Film "Boy"

O Michaelu rozmowy luźne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

Martinesino
Posty: 19
Rejestracja: sob, 24 lip 2010, 20:50
Skąd: Inowrocław

Film "Boy"

Post autor: Martinesino »

Już 8 października br. na ekrany polskich kin wejdzie film "Boy".
Jest rok 1984. 11-letni Boy mieszka na wschodnim wybrzeżu Nowej Zelandii i uwielbia Michaela Jacksona. Uwielbia też swojego ojca, który jest dla chłopaka wspaniałym bohaterem, mimo że nie widział go całe dzieciństwo. Wraz z jego powrotem Boy musi zmierzyć się z prawdą, pogodzić się z utratą ideału i znaleźć własną drogę ku dorosłości. Wejdzie w nią w rytm piosenek swojego idola. "Boy" to pełna ciepła i wyrazistego humoru opowieść o dorastaniu, która pobiła rekordy frekwencji na krańcu świata, zebrała świetne recenzje oraz otrzymała wiele nagród na prestiżowych festiwalach.
trailer:http://www.youtube.com/watch?v=7eXBEafC ... r_embedded
Awatar użytkownika
a_gador
Posty: 773
Rejestracja: ndz, 12 lip 2009, 21:03
Skąd: Śląsk

Post autor: a_gador »

A tu inny trailer.
Cieszę się, że ten film będzie dystrybuowany w Polsce, bo kinematografia nowo zelandzka nie jest szeroko znana, no chyba, że bywalcom festiwalu Era Nowe Horyzonty, gdzie filmy z tego zakątka naszego globu miały swój przegląd 2 lata temu.
Zapowiada się sympatyczne kino. Z wieloma Michaelowymi akcentami.
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono
www.forumgim6.cba.pl
Obrazek
Michaelka111
Posty: 558
Rejestracja: śr, 17 wrz 2008, 17:58
Skąd: Warszawa / Nasielsk

Post autor: Michaelka111 »

http://boythemovie.co.nz/ <--- oto oficjalna strona filmu.
Już nie mogę się doczekać premiery. Film będzie z pewnością bardzo zabawny.
When we meet again, I'll ask you how you're doing
And you'll say fine and ask me how I'm doing
And then I'll lie and I'll say ordinary, It's just an ordinary day.
Awatar użytkownika
Trinity
Posty: 395
Rejestracja: czw, 23 mar 2006, 11:03
Skąd: Poznań

Post autor: Trinity »

Ten film to jednak bardziej dramat, niż komedia.
Awatar użytkownika
Amelia
Posty: 355
Rejestracja: czw, 06 sie 2009, 21:30
Skąd: Jaworzno

Post autor: Amelia »

Film bardzo wybiórczo puszczany w kinach, na dodatek jedynie w cinema city, helios nie ma go w ofercie.
Dziś wyświetlany jedynie w: Arkadia, Bonarka, Galeria Mokotów, Kinepolis.
Można to monitorować tutaj : http://www.cinema-city.pl/index.php?mod ... ie&id=1871

Trafiłam na ciekawe inforamcje dotyczące reżysera, jednocześnie scenarzysty i aktora (gra ojca) filmu "Boy" Taika Waititi:
zasłynął w swoim czasie na ceremonii rozdania Oscarów w 2003 roku. Jego krótkometrażowy film "Two Cars, One Night" walczył o statuetkę. Gdy kamera pokazała nominowanych, okazało się, że Waititi... smacznie śpi. Oczywiście była to tylko gra, jednak pokazująca podejście reżysera "Boya" do rzeczywistości, które ujawnia się w jego kolejnych filmach. Niechęć do zadęcia, sztucznego patosu, a zamiłowanie do wyszukiwania małych czy większych absurdów w "zwyczajnej" rzeczywistości.
Najnowszy film Waititi odniósł ogromny sukces w Nowej Zelandii. Ponoć zarobił w rodzimych kinach więcej niż jakikolwiek dotychczasowy film nowozelandzki i w zestawieniach box office'ów wyprzedził "Alicję z krainy czarów" czy "Starcie Tytanów".
źródkło: muzyka.interia.pl
http://przeslodzonaherbata.blog.onet.pl
Dopiero zaczynam, ale...

Nie lubi słów: błogosławiony owoc żywota twego
Amelia Poulain
Awatar użytkownika
endka
Posty: 474
Rejestracja: ndz, 19 lip 2009, 11:13
Skąd: d-_-b kce

Post autor: endka »

Kiedy Michael Jackson był królem

"Cztery lata temu Taika Waititi vel. Taika Cohen zauroczył widzów nietypową historią miłosną "Orzeł kontra rekin". Specyficzne poczucie humoru znanego nowozelandzkiego komika, pochodzącego z plemienia Te-Whanau-a-Apanui, to siła również jego najnowszej produkcji - "Boy". Tym razem Waititi cofa się w czasie do czasów swojego dzieciństwa, cudownych lat 80., gdy Michael Jackson był królem. Nawet na końcu świata."

Nie chcę kopiować wszystkiego, reszta pod linkiem.


-->o filmie

Obym tylko miała szansę obejrzeć film na dużym ekranie.
"Don't say UH-OH! Vampires do NOT say UH-OH!"
Awatar użytkownika
bj
Posty: 293
Rejestracja: wt, 24 lis 2009, 23:38
Skąd: Wwa, Łódź

Post autor: bj »

No i jak, widział ktoś ten film? Jestem ciekawa czy warto, bo nie mam czasu iść do kina i obawiam się, że pójdę, a tam puszczą fragment Billie Jean w podkładzie muzyczny i to wszystko. Bo co tu ukrywać, dla samej historii o chłopcu nie będę się spinać i lecieć po nocy na seans. Ważne żeby dużo Michaela było. Zatem piszcie, co i jak.
Remember the beautiful future promise of tomorrow...
Awatar użytkownika
a_gador
Posty: 773
Rejestracja: ndz, 12 lip 2009, 21:03
Skąd: Śląsk

Post autor: a_gador »

bj pisze:No i jak, widział ktoś ten film?
Owszem, ja. Nie spodziewajcie się muzyki z Thrillera, nie ma jej na ścieżce dźwiękowej. Bohater mówi o Michaelu, są w filmie jego, znane nam, zdjęcia, i tak jak pisałam powyżej na podstawie zwiastunów, jest kilka Michaelowych akcentów, bo wiele sytuacji z życia kojarzy się bohaterowi z kfm do Billie Jean, Beat it i Thrillera .
Oczywiście te Michaelowe odniesienia będą dla widzów-fanów wabikiem, by się do kina wybrać, bo przy tym jest to naprawdę zabawna historia o jedenastolatku, mieszkającym z 6-letnim bratem, do którego zwraca się pieszczotliwie "Jaju" i licznym kuzynostwem pod opieką babci, chwilowo nieobecnej z powodu wyjazdu na pogrzeb.
To film o tym jak bardzo dziecko potrzebuje rodzicielskiej miłości, w przypadku Boy'a jest to potrzeba bycia z dawno nie widzianym ojcem, który bardziej stara się być dla syna kumplem, niż odpowiedzialnym rodzicem. To film o radzeniu sobie w życiu po śmierci matki, o nastoletnich przyjaźniach, pierwszych nieporadnych związkach damsko-męskich (malinka zrobiona za pomocą rury od odkurzacza na dowód inicjacji w całowaniu ;-), o marihuanie rosnącej w polu kukurydzy i o próbie odzyskania gotówki ukrytej na pastwisku.
Obejrzyjcie ten film, bo warto. Nie dla Michaela, on jest tylko pretekstem do spojrzenia na świat przez pryzmat doświadczeń małego człowieka, który wiele przeżył, ma pasję, dorośli go zawiedli, poza babcią i obecną choć duchem mamą, a on nie traci rezonu i cieszy się życiem.
Dla Michaela dzieci były ważne, ojciec Boy'a też w końcu dorasta, ale o tym czy mu się udało z filmu się już nie dowiemy, autor pozostawia to już naszym domysłom.
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono
www.forumgim6.cba.pl
Obrazek
Awatar użytkownika
emira
Posty: 3
Rejestracja: sob, 23 paź 2010, 21:59

Post autor: emira »

Witam,

Zwabił mnie na do Was ten film, ponieważ jestem wielką fanką Taiki Waititi, reżysera filmu BOY. Zdecydowanie film polecam każdemu, niezależnie od tego czy ktoś jest fanem Jacksona, czy Nowej Zelandii.

Cieszę się, że Wasze forum zainteresowało się tym filmem, i że BOY trafia do szerszego grona, chociaż nie było zamiarem reżysera, żeby wykorzystać śmierć Jacksona, żeby zdobyć więcej widzów (jeśli komuś przeszła przez głowę taka myśl, to chciałam tylko to sprostować).

Taika zaczął pisać scenariusz już w 2004 roku. Sam jest wielkim fanem Jacksona i w filmie pokazuje czym żył w dzieciństwie. BOY jest rozwinięciem wspomnianego przez Amelię filmu Two Cars One Night, który był nominowany do Oscara. Polecam również obejrzenie końcowej sceny z filmu, mieszankę Thrillera z maoryskim tańcem wojennym haka. W wyciętej scenie z filmu dzieciaki rozmawiają o maoryskich bohaterach i między innymi wymieniają Michaela Jacksona. :hahaha:

Utwory Michaela nie zostały wykorzystane w tym filmie, ponieważ to niskobudżetowy, niezależny film, więc nie było na to pieniędzy. I w sumie cieszę się, że tak wyszło, bo według mnie nie bardzo by pasowały wielkie światowe hity w skromnym intymnym filmiku, którego akcja dzieje się w wiosce na końcu świata.

Pozdrawiam,

<3
Awatar użytkownika
Zosia-MJ
Posty: 775
Rejestracja: sob, 24 kwie 2010, 10:36

Post autor: Zosia-MJ »

Mam takie pytanie: Czy ten film leci w kinach? Jeszcze?
Awatar użytkownika
emira
Posty: 3
Rejestracja: sob, 23 paź 2010, 21:59

Post autor: emira »

Z tego co widzę, to już nie. Można go było zobaczyć w Cinema City w wybranych miastach, ale też w bardziej kameralnych okolicznościach na seansach organizowanych przez entuzjastów Nowej Zelandii. Miejmy nadzieję, że niedługo będzie dostępny na DVD :)

EDIT:

Dłuższa wypowiedź reżysera tego filmu, Taiki Waititi na temat Michaela Jacksona:
Evidently there was always a part of Taika that wanted to be a filmmaker; film has always been a large part of his life. But what are the things that inspired him, not as a filmmaker, but as a person?

Well, one of them is Michael Jackson. Taika has always been a huge fan of the King of Pop, as evident in Boy and by his public displays of the moonwalk and other MJ moves (namely on Good News Week). "I’ve always been a big fan of him. It’s kind of cool that there’s been a resurgence [of his music], it’s just sad that it had to come after he died, but I guess that’s inevitable really."

There’s always been a lot of criticism about Jackson’s personality in the media, but Taika’s admiration is unwavering and he believes that it should be separate from his music. "He’s a *uckin’ legend, and he’s literally the greatest entertainer of all time, you know, and you can’t take that away from him."

"But I think the main reason that I felt such a connection to him in the eighties is that he epitomised the eighties. As a kid growing up in a small town, you’re kind of cut off from the world and all you see is stuff on TV and he was what everyone aspired to be, well, what every kid aspired to be, because not only did he have a bazillion dollars, but he also spent it on what kids would spend their money on. Like he had a castle and inside the castle was taps with Pepsi on tap, and he’d ride around on a train, and he was surrounded by zoo animals. I mean, you couldn’t make that sh*t up."
źródło

Czy potrzebne jest tłumaczenie? :)

Moonwalk w wykonaniu Taiki, o którym jest mowa w tym fragmencie, można zobaczyć w tym video.
Awatar użytkownika
La_Pantera_Rosa
Posty: 401
Rejestracja: wt, 01 gru 2009, 20:32

Post autor: La_Pantera_Rosa »

Widzialam ten film. Rozbroilo mnie jak juz po napisach tancza Thrillera hahaha :D

W sumie film bez ladu i skladu...a powiazania do Michaela jakiegos scislego tez nie ma...
Ain't no sunshine when he's gone :(
Awatar użytkownika
Erna Shorter
Posty: 1246
Rejestracja: pt, 05 sty 2007, 16:32
Skąd: Miasteczko Halloween,TranSylv(i)ania, dom Vincenta Malloy'a

Post autor: Erna Shorter »

Mnie się film podobał pod jednym względem, że to nie była Hollywoodzka papka, tylko kino niszowe, ambitne, z moralnym przesłaniem. Sam MJ został wykorzystany tutaj jako dobra reklama do tego,żeby ludzie poszli na ten film i udało się... trochę chamówa,ale to jest show business...
Były oczywiście akcenty MJ, no ale nie było muzyki.

Polecam fanom kina, mimo wszystko trudnego, bo ciężko, przynajmniej mnie, będzie do niego wrócić, a jeśli chodzi o dobrą rozrywkę to trudno jej się tutaj dopatrzeć. Chociaż były zabawne momenty kiedy tytułowy Boy wyobrażał sobie swojego ojca jako Michaela Jacksona, no i końcowa scena, taniec Thrillera sprawił, że płakałam ze śmiechu.

Ja zakwalifikowałabym ten film jako komedio-dramat, bo mimo humorystycznych akcentów, to jednak pokazane warunki życia, panujące na tamtejszym terenie są fatalne.
Obrazek
Awatar użytkownika
emira
Posty: 3
Rejestracja: sob, 23 paź 2010, 21:59

Post autor: emira »

To prawda, film z pozoru komediowy, ale porusza ciężkie tematy im dłużej się go ogląda. Pamiętam jak obejrzałam pierwszy film tego reżysera "Orzeł kontra Rekin" i spodziewałam się lekkiej komedii romantycznej i znów byłam zaskoczona, bo nie jest to film pokroju "Notting Hill" itp, tylko sięga głębiej.

Takie kino Nowozelandzkie jest, a ponieważ jesteśmy przyzwyczajeni do Amerykańskich szmir, jak coś innego się pojawi, to nie od razu może nam się spodobać.

Sorry, że jesteście trochę rozczarowani jeśli chodzi o ilość MJ w filmie, ale to nie jest film o Michaelu, tylko o Chłopcu z NZ. Tak czy inaczej, ostatnio siostrzeniec Michaela, Taj Jackson zobaczył ten film i napisał na Twitterze,
Just saw the New Zealand movie "Boy". I really enjoyed it. Loved that it had a pro Michael Jackson vibe. Anyone else see it yet?
I od tego momentu zaczął promować film wśród tych, którzy go śledzą.

W chwili obecnej BOY ma wejść na ekrany kin w Stanach. Żeby pomóc reżyserowi w wypuszczeniu go na szersze wody, Taika zbiera pieniądze na Kickstarter. Każdy dolar się liczy, więc jeśli możecie pomóc, będę dozgonnie wdzięczna.


-----------------------
m.
ODPOWIEDZ