Najsłabsze Ogniwo
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil
Przy pierwszym odsłuchu nowej płyty jakiegokolwiek wykonawcy rzadko zdarza mi się zatrzymać przy jednym utworze i skorzystać z funkcji repeat.
Ostatnio miało to miejsce właśnie przy The Remix Suite konkretnie przy pozycji numer 11. Pozycja ta ma wszystko co powinien mieć naprawdę dobry mix, remix czy cholera wie jak to zwać. Po raz diametralnie różni się od oryginału, co uważam na wielki plus bo tego co pod tym tytułem Jackson 5 wypuściło w roku 1971 po prostu nie trawię. Monotonne to i słabe, w sam raz nadające się do artysty, który miał to pierwotnie zaśpiewać czyli Sammy'ego Davisa Jr. Tutaj jest genialne, tajemnicze intro, które sprawia, że wręcz aż nie można się doczekać co będzie dalej. Dalej jest równie dobrze bo mamy fajnie wpasowany wokal w instrumentarium. Instrumentarium nie nachalne i przesadzone jak to miało miejsce w innych produkcjach z tego krążka. Owszem to nie jest parkietowy killer, ale nie na tym też polega zrobienie dobrego mixu. Mix może też tulić i lekko kołysać lub powodować, że słuchacz popadnie w zadumę. Co ważne też utwór się nie dłuży, dlatego też moim osobistym zwycięzcą zostaje Maybe Tomorrow (Sturken & Rodgers ReMix) tym samym głos na Dancing Machine (Polow ReMix), które co by nie było też uważam za świetną produkcję ale jednak nie powodującą u mnie takich doznań jak mój winner.
W razie czego ściągnę tutaj takie posiłki jakich to forum nie widziało! Czekam na rozwój sytuacji. :P > ;)
Ostatnio miało to miejsce właśnie przy The Remix Suite konkretnie przy pozycji numer 11. Pozycja ta ma wszystko co powinien mieć naprawdę dobry mix, remix czy cholera wie jak to zwać. Po raz diametralnie różni się od oryginału, co uważam na wielki plus bo tego co pod tym tytułem Jackson 5 wypuściło w roku 1971 po prostu nie trawię. Monotonne to i słabe, w sam raz nadające się do artysty, który miał to pierwotnie zaśpiewać czyli Sammy'ego Davisa Jr. Tutaj jest genialne, tajemnicze intro, które sprawia, że wręcz aż nie można się doczekać co będzie dalej. Dalej jest równie dobrze bo mamy fajnie wpasowany wokal w instrumentarium. Instrumentarium nie nachalne i przesadzone jak to miało miejsce w innych produkcjach z tego krążka. Owszem to nie jest parkietowy killer, ale nie na tym też polega zrobienie dobrego mixu. Mix może też tulić i lekko kołysać lub powodować, że słuchacz popadnie w zadumę. Co ważne też utwór się nie dłuży, dlatego też moim osobistym zwycięzcą zostaje Maybe Tomorrow (Sturken & Rodgers ReMix) tym samym głos na Dancing Machine (Polow ReMix), które co by nie było też uważam za świetną produkcję ale jednak nie powodującą u mnie takich doznań jak mój winner.
W razie czego ściągnę tutaj takie posiłki jakich to forum nie widziało! Czekam na rozwój sytuacji. :P > ;)
Jednak diabeł widocznie chce żebym głosnoł, bo ten swój wynalazek podłoczył do mego niemrawego asusa.
Dzięki ci Lucyferze
1 - w barze
2 - pozwoliliśmy Wam odwalić czarną ,mozolną robote ,a my przyszliśmy spijać śmietanke.Bo kto je ostatki ten piękny i gładki.
Tylko jeden remix mogłem słuchać po 10 razy pod rząd.
Tylko jeden remix ma tego pazura, który nie pozwala usiedziec przy słuchaniu go.
Tylko jeden remix pokazał , jak by mógł brzmieć duet Timbo-MJ.
Dancing Machine (Polow Remix)to świetny mix ,kultowej piosenki.
Maybe Tomorrow (Sturken & Rogers Remix)
jest zwykłe,może to czołówka płyty, ale moim zdanie to nic specjalnego.Niczym się nie wyróżnia. A z wolnych kawałków wole Bena i Ain't No Sunshine.
Dzięki ci Lucyferze
dwie odpowiedzi - wybierz sobie jedną ;]Mariurzka pisze: Jak do tej pory to połowa głosujących w tej rundzie omijała to NO wielkim łukiem, nagle się teraz obudziła. A wcześniej to gdzie była, ja się pytam?
1 - w barze
2 - pozwoliliśmy Wam odwalić czarną ,mozolną robote ,a my przyszliśmy spijać śmietanke.Bo kto je ostatki ten piękny i gładki.
Tylko jeden remix mogłem słuchać po 10 razy pod rząd.
Tylko jeden remix ma tego pazura, który nie pozwala usiedziec przy słuchaniu go.
Tylko jeden remix pokazał , jak by mógł brzmieć duet Timbo-MJ.
Dancing Machine (Polow Remix)to świetny mix ,kultowej piosenki.
Maybe Tomorrow (Sturken & Rogers Remix)
jest zwykłe,może to czołówka płyty, ale moim zdanie to nic specjalnego.Niczym się nie wyróżnia. A z wolnych kawałków wole Bena i Ain't No Sunshine.
M - chora z 'Miłości'.
J - Jebus z pseudo mafii.
P - zakompleksiony Psychol/og o tysiącu nickach.
T - użyteczne Tłuki.
-------------------> MJPT <-------------------
J - Jebus z pseudo mafii.
P - zakompleksiony Psychol/og o tysiącu nickach.
T - użyteczne Tłuki.
-------------------> MJPT <-------------------
Ach, Mandey. Kto wsadza kij w mrowisko, ten sam w nie wpada.. Czy jakoś tak. Bo jeszcze kolega prowadzący wciągnie Cię w listę kandydatów do nast. NO!
Oczywiście że głos na Maybe Tomorrow (Sturken & Rogers Remix). Jak już oświeceni pisali, że ta płyta remiksami DM stoi, tak też jest. Maybe jest ładne, urokliwe, sentymentalne, ale jednak bardziej pełni funkcję tła. DM- te dwie literki rządzą. Nawet wampiry o tym wiedzą.
Oczywiście że głos na Maybe Tomorrow (Sturken & Rogers Remix). Jak już oświeceni pisali, że ta płyta remiksami DM stoi, tak też jest. Maybe jest ładne, urokliwe, sentymentalne, ale jednak bardziej pełni funkcję tła. DM- te dwie literki rządzą. Nawet wampiry o tym wiedzą.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
- Man in the mirror
- Posty: 768
- Rejestracja: wt, 15 lip 2008, 18:08
- majkelzawszespoko
- Posty: 1745
- Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
- Skąd: Katowice
Oczywiście jest tak, jak miało być, ku mej uciesze więcej osób chce koronacji mego bengera. Cieszy mnie to, cieszy bardzo.
Głos na świetne, lecz odrobinkę gorsze od przeciwnika Maybe Tomorrow. Zawsze byłem za hitami tanecznymi, Canario bardzo trafnie uzasadnił. Genialny remiks klasycznego hitu, obok funkowego I Want You Back z brązem, przedzielony subtelnością srebrnego Maybe Tomorrow byłoby pudłem idealnym, zasłużonym i sprawiedliwym.
Także bez posiłków mi tutaj, jest dobrze, ruszcie tyłki i poskaczcie!
Kolejne uzasadnienie jest takie, że 3 na 5 odsłuchań Maybe Tomorrow kończy się samowyłączeniem mojego komputra... tożto magia normalnie. A magia jest przestępstwem. A przestępstwo należy ścigać.
ściągaj portki i wywijaj nimi na parkiecie niczym maszyna!Talitha pisze:Mandey ściągaj te posiłki.
Głos na świetne, lecz odrobinkę gorsze od przeciwnika Maybe Tomorrow. Zawsze byłem za hitami tanecznymi, Canario bardzo trafnie uzasadnił. Genialny remiks klasycznego hitu, obok funkowego I Want You Back z brązem, przedzielony subtelnością srebrnego Maybe Tomorrow byłoby pudłem idealnym, zasłużonym i sprawiedliwym.
Także bez posiłków mi tutaj, jest dobrze, ruszcie tyłki i poskaczcie!
Kolejne uzasadnienie jest takie, że 3 na 5 odsłuchań Maybe Tomorrow kończy się samowyłączeniem mojego komputra... tożto magia normalnie. A magia jest przestępstwem. A przestępstwo należy ścigać.
- Noemi.best
- Posty: 358
- Rejestracja: śr, 15 lip 2009, 22:36
- Skąd: z kątowni
Po dokladnej analizie porownawczej obu piosenek swoj glos musze oddac na Dancing Machine (Polow Remix).
Nie wiem czy to niedawna pelnia ksiezyca czy jesien i moja melancholia sprawily ze aktualnie wole posluchac Maybe Tomorrow. Uwielbiam czysty glos MJ'a, z delikatna nuta w tle...
Nie wiem czy to niedawna pelnia ksiezyca czy jesien i moja melancholia sprawily ze aktualnie wole posluchac Maybe Tomorrow. Uwielbiam czysty glos MJ'a, z delikatna nuta w tle...
(\__/)
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
Głos na Dancing Machine (Polow Remix), bo:
1. Nigdy szczególnie nie przepadałam za Tańczącą maszyną, ani w oryginale, ani w żadnej innej wersji. A ta supernowoczesna już w ogóle do mnie nie trafia.
2. Maybe tomorrow w oryginale zupełnie mnie nie rusza, natomiast mix - owszem. A że taka sytuacja zdarza się rzadko, trzeba docenić.
3. "Mandey stoi z toporem i grozi banem" :D
1. Nigdy szczególnie nie przepadałam za Tańczącą maszyną, ani w oryginale, ani w żadnej innej wersji. A ta supernowoczesna już w ogóle do mnie nie trafia.
2. Maybe tomorrow w oryginale zupełnie mnie nie rusza, natomiast mix - owszem. A że taka sytuacja zdarza się rzadko, trzeba docenić.
3. "Mandey stoi z toporem i grozi banem" :D
Z racji iż jest to runda finałowa, a ja zabawę obserwowałam od początku ( nie udzielałam się, bo nie lubię remixów) pozwolę sobie zagłosować
Na wstępie zaznaczam że nie potrafię ocenić remixu, nie biorąc pod uwagę oryginalnej wersji niestety...
Mój głos na Dancing Machine. Kocham Maybe Tomorrow w oryginale, a ten remix przeszedł moje najśmielsze oczekiwania od pierwszego przesłuchania. Powiem szczerze, po raz pierwszy w życiu wolę remix od oryginalnej wersji i sama jestem w szoku...
Cudny wokal,numer do tańca się nie nadaję ale do rozmyślań w piękny, jesienny wieczór jak najbardziej. Boskie intro!!
Poza tym nie pozwolę żeby wygrało Dancing Machine!!
Na wstępie zaznaczam że nie potrafię ocenić remixu, nie biorąc pod uwagę oryginalnej wersji niestety...
Mój głos na Dancing Machine. Kocham Maybe Tomorrow w oryginale, a ten remix przeszedł moje najśmielsze oczekiwania od pierwszego przesłuchania. Powiem szczerze, po raz pierwszy w życiu wolę remix od oryginalnej wersji i sama jestem w szoku...
Cudny wokal,numer do tańca się nie nadaję ale do rozmyślań w piękny, jesienny wieczór jak najbardziej. Boskie intro!!
Poza tym nie pozwolę żeby wygrało Dancing Machine!!
- majkelzawszespoko
- Posty: 1745
- Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
- Skąd: Katowice