly mi sie nie fair. Jednak gdy zaczelam studiowac prawo ,takze amerykanskiej , spojrzalam na mnostwo spraw z zupelnie innej perspektywy. Dlatego nie uwazam za powazne krytykowanie czegos ,o czym nie ma sie zbyt szerokiego pojecia. Lepiej pewne rzeczy zostawic specjalistom.

Musialam to napisac i prosze SILENTIUM nie bierz tego personalnie do siebie. To tylko takie moje dywagacje.
ODPOWIEDZ