Najsłabsze Ogniwo
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil
Z tym Ain't No Sunshine to lekka przeginka jest na tym etapie rozgrywki. Higher! Higher! Higher! To musi być!
Podsumowując to szlag trafia teraz cały mój klucz do głosowania, bo wedle niego Skywritera powinienem eliminować ale sprzymierzeńców nie widać ani za górą ani za rzeczką, na niebie tym bardziej więc muszę taktycznie w obronie tego pierwszego...
Jak się nie ma do czego doczepić to zawsze można się do Akona przywalić!
No to... bo lekko spieprzył chórkami mixa, bo namówił Jacksona na trzymanie się za rączkę i śpiewanie taniego tekstu w owym czasie, bo spierdzielił doszczętnie WBSS na jubileuszu dreszczowca, bo za dużo go na MTV i w radio, bo w prawie każdym utworze używa słowa Konvict no i ogólnie bo jest tak słabym artystą, że brakuje mi słów by to opisać.
Ben (Akon Konvict Mix)
Podsumowując to szlag trafia teraz cały mój klucz do głosowania, bo wedle niego Skywritera powinienem eliminować ale sprzymierzeńców nie widać ani za górą ani za rzeczką, na niebie tym bardziej więc muszę taktycznie w obronie tego pierwszego...
Jak się nie ma do czego doczepić to zawsze można się do Akona przywalić!
No to... bo lekko spieprzył chórkami mixa, bo namówił Jacksona na trzymanie się za rączkę i śpiewanie taniego tekstu w owym czasie, bo spierdzielił doszczętnie WBSS na jubileuszu dreszczowca, bo za dużo go na MTV i w radio, bo w prawie każdym utworze używa słowa Konvict no i ogólnie bo jest tak słabym artystą, że brakuje mi słów by to opisać.
Ben (Akon Konvict Mix)
- majkelzawszespoko
- Posty: 1745
- Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
- Skąd: Katowice
Eeeeej, tożto oczywista prowokacja była, na którą:Mandey pisze:Facet! Się zastanów następnym razem a nie tu winnera policzkujesz.Kopeć pisze:Mejbi Tumoroł bo w ogóle co? Cicha woda niby? Że skrzypki lepsze od klawiszy?
Prawie złapałem wypasionego łososia!Mariurzka pisze:Przez moment mnie nawet MZS tak zbajerował, że byłam bliska zagłosowania na Maybe Tomorrow, bo mi jakoś przestało pasować.
Oczywiście, że Maybe Tomorrow jest u mnie bardzo wysoko, ale to tylko albo aż 2 miejsce.
Kurde mam 3 utwory teraz do odstrzału i nie potrafię się zdecydować, na który oddać głos... może to nawet są 4 utwory.
Skywriter troszke ma za głośny wokal w stosunku do bitu i nie da się na słuchawkach słuchać na ful, tak strasznie wrzeszczącego Michaela z podbitym wokalem. Bębenki mi rozsadza. A poza tym wstęp mi nigdy nie siadał.
I Wanna Be Where You Are to jest spoko pozytywny kawałek, ale coś mógł innego wymyślić autor na końcówkę. Bo powtarzanie przez minutę i dwadzieścia sekund jednego wersu w kółko nie jest oryginalnym pomysłem...
Ale niech będzie że jeszcze zostaną u mnie.
Ain't No Sunshine, depresyjno-pochmurnie, do wylotu niebawem. Ale przypominają mi się beztroskie czasy rozgrywek na amidze u kolegi, gdyż ja miałem tylko commodore 64.
Ben - ben ben ben... gdyby to zrobił kto inny, a nie mój ulubieniec, na pewno byłbyś subtelniejszy i bardziej dostojny, a Akon jak zawsze musiał czegoś nie dopracować... Poza tym nie lubię Akona, to wszyscy wiedzą. Nie ma też Maro, który by go zawzięcie bronił. Atakuję więc miałczka jak najbardziej.
Głos na Ben (Miałczek 'Konvict Partaczący' Mix).
Ej no, ja sobie wypraszam!majkelzawszespoko pisze: Eeeeej, tożto oczywista prowokacja była, na którą:Prawie złapałem wypasionego łososia!Mariurzka pisze:Przez moment mnie nawet MZS tak zbajerował, że byłam bliska zagłosowania na Maybe Tomorrow, bo mi jakoś przestało pasować.
Z Maybe Tomorrow to jest trochę tak, że co innego jest, jak się słucha tego remiksu w muzycznej próżni, a co innego, jak puścimy to sobie w otoczeniu pozostałych. Nie macie wrażenia, że jakby tak trochę blednie? Bo ja miewam. Ale nie na tyle, żeby do tego strzelać.
Jednakowoż wasza nagonka na Akona mnie dziwi. Bo Akon? Bo się go nie lubi? Akon Akonem, ale - na bory liściaste, iglaste i inne - ten remiks nie jest taki zły i trochę nie rozumiem, dlaczego ma się mu obrywać za Hold My Hand czy WBSS z jubileuszowego Thrillera.
Zgodzę się, że te chórki niewyględne i akonowatością zalatują z daleka, ale z drugiej strony przecież cała kompozycja została przewrócona do góry nogami, fortepianowe klimaty są tu niczego sobie i mnie się zaserwowane przez Akona instrumentarium bardzo podoba. Nie mówię, że to winner ma być, ale że już?
Chyba się fochnę, aboco.
Głos później, muszę zemstę obmyślić
-----------------------------------------------
Edit po kilku godzinach wymyślania krwawych tortur
Mojego głosu na Bena teraz to proszę nawet nie oczekiwać, co to, to nie. Remiksowe mistrzostwo świata to to nie jest (no wiem, powtarzam się), ale jak mam się przyznawać, których remiksów z RS słucham najczęściej, to Ben wśród nich plasuje się naprawdę wysoko. No dobra, na Akonowy chórek zamykam oczy (i częściowo uszy), ale cała reszta jest naprawdę dobrze zrobiona. Lubię takie kompozycje z fajnym otwarciem i jeszcze lepszym finałem, gdzie wszystko się pięknie wycisza, a smyki robią śliczne tło.
Ja tam zmieniać nic nie muszę, ale na Skywritera sobie właśnie zagłosuję ;)Mandey pisze:To może zrobimy totalną rozpierduchę i zmienimy głosy wszyscy na Skywritera? :P
Bo mam go na dole listy aktualnie, bo mi się osłuchał. I co prawda na pierwsze takty już bym biegła na parkiet, ale w tym momencie wyłazi ze mnie uklepana gdzieś na dnie miłośniczka balowych sukien i wolę nastrojowość od dyskoteki. A, i jeszcze - bo po entym przesłuchaniu wracające jak mantra w tym remiksie refrenowe Skywriter zaczyna mi wybitnie działać na nerwy.
Głos na Skywriter (Stargate Remix).
A wy róbta co chceta
Ostatnio zmieniony śr, 22 wrz 2010, 21:18 przez Mariurzka, łącznie zmieniany 1 raz.
Czy słyszysz, jak tam daleko muzyka gra?
Jest pochmurnie, bo zaszło słońce :P. Mi się przypominają pegasusowe lata. Teraz są zapisy stanu gry, można grać od dowolnego momentu. A wtedy grało się czasem kilka godzin, aż zniecierpliwiona rodzinka chciała wkońcu obejrzeć TV. A wtedy się mówiło, że gra jeszcze nie skończona i nie mogą wyłączyć, bo się wszystko "skasuje" i cała robota pójdzie na marne :D. Choć te gry miały prostą grafikę i muzykę, to jednak to są lata dzieciństwa :).majkelzawszespoko pisze:Ain't No Sunshine, depresyjno-pochmurnie, do wylotu niebawem. Ale przypominają mi się beztroskie czasy rozgrywek na amidze u kolegi, gdyż ja miałem tylko commodore 64.
Dopiero w dobie internetu dorwałam grę Moonwalker. Wcześniej jej nie znałam. Można tańczącym MJ ratować świat przed złym Mr. Big. Jednak gry na emulatorach na komputerze to nie to samo co na konsolach video przed TV...
Mam ogromny sentyment do muzyczki 8-bitowej. Głos zatem na Ben (Akon Remix), w obronie Ain't No Sunshine (Benny Blanco Remix).
Mandey, ja też chętnie bym wyeliminowała utwór Skywriter. Ale, że nikt nie głosuje na to, to sobie pomyślałam "co ja z jednym swoim głosem zdziałam", więc wybierałam inne piosenki.Mandey pisze:Podsumowując to szlag trafia teraz cały mój klucz do głosowania, bo wedle niego Skywritera powinienem eliminować ale sprzymierzeńców nie widać ani za górą ani za rzeczką, na niebie tym bardziej więc muszę taktycznie w obronie tego pierwszego...
"I'll never let you part for you're always in my heart."
- majkelzawszespoko
- Posty: 1745
- Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
- Skąd: Katowice
- Man in the mirror
- Posty: 768
- Rejestracja: wt, 15 lip 2008, 18:08
Ja ani myślę.Mandey pisze:To może zrobimy totalną rozpierduchę i zmienimy głosy wszyscy na Skywritera?
Mój głos i tak nic nie wniesie ale ponownie I Wanna Be Where You Are . Z tego samego powodu co poprzednio.
No jak by Michael wiedział, że Wy tak szczurków nie lubicie, to chłopakowi by było przykro...
- lazygoldfish
- Posty: 152
- Rejestracja: sob, 18 lip 2009, 19:20
- majkelzawszespoko
- Posty: 1745
- Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
- Skąd: Katowice
Hm, ciekawe by to było, ale i tak czuję zmasowany atak na Skywriter'a w następnej rundzie, więc w sumie nie szkoda mi tego Akona...Mandey pisze:To może zrobimy totalną rozpierduchę i zmienimy głosy wszyscy na Skywritera? :P
Hahaha, doczekałeś się w końcu co?Man in the mirror pisze:No to widzę, że pora się włączyć ...!
Wg mnie to Ben blednie przy Maybe Tomorrow, a można je porównywać z czystym sumieniem. Jest to najlepszy twór Akona do tej pory wg mnie, związany z MJ i niech tak może pozostanie, bo dowodzi to tylko i wyłącznie tezy, że Akon potrafi zepsuć nawet kawałek, w którym nie udziela się wokalnie. Zepsuć w sensie dodać coś, co powoduje, że po całkiem miłym wstępie łapiesz się za czoło i głęboko wzdychasz, powtarzając w duchu 'wiedziałem'. Nawet nadzieja tutaj nie wchodzi w grę.Mariurzka pisze:Z Maybe Tomorrow to jest trochę tak, że co innego jest, jak się słucha tego remiksu w muzycznej próżni, a co innego, jak puścimy to sobie w otoczeniu pozostałych. Nie macie wrażenia, że jakby tak trochę blednie?
też byłem w ciężkim szoku...lazygoldfish pisze:po tym jak owy Akon pokonał świetne Dancing Machine Steve'a Aokiego
Podsumowanie rundy którejś tam z kolei:
Głosowało 10 osób, łał, nieźle, poniżej wyniki:
I Wanna Be Where You Are - 1 głos
Skywriter oraz Ain't No Sunshine - po 2 głosy każdy
Ben od ejkyna - 5 głosów i żegna się z zabawą miałcząc oraz kwicząc z rozpaczy.
ROUND 16. FIGHT!
01. Skywriter (Stargate Remix)
02. Dancing Machine (Polow Remix)
03. I Wanna Be Where You Are (Dallas Austin Remix)
04. Ain't No Sunshine (Benny Blanco Remix)
05. Maybe Tomorrow (Sturken & Rogers Remix)
Pozostała wielka piątka, powoli zacznie kształtować nam się podium.
Coraz bliżej końca, ludzie się cieszą, już czekają na następną edycję.
Ale póki co...
Głosujemy do soboty do godziny 12:00!
No to rozpoczynam ten zmasowany atak na Skywriter (Stargate Remix)...
Drażnią mnie powtarzające się słowa:
Skywriter
Sweep your silver pen across the sky so high
Skywriter
Won't you write the biggest I love you across the sky?
Za oryginałem też jakoś szczególnie nie przepadam.
Kto się przyłącza do ataku?
Drażnią mnie powtarzające się słowa:
Skywriter
Sweep your silver pen across the sky so high
Skywriter
Won't you write the biggest I love you across the sky?
Za oryginałem też jakoś szczególnie nie przepadam.
Kto się przyłącza do ataku?
Rozkręcamy się pod koniec :D.majkelzawszespoko pisze:Głosowało 10 osób, łał, nieźle,
"I'll never let you part for you're always in my heart."
A mnie jest wszystko jedno co teraz wyleci. Per me è lo stesso, bo nie ma już w zestawieniu anty-remiksowych, w opinii tu niektórych, ani musicalowego Bena, ani chilloutowego Darling Dear, ani daabowego ABC.
Choć właściwie z uporem maniaka ponownie zagłosuję na Ain't No Sunshine (Benny Blanco Remix). I nieodmiennie z tych samych powodów. Nie podoba mi się to zniekształcanie głosu Michaela, nie czuję klimatu tego utworu, nie kręci mnie to pulsowanie i drganie dźwięków. Nie podoba mi się i już.
Choć właściwie z uporem maniaka ponownie zagłosuję na Ain't No Sunshine (Benny Blanco Remix). I nieodmiennie z tych samych powodów. Nie podoba mi się to zniekształcanie głosu Michaela, nie czuję klimatu tego utworu, nie kręci mnie to pulsowanie i drganie dźwięków. Nie podoba mi się i już.
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono
www.forumgim6.cba.pl
www.forumgim6.cba.pl
Niech Wam się szczury przyśnią. A jeśli we śnie odbieracie fonię, niech Wam do tego Akon śpiewa! żeby już wywalić Bena...majkelzawszespoko pisze:Ben od ejkyna - 5 głosów i żegna się z zabawą miałcząc oraz kwicząc z rozpaczy.
Nie podoba Wam się, jak coś za bardzo zremixowane, jak za mało też źle.
Trzymam się Ain't No Sunshine (Benny Blanco Remix). Skywritter, wg mnie, świetnie otwiera tę płytę i zasługuję przynajmniej na jeszcze jedną rundę. A tym samym na głos w swojej obronie.