Elizabeth Taylor

Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Awatar użytkownika
Maro
Posty: 2758
Rejestracja: ndz, 23 paź 2005, 11:31
Lokalizacja: ze Szkocji

Re: Wiem, że Onet.pl, ale może prawda o Elizabeth?

Post autor: Maro »

Mike pisze:http://film.onet.pl/0,0,1314039,wiadomosci.html jeśli, byłoby to prawdą, to pewnie Michael będzie lecieć, do Stanów za jakis czas, miejmy nadzieje dłuuuuuugi czas.
Podobnież Dementi...
ublicist For Actress Elizabeth Taylor Denies ReportsThe rumors spread quickly that the actress was near death after they surfaced in a tabloid

Los Angeles, April 27, 2006 - Quoting "inside sources," national and international tabloid newspapers have gone with the story that Elizabeth Taylor is near death. That information has now been picked up and re-worded by various publications mostly on-line sites.

According to her publicist Elizabeth Taylor is not near death.
Dick Guttman says that he can refute every allegation in these published reports. In fact, he says they didn't get anything right.

Guttman says Taylor has a very busy life, with her successful perfume and jewelry lines and the work she does for AIDS.

The published reports have gone, as far as, to say Taylor is already planning her own funeral and she wants to be laid to rest next to her ex-husband, Richard Burton. Guttman says those are also lies.

The endless health stories surrounding Taylor's supposed impending death, Guttman says, have just become exasperating.
Z MJ KOP Board
"Don't know what I've done,everything you've got,things you've done to me are coming back to you" I'm the Blue Gangster
Awatar użytkownika
@neta
Posty: 1057
Rejestracja: czw, 16 lip 2009, 0:42
Lokalizacja: z innej bajki

Post autor: @neta »

Właściwie to nie wiedziałam gdzie umieścić ten post.Czy założyć temat Elizabeth i Michael??/czy wkleić w temacie Neverlandu.... czy tu
Inspiracją było dla mnie przeczytanie książki o Liz
( nie jednej) nenene .
Fascynowała mnie kobieta którą Michael akceptował w całości i tak blisko się z nią przyjaźnił.Michael dla Liz był również szczególnie bliską osobą.Otoczona przez całe życie przez wianuszek mężczyzn i kilku mężów, dużo starsza, doświadczona przez życie znajdowała u Michaela coś co sprawiało, że rozmawiali godzinami.

Zacytuje 2 fragmenty z książki.Również ku pamięci młodszych fanów i tych całkiem malutkich ;-)
'"O ślubie na racho Neverland"

Ślub zaplanowani na 6 października 1991r, w porze wypuszczenia na rynek perfum "White Diamonds".
Miał odbyć się ogromnej posiadłości kalifornijskiego piosenkarza Michaela Jacksona.
2800 akrów gwarantowało rozsądny dystans pomiędzy Elizabeth i mediami.
Był to piękny niedzielny dzień. Ślub miał odbyć się na powietrzu w białym pawilonie, w cieniu ogromnego dębu, do którego prowadziły z domu dwie drogi specjalnie wyłożone szmaragdową darnią.
Gardenie i stokrotki dekorowały miejsca młodej pary ( 39 l i 59l); sztuczne jezioro zamykało obraz
Goście siedzieli w kilku półokrągłych rzędach. Było jeszcze miejsce na biały fortepian i dla czterech skrzypków. Prawdopodobnie nikt ich jednak nie słyszał; i w istocie niewielu słyszało nawet słowa przysięgi nowożeńców, gdyż tak brzęczało przeraźliwie, ciągle klekotało piętnaście helikopterów krążących na sceną - jak aniołowie stróże , a według innych jak myszołowy.
Trzymane były na odległość przez balony , co jednak nie przeszkodziło jednemu spadochroniarzowi spróbować szczęścia. Ale nie miał go, został natychmiast schwytany przez izraelskich żołnierzy z oddziałów szturmowych i pozbawiony kamery video.

Gości rewidowano, niezależnie od rangi czy fortuny, gdy limuzyny wyrzucały ich od trzeciej po południu. Bano się nie tak bardzo ukrytej broni , jak ukrytych kamer. Byli prezydenci Regan i Ford nie pojawili sie; mieli inne zajęcia (..)
Ślub miał zacząć się o wpół do szóstej po południu , ale dopiero wpół do siódmej goście zaczęli skarżyć się na zakaz korzystania z drinków aż do zakończenia ceremonii.
Marianne Williamson przyszła do pawilonu wraz z Larry Fortenskym w białym smokingu.(..)
Przy dźwiękach muzyki , którą tylko niewielu potrafiło rozpoznać , a która z pewnością nie była marszem Mendelssohna przy terkocie helikopterów weszła Elizabeth w zaprojektowanej przez Valentino żółtej sukni z koronki w stylu princess która zamiatała ziemię.
towarzyszyli jej Michael Wilding Junior i Michael Jackson ( w czarnym smokingu z brylantową broszka zamiast krawata i innym klejnotem na piersi oraz w butach ze srebrnej skóry)

Obrazek

Obrazek


Wg Lis Smith "ktoś odważnie próbował zaśpiewać Ave Maria, ale hałas z nieba wszystko zagłuszał"
Jednak ceremonia obywała sie i większość gości uważała ja za niemała imprezę.
Na zakończenie panna Williamson oświadczyła, że ponieważ wierzy, iż Larry i Elizabeth naprawdę się kochają i ponieważ stan Kalifornia dał jej prawo udzielenia im ślubu , a więc ogłasza ich " panem i panią Fortensky".
Goście klaskali ,Elizabeth dotknęła policzka męża. "Ślub Taylor- Fortensky i show powietrzny" ,jak nazywano ę imprezę, skończyły się. Otwarto szampana i pokrojono tort o pięciu kondygnacjach.
Przyjęcie skończyło się wcześnie, około wpół do jedenastej wieczorem donosiła Lisa Smith.
I dodała "Gdy zjeżdżałam z autostrady Neverland zobaczyłam znak drogowy- trzech cherubinów z Fantazji mówiła < Do widzenia na razie>
"To było zjawisko"- oznajmiła Elizabeth.
Drogie zjawisko :oceniano koszty na 2,25 miliona dolarów..(..)
Przypominało seriale "Dynastia" lub "Dallas" , imponujący charakter widowiska, atmosfera nierealności i istotnie surrealistycznej fantazji, sceneria która z zamierzoną przesadą sztafety scenarzystów eksponują na malutkiej scenie , aby oczarować widzów i zdobyć najwyższe oceny.
Można sobie wyobrazić, że potem każdy idzie do szatni albo garderoby gwiazdy , aby zdjąć kostium i usunąć makijaż.


cz2.
--------------------------------------------------------------------------------


We wrześniu 1994 roku matka Elizabeth zmarła. Ale nawet wtedy , przygnębiona i w żałobie Liz pospieszyła z pomocą Michaelowi Jacksonowi , którego oskarżono o molestowanie dziecka( później wycofano oskarżenie) Przekonała go, aby pojechał do Londynu i tam w prywatnej klinice poszukał schronienia i porady. Elizabeth I Michael Jackson uważali , ze sława , którą się cieszą, naraża ich na wszelkie przykrości i skandale, jakie tylko media mogą wymyślić, i do pewnego stopnia mieli rację.
Więźniowie legendy byli jak bliźnięta syjamskie, złączone przekonaniem , że muszą składać ofiarę z siebie.
Jackson, zupełnie pozbawiony poczucia rzeczywistości, przebywający w świecie fantazji stworzonym przez ogromne bogactwo, był przestraszony , gdy zarzuty o niemoralne prowadzenie sie przeniknęły do jego odosobnienia.
Natychmiast zwrócił się do Elizabeth jak przerażone dziecko.
Oboje rozmawiali godzinami przez telefon za pośrednictwem prywatnej linii zainstalowanej pomiędzy Bel -Air i Neverland., jego samotnią, gdzie rzekomo miał prywatną kapliczkę poświęconą Elizabeth; wytapetował też swoja sypialnie sitodrukami Andego Warhola, przedstawiającymi różne wersje jej twarzy, i starał się bez powodzenia dopasować kolor ścian do nieuchwytnej barwy jej oczu.
Elizabeth skierowała roztrzęsionego piosenkarza do swoich prawników, uświadamiając mu , jakie niebezpieczeństwo zagraża jemu i jego karierze.
Decyzja Jacksona , aby stawić czoło oskarżycielom i wystąpić w okresie Bożego Narodzenia 1994roku na kanale telewizyjnym o światowym zasięgu, pomogła mu przechylić szale sympatii publicznej na swoja stronę. Było to zasługą Elizabeth. Dzięki licznym skandalom, przez które przeszła, stała się dobrym strategiem i umiała obmyślić plan batalii dla innych.
Jackson powiedział jej, że nie zdoła się jej odwdzięczyć złota bransoletka wysadzana rubinami , którą jej posłał była podziękowaniem za 4 miesięczną pomoc.

4 lutego 1997r. zdiagnozowano u Liz guz mózgu wielkości piłeczki golfowej na szczęście nie złośliwy. Zdarzały jej się momenty że traciła pamięć, upuszczała przedmioty.
Konieczna była najszybsza operacja.
Lekarze musieli ją nieco odłożyć ze względu na nie wyleczona jeszcze grypę Liz
Aktorka musiała też zastanowić się , co zrobić z planowanym przyjęciem urodzinowym (65l).
(..)
18 lutego na przyjęcie zawiózł ja Michael Jackson który zaśpiewał dla niej specjalnie napisaną piosenkę ze słowami "Zwyciężyłaś , Elizabeth , kocham Cię."

Obrazek

Wieczór okazał się wielkim sukcesem - także w sensie finansowym. Elizabeth udało się zebrać ponad milion dolarów na cele fundacji. Była naprawdę wzruszona , kiedy dziękowała gościom za ciepłe słowa i wielką hojność.20 lutego poddaje się operacji.


Liz dwa razy poddawała się kuracji w klinice Bety Ford na rancho "Mirage" aby przeprowadzić kurację odwykową wskutek nadużywania alkoholu i lekarstw.
Pierwszy raz 05 grudnia 1983r., drugi raz w październiku 1998r.
Tam poznała Larrego Frotensky kierowcę ciężarówki który wspierał jej na spotkaniach AA i również pacjenta z którym później wzięła ślub.
Jeżeli śmierć niweluje wszelkie różnice pomiędzy ludźmi , to leczenie w klinice nie jest złą reklamą demokracji.
Czy to nie kojarzy się wam trochę z historią o pielęgniarce i połączeniu z kimś spoza branży w poszukiwaniu "innego "życia?
Elizabeth cierpiała na bóle kręgosłupa i dobrze znała działanie demerolu, percodanu, xanaxxu, zantacu acturvanu i inne o nazwach jak z gabinetu czarnej magii
Brała udział w seansach psychoterapii grupowej i seansach dla anonimowych alkoholików.
Ciekawostka:
Pierwszą zasadą kliniki było, aby pacjent wymazał ze świadomości przeświadczenie ze jest kimś wyjątkowym. Dla kogoś takiego jak Elizabeth oznaczało to leczenie się z gwiazdorstwa. I tylko wtedy, jeśli poniżyła samą siebie przed seansem terapii grupowej, kuracja mogła odnieść skutek. I w jej przypadku odniosła. Gdy wyszła z kliniki w styczniu 1994r., to co uważała za osamotnienie i utratę tożsamości, przeistoczyło się w chęć do życia i swobodę wypowiadania się. Zabrała się energicznie do fizycznej transformacji. Ważyła 55kg przeprowadziła skromną acz skuteczną operację kosmetyczną podbródka i zwisających policzków. I z misjonarskim poczuciem, aby pomagać innym znalazła czas aby wydać książkę Elizabeth Take off zawierała ona wykresy dotyczące filozofii , życia i diety oraz wskazania jak znów znaleźć swoją krainę spokoju i zadowolenia.
Wiele przeszła w swoim życiu w związku ze swoim zdrowiem. Miała problemy z odżywianiem. Kiedy była nieszczęśliwa dla odmiany tyła.
Wystąpiła ze skarga do sądu przeciwko czasopismu specjalizującemu się w skandalach i przeciwko grupie lekarzy którzy przez lata doprowadzili ja do nadużywania leków.
Miała w sobie niespożyty wigor i siłę. Myślę że wspólne doświadczenia i niezniszczalna osobowość Elizabeth tak mocno połączyła tych dwoje przyjaźnią







żródło "Elizabeth" Alexander Walken Iskry 1998r
Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn
Awatar użytkownika
TheFunkyDaria
Posty: 67
Rejestracja: wt, 10 sie 2010, 10:17

Post autor: TheFunkyDaria »

Czytałam również tę książkę. Nie podobało mi się, i nadal nie podoba, jak opisuje się w niej MJa. To przecież nie było tak, że oni, bliźnięta syjamskie itp. Po prostu, jak stwierdził Michael, nie potrzebowali słów. Rozumieli się bez nich. To więcej niż przyjaźń...
Pamiętacie, jak Oprah spytała Michaela, czy się jej oświadczył? Co odpowiedział? CHCIAŁBYM.
Dlatego głęboko jestem przekonana, że był w niej zakochany. Po prostu bał się przestrzeni wiekowej, która ich dzieli(ła). A może nawet nie on, a ona się tego bała.
Nawet w LWMJ, MJ stwierdza, że "biżuterię kupuję tylko mamie i Elizabeth". Jaki mężczyzna kupuje biżuterie mamie i... przyjaciółce?
Te wszystkie rzeczy o których wspominałaś. On jest najmniej dziwacznym człowiekiem jakiego poznałam. Jest bardzo inteligentny, bystry, ma intuicję, jest wyrozumiały, pełen współczucia, hojny, aż do przesady.
To nie jest dziwaczne. Mieliśmy podobne dzieciństwo i to sprawiło, że od początku mieliśmy sporo wspólnego. Um, byłam 9-letnią dziecięcą gwiazdą, miałam ojca, który się nade mną znęcał, to sprawiło, że zbliżyliśmy się do siebie na początku.
Awatar użytkownika
Baby Jane
Posty: 300
Rejestracja: sob, 03 paź 2009, 12:24

Post autor: Baby Jane »

Sama nie wiem, być może masz rację, że to było coś więcej niż przyjaźń, mimo różnicy wieku, ale uważam, że jeśli tak, to tą różnicą oboje najmniej się przejmowali. Chodziło raczej o to, że gdyby byli w oficjalnym związku to media by ich zjadły, dosłownie pożarły.

Ale szczerze mówiąc, mnie się wydaje, że Elisabeth to druga matka Michaela.
Forever Yours
Posty: 32
Rejestracja: sob, 04 lip 2009, 21:14

Post autor: Forever Yours »

Ja też sądzę , ze łączyła ich raczej przyjażń. Chociaż kto wie, jakie myśli mieli naprawde, głęboko w sercu. Często poszukuję informacji o Elizabeth ale ostatnio nie pokazuje sie publcznie. Pewnie zdrowie jej dokucza... Ogromnie się cieszę, że Michael miał tak wspaniałą PRAWDZIWĄ przyjaciółkę... Tylu ludzi go skrzywdziło, a ona zawsze była przy nim. Oglądałam nawet fotel, który Michael zamówił specjalnie dla niej do Londynu. Niestety nie zdążyli. Ach, Elizabeth chyba nigdy nie pomyślała, że bedzie opłakiwać Michaela. Zycie jest takie nieprzewidywalne.
Awatar użytkownika
TheFunkyDaria
Posty: 67
Rejestracja: wt, 10 sie 2010, 10:17

Post autor: TheFunkyDaria »

To prawda, jest nieprzewidywalne.
Ostatnio czytałam, że nie chce się już poddać operacji kręgosłupa, której poddać się powinna. Widać, że jest słaba... Psychicznie, fizycznie... Ogólnie, nie przypomina tej pięknej damy. W sercu za pewne nią nadal jest, ale starzenie się jest tak okrutne. Nie lubię starzenia się. Nikomu nie służy.
Awatar użytkownika
Baby Jane
Posty: 300
Rejestracja: sob, 03 paź 2009, 12:24

Post autor: Baby Jane »

Przecież ona wychodzi za mąż znów, czy nie? ;-)
Awatar użytkownika
@neta
Posty: 1057
Rejestracja: czw, 16 lip 2009, 0:42
Lokalizacja: z innej bajki

Post autor: @neta »

Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn
Awatar użytkownika
Baby Jane
Posty: 300
Rejestracja: sob, 03 paź 2009, 12:24

Post autor: Baby Jane »

"Elizabeth Tylor - namiętności i skandale" - Donald Spoto.

Tytuł chwytliwy, ale wzięłam z biblioteki bo wiedziałam, że będzie tam coś o MJ :) ale może lepiej, żeby nie było? :P glupija

http://img641.imageshack.us/i/skanuj0001b.png/
http://img690.imageshack.us/i/skanuj0002ef.png/
http://img543.imageshack.us/i/skanuj0003.png/
http://img715.imageshack.us/i/skanuj0004.png/
http://img535.imageshack.us/i/skanuj0005s.png/
http://img826.imageshack.us/i/skanuj0006n.png/
http://img833.imageshack.us/i/skanuj0007.png/
http://img829.imageshack.us/i/skanuj0008.png/

Nie przeczytałam całej tej książki, ale jest nawet ciekawa, jak na razie.
Justine1304
Posty: 1539
Rejestracja: sob, 29 sie 2009, 0:45
Lokalizacja: Trójmiasto ;)

Post autor: Justine1304 »

Kto, oprócz MJ'a wystąpiła na urodzinach Elizabeth Taylor Celebration of Life, 1997?
Kto dał wtedy jeszcze występ? Jest może gdzieś pokazana cała uroczystość a nie fragmenty?
Obrazek
Awatar użytkownika
Eta
Posty: 284
Rejestracja: sob, 02 maja 2009, 19:11
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Eta »

Justine 1304 oto link do 1 części tej uroczystości: http://www.youtube.com/watch?v=dY9kgMPB ... re=related,
kiepska jakość, ale coś tam można dojrzeć, niestety po włosku.
Mam nadzieję, że są wszystkie części.

Tak w skrócie: Na scenie pojawili się między in. Hugh Grant, Drew Barrymore, David Copperfield, Cher, Madonna. Ale ono głównie przemawiali. Zaśpiewali Rod Stewart, Patty Labelle, Kevin Bacon & The Bacons, Harry Connic Jr.

Pozdrawiam,
WiolEta
[*][*][*] na zawsze w moim sercu
ODPOWIEDZ