Ty w ogole wiesz o co chodzi w tej zabawie? Wróć pare stron wcześniej. Wybieramy nasjłabsze ogniwo z listy piosenek które wcześniej zostały wybrane jako nasłabsze. Nie podajemy swojej ulubionej piosenki, od tego jest osobny temat. Zabawa z rozkładniem każdego albumu Michaela na atomy już dawno minęła. Czytaj regulamin i poznaj zasady tej zabawy zanim nabijesz posta, który nie powinien być napisany.marcinokor pisze:P.Y.T. (Pretty Young Thing). Lubię ją, bo jest z mojego ulubionego albumu i jest lepsze od The Girl Is Mine.
Najsłabsze Ogniwo
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil
- SuperFlyB.
- Posty: 393
- Rejestracja: ndz, 11 kwie 2010, 22:03
- Skąd: z nienacka... a tak naprawdę z Warszawy
Ej, ej, ej... przecież napisał powód czemu wybiera ten utwór. W czym problem??Xander pisze:marcinokor napisał:
P.Y.T. (Pretty Young Thing). Lubię ją, bo jest z mojego ulubionego albumu i jest lepsze od The Girl Is Mine.
Ty w ogole wiesz o co chodzi w tej zabawie? Wróć pare stron wcześniej. Wybieramy nasjłabsze ogniwo z listy piosenek które wcześniej zostały wybrane jako nasłabsze. Nie podajemy swojej ulubionej piosenki, od tego jest osobny temat. Zabawa z rozkładniem każdego albumu Michaela na atomy już dawno minęła. Czytaj regulamin i poznaj zasady tej zabawy zanim nabijesz posta, który nie powinien być napisany
EDIT: O Jezu! Racja Xander! W każdym razie, każdy może się pomylić. Cała ta sytuacja jest tego najlepszym przykładem
Ostatnio zmieniony czw, 01 lip 2010, 15:02 przez SuperFlyB., łącznie zmieniany 1 raz.
A widzisz gdzieś tutaj P.Y.T?
Girlfriend
The Girl Is Mine
You Are My Life
Can't Let Her Get Away
Gone Too Soon
One More Chance
Work That Body
Nite Line
Trouble
I'm In Love Again (& Minnie Ripperton)
Hold My Hand (& Akon)
Why (& 3T)
We Be Ballin' You (& Shaquille O'Neal + Ice Cube)
Koleś wszedł, zauważył, że wymieniane są piosenki, pomyślał że ulubione i zapostował coś od siebie.
Ale koniec OFF...
Girlfriend
The Girl Is Mine
You Are My Life
Can't Let Her Get Away
Gone Too Soon
One More Chance
Work That Body
Nite Line
Trouble
I'm In Love Again (& Minnie Ripperton)
Hold My Hand (& Akon)
Why (& 3T)
We Be Ballin' You (& Shaquille O'Neal + Ice Cube)
Koleś wszedł, zauważył, że wymieniane są piosenki, pomyślał że ulubione i zapostował coś od siebie.
Ale koniec OFF...
Dokładnie tak, nic dodać, nic ująć. Ja również daję się uwieść klimatowi letniego, pachnącego truskawkami zakochania. Całkiem możliwe, że to echa poprzedniej rundy... bardziej prawdopodobne jednak, iż podążam za biciem własnego serca, które wykazuje wyraźną słabość do duetów damsko-męskich ;)songbird pisze: Jest lato, jest pięknie, jest leniwie, więc zostaję w klimacie miłości, nadziei i romantyczności. Niezwykła, nastrojowa, soulowa piosenka. Ileż tu jest czułości, ciepła, delikatności, zmysłowości i finezji. Wsłuchajcie się w ten utwór z zamkniętymi oczami, przeciez to czyste piękno, jak można tego nie czuć?
Sorry Akon nie masz szans... jesteś facetem! :P Tylko dla Stevie Wondera mogłam zrobić wyjątek :)
I'm In Love Again
-
- Posty: 253
- Rejestracja: pn, 07 sty 2008, 20:53
- Skąd: Warszawa
- majkelzawszespoko
- Posty: 1745
- Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
- Skąd: Katowice
Can't Let Her Get Away
I mam ogromną nadzieję, że największym shitem shitów zostanie YAML. Za to, co ten kawałek zrobił Shout należy mu sie dożywocie na szczycie tego niechlubnego zestawienia. Choć towarzystwo bije się o pierwsze miejsce, są takie perełki jak We be ballin you, Trouble, czy też .... Nite line.
No właśnie.
Jak można lubić Nite Line?
No jak!?
Nie widzę argumentów, widzę tylko zaklinanie rzeczywistości. Nie tak chyba ta zabawa działa, choć już niejeden chciał być tu szamanem . Nite line i te piski rodem z PYT w wersji gorszej jakościowo o milie, tysiące mil Drodzy Państwo. Kawałek, który w chwilach swej największej chwały zasłużył na ścieżkę na niesławnym bootlegu z lat 80tych.
No ludzie!
I mam ogromną nadzieję, że największym shitem shitów zostanie YAML. Za to, co ten kawałek zrobił Shout należy mu sie dożywocie na szczycie tego niechlubnego zestawienia. Choć towarzystwo bije się o pierwsze miejsce, są takie perełki jak We be ballin you, Trouble, czy też .... Nite line.
No właśnie.
Jak można lubić Nite Line?
No jak!?
Nie widzę argumentów, widzę tylko zaklinanie rzeczywistości. Nie tak chyba ta zabawa działa, choć już niejeden chciał być tu szamanem . Nite line i te piski rodem z PYT w wersji gorszej jakościowo o milie, tysiące mil Drodzy Państwo. Kawałek, który w chwilach swej największej chwały zasłużył na ścieżkę na niesławnym bootlegu z lat 80tych.
No ludzie!
Można lubić :). Tak jak i pozostałe niewydane rzeczy z sesji do "T".thewiz pisze:Can't Let Her Get Away
I mam ogromną nadzieję, że największym shitem shitów zostanie YAML. Za to, co ten kawałek zrobił Shout należy mu sie dożywocie na szczycie tego niechlubnego zestawienia. Choć towarzystwo bije się o pierwsze miejsce, są takie perełki jak We be ballin you, Trouble, czy też .... Nite line.
No właśnie.
Jak można lubić Nite Line?
No jak!?
Nie widzę argumentów, widzę tylko zaklinanie rzeczywistości. Nie tak chyba ta zabawa działa, choć już niejeden chciał być tu szamanem . Nite line i te piski rodem z PYT w wersji gorszej jakościowo o milie, tysiące mil Drodzy Państwo. Kawałek, który w chwilach swej największej chwały zasłużył na ścieżkę na niesławnym bootlegu z lat 80tych.
No ludzie!
"Can't Let Her Get Away" to dla mnie jeden z najlepszych kawałków z "D", mimo, że nie do końca przekonuje mnie wykonanie.
zapraszam i polecam: http://msfeliciam.blogspot.com/
A argument, że to odrzut z w i e l k i e g o Thrillera?thewiz pisze:Nie widzę argumentów
Tu był zalążek. Ale odnoszę wrażenie, że to argumentacja naciągana, już jakieś porównania do kościelnego chóru, już jakieś snucie opowieści, dojrzałość, matematyka. Tylko nikt tego nie widzi. I żeby nie było. Ja Nite Line lubię. To utwór, który można byłoby postawić obok Jump (For My Love) The Pointer Sisters. Średnia to raczej półka. Nic dziwnego, że utwór w końcu trafił do dyskografii tego zespołu. I jestem nawet skłonny zaryzykować twierdzenie, że w znacznie ciekawszej oprawie.