Gdybym mógł/mogła cofnąć czas...

Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Awatar użytkownika
MacJack50
Posty: 336
Rejestracja: wt, 20 paź 2009, 17:22
Lokalizacja: Słupsk

Post autor: MacJack50 »

Ja większy nacisk położył bym na własny rozwój piłkarski.Miałem szanse , ale podchodziłem do tego zbyt nonszalancko i zostałem zwykłym ' kopaczem' piłki.Drugi powodem byłby dzień 25 Czerwca 2009 r. Chciałbym , aby lekarz Michaela został z Nim w pokoju i żeby resuscytacja zakończyła się pomyślnie.Więcej rzeczy bym nie zmienił cieszę się , że jestem zdrowy i moja rodzina ,a to jest ważne.
Obrazek
"Together we can heal the world and make it a better place."
"GO FOR YOUR DREAMS!"
Awatar użytkownika
Freddy
Posty: 114
Rejestracja: czw, 15 sty 2009, 12:02
Lokalizacja: LUBLIN

Post autor: Freddy »

- przykładałbym się solidniej do języków obcych
- spisałbym numerki z dużego lotka
- odwiedziłbym może MIchaela i ostrzegłbym go o tym feralnym dniu (chociaż nie wiem w jaki sposób)
- może zmieniłbym studia, chociaż na kierunek Geografia narazie nie narzekam :)
"I will never, ever sell Neverland. Neverland is me,(...)" 29.08.1958-25.06.2009-05.04.2010- 2013 BaM !!!

Obrazek
Awatar użytkownika
karin861
Posty: 303
Rejestracja: pt, 24 lip 2009, 11:52
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: karin861 »

Gdybym mogła cofnąć czas to nie zmieniłabym w sumie nic w swoim życiu, bo jestem wiary, że wszystko co dzieje się w życiu, nie dzieje się bez przyczyny. Wszystko ma swój cel, wszystko nas czegoś uczy. Dzięki popełnionym błędom możemy budować swoje doświadczenie, dzięki przeżytym dobrym i złym chwilom się rozwijamy i jesteśmy tym kim jesteśmy obecnie. Zapewne jak każdy z Was, ja też miałam etapy w swoim życiu, że bywało ciężko, beznadziejnie, że aż chciało się płakać i bardzo się cierpiało. Ale jak to mówią, co nas nie zabije to nas wzmocni i właśnie dzięki takim cięższym chwilom w życiu doceniamy później co mamy. Warto się podnosić po porażkach, to sprawia, że jesteśmy coraz bardziej silniejsi psychicznie.
"There's nothing that can't be done If we raise our voice as one". You're always in my heart Michael :*
Obrazek
Awatar użytkownika
janetj
Posty: 95
Rejestracja: pt, 21 sie 2009, 13:15
Lokalizacja: O-ca

Post autor: janetj »

Pojechałabym 25 czerwca 2009 roku do USA i uratowałabym Michaela :)
Obrazek
KinGa *
Posty: 112
Rejestracja: ndz, 21 lut 2010, 14:22
Lokalizacja: BydGoszcz

Post autor: KinGa * »

Zapisała się do szkoły baletowej.
Awatar użytkownika
M.J.[*]
Posty: 499
Rejestracja: śr, 01 lip 2009, 20:11

Post autor: M.J.[*] »

Pokochałabym Michaela wcześniej...............this it it...tak to jest to co chciałabym cofnąć i już się nie da.

i jeszcze...będąc dzieckiem nie mówiłabym na dzień dzisiejszy ' chciałabym być już dorosła '
Obrazek
''CHCIAŁEŚ SAM ZBAWIĆ ŚWIAT.ŚMIALI SIĘ Z TWOICH RAD ale wiem,że spełni się Twój sen.Bo sen Twój to lepszy świat.''
Tylko kto powie mi jak żyć i dokąd iść ?
MKK
Posty: 65
Rejestracja: czw, 31 gru 2009, 23:04
Lokalizacja: Neverland

Post autor: MKK »

Pokochałabym Michaela wcześniej i ostrzegła Go przed śmiercią.
Awatar użytkownika
bercia.bella
Posty: 73
Rejestracja: czw, 01 lip 2010, 17:35
Lokalizacja: Neverland

Post autor: bercia.bella »

Zainteresowałabym się wcześniej MJ.. I zachowałabym się inaczej w paru sytuacjach :-o
<<Głos dostałem od Boga, ale to pozwoliliście żeby świat mnie usłyszał.>>
Awatar użytkownika
szarlotka92
Posty: 82
Rejestracja: wt, 06 lip 2010, 11:27
Lokalizacja: Neverland

Post autor: szarlotka92 »

-ze wszystkich sił postarałabym się,żeby chociaż raz zobaczyć Michaela :surrender:
-oczywiście zrobiłabym wszystko,żeby nie było wydarzenia z 25 czerwca '09
-przykładałabym się do matmy :wariat:
-powiedziałabym bratu,że go kocham,tak bardzo,bardzo na serio :smutek:
-uratowałabym kilku drogich mi ludzi :surrender:
ObrazekObrazek
He trapped me in his heart.
Awatar użytkownika
ola1714
Posty: 156
Rejestracja: sob, 05 wrz 2009, 22:18
Lokalizacja: Chełmek

Post autor: ola1714 »

Gdybym mogła cofnąć czas... to wcale nie jest takie łatwe pytanie, myślę, że nie zmieniłabym wiele. Tylko dwie rzeczy.
Po pierwsze nie dopuściłabym do pewnego błędu lekarskiego, który został popełniony na mojej babci...Do pomylenia kart pacjentów i wykonania na mojej babci badania, którego nie powinni wykonać, który doprowadził do jej śmierci...

oraz tak samo jak MacJack50
MacJack50 pisze:Chciałbym , aby lekarz Michaela został z Nim w pokoju i żeby resuscytacja zakończyła się pomyślnie.
Więcej bym chyba nie chciała zmienić, bo mimo tego, że popełniłam kilka błędów, one nie są aż tak ważne... No oprócz spotkania z Michaelem, marząc o nim kilka lat, nigdy nie doszło do spełnienia mojego marzenia.
Justine1304
Posty: 1539
Rejestracja: sob, 29 sie 2009, 0:45
Lokalizacja: Trójmiasto ;)

Post autor: Justine1304 »

Powiedziałabym mojej babci co jej dolega. Może wtedy by nie umarła...
Obrazek
ODPOWIEDZ