Najsłabsze Ogniwo
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil
- ManInTheMirror23
- Posty: 165
- Rejestracja: sob, 26 gru 2009, 23:41
- Skąd: łódzkie, Pabianice
Wybierałem pomiędzy 2 kompozycjami: połlową Girlfriend i majkelową The Girl Is Mine z Połlem w duecie.
I'm In Love Again jest naprawdę niezła, jednak MJ jest instrumentem drugoplanowym. Nie znaczy, że gorszym. Wręcz przeciwnie. Słuchając odnoszę wrażenie, że Minnie morduje się na siłę w wysokich rejestrach, zamiast tworzyć harmonijny duet. Minnimalnie - jednak nie dograli tego.
Dlatego ostatecznie - łącząc własne preferencje z aktualnymi trendami - głosuję na Girlfriend.
I'm In Love Again jest naprawdę niezła, jednak MJ jest instrumentem drugoplanowym. Nie znaczy, że gorszym. Wręcz przeciwnie. Słuchając odnoszę wrażenie, że Minnie morduje się na siłę w wysokich rejestrach, zamiast tworzyć harmonijny duet. Minnimalnie - jednak nie dograli tego.
Dlatego ostatecznie - łącząc własne preferencje z aktualnymi trendami - głosuję na Girlfriend.
Głos na We Be Ballin'. Z pozoru piosenka słaba, nawet trochę więcej niż słaba. W dodatku nie przepadam, za rapem. Wiec dlaczego na nią głosuję? Piosenka ma genialny podkład. Sam podkład bije na głowę wszystkie utwory tutaj. Ice Tube jest nawet znośny im dłużej słucham tej piosenki tym mniej mi to przeszkadza. No i co najlepsze - partia Michaela. Fakt, mało śpiewa, ale za to jak śpiewa...
The Girl Is Mine - szczególnie dlatego, iż jest to piosenka na pozór nieciekawa i nijaka, ale jednak można odkryć w niej głębszy sens jezli zanużymy się w limaty późnych lat 60 Ameryki. I odkryjemy ten specyficzny klimacik. Można się wczuć i pobalansować na krawędzi tego unikalnego sporu o kobietę-muzykę
W zastępstwie M.Dż.*, która pewnie głosuje na Why. A ja nie wiem dlaczemu jej tu nie ma, holly crap.
Oddane głosy:
I'm In Love Again- 5
One More Chance- 4
Girlfriend- 4
The Girl Is Mine- 3
We Be Ballin'- 2
Why- 2
Trouble- 2
Work That Body- 1.
Wynik jasny. Minnie uratowana i wyskakuje z oślej ławki.
W dalszych odcinkach naszej ulubionej opery mydlanej paru bohaterów jeszcze pozostało. Kto tym razem opuści odcinek?
Girlfriend
The Girl Is Mine
One More Chance
Work That Body
Trouble
Why (& 3T)
We Be Ballin' You (& Shaquille O'Neal + Ice Cube)
Oddane głosy:
I'm In Love Again- 5
One More Chance- 4
Girlfriend- 4
The Girl Is Mine- 3
We Be Ballin'- 2
Why- 2
Trouble- 2
Work That Body- 1.
Wynik jasny. Minnie uratowana i wyskakuje z oślej ławki.
W dalszych odcinkach naszej ulubionej opery mydlanej paru bohaterów jeszcze pozostało. Kto tym razem opuści odcinek?
Girlfriend
The Girl Is Mine
One More Chance
Work That Body
Trouble
Why (& 3T)
We Be Ballin' You (& Shaquille O'Neal + Ice Cube)
Ostatnio zmieniony sob, 24 lip 2010, 13:14 przez kaem, łącznie zmieniany 2 razy.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
- Man in the mirror
- Posty: 768
- Rejestracja: wt, 15 lip 2008, 18:08
3. Poprawione, dzięki.
The Girl Is Mine. Gdyby pousuwać klawisze, które zabijają dowcip tej piosenki i wrzucić np. pstrykanie palcami i zostawić gitarę, mamy bombowy kawałek imprezowy, z bardzo fajnym poczuciem humoru. Genialny na karaoke, z podziałem na role. I o to chodziło pewnie Michaelowi, jak wnioskuję po rysunku, na którym z Paulem rozrywa niewiastę. Gdyby tak było, to bym nawet prosił Michaela o więcej takich numerów z puszczaniem oka. Ach, szkoda, że nie można mu podsunąć pomysłu na zaśpiewanie tej piosenki w takiej formule. Bylibyśmy na kolanach, z mokro między nogami. Ze śmiechu albo szczęścia- podkreśl właściwe. To raz.
Dwa. Lubię, wbrew temu co mówią w wielkim świecie, remix Willa, nawet jak jego rap jest głupi. Właściwie to dzięki tej wersji polubiłem dopiero ten utwór.
I trzy. Wersja demo ze smykami jest super. To pokazuje, że Michael w surowszych aranżacjach brzmi często dużo lepiej. O czym zresztą już pisała Maverick przy You Are My Life (dołączam się w bólu z Homesick, że ten utwór już wyleciał. Niech ktoś potrzyma mnie za dłoń!).
The Girl Is Mine. Gdyby pousuwać klawisze, które zabijają dowcip tej piosenki i wrzucić np. pstrykanie palcami i zostawić gitarę, mamy bombowy kawałek imprezowy, z bardzo fajnym poczuciem humoru. Genialny na karaoke, z podziałem na role. I o to chodziło pewnie Michaelowi, jak wnioskuję po rysunku, na którym z Paulem rozrywa niewiastę. Gdyby tak było, to bym nawet prosił Michaela o więcej takich numerów z puszczaniem oka. Ach, szkoda, że nie można mu podsunąć pomysłu na zaśpiewanie tej piosenki w takiej formule. Bylibyśmy na kolanach, z mokro między nogami. Ze śmiechu albo szczęścia- podkreśl właściwe. To raz.
Dwa. Lubię, wbrew temu co mówią w wielkim świecie, remix Willa, nawet jak jego rap jest głupi. Właściwie to dzięki tej wersji polubiłem dopiero ten utwór.
I trzy. Wersja demo ze smykami jest super. To pokazuje, że Michael w surowszych aranżacjach brzmi często dużo lepiej. O czym zresztą już pisała Maverick przy You Are My Life (dołączam się w bólu z Homesick, że ten utwór już wyleciał. Niech ktoś potrzyma mnie za dłoń!).
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
nie to, zebym sie czepiala i zeby to cokolwiek zmienialo ale czemu 3? ;pkaem pisze:3. Poprawione.
a co do rozzalenia po odpadnieciu You Are My Life, zabawa jakos stracila rozped, nie ma sie juz na czym wyzywac, nic nie budzi kontrowersji. nuuuda...bo co to za klotnie o wyzszosci Girlfriend nad The Girl Is Mine.
kaem-> Ech, 4. Masz rację. Głos agusiaa_w niezauważalny.
'the road's gonna end on me.'
Przecież w głosowaniu bierze udział większe muzyczne dziadostwo. Tylko jak tu się kłócić, gdy Polacy, jak na wyborach mobilizują się dopiero, gdy strzela się do ich ulubieńców.homesick pisze:po odpadnieciu You Are My Life, zabawa jakos stracila rozped...bo co to za klotnie o wyzszosci Girlfriend nad The Girl Is Mine
A co tam.. Dla mnie One More Chance spokojnie może dostać złotą malinę. Podpucha, na które dziewczyny, Majkelzawszespoko i Mandey nabrali się, bo ckliwa i niby moment w historii Michaela miała. Plizzz. To tak, jakby uznać Coco Jumbo za ważny utwór, bo w rmfie grali, kiedy Michaela uniewinniono.
Aż się pofatyguję i sprowadzę House'a do poziomu potworka Tancerza, by wyłożyć meritum obrazowo: