Spekulacje na temat utworu "Breaking News"
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
Ja myślę, że się za bardzo nakręcacie. Natomiast jeśli chodzi o nagrania z prób do TII to nie dałabym sobie uciąć ręki, że tam nie podłożono głosu Michaela z lat wcześniejszych, a nawet powiem że jestem pewna, że coś tam nakombinowali.
Mandey, a widzisz, mówiłam Ci rano, że to jego głos. Służę biczem jak coś
Mandey, a widzisz, mówiłam Ci rano, że to jego głos. Służę biczem jak coś
- KarolinaMandolina
- Posty: 115
- Rejestracja: czw, 09 kwie 2009, 17:45
Powiem tak. Słucham piosenki po raz 200 bo bardzo mi się spodobała. I coraz bardziej zaczynam mieć wrażenie ,ze to jednak nie kto inny jak Michael. Moim zdaniem to ,że piosenka wygląda tak jak wygląda to wina tego ,że to nie Michael pracował nad aranżacją muzyczną i nie mógł tego na sam koniec zatwierdzić.
Poza tym pomyślcie logicznie. $ony nie narażałoby się na takie ryzyko. Przecież to nawet dla mało doświadczonego fana wydaje się ,że to nie MJ. Oni musieli to wiedzieć jaki będzie skutek jeszcze przed wydaniem piosenki. Musieli wiedzieć ,że będą zaraz narzekania fanów. Skoro podjęli się takiego kroku na pewno mają w rękawie sposób jak nam udowodnić ,że to MJ. I pewnie wkrótce ten sposób zastosują.
To celowy zabieg marketingowy aby wzbudzić zainteresowanie tą płytą. Pewnie ze wszystkich piosenek jakie pojawią się na albumie najpierw dali tą najbardziej kontrowersyjną aby wywołać burzę w mediach.
Myślę ,że w ciągu paru dni wasz stosunek do tej piosenki wywróci się o 180 stopni
Poza tym pomyślcie logicznie. $ony nie narażałoby się na takie ryzyko. Przecież to nawet dla mało doświadczonego fana wydaje się ,że to nie MJ. Oni musieli to wiedzieć jaki będzie skutek jeszcze przed wydaniem piosenki. Musieli wiedzieć ,że będą zaraz narzekania fanów. Skoro podjęli się takiego kroku na pewno mają w rękawie sposób jak nam udowodnić ,że to MJ. I pewnie wkrótce ten sposób zastosują.
To celowy zabieg marketingowy aby wzbudzić zainteresowanie tą płytą. Pewnie ze wszystkich piosenek jakie pojawią się na albumie najpierw dali tą najbardziej kontrowersyjną aby wywołać burzę w mediach.
Myślę ,że w ciągu paru dni wasz stosunek do tej piosenki wywróci się o 180 stopni
Takiego zamieszania nie było tutaj już dawno. Dzisiaj znów "piłowałem" BN i niestety zdania nie zmieniłem. Wokalu Michaela można tam znaleźć tyle co kot napłakał. Mój przyjaciel napisał do mnie sms o treści "Nigdy w zyciu to nie jest głos Michaela. Ja choć się nie znam,to mogę to stwierdzić".
Jeśli osoba która nie jest fanem Michaela też to słyszy to ja tym bardziej nie mam wątpliwości. Zresztą moja koleżanka podobnie zareagowała,pytając gdzie w tej piosence śpiewa Michael.
Zacznę się chyba cieszyć z tego wywiadu Oprah u Jackson'ów,bo jej program oglądają jednak miliony ludzi,a tam na bank będzie poruszona kwestia fałszywych piosenek. Miejmy nadzieję,że rodzina Michaela będzie miała taką moc prawną,aby nie dopuścić do wydania piosenek Michaela,które jego piosenkami nie są.
Zastanawia się,lub nie jest pewnych wiele osób odnośnie tego czy to głos Michaela czy też nie. Ja mam do Was pytanie. Nad czym tu się zastanawiać skoro jego najbliższa rodzina rozwiewa w 100% Nasze-Wasze wątpliwości.
Łota pech byłby gdyby doszło do wydania tych utworów..
Czekajmy na rozwój sytuacji i naprawdę miejmy nadzieję,że obrót sprawy przybierze dla Nas wszystkich korzystny wymiar...
Jeśli osoba która nie jest fanem Michaela też to słyszy to ja tym bardziej nie mam wątpliwości. Zresztą moja koleżanka podobnie zareagowała,pytając gdzie w tej piosence śpiewa Michael.
Zacznę się chyba cieszyć z tego wywiadu Oprah u Jackson'ów,bo jej program oglądają jednak miliony ludzi,a tam na bank będzie poruszona kwestia fałszywych piosenek. Miejmy nadzieję,że rodzina Michaela będzie miała taką moc prawną,aby nie dopuścić do wydania piosenek Michaela,które jego piosenkami nie są.
Zastanawia się,lub nie jest pewnych wiele osób odnośnie tego czy to głos Michaela czy też nie. Ja mam do Was pytanie. Nad czym tu się zastanawiać skoro jego najbliższa rodzina rozwiewa w 100% Nasze-Wasze wątpliwości.
Łota pech byłby gdyby doszło do wydania tych utworów..
Czekajmy na rozwój sytuacji i naprawdę miejmy nadzieję,że obrót sprawy przybierze dla Nas wszystkich korzystny wymiar...
Piosenka mi się nie podoba... jest w niej za dużo wszystkiego, nie ukrywam że się zawiodłam, myślałam że będzie to piosenka bardziej w stylu tych z lat 80 (wywnioskowałam to z okładki) a tu słucham i to bardziej pasuje do ery Invincible...
A co do tego czy to Michael... hm... mam pewne wątpliwości, ale będę mogła to stwierdzić dopiero po wydaniu, zakupieniu i przesłuchaniu całej nowej płyty :)
A co do tego czy to Michael... hm... mam pewne wątpliwości, ale będę mogła to stwierdzić dopiero po wydaniu, zakupieniu i przesłuchaniu całej nowej płyty :)
Heal The World
Make it a better place
For you and for me
And the entire human race
Make it a better place
For you and for me
And the entire human race
moim zdaniem watpliwosci rodza sie z tego, ze piosenki nie spiewa w 100% MJ, sa tam dodane fragmenty spiewane moim zdaniem przez kogos podstawionego. Ale blizsza jestem stwierdzeniu, ze 90% spiewa MJ,a nie na odwrot... a do wszystkich ktorzy twierdza, ze wokal jest bezplciowy, nie ma tego czegos itd. to czy nie moze byc tak, ze piosenka poprostu nie byla dokonczona i byl to tylko pewien zarys jak ma wygladac, dlatego tez wokal nie byl przez Michael'a nagrany z pelnym zaangazowaniem? Pytam sie, bo poprostu nie wiem jak wyglada nagrywanie, produkcja piosenek, itd, a taka mysl przyszla mi do glowy..
"Zauważyłem, że wszyscy, którzy popierają aborcję zdążyli się już urodzić ”- Ronald Reagan
- Final Cloud
- Posty: 399
- Rejestracja: sob, 18 lis 2006, 19:13
- Skąd: Reykjavik
Jezu, już mam dość tych spekulacji...
Mi osobiście piosenka bardzo się podoba, czym więcej słucham tym bardziej ją lubię. Wiedziałem, że nie można się spodziewać piosenki z full wokalem samego Michaela. Michael nie żyje i trudno by było inaczej pod tym względem.
Ponieważ jak napisałem na początku - mam dosyć spekulacji - to w tym momencie podniecam się nutą i myślę dalej że to nuta Michaela. Gdyby to był wyciek z internetu miałbym wątpliwości ale skoro to oficjalna piosenka to... trudno mi uwierzyć, że w tym może być coś sfałszowanego. Chociaż obróbka została w dużej ilości użyta, to słychać.
Tak samo było z 2000 Wats, tak samo było ze śmiercią Michaela i spekulacjami, trzeba wreszcie wyluzować i cieszyć się życiem.
Mi osobiście piosenka bardzo się podoba, czym więcej słucham tym bardziej ją lubię. Wiedziałem, że nie można się spodziewać piosenki z full wokalem samego Michaela. Michael nie żyje i trudno by było inaczej pod tym względem.
Ponieważ jak napisałem na początku - mam dosyć spekulacji - to w tym momencie podniecam się nutą i myślę dalej że to nuta Michaela. Gdyby to był wyciek z internetu miałbym wątpliwości ale skoro to oficjalna piosenka to... trudno mi uwierzyć, że w tym może być coś sfałszowanego. Chociaż obróbka została w dużej ilości użyta, to słychać.
Tak samo było z 2000 Wats, tak samo było ze śmiercią Michaela i spekulacjami, trzeba wreszcie wyluzować i cieszyć się życiem.
Nic. To po prostu NIE JEST głos Michaela Jacksona - inna barwa, inna wymowa, frazowanie, akcentowanie i szereg innych niuansów na podstawie których stwierdza się tożsamość wykonawcy.polishblacksoul pisze:odwieczne pytanie: swiat jest taki jakim go widzimy czy taki jakim chcemy go widziec?
Margareta, czy jest cokolwiek co skloniloby cie do zmiany zdania? jakikolwiek dowod? z ciekawosci pytam
Poza tym, mimo, że jak już wspomniałam wcześniej, Michaelowi zdarzyło się nagrać kilka słabych utworów, to znając go, nie wydaje mi się, aby po tylu latach przerwy pozwoliłby aby ludzie usłyszeli tak kiepski utwór, z tak wtórną i płaską aranżacją, a z tak okropnym wykonaniem. Wiesz sama przecież, że zawsze dążył do perfekcji.
zapraszam i polecam: http://msfeliciam.blogspot.com/
Najlepsze jest pierwsze wrażenie, po kolejnych przesłuchaniach danej ścieżki muzycznej zdolność do "obiektywnego" odbioru, oceny maleje.Detox pisze:Myślę ,że w ciągu paru dni wasz stosunek do tej piosenki wywróci się o 180 stopni
Ostatnio zmieniony pn, 17 gru 2012, 23:37 przez Talitha, łącznie zmieniany 3 razy.
- polishblacksoul
- Posty: 576
- Rejestracja: czw, 11 gru 2008, 19:05
no dobrze, dobrze... porownajmy zatem albumy z przeszlosci. na kazdym krazku glos michaela byl... cokolwiek byscie teraz nie mowil, byl naprawde inny! wyobrazmy sobie, ze miedzy "off the wall" a "dangerous" nie ma "thrillera" i "bad". wlaczmy "DSTGE" a pozniej "why u wanna trip on me". jaka jest roznica? kolosalna!
nie zapominajmy, ze michaela ostatni raz slyszelismy 9 lat temu (a nawet jeszcze dawniej, bo piosenki z "vinca" nagrywane byly w wiekszosci w xx wieku, a nie w roku 2001). moim zdaniem nawet utwory spiewane na zywo w "this is it" sa niemiarodajne poniewaz michael probowal je spiewac w sposob jaki zawsze to robil, nie probowal niczego zmieniac, odswiezac. wykonywal je niemal automatycznie, tak jak mial to zakodowane w glowie (i uszach) choc zauwazcie, ze nawet tam (chocby w "ijcsly") glos mj-a jest totalnie inny niz ten do ktorego bylismy przyzwyczajeni przez lata
nie zapominajmy, ze michaela ostatni raz slyszelismy 9 lat temu (a nawet jeszcze dawniej, bo piosenki z "vinca" nagrywane byly w wiekszosci w xx wieku, a nie w roku 2001). moim zdaniem nawet utwory spiewane na zywo w "this is it" sa niemiarodajne poniewaz michael probowal je spiewac w sposob jaki zawsze to robil, nie probowal niczego zmieniac, odswiezac. wykonywal je niemal automatycznie, tak jak mial to zakodowane w glowie (i uszach) choc zauwazcie, ze nawet tam (chocby w "ijcsly") glos mj-a jest totalnie inny niz ten do ktorego bylismy przyzwyczajeni przez lata
> > > Po prostu dobra muzyka
czekałam z niecierpliwością, żeby usłyszeć "Breaking News"..odsłuchuje a tu ZONK według mnie to też nie jest wykonanie Michaela i dla mnie osobiście styl tej piosenki jest taki...niemajkelowy -to od razu mi się rzuciło na myśl
rozważam jeszcze taką opcję,że być może piosenka jest wykonania MJa ale jest niedopieszczona tak jak on to zawsze robił :)
widać tu wkład obcej, nie MJowej ręki i dlatego piosenka "wygląda" jak wygląda.. sama w sobie OK ale to nie jest wg mnie styl Michaela
rozważam jeszcze taką opcję,że być może piosenka jest wykonania MJa ale jest niedopieszczona tak jak on to zawsze robił :)
widać tu wkład obcej, nie MJowej ręki i dlatego piosenka "wygląda" jak wygląda.. sama w sobie OK ale to nie jest wg mnie styl Michaela
Moim zdaniem liczy się nasze pierwsze wrażenie.. Jeśli tyle nas naraz zaraz po przesłuchaniu stwierdziło, że coś jest nie tak w tym utworze to znaczy, że prawdopodobnie jest. Powiem szczerzę ja również słucham od godziny 6 rano cały czas tej piosenki i próbuję wyłapać głos Michael'a jednak na tą chwilę nie jestem już w stanie stwierdzić gdzie on tak na prawdę śpiewa, osłuchaliśmy się za bardzo i mamy inne wrażenie niż na początku. Mimo wszystko jestem za tym, że coś tutaj jest nie w porządku i tego jak na razie się trzymam.
Dla mnie linia melodyczna jest jak najbardziej ok, rytmicznie wszystko fajnie jednak głos pozostawia wiele do życzenia..
( no chyba, że faktycznie tak zaczeli przerabiać to komputerowo, że wyszło co wyszło choć nie wydaje mi się..)
To tylko oczywiście moja opinia.
Dla mnie linia melodyczna jest jak najbardziej ok, rytmicznie wszystko fajnie jednak głos pozostawia wiele do życzenia..
( no chyba, że faktycznie tak zaczeli przerabiać to komputerowo, że wyszło co wyszło choć nie wydaje mi się..)
To tylko oczywiście moja opinia.
- polishblacksoul
- Posty: 576
- Rejestracja: czw, 11 gru 2008, 19:05
zgadzam sie ALE nie zapominajmy, ze to bylo demo! nie ukonczona przez mj-a piosenka!Margareta pisze:to znając go, nie wydaje mi się, aby po tylu latach przerwy pozwoliłby aby ludzie usłyszeli tak kiepski utwór, z tak wtórną i płaską aranżacją, a z tak okropnym wykonaniem. Wiesz sama przecież, że zawsze dążył do perfekcji.
podobny argument mozna wysunac w kierunku dema do "she's out of my life" (zawarte na "TII"). przeciez michael na pewno chcial zeby ballada z jego debiutanckiej solowej "doroslej" plyty byla perfekcyjna. i taka jest. ale demo jest, pod wzgledem wykonawczym, nie najlepsze by nie powiedziec miejscami slabe!
nie zapominajmy ze podczas nagran w studiu tworzy sie X wersji, kazdego dnia probujac byc lepszym. nie wiemy na jakim etapie bylo demo do "breaking news", moze to kawalek do ktorego nagrania mj chcial jeszcze podchodzic kilka razy stad ten brak "blysku" w jego glosie?
> > > Po prostu dobra muzyka
Zgadza się, głos Michaela zmieniał się przez lata (jak zresztą każdego z nas), nie może jednak zmienić się na tyle drastycznie aby nie móc go rozpoznać! Te najbardziej charakterystyczne cechy pozostają. Poza tym to nieprawda, że ostatni raz słyszeliśmy go 9 lat temu bo od czasu "Invincible" nagrał jednak kilka nowych numerów które dostępne są w sieci. Słuchając ich, nie mam cienia wątpliwości kto jest wykonawcą. Podobnie jak ten nowy przeciek w postaci fragmentu: "Do You Know Where Your Children" który musiał zostać nagrany w ostatnich latach.polishblacksoul pisze:no dobrze, dobrze... porownajmy zatem albumy z przeszlosci. na kazdym krazku glos michaela byl... cokolwiek byscie teraz nie mowil, byl naprawde inny! wyobrazmy sobie, ze miedzy "off the wall" a "dangerous" nie ma "thrillera" i "bad". wlaczmy "DSTGE" a pozniej "why u wanna trip on me". jaka jest roznica? kolosalna!
nie zapominajmy, ze michaela ostatni raz slyszelismy 9 lat temu (a nawet jeszcze dawniej, bo piosenki z "vinca" nagrywane byly w wiekszosci w xx wieku, a nie w roku 2001). moim zdaniem nawet utwory spiewane na zywo w "this is it" sa niemiarodajne poniewaz michael probowal je spiewac w sposob jaki zawsze to robil, nie probowal niczego zmieniac, odswiezac. wykonywal je niemal automatycznie, tak jak mial to zakodowane w glowie (i uszach) choc zauwazcie, ze nawet tam (chocby w "ijcsly") glos mj-a jest totalnie inny niz ten do ktorego bylismy przyzwyczajeni przez lata
A co do wesji demo "She's Out Of My Life", ja nie mam żadnych zastrzeżeń do wykonania.
Ostatnio zmieniony pn, 08 lis 2010, 16:03 przez Margareta, łącznie zmieniany 2 razy.
zapraszam i polecam: http://msfeliciam.blogspot.com/