Interpretuj tekst!

Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.
Awatar użytkownika
homesick
Posty: 1239
Rejestracja: wt, 15 sty 2008, 14:35
Lokalizacja: spode łba

Post autor: homesick »

Wśród moich rówieśników jest wielu niewierzących i dzięki nim lekcja religii jest jedną wielką kłótnią. Jejku, dajmy ludzią żyć po swojemu!
a to dobre...a niby co tam robia he?
moze dlatego, ze przez zgluplych rodzicow albo nieprzystosowany system musza siedzec na zajęciach, na których wyklada im sie prawdy sprzeczne z ich rozsadkiem i wewnwtrznym przekonaniem.

jak bylam chlonnym nastoletnim umyslem poszukujacym i zlaknionym sensu, szukalam wszedzie, w kazdej filozofii, religii tego co wreszcie do mnie przemowi...nie wiem jakiegos olsnienia chyba, ktore nie przyszlo i juz nie przyjdzie.
sa wielkie idee dzieki ktorym latwiej, a moze i nawet piekniej mozna zyc.
ale to wszystko tak samo jak sztuka i filozofia wytwor czlowieka.
mozemy zachwycac sie pieknem sztuki, natury, czlowieka, Boga, ale to my to kreujemy to my odkrywamy w czyms piekno albo brzydote, dobro lub zlo.


„Największym wydarzeniem w życiu człowieka są narodziny i śmierć Boga”


w moim wypadku byla to jego smierc, to sa podstawowe dwie rzeczy ktore nas ksztaltuja, dwie przeciwne strony barykady. ale jakby na to nie patrzec to my sami powolujemy go do zycia albo usmiercamy. jestesmy universum, w ktorym mozemy stworzyc i unicestwic kazda idee.
w takiej perspektywie znajduje zdecydowanie wiecej ukojenia niz w jakichkolwiek dogmatach.
A co się dzieje według Was z ludźmi, którzy odcinają się od wszelkich zasad moralnych albo od Boga w swoim sercu, ale mają gdzieś na dnie Jego pragnienie? Co się dzieje z ich duszami/ energią?
to samo co z kazdym ;] przekonamy sie wszyscy za jakis czas.
'the road's gonna end on me.'
Awatar użytkownika
Amelia
Posty: 355
Rejestracja: czw, 06 sie 2009, 21:30
Lokalizacja: Jaworzno

Post autor: Amelia »

a to dobre...a niby co tam robia he?
Też się nad tym zastanawiam. Zapewne boją się powiedzieć mamusi, że na lekcje religię nie chcą chodzić, nie wierzą.
Rodzice powinni dawać więcej swobody swoim dzieciom w doborze własnych przekonań, pozwolić poszukiwać. Nakazy i pobożność na pokaz (szczególnie w młodych umysłach) rodzą bunt.
Paradoksalnie otoczenie chce zbliżyć cię do Boga a swoją postawą Boga zohydza.
ale to wszystko tak samo jak sztuka i filozofia wytwor czlowieka.
To Twoje zdanie. Dla mnie Bóg nie jest wytworem wyobraźni człowieka, ale człowiek wytworem wyobraźni Boga.
Dlaczego ludzie niewierzący twierdzą, że żyć z Bogiem jest łatwiej niz bez niego? Może i są jasno ustalone granice zachowań, ale w pewnych kwestiach to tylko utrudnienie, kolejne moralne obciążęnie (seks po ślubie, samogwałt jako irracjonalny grzech itp). Zresztą samo istnienie Boga, którego nie widać, nie czuć, nie słychać- wiara jest trudna do ogarnięcia przez ludzki umysł, który domaga się dowodów.
http://przeslodzonaherbata.blog.onet.pl
Dopiero zaczynam, ale...

Nie lubi słów: błogosławiony owoc żywota twego
Amelia Poulain
Awatar użytkownika
homesick
Posty: 1239
Rejestracja: wt, 15 sty 2008, 14:35
Lokalizacja: spode łba

Post autor: homesick »

Amelia pisze:Dlaczego ludzie niewierzący twierdzą, że żyć z Bogiem jest łatwiej niz bez niego?
bo mozesz liczyc tylko na siebie, bo w jakimkolwiek kryzysie nie masz gdzie szukac wsparcia jak w sobie czy innych ludziach, a to nie zawsze wystarcza i wlasnie dlatego ludzie szukaja pocieszenia we wspolnotach religijnych, w modlitwie itp.
boimy sie smierci i latwiej jest ten fakt zaakceptowac wyobrazajac sobie jakas kontynuacje lub nagrode.
bo przyzwyczajajamy sie do bliskich osob i niektorym ciezko sobie wyobrazic, ze po smierci nie tylko sie z nimi nie zobacza, ale wszystko co ich do tej pory laczylo kiedys nie bedzie nic znaczyc.
i mozna tak dlugo wymieniac ;]
Zresztą samo istnienie Boga, którego nie widać, nie czuć, nie słychać- wiara jest trudna do ogarnięcia przez ludzki umysł, który domaga się dowodów.
to jest ciagle ten sam sprytny zabieg, jesli ktos odrzuca koncepcje Boga, zawsze mozna powiedziec, ze nie otrzymal laski wiary. to demagogia niestety i nie chce tu nikogo obrazic tym stwierdzeniem ;]
'the road's gonna end on me.'
Awatar użytkownika
MJowitek
Posty: 2433
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:51
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: MJowitek »

It's strange that God doesn't mind expressing Himself / Herself in all the religions of the world, while people still cling to the notion that their way is the only right way.

Kiedyś uznałam, że jestem agnostykiem, potem usilowałam jednak uwierzyc, ale mi nie wyszło, starałam się czytac Biblie, ale mnie przeraziła.
Teraz uwarzam się za sobę wierzącą, ale oddzielam wiarę od religii, a religie od Kościoła. Nie wyznaję żadnej religii, wszystko mi jedno do jakiego kościoła wchodzę. Obeznana w temacie nie jestem, może kiedyś trafię na jakiś nurt, który będzie odpowiadał moim przekonaniom. Moja religią jest moje samopoczucie, mój rozwój, obietnice składane samej sobie nocą. Nie potrzebuje słów, to coś jak telepatia z całym Wszechświatem. Lubie starać się robić tak wdech, zeby mieć wrażenie, że go chłonę, wdycham i wydycham. Dopiero co nawet rozmawiałam o tym z "pewnym liberałem, którego tymczasowo trzymam w mieszkaniu" ;-) Skłaniam się ku reinkarnacji, ale tez nie do końca. Nie czuję za bardzo tego, że po śmierci duch trafia do innego ciała, dla mnie reinkarnacja jest procesem tu i teraz, takim połączeniem przeszłosci, teraźniejszości i przyszłości. Mamy materię, która możemy zobaczyc i poczuć. A co z tą niewidzialną? Jest instynkt, wszelkie przeczucia, telepatie i codzienne "nie wiem skąd mi przyszło to teraz do głowy, ale...". Mam sobie taką wizję świata, że poruszamy się w jakiejś masie złożonej z drobinek, takich..takich pyłków światła. Wyrzucamy z siebie mase energii, każda myśl, każda emocja przenika w powietrze, a my w tym wszystkim brodzimy, zanużeni po czubki głów...
I brodząc tak, wchłaniamy te myśli i emocje ludzi, którzy byli tutaj przed nami. Lub są lub będą. Tutaj i gdzie indziej.

A tak w ogole, nie wydaje sie wam, że religia w przeważającej części wynika z egoizmu człowieka? Z chęci bycia lepszym od innych.
Awatar użytkownika
Lika
Posty: 1434
Rejestracja: czw, 17 mar 2005, 9:28
Lokalizacja: a któż to może wiedzieć... ;) ?

Post autor: Lika »

Po stosunkowo wczesnym jak na mnie ;] spacerze z psem - dorzucę swoje 3 grosze.
give_in_to_me pisze:Przepraszam, wiem, miało już nie być, ale ja muszę, bo to się wszystko tak wspaniale łączy, od HIStory, przez APOM a teraz ten fragment na temat Boga...
Bo kaem idzie "kluczem", dobiera teksty wcale nie przypadkowo i kolejna propozycja wynika z wcześniejszej analizy.
Na "chłopski rozum": jak MJówki sobie piwa naważą, to muszą je wypić :party:
give_in_to_me pisze: więc:
znowu spotykamy się z transcendentalizmem i panem Ralphem Waldo Emersonem :smiech:
give_in_to_me zarazisz tym Emersonem całe forum :smiech: Aż się zapoznam z tym Panem bo czuję, że "coś" tracę... ;)

MJowitek pisze: A tak w ogole, nie wydaje sie wam, że religia w przeważającej części wynika z egoizmu człowieka? Z chęci bycia lepszym od innych.

Bardzo ciekawe spostrzeżenie. Nie wykluczone, że nic innego, a ten egoizm właśnie tłumaczy wszelkie konflikty na tle religijnym? Dla mnie to od zawsze było niepojęte. Kłócić się o coś nieskończonego, nie podlegającego limitowi, coś co jest wszędzie... Absurd i abstrakcja. Trochę tak, jakbyśmy wyrywali sobie z płuc powietrze (w końcu też nikt go nie widział, choć wiadomo, że istnieje... no dobra trochę naciągam - Boga nie da się od tak po prostu określić jako mieszaniny gazów - chodzi mi bardziej o sam schemat myślenia, niż o skład chemiczny, którego tak czy siak nie widać "gołym okiem" ) Przy okazji przypomniała mi się Michaelowa bajka o spragnionej rybce :-)

Mam wrażenie, że Michael (poprzez swoje oczytanie, oraz zwyczajną życiową mądrość - jaką dała mu możliwość podróżowania - a co się z tym wiąże, dzięki poznaniu wielu kultur, obyczajów, tradycji, etc.) postrzegał Boga w bardzo uniwersalny i niejednorodny sposób, bez przyporządkowywania go jedynej "słusznej prawdzie". Bez precyzowania. Wierzył, ale nie opowiadał się po żadnej ze stron. Nie składał konkretnych deklaracji. Kto wie... może tędy biegnie słuszna droga? Niewykluczone przecież, że Stwórca niejedno ma imię :]

Najśmieszniejsze, iż niemal w każdej religii - jeśli się jej bliżej przyjrzymy, Bóg jest definiowany, jako "najwyższe dobro" - skąd więc ten zalążek zła w ludziach, skąd tyle nienawiści powodowanej wiarą (?) Nigdy tego nie zrozumiem...

Wydaje mi się, że ludzie zwyczajnie muszą w "coś" wierzyć. Ateiści, czy agnostycy również nie stanowią tu wyjątku. Tak już zostaliśmy skonstruowani. Definiujemy to tylko w wygodny dla siebie sposób. Energia kosmiczna? Bóg? Opaczność? Przeznaczenie? Zbieg okoliczności? Wszystko jedno. Kiedy umiera wiara, gasną też ideały. Wartości, którymi kierujemy się w życiu. Co więc zostaje? Próżnia... czarna dziura... otchłań? Nie wiem jak Wy, ale ja nie chciałabym żyć z poczuciem wszechobecnej pustki. Nie potrafiłabym tak żyć. W przeświadczeniu nicości... To właśnie jest istota sprawy. Dlatego wiara ma sens. Poprawcie, jeśli się mylę :)
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"


- Michael Jackson
Awatar użytkownika
GosiOla
Posty: 234
Rejestracja: śr, 09 gru 2009, 23:58
Lokalizacja: Łódź

Post autor: GosiOla »

Nie wiem czy powinnam, bo interpretujemy tu słowa Michaela, ale natknęłam się akurat na pogląd Johna Lennona w tej kwestii i może warto go przytoczyć w tym miejscu:
Uważam, że ludzie, którzy potrzebują kościoła, powinni do niego chodzić. A ci, którzy go nie potrzebują i wiedzą, że mają go w swojej głowie, w sobie, we własnym sercu, niech raczej idą do tej właśnie świątyni, ponieważ w niej znajdą wszystkie źródła późniejszych przemyśleń i dokonań.
Amen
"Mijaj zdrów otwarte okna"
Obrazek
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Lokalizacja: z miasta świętego Mikołaja

t

Post autor: kaem »

Tekst tygodnia:

Keep The Faith
Album: Dangerous (1991)
Autor piosenki: Glen Ballard, Siedah Garrett, Michael Jackson

Obejrzyj z YT


Trochę historii:
Siedah Garret i Glen Ballard byli autorami innego songu Michaela, Man In The Mirror. Keep The Faith nawiązuje i muzycznie (użycie chórków gospel) i tekstowo (mocne przesłanie) do swojego poprzednika, ale tym razem Michael jest współautorem kompozycji, która też jest bardziej rozbudowana i złożona.
Ciekawostka- na początku Michael próbował śpiewać dwie pierwsze zwrotki w złej tonacji, po czym nagle zniknął. Znalazłem go stojącego w kącie jego pokoju zalanego łzami- wspomina Bruce Swedien. Był totalnie załamany. Michael ogarnął się. Weszliśmy do studia. Zrobiliśmy nowe demo z nowym wokalem, wypracowanym od samego początku na nowo. Nie opuściliśmy studia aż zaczęło świtać.
Uważam, że jest niesamowitym wokalistą- powiedział Ballard, współautor Keep The Faith. Poświęcił dwa lata, by stworzyć album, a wszystkie główne wokale zrobił w tydzień. Ma w sobie tyle wiary i umiejętności. Pracowałem z nim siedząc przy pianinie i mając go przy sobie śpiewającego, a to jak doświadczenie religijne- ten gość jest niewiarygodny.. Jego ekspresja ma szeroką paletę, robi niesamowite podkłady. Jego podkłady- nie słyszałem lepszych; są fakturą do samych siebie.
Teddy Riley: Naprawdę podziwiam wkład pracy w ten kawałek. Cokolwiek Michael zrobi, mam do tego podziw. "Keep The Faith" nie przypomina tak naprawdę żadnego z jego poprzednich nagrań- ten różni się nieco od jego wcześniejszych dokonań, ale daje radę. Michael zawsze jest odkrywczy. Z tym numerem, wszedł na inny poziom pod względem struktury piosenki i użytych instrumentów.


Obrazek


If You Call Out Loud
Will It Get Inside
Through The Heart Of Your Surrender
To Your Alibis
And You Can Say The Words
Like You Understand
But The Power's In Believing
So Give Yourself A Chance
'Cause You Can
Climb The Highest Mountain
Swim The Deepest Sea, Hee
All You
Need Is The Will To Wart It
And Uhh, Little Self-Esteem

So Keep The Faith
Don't Let Nobody Turn You 'Round
You Gotta Know When It's Good To Go
To Get Your Dreams
Up Off The Ground
Keep The Faith, Baby, Yea
Because It's Just
A Matter Of Time
Before Your Confidence Will Win Out
Believe In Yourself
No Matter What It's Gon' Take
You Can Be A Winner
But You Got
To Keep The Faith
...Gon' Keep It Brother
You Got It

And When You Think Of Trust
Does It Lead You Home
To A Place That You Only Dream Of
When You're All Alone
And You Can Go
By Feel 'Stead Of Circumstance
But The Power's In Beliving
So Give Yourself A Chance
I Know That You Can Sail Across The Water
Float Across The Sky, High
Any Road That You Take
Will Get You There
If You Only Try

So Keep The Faith, Ow
Don't Let Nobody Take You Down,
Brother
Just Keep Your Eyes On The Prize And Your Feet
Flat On The Ground
Keep The Faith, Baby, Yea
Because It's Just A Matter Of Time
Before Your Confidence Will Win Out

I Told My Brother How To Do The Thing Right
Lift Up Your Head And Show The World You Got Pride
Go For What You Want
Don't Let 'Em Get In Your Way
You Can Be A Winner
But You Got To Keep The Faith
Gon' Keep It Brother
You Got It

I Know That Keepin' The Faith
Means Never Givin' Up On Love
But The Power That Love Has To Make It Right
Makes It Makes It Right
Keep The Faith
Don't Let Nobody Turn You 'Round Brother
You Got To KnowWhen It's Good To Go
To Get Your Dreams Up Off The Ground
Keep The Faith Baby, Yea
Because It's Just A Matter Of Time
Before Your Confidence Will Win Out

Better Stand Up And Act Like You Wanna Do Right
Don't Play The Fool For The Rest Of Your Life
Work On It Brother And You'll Make It
Someday Go For What You Want
And Don't Forget The Faith
Look At Yourself
And What You Doin' Right Now
Stand Back A Minute
Just To Check Yourself Out
Straighten Out Your Life
And How You're Livin' Each Day
Get Yourself Together
'Cause You Got To Keep The Faith
Uh, Uh, Uh
Don't Let Nobody Take You Down, Brother
Just Keep Your Eyes On The Prize
And Your Feet Flat On The Ground
Keep The Faith, Baby, Yea
Because It's Just A Matter Of Time
Before Your Confidence Will Win Out
Lift Up Your Mind
Before Your Mind Gets Blown
Some Things In Life
You Best Just Leave Them Alone
Go For What You Want
Don't Let It Get In Your Way
You Can Make It Happen
But Ya Got Ta Keep The Faith
Gon' Keep It Brother
You Got To Keep The Faith
Yeah Keep The Faith
Gon' Keep It Sister
You Got To Keep The Faith
Now, Now
I'll Show My Brotha
How To Do The Thing Right
Lift Up Your Head
And Show The World You Got Pride
Go For What You Want
Don't Let 'Em Get In Your Way
You Can Be A Winner
If You Keep The Faith
Straighten Out Yourself
And Get Your Mind On Track
Dust Off Your Butt
And Get Your Self-Respect Back
You've Known Me Long Enough
To Know That I Don't Play
Take It Like You Want It
But You Got To Keep The Faith Gon'
Don't Let Nobody Take You Down
Just Keep Your Eyes On The Prize
And Get Your Feet Back On The Ground
Keep The Faith, Baby, Yea
Because It's Just
A Matter Of Time
Before Your Confidence Will Win Out
But Till That Day I Said You've Got To Keep The Faith!


Trwaj w wierze
tłum. Kelly

Czy jeśli głośno zawołasz
Dotrze to do ciebie ?
Poprzez sedno twego zrezygnowania
Do twych wymówek
I możesz wypowiadać słowa
Jakbyś je rozumiał
Lecz to w wierze jest siła
Więc daj sobie szansę
Ponieważ potrafisz
Zdobyć najwyższy szczyt
Przepłynąć najgłębsze morze
Wszystko czego potrzebujesz to chęci
oraz trochę poczucia własnej wartości

Więc trwaj w wierze
Nie pozwól nikomu cię omamić
Musisz wiedzieć kiedy dobrze jest
pozwolić marzeniom wzrastać
Więc trwaj w wierze
Skarbie, tak
Ponieważ to tylko kwestia czasu
Zanim twoja pewność siebie zwycięży
Uwierz w siebie, bez względu na to, co się stanie
Możesz być zwycięzcą, jednak musisz trwać w wierze.
Trwaj w tym bracie!
Właśnie tak.

I kiedy myślisz o zaufaniu
Czy wiedzie ono do domu?
Do miejsca, o którym możesz tylko marzyć
Gdy jesteś samotny
I możesz przejść kierując się uczuciem
Pomimo okoliczności
Lecz, to w wierze jest siła
Więc daj sobie szansę
Wiem, że potrafisz
Żeglować poprzez wody
Unosić się w powietrzu, wysoko
Nieważne jaką drogę obierzesz, dotrzesz do celu
Wystarczy tylko spróbować

Więc trwaj w wierze!
Nie pozwól nikomu ściągać cię w dół, bracie
Po prostu skup się na celu
Stąpaj twardo po ziemi
Więc trwaj w wierze!
Skarbie, tak!
Ponieważ to tylko kwestia czasu
Zanim twoja pewność siebie zwycięży

Powiedziałem bratu jak postępować rozważnie
Unieś głowę i pokaz światu swą dumę
Sięgaj po co tylko chcesz
Nie pozwól innym wejść sobie w drogę
Możesz zwyciężyć, jednak musisz trwać w wierze.
Trwaj w tym, bracie.
Dokładnie tak.

Wiem, że to, że trwasz w wierze
Oznacza, że nigdy nie poddasz się miłości
Lecz moc, którą posiada miłość
Sprawia, że jest to w porządku
Sprawia, że
Sprawia, że jest to w porządku
Więc trwaj w wierze
Nie pozwól nikomu cię omamić, bracie
Musisz wiedzieć kiedy dobrze jest
pozwolić marzeniom wzrastać
Więc trwaj w wierze
Skarbie, tak
Ponieważ to tylko kwestia czasu
Zanim twoja pewność siebie zwycięży

Lepiej wstań i rób wszystko, aby było dobrze
Nie udawaj głupca do końca swego życia
Pracuj nad tym bracie, a kiedyś to zmienisz
Idź po co tylko chcesz, lecz nie zapominaj o wierze
Spójrz na siebie i na to, co robisz
Przystań na chwilę by się sprawdzić
Wyprostuj swe życie i to, jak żyjesz każdego dnia
Pozbieraj się, bo musisz trwać w wierze
Nie pozwól nikomu ściągać cię w dół, bracie
Po prostu skup się na celu
Stąpaj twardo po ziemi
Więc trwaj w wierze
Skarbie, tak!
Ponieważ to tylko kwestia czasu
Zanim twoja pewność siebie zwycięży
Wznieś swoje myśli, zanim ulecą daleko
Pewne rzeczy w życiu w których jesteś najlepszy, po prostu zostaw je
Sięgaj po co tylko chcesz
Nie pozwól innym wejść sobie w drogę
Możesz to zrobić, lecz musisz trwać w wierze
Trwaj w niej, bracie
Musisz trwać w wierze
Tak, trwaj w wierze
Trwaj w niej siostro
Musisz trwać w wierze
Powiedziałem bratu jak postępować rozważnie
Unieś głowę i pokaz światu że masz dumę
Sięgaj po co tylko chcesz
Nie pozwól innym wejść sobie w drogę
Możesz zwyciężyć, jednak musisz trwać w wierze.
Wyprostuj się i nakieruj myśli na trop
Zbierz swój tyłek i przywróć szacunek dla siebie
Znasz mnie na tyle długo, by wiedzieć, że nie udaję
Przyjmij to jak chcesz, ale musisz trwać w wierze.
Nie pozwól nikomu ściągać cię w dół, bracie
Po prostu skup się na celu
Stąpaj twardo po ziemi
Więc trwaj w wierze
Skarbie, tak
Ponieważ to tylko kwestia czasu
Zanim twoja pewność siebie zwycięży
Ale do tego czasu
Mówię ci, musisz trwać w wierze.



Interpretatzeko testua!
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Awatar użytkownika
ona
Posty: 218
Rejestracja: ndz, 24 sty 2010, 19:28

Post autor: ona »

Keep the faith była jedną z pierwszych piosenek Michaela, które poznałam, i szczerze mówiąc, choć na początku mi się spodobała, bo kilku przesłuchaniach zaczęłam ją omijać... I tak przez kilka nastepnych miesięcy dopóki na zaczęłam słuchac Michaela w mp4 przed zaśnięciem. I wtedy zawsze ilekroć włączała mi się ta piosenka, pierwszymi słowami, które do mnie docierały były:
Cause You Can
Climb The Highest Mountain
Swim The Deepest Sea, Hee

I zawsze wtedy myślałam o tym, czy rzeczywiście mogę "wszystko". Ale kiedy słucha się piosenki, w której Michael śpiewa
But The Power's In Beliving
So Give Yourself A Chance

takim głosem jakby naprawdę to w to wierzył... Wtedy ciężko jest mu nie wierzyć :D Keep the faith zawsze kojarzyła mi się trochę z takim Michaelem, który staje mi nad uchem w chwilach zwątpienia czy chandry i prostymi, dosadnymi słowami wykrzykuje "Uwierz w siebie dziewczyno, bo wiem na co Cię stać! Trwaj w wierze, będzie dobrze. Ja tez miałem nieraz pod górkę ale się nie poddałem. Wierzę w ciebie, ale Ty równiez musisz w siebie uwierzyć"
I to... pomaga :)
Awatar użytkownika
megi1013
Posty: 192
Rejestracja: śr, 02 cze 2010, 18:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: megi1013 »

Keep The Faith jest moją ulubioną piosenką obok Stranger In Moscow, choć poznałam ją dosyć późno. Tak jak napisane wyżej odczuwam dokładnie to samo kiedy słucham tej piosenki. Kocham tą piosenkę za przesłanie i wiarę którą mi daje. Kiedy jest mi źle i nie mam już siły mówię po prostu Keep The Faith
Obrazek
Awatar użytkownika
ioreta
Posty: 349
Rejestracja: ndz, 28 cze 2009, 20:28
Lokalizacja: Siewierz / Łódź

Post autor: ioreta »

Dla mnie ta piosenka mówi o potędze podświadomości i optymizmie ;) Michael radosnym głosem śpiewa, że jeśli naprawdę uwierzymy to każde marzenie się spełni. Poza tym słyszę tutaj jakieś afrykańskie dźwięki, kojarzące mi się z wolnością i siłą, ale może to tylko moje wrażenie.
Lift Up Your Head And Show The World You Got Pride
Go For What You Want
Don't Let 'Em Get In Your Way
You Can Be A Winner
But You Got To Keep The Faith
Michael mówi do nas, abyśmy się nie poddawali i mieli czelność i odwagę dążyć do zrealizowania naszych pragnień. Możemy zwyciężyć w tej grze, ale tylko jeśli uwierzymy. Nie dajmy się zdołować innym.
Better Stand Up And Act Like You Wanna Do Right
Don't Play The Fool For The Rest Of Your Life
Work On It Brother And You'll Make It
Someday Go For What You Want
And Don't Forget The Faith
Dla mnie oznacza to, że nie możemy się poddawać i musimy dążyć do osiągnięcia tego, czego chcemy. Nie róbmy tego, co powinniśmy robić, tylko to, co chcemy robić. Miejmy marzenia. I nie przestawajmy w nie wierzyć.

So Keep the Faith
:mj:

P.S. Polecam też demo :) http://www.youtube.com/watch?v=vxGKVbgYlpk
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Lokalizacja: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Keep The Faith jest przeciwwagą dla You Can't Win, obie piosenki są po przeciwnych stronach kija. Tyle że jak w piosence z Czarnoksiężnika chodziło, by poprzez antytezę zbudować i sprzedać przesłanie odbiorcy, tak Keep The Faith komunikuje się wprost.
Myślę, że jakby ktoś pojechał słowami piosenki w rozmowie, to byłby odrzucający w swojej wypowiedzi. Tekst jest pełen złotych myśli, które zwykle irytują. JWystarczy spróbować, idź do przodu, weź się w garść, po prostu skup się na celu.. Nie wiem jak Wy, ale jak ktoś w mojej trudnej godzinie mówi mi takie hasełka, tzw. okrągłe zdania, czuję się zbyty, znaczy ten ktoś chce się mnie szybko pozbyć i łatwo czymś nakarmić, bo sam czuje się bezradny.
Ale tu mamy nie sam tekst, a słowa ubrane w ekspresję wokalną. I to jaką... Jak uważnie przysłuchuję się nagraniu, ewidentnie rzuca mi się skojarzenie z formą piosenki gospel, prosto z kościoła, gdzie takie pieśni się śpiewa. One zwykle są pełne energii, ludzie je układający nie boją się dosadnych zwrotów (Dust Off Your Butt/ And Get Your Self-Respect Back) i są jak bomby energetyczne, popychające cię do czegoś pozytywnego. Zwykle w imię Boga. Te same zwroty wprost do ciebie, w drugiej osobie liczby poj. Podobieństwa do gospel w Keep The Faith są uderzające, nawet bez chóru gospel w końcu też się pojawiającego.

give_in_to_me mówiła kiedyś o koncepcie albumu Dangerous. Druga strona płyty ewidentnie jest uduchowiona, już od Who Is It opowiadającego o odrzuceniu, pytaniu o wiarę i zwątpienie i zaufanie w Will You Be There, o żałobie w Gone Too Soon czy poprzez wersy całe zaczerpnięte wprost z Biblii w Dangerous. Keep The Faith jest z tych piosenek najbardziej ekspresyjne. Słowa mówione z taką siła, a właściwie wyśpiewane, mają moc.
Znam msze gospel jedynie ze szklanego ekranu (może ktoś ma własne doświadczenia i napisze coś na temat), a tam wyglądają na ożywcze na tyle, by ten słowny banał stał się iskrą do zmiany. Jak kazania w kościele katolickim. To musiało być idealne rozwiązanie dla Michaela, który nie lubi operować czymś skomplikowanym, a chce.. chciał trafiać do ludzi.
Jak widzę po powyższych wypowiedziach czy w temacie o niedocenianych piosenkach czy w temacie o płycie Dangerous, mogę powiedzieć, że Michaelowi przy pomocy Keep The Faith się udało. Zawsze żałowałem, ze nikt tej piosenki właściwie nie wykorzystał. Aż się prosi, by ją umieścić w jakimś filmie w kluczowym momencie przemiany głównego bohatera. Może kiedyś..
Zastanawiam się czy zamysłem Michaela było, by ten utwór trafił do Czarnej młodzieży. give_in_to_me o tym pisała, przy tekście HIStory, tu też pasuje...
give_in_to_me pisze:tekst może być kierowany albo wyrastać z treści przeznaczanych dla czarnym młodych ludzi z gett. Oni bardzo czesto mają niskie poczycie własnej wartości i na przestrzeni lat powstało mnóstwo programów edukacyjnych, treningów psychologicznych etc., gdzie Afroamerykanom powtarzano to właśnie, co tam jest: to Ty tworzysz swoje życie, swoją historię, nie jesteś tylko trybikiem w machinie, motywuj się, jesteś tak samo ważny jak inni, bierz odpowiedzialnośc za swoje czyny. Czy takie para-transcendentalne "terapie" pomagają młodym w czarnej społeczności, w której jest wysoki odsetek biedy, bezrobocia, samotnego macierzyństwa, przemocy i przestepczości, są dyskusyjne. W każdym razie jest również możliwość, że to była taka piosenka, żeby podbudować swoich ziomków na duchu, zważajac jeszcze na to, jaki jest cały album HIStory, np. kto tam gościnnie występuję, ile jest odwołań do hip-hopu i ile się tam rapuje.
...szczególnie że Michael mówi w piosence językiem Czarnych.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Awatar użytkownika
Anna_Michael
Posty: 40
Rejestracja: ndz, 23 sie 2009, 12:59
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Anna_Michael »

Na początku nie przepadałam za piosenką Keep the faith, ale jej słowa dały mi wiele do myślenia. Zmieniłam zdanie co do niej. Kiedy mam już dość i brak mi sił lubię sobie jej posłuchać. Dodaje mi to siły. Wiele jest piosenek Michaela, które pomagają mi w trudnych chwilach, prawie wszystkie takie są, ale Keep the faith jest wyjątkowa. Kiedy jej słucham wiem, że mogę osiągnąć wszystko jeśli tylko w to uwierzę. Nawet najskrytsze marzenia mogą się spełnić jeśli tylko będzie we mnie dużo wiary i nadziei.
Like A Sunset
Dying With The Rising Of The Moon
Gone Too Soon...

You rock my world, MJ.
I will never forget you [*]

Obrazek
Awatar użytkownika
a_gador
Posty: 773
Rejestracja: ndz, 12 lip 2009, 21:03
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: a_gador »

Niestety w prawdziwej mszy gospel nie uczestniczyłam, byłam natomiast na koncercie Harlem Gospel Choir w Chorzowie i ten występ dał mi nikłe co prawda, ale jednak wyobrażenie o takich spotkaniach. Udział w nich rzeczywiście może sprawić, że nasza osobista kondycja psychiczna się poprawi, że poczujemy się jak część większej społeczności, która współodczuwa i dzieli przeżycia, wzajemnie się wspiera i nie wstydzi się okazywania radości, wylewnych gestów i zachowań w wychwalaniu Boga. Nie wszyscy widzowie w Teatrze Rozrywki dali się ponieść tej magii, wstając z miejsc, śpiewając, tańcząc i klaszcząc wraz z artystami, okazywali zmieszanie, wstyd i zakłopotanie gdy wykonawcy podchodzili do nich indywidualnie, przytulali, ściskali dłonie i mówili "Bóg Cię kocha". Polakom brakuje tej spontaniczności w wierze. Pomijam oczywiście kwestię pewnej konwencji, w której cały występ był utrzymany, trochę może pod publiczkę, bo tego się po wykonawcach spodziewano, a nie wszyscy dali się "kupić" na ten performance.

Nawiązując do poprzedniego tekstu analizowanego w tym temacie, mam problem z własną tożsamością religijną. Skłaniam się raczej ku wątpiącym w istnienie Boga, a na koncert poszłam z ciekawości i oczywiście dlatego, że miały się na nim pojawić Michaelowe akcenty.

Tekst Keep the faith jest dla mnie ważny, o ile nie najważniejszy na całej płycie Dangerous, może i operuje wyświechtanymi frazesami, obiegowymi clichés, ale ma w sobie tę siłę przekazu kryjącą się, jak piszesz kaem, w ekspresji wykonania. Bowiem przyjemna jest przecież świadomość, że wszystko zależy od nas, że panujemy nad naszym życiem i sami je kształtujemy, na przemian oddając się w objęcia marzeń, by potem przyjąć postawę chłodnego realisty. Konformisty może, a dlaczego nie? Bycie buntownikiem nie oznacza przecież rezygnacji z pragmatyzmu. Trzeba też umieć poskromić swój bunt. Rozsądek jest wszak czasem bardzo potrzebny i pomocny w działaniu.
Tekst jest dla mnie ważny, bo nie dotyczy wiary lub niewiary w istnienie jakiejś siły wyższej, nadprzyrodzonej a odnosi się do człowieka i jego niezbywalnego prawa do samostanowienia, kształtowania siebie, poznania siebie i zrozumienia, przełamywania własnych, pozornych czasem ograniczeń i ułomności. Czy to upowszechnianie egocentryzmu? I cóż z tego.
kaem pisze:Michael mówi w piosence językiem Czarnych
Owszem, mówi. Ale adresat, uważam, jest uniwersalny.
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono
www.forumgim6.cba.pl
Obrazek
Awatar użytkownika
give_in_to_me
Posty: 500
Rejestracja: ndz, 17 sty 2010, 12:37
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: give_in_to_me »

kaem pisze:Zastanawiam się czy zamysłem Michaela było, by ten utwór trafił do Czarnej młodzieży. give_in_to_me o tym pisała, przy tekście HIStory, tu też pasuje...
A dalej zapodajesz cytat ze mnie i myślę, że idziesz dobrym tropem:) Keep the faith i HIStory to bardzo podobne w treści utwory, no tyle że HIStory jest bardziej transcendentalne, tam wyraźnie widać w tekście wpływy tej filozofii, natomiast w Keep the faith jest gospel, o którym wspominacie.

Jak pisała a_gador, adresat jest uniwersalny, ale myślę, że ten język czarnych i konwencja gospel jest nieprzypadkowa. Muzyka gospel jest najbardziej rozpwoszechniona w baptystycznych kościołach i przygniatająca większość czarnych w Stanach jest baptystami. Martin Luther King był baptystycznym księdzem, pastorami tego wyznania są również słynny Jesse Jackson oraz ci duchowni, którzy brali udział w pogrzebie i memoriale Michaela- Al Sharpton i Lucious Smith. Rodzina Jacksonów też ma przecież takie korzenie- Katherine urodziła się w baptystycznej rodzinie, Joe chyba jest z kolei (był?) luteraninem, jako że pochodzi z Midwestu a na tych terenach ewangelików augsburskich jest od groma (nawet czarnych, co jest w sumie zabawne i niespotykane :P) ale z tego, co pisał Michael w Moonwalku i Katherine w swojej książce, to zanim zaczęli uczęszczać do Świadków Jehowy, byli członkami jednej z baptystycznych parafii. Elementy gospel są nie tylko w KTF, ale także we wspomnianym przez Was Man in The Mirror czy Will You Be There.

Ta konwencja gospel jest Afroamerykanom bliska i zrozumiała, oni to mają we krwi, więc KTF wpada do tego wora z przesłaniami dla czarnej młodzieży, wiara w siebie, self esteem i motywowaniem samego siebie. No ale żyjemy w zglobalizowanym świecie, więc gospel i taka konwencja trafiła również i pod nasze strzechy :) Gospel jako muzyka podczas nabożeństwa występuje czasem w polskich Kościołach, ale to raczej w tych, które zostały hmmm.... jak to powiedzieć, by nikogo nie urazić, (chyba się nie da :P) "importowane" z Ameryki, np. u zielonoświątkowców, baptystów, różnych wolnych ewangelikalnych zgromadzeń. Gospel nie istnieje przecież jako tradycja w Kościele katolickim, luterańskim czy u prawosławnych, bo te wyznania rozwinęły się w Europie, gdzie nie było niewolnictwa czarnych no i kto tu miał tak śpiewać? To się oczywiście pojawia, w Polsce powstają różne świeckie i przyparafialne chóry gospel, ale jeśli śpiewają podczas mszy lub nabożeństw tych "europejskich" Kościołów, to raczej jako jakaś atrakcja, nowinka, urozmaicenie, to jest jednak coś obcego kulturowo. Byłam kiedyś na nabożeństwie ekumenicznym organizowanym przez baptystyczną parafię no i mimo że było ekumeniczne, to przecież było ono w konwencji gospodarza imprezy, więc występował ichni parafialny chór gospel, wierni wstawali z krzeseł, klaskali, podrygiwali trochę w rytm, może nie było tak ostro jak na hollywoodzkich filmach, ale podobnie :) Zaproszone osoby z innych Kościołów (w tym ja) raczej sobie siedziały, uśmiechając się i obserwując tą ekspresję. To jest po prostu inny sposób przeżywania wiary i inna tradycja. No, ale niektórzy Polacy też się w tym odnajdują, bo przecież należą do baptystycznych czy zielonoświątkowych wspólnot :)

Co do samego Keep The faith, to tekst jest dla mnie podbudowujący a bywa i wzruszający. Pamiętam, to było jeszcze rok temu, trafiłam przypadkowo na jakiś filmik na YouTube pokazujący uniewinnienie Michaela, tzn. zdjęcia i fragmenty video z tych chwil- jak wyszedł z sądu, jak Messerau i inni prawnicy się uśmiechali, jak fani tańczyli pod gmachem sądu na ulicy i wypuszczali gołąbki. A w podkładzie do tego filmiku leciało właśnie Keep The Faith. Ta piosenka też mnie nieraz podbudowywała na duchu, m.in wtedy, kiedy moja rodzina przechodziła przez trudną sytuację (o czym już tu kiedyś pisałam w tekście do Stranger in Moscow). Słuchałam też sobie kiedyś KTF jak wracałam z pierwszych prób naszego wrocławskiego dance teamu i chciałam mieć nadzieję, że to się wszystko jednak będzie kręcić no i proszę, od pół roku kręci się na jak najwyższych obrotach :) Może KTF to nie jest piosenka najwyższych lotów, może Michaela stać na lepsze teksty (stać stać! - HIStory jest głębsze a nawet Jam, który również ma cechy umoralniającego songu skierowanego do czarnej młodzieży i młodzieży w ogóle są głębsze tekstowo), ale lubię sobie czasem włączyć KTF i się "upozytywnić".
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Lokalizacja: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Tekst tygodnia:

Beat It
Album: Thriller (1982)
Autor tekstu: Michael Jackson

Obejrzyj na YT


Trochę historii:
Piosenka w całości została napisana przez Michaela Jacksona. Poprawki Quincy'ego niewiele wniosły i Michael chciał, by tylko jego personalia jako producenta widniały na płycie, ale tak się ostatecznie nie stało.
Piosenka jest jedną z najbardziej uhonorowanych- 2 nagrody Grammy (w tym nagranie roku), 2 statuetki American Music Awards, kfm do Beat It został wprowadzony do Music Video Producers Hall of Fame. W 1989 roku singiel uzyskał platynowy status. Już kilka miesięcy po premierze nakład singla przekroczył milion sprzedanych egzemplarzy. Do marca 2009 odnotowano też w samych Stanach Zjednoczonych 668 000 płatnych ściągnięć. Piosenka często pojawia się w zestawieniach najlepszych singli i wideoklipów wszechczasów.
To trzeci singiel z najlepiej sprzedającej się płyty w historii fonografii- Thrillera. Beat It osiągnęło top Billboardu. Dokonanie o tyle niezwykłe, że singiel wydano kiedy jeszcze Billie Jean, poprzedni numer 1, osiągał wysokie nakłady. Pomysłodawcy, Frankowi DiLeo zależało na tym, by obie piosenki w tym samym czasie znalazły się w top 5 i tak się stało. Zaledwie tydzień po tym, jak Billie Jean odnotowała spadek z miejsca pierwszego, Beat It osiągnęło top listy. Takim osiągnięciem może się pochwalić niewielu artystów.
Utwór w Wielkiej Brytanii osiągnął miejsce 3, w wielu innych krajach też dotarł do pierwszej 10-tki.
Piosenkę coverowało wielu artystów, min. Fergie, Fall Out Boy, Senor Coconut, Amy Winehouse, Weird Al Yankovic. Ten ostatni za tę parodię przeboju Michaela otrzymał nagrodę Grammy. Również w Polsce piosenka ta ma szczęście do nowych "ojców-parodystów"- ZTVorki, Kabaret Dno, Grupa Mozarta.
Kompozycja była wykorzystana w kampanii przeciwdziałającej prowadzeniu samochodu w stanie nietrzeźwym. Za udostępnienie nagrania Michael Jackson otrzymał wyróżnienie od prezydenta USA, który przyjął go w Białym Domu.
Quincy'emu zależało na umieszczeniu na płycie kawałka rockowego.
Michael Jackson pisze:Czasami zdarza mi się napisać piosenkę, którą naprawdę lubię, ale nie mogę się zmusić do pokazania jej komukolwiek. Kiedy nagrywaliśmy album Thriller przez długi czas trzymałem w tajemnicy piosenkę Beat It zanim Quincy zmusił mnie do jej zagrania. Mówił mi stale, że potrzebujemy do tego albumu jednego znakomitego utworu rockowego. Gdzie on jest?- pytał mnie ciągle- Wiem, że go masz. (...) W końcu przekonał mnie, że powinienem mu zademonstrować ten utwór. Przyniosłem więc piosenkę Beat It i zagrałem mu ją, a on był wprost zachwycony. Nie posiadałem się z radości.
Michael też mówi o zamyśle piosenki:
Michael Jackson pisze:Przed napisaniem Beat It często myślałem, że powinienem napisać piosenkę rockową, jaką sam chciałbym kupić, a równocześnie coś, co odbiegałoby zdecydowanie od muzyki rockowej jaką nadawano wówczas przez radio w audycji Top 40.
Piosenka Beat It została napisana z myślą o młodzieży w wieku szkolnym. Zawsze lubiłem pisać utwory, które trafiały do młodych. Pisanie dla nich jest przyjemnością, trzeba jednak znać ich smak muzyczny, gdyż są bardzo wymagającymi odbiorcami. Nie da się ich oszukać. Nadal stanowią najważniejszą dla mnie grupę słuchaczy, ponieważ naprawdę zależy mi na ich opinii. Kiedy polubią jakiś utwór, staje się hitem, bez względu na to co mówią listy przebojów.
Tekst piosenki Beat It wyraża coś, co odczuwałbym sam gdybym znalazł się w trudnej sytuacji. Głęboko wierzę w zawarte w niej przesłanie- że powinniśmy odrzucać przemoc. Mówi ona młodym ludziom, że powinni być rozsądni i unikać kłopotów. Nie chciałbym przez to powiedzieć, że należy nastawiać drugi policzek, kiedy ktoś kopie nas w twarz; chodziło mi o to, że dopóki człowiek nie jest przyparty do muru i pozbawiony wyboru, powinien się wynieść przed wybuchem awantury. Jeśli ktoś bierze udział w bójce i zostaje zabity, nic nie zyskuje, a wszystko traci. Traci on i ludzie którzy go kochają. Takie właśnie miało być przesłanie zawarte w tekście Beat It. Dla mnie człowiek prawdziwie odważny to ktoś kto potrafi rozwiązać konflikty bez bójki i ma dość rozumu by wybrnąć z sytuacji waśnie w taki sposób.

W piosence pojawia się solo gitarowe Eddiego Van Helena z popularnego wówczas wśród fanów rocka zespołu Van Helen.
Michael Jackson pisze:Kiedy Q zatelefonował do Eddiego Van Helena, Eddie myślał, że ktoś robi mu kawały. W słuchawce były jakieś zakłócenia, więc nie poznał jego głosu. Ale Q usłyszawszy, że ma się odczepić, po prostu wykręcił numer drugi raz. Eddie zgodził się wziąć udział w nagraniu i wzbogacił naszą płytę o niewiarygodne solo gitarowe w piosence Beat It.
Eddie Van Helen twierdzi, iż nagrał swoje solo gitarowe za darmo, jako przysługa. Chłopaki z zespołu, menadżer i ktokolwiek z kim wtedy rozmawiałem nazywali mnie głupcem. Ale nie wykorzystano mnie. Wiedziałem, co robiłem. Nie robię czegokolwiek, bo muszę, ale bo chcę. Kumple z kapeli wyjechali wtedy z miasta, więc pomyślałem, że nikt się nie dowie, jeśli zagram na płycie tego dzieciaka. Nie chciałem pieniędzy. Umówiłem się z Michaelem, że da mi kiedyś parę lekcji tańca.
Quincy Jones, muzycy zespołu Toto i Michael przyjechali do domu Van Helena z demo utworu. Steve Lukather wspomina: Nagraliśmy solo Eddiego, ale Quincy uważał, że jest za ciężkie. Zatem musiałem zredukować nadmierny dźwięk gitary i efekt znamy z płyty.
Z niepotwierdzonych wiadomości wynika, że ostatecznie Eddiemu Van Helenowi zapłacono 120 tyś. Według marketingowców zaproszenie Van Helena, było mistrzowskim chwytem, by ściągnąć zainteresowanie białego odbiorcy zorientowanego rockowo. Podobnym chwytem była kompozycja The Girl Is Mine, duet z Paulem McCartneyem. Pomysł był zgodny z przesłaniem Michaela, by swoją muzyką łączyć ludzi wszystkich ras.
Quincy Jones: Kiedy skończyliśmy nagrywać, zajmowaliśmy na raz trzy studia, wspomina Jones. Eddie Van Helen w jednym nagrywał solówkę, Michael w drugim śpiewał przez tubę, a w trzecim wszystko miksowaliśmy. Pracowaliśmy przez pięć dni i nocy bez zmrużenia oka. W pewnym momencie przeładowane głośniki eksplodowały.
Tuż przed solo gitarowym można usłyszeć, jak ktoś by pukał do drzwi. Mówi się, że w czasie nagrania ktoś wszedł do studia, wcześniej pukając. Z innej historii wynika, że to sam Eddie zapukał w gitarę.
Na koncercie w Dallas na trasie Victory w 1984 roku Eddie Van Helen wykonał na żywo swoją partię gitarową.
Piosenka nagrana jest w tonacji E♭ i ma umiarkowanie szybkie tempo 132 bitów na minutę. W piosence rozpiętość oktaw głosu mieści się miedzy B3 a D5.

Utwór wysoko był ceniony przez recenzentów, przez wielu z nich wymieniany jako najlepszy utwór z Thrillera.
W jednej z późniejszych recenzji krytyk stwierdził, że dzięki połączeniu czarnego funku i r'n'b z białym rockiem została przełamana bariera rasowa i że bez Beat It prawdopodobnie nie doszłoby do podobnego zderzenia dwóch muzycznych światów w nagraniu Walk This Way Aerosmith i Run DMC.

Podobne walory społeczne ma krótki film muzyczny do Beat It.
Raczkująca wtedy MTV odmówiła emisji filmu zasłaniając się formatem stacji "strictly rock'n'roll" (Michael miał uraz do podobnych blokad dla muzyków z powodu ich koloru skóry, kiedy gazeta Rolling Stone odmówiła mu cover story, bo czarni na okładkach nie zwiększają nakładów). CBS zagroziło wtedy MTV, że jak nie będą emitować Beat It, wtedy stacja nie będzie miała dostępu do nagrań żadnego z artystów nagrywających dla CBS. To, plus ogromna już wtedy popularność M. Jacksona spowodowało zmianę decyzji szefów MTV.
Kfm inspirowany jest innym filmem, pełnometrażowym West Side Story. W Beat It pojawiają się dwa gangi, które walczą ze sobą. W czasie walki pojawia się Michael, rozdziela ich, a natężenie napięcia rozładowuje tańcem, do którego wszyscy się przyłączają.
Takie rozwiązanie fabuły mogło być nie przyjęcia przez część widowni, która Michaela nie utożsamiała z gettem. Michael wpadł na rewolucyjny, a odważny pomysł, by do filmu zatrudnić prawdziwych członków gangu. Tak też się stało- w Beat It pojawia się 80 członków gangu i 18 profesjonalnych tancerzy, w tym choreograf Beat It, Michael Peters. Reżyserem Beat It jest Bob Giraldi.
Michael Jackson pisze:Czułem, że piosenkę Beat It należy interpretować najzupełniej dosłownie, tak jak została napisana- pokazać walkę dwóch gangów na ulicach niebezpiecznej dzielnicy miasta. Musiało to być brutalne. O to chodzi w tej piosence.
Po powrocie z Anglii do Los Angeles obejrzałem próbkę filmu Boba Giraldi i wiedziałem, że on właśnie jest reżyserem jakiego poszukuję do Beat It. Ogromnie mi się podobała jego technika narracji, więc odbyłem z nim rozmowę na temat mojego kfm. Skonfrontowaliśmy nasze pomysły i tak zrodziła się koncepcja. Zastanawiając się nad warstwą fabularną przerabialiśmy ją i modyfikowali.
Pisząc Beat It miałem na myśli gangi uliczne. Zebraliśmy wiec kilka najbardziej agresywnych gangów w Los Angeles i zaprosiliśmy je do współpracy przy kręceniu tego filmu. Pomysł okazał się dobry, a mnie dostarczył wielu interesujących przeżyć. Mieliśmy na planie sporo twardych facetów,a ich stroje nie pochodziły z filmowego magazynu kostiumów. Ludzie którzy zagrali w pierwszej scenie, w sali bilardowej, nie byli aktorami, lecz prawdziwymi członkami gangów. Wszystko było autentyczne.
Nie miałem dotąd wiele do czynienia z prawdziwymi przestępcami, a ci faceci wyglądali z początku naprawdę groźnie. Ale mieliśmy w pogotowiu obstawę i byliśmy gotowi na wszystko co może się wydarzyć. Oczywiście przekonaliśmy się wkrótce, że nasze środki bezpieczeństwa nie są w ogóle potrzebne, że członkowie gangów są w większości skromnymi, sympatycznymi ludźmi i że odnoszą się do nas życzliwie. Zapewnialiśmy im wyżywienie podczas przerw, a oni sprzątali po sobie i odnosili tace z naczyniami. Zdałem sobie sprawę, że ludzie chcący uchodzić za złych i bezwzględnych pragną się po prostu jakoś wyróżnić. Tym facetom od początku chodziło o popularność i uznanie, a teraz mieli dzięki nam pokazać się w telewizji. Byli zachwyceni. - Spójrzcie na mnie- myśleli- jestem kimś. Myślę, że to właśnie jest przyczyną, dla której liczne gangi robią to co robią. Ich członkowie są buntownikami, ale buntownikami którym zależy na uznaniu i szacunku. Podobnie jak my wszyscy, chcą zostać zauważeni. A ja dałem im taką szansę. Stali się gwiazdami- choćby na kilka dni.
Traktowali mnie wspaniale- byli uprzejmi, spokojni, uczynni. Po sekwencjach tanecznych z uznaniem oceniali moje występy, a ja czułem, że mówią szczerze. Chcieli zebrać wiele autografów i często gromadzili się wokół przyczepy w której mieściła się moja ruchoma garderoba. Dawałem im wszystko, czego chcieli: autografy, fotografie, bilety na występy. Byli miłymi chłopcami.
Dzięki temu eksperymentowi nasz materiał zdjęciowy wydawał się autentyczny. Z Beat It wiało grozą i można było namacalnie odczuć nastroje występujących w nim osób. Czuło się ich uliczny rodowód i realia ich życia. Wystarczy spojrzeć na film, by przekonać się, że są to naprawdę twardzi faceci. Grali siebie samych i wypadało to autentycznie. Nie było to aktorstwo- staraliśmy się go za wszelka cenę unikać. Oni po prostu byli sobą- a film opowiadał o ich przeżyciach.
Zawsze się zastanawiałem czy tak właśnie odczytali piosenkę, którą śpiewałem.
Beat It na MTV zostało ocenzurowane.Wycięto scenę, w której przywódcy gangów mierzą się na noże. W jej miejsce wmontowano powtórkę ujęć z wcześniejszych fragmentów filmu.
Kfm został uhonorowany statuetkami AMA, Black Gold Awards oraz 7 statuetkami The Billboard Video Awards. Zarówno czytelnicy jak i krytycy czasopisma Rolling Stone jednogłośnie uznali Beat It video numer 1. Kfm do Beat It zostało później wprowadzone do Music Video Producer's Hall of Fame.
Istnieje film niemy pt. Beat It, z 1918 roku. W filmie tym występuje Harold Lloyd, obok Charliego Chaplina i Bustera Keatona największa gwiazda filmów tamtej epoki. Michael Jackson był wielkim admiratorem kina niemego.

Obrazek
Harold Lloyd

Są tacy, którzy puszczając piosenkę od tyłu, w refrenie słyszą słowa: Believe, believe is someone watching?

Piosenka towarzyszyła Michaelowi na każdej trasie koncertowej, począwszy od Victory, a zakończywszy na przygotowaniach do This Is It.
W 2006 roku singiel został ponownie wydany jako dualdisc, wraz z kfm, w ramach wydawnictwa Visionary. W 2009 roku, po tragicznej śmierci Michaela, singiel wrócił na listy przebojów.
W drugiej połowie lat 90-tych na jednym z singli jako b-side pojawił się taneczny remix piosenki, autorstwa Moby'ego. W 2008 roku, na specjalnej edycji Thrillera jako bonus pojawiła się nowa wersja piosenki, z Fergie na wokalu.
W 2009 roku, na dwupłytowym albumie This Is It, można usłyszeć jedno z wczesnych dem piosenki.
W głosowaniu forumowiczów MJPT piosenka zajęła miejsce 6. w 2009 i 7. w 2010 na liście najlepszych piosenek Michaela Jacksona solo z okresu Epic. W 2007 roku piosenka przegrała z Billie Jean, stając się #2 najlepszym utworem z Thrillera.

Lista płac:
* Written and composed by Michael Jackson
* Produced by Quincy Jones
* Co-produced by Michael Jackson
* Featuring: Guitar solo by Eddie Van Halen
* Rhodes and synthesizer: Greg Phillinganes
* Keyboards: Bill Wolfer
* Synclavier: Tom Bahler
* Synthesizer and synthesizer programming: Steve Porcaro
* Synergy: Greg Smith
* Guitars, electric Bass: Steve Lukather
* Guitar: Paul Jackson
* Drums: Jeff Porcaro
* Drum case beater: Michael Jackson
* Vocal arrangement by Michael Jackson
* Rhythm arrangement by Michael Jackson and Quincy Jones.



Obrazek


They told him don't you ever come around here
Don't wanna see your face, you better disappear
The fire's in their eyes and their words are really clear
So beat it, just beat it

You better run, you better do what you can
Don't wanna see no blood, don't be a macho man
You wanna be tough, better do what you can
So beat it, but you wanna be bad

Just beat it, beat it, beat it, beat it
No one wants to be defeated
Showin' how funky and strong is your fight
It doesn't matter who's wrong or right
Just beat it, beat it
Just beat it, beat it
Just beat it, beat it
Just beat it, beat it

They're out to get you, better leave while you can
Don't wanna be a boy, you wanna be a man
You wanna stay alive, better do what you can
So beat it, just beat it

You have to show them that you're really not scared
You're playin' with your life, this ain't no truth or dare
They'll kick you, then they beat you,
Then they'll tell you it's fair
So beat it, but you wanna be bad

Just beat it, beat it, beat it, beat it
No one wants to be defeated
Showin' how funky and strong is your fight
It doesn't matter who's wrong or right

Just beat it, beat it, beat it, beat it
No one wants to be defeated
Showin' how funky and strong is your fight
It doesn't matter who's wrong or right

Just beat it, beat it, beat it, beat it
No one wants to be defeated
Showin' how funky and strong is your fight
It doesn't matter who's wrong or right
Just beat it, beat it
Beat it, beat it, beat it

Beat it, beat it, beat it, beat it
No one wants to be defeated
Showin' how funky and strong is your fight
It doesn't matter who's wrong or who's right

Just beat it, beat it, beat it, beat it
No one wants to be defeated
Showin' how funky and strong is your fight
It doesn't matter who's wrong or right

Just beat it, beat it, beat it, beat it
No one wants to be defeated
Showin' how funky and strong is your fight
It doesn't matter who's wrong or right
Just beat it, beat it
Beat it, beat it, beat it

Beat it, beat it, beat it, beat it
No one wants to be defeated
Showin' how funky and strong is your fight
It doesn't matter who's wrong or who's right

Just beat it, beat it, beat it, beat it
No one wants to be defeated
Showin' how funky and strong is your fight
It doesn't matter who's wrong or right

Just beat it, beat it, beat it, beat it
No one wants to be defeated
Showin' how funky and strong is your fight
It doesn't matter who's wrong or right

Just beat it, beat it, beat it, beat it
No one wants to be defeated
Just beat it, beat it
Beat it, beat it, beat it


Spływaj
tłum. MJowitek

Usłyszał, żeby nie przychodził już tu
Nie chcemy widzieć Cię, najlepiej jakbyś znikł
Błysk w oczach czai się, ich słowa proste są
Więc spływaj, już spływaj

Uciekaj stąd, i lepiej zrób co się da
Nie chcemy widzieć krwi, więc nie bądź macho man
Ty twardy chcesz być, lecz zrób co się da
Więc spływaj, lecz Ty chcesz być tak zły

Już spływaj, spływaj
Nikt nie odejdzie bez słowa
Pokaż jak fajna, mocna Twa mać
Nie ma znaczenia kto rację ma
Więc spływaj, już spływaj
Więc spływaj, już spływaj

Chcą Cię tu dopaść, zatem zmykaj co tchu
Nie chcesz być jak dziecko, chcesz się liczyć tu
Chcesz żywy dalej być, lepiej zrób co się da
Więc spływaj, już spływaj

Musisz pokazać, że nie boisz się nic
Ty z życiem igrasz znów, a to nie zabawa
Skopią Cię i pobiją
To dla nich jest fair
Więc spływaj, lecz Ty chcesz być tak zły

Już spływaj, spływaj
Nikt nie odejdzie bez słowa
Pokaż jak fajna, mocna Twa mać
Nie ma znaczenia kto rację ma
Już spływaj, spływaj



Interpretare il testo!
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
ODPOWIEDZ