pushu pisze:Zastanawiam się tylko po co i za co Sony zapłaciłoby 250mln$(czy inną wielką kwotę) i wydawało Fake.
Można się nakręcić, prawda? Nie wiem, w co się Michael wpakował za życia, ale to co
zu napisała, że Sony to kryminaliści.. Bez względu na to czy w BN MJ śpiewa czy nie, szefowie firmy fonograficznej wiedzieli co robią dając tak niewyraźny kawałek i widzą teraz reakcję. Mają do dyspozycji setki nagrań z kilkudziesięciu lat, wybrali taki. Wcześniej wydawali shitowe składanki co roku niemalże (jaką to niesie myśl, przepraszam- szczególnie w kontekście ówczesnych wydarzeń w życiu artysty..), bojkotowali płyty, gdy je wydawał. Urżnęli
What More Can I Give, a "przecież firma by nie zabiła coś, co przyniesie im dochód". A jednak. Jestem pewien, że ten hymn by się sprzedał.
Nie podali do dziś żadnego solidnego uzasadnienia, czemu tak się działo. Lepiej milczeć, niech świat myśli, że Jackson ma urojenia. Pozostaje zatem najlogiczniejszym najbardziej paranoiczna myśl. Skoro dla idei ludzie popełniają samobójstwa, wysadzajac się, to czemu jakis gość gdzieś tam nie miałby kierować się nienawiścią do tego Murzyna, który połasił się na białą fonograficzną świętość. I do tego mając u stóp cały świat. I jeszcze śmie być biały. Idee są tak samo silne jak miłość do mamony.
Skompromitowany i po śmierci gwiazdor będzie musiał rękoma swoich spadkobierców oddać, co "nie jego". Przypomianm, że Jackson ma prawa do setek nagrań, nie tylko czwórki z Liverpoolu.
Oczywiście jest jeszcze opcja- oni po prostu głupi są. Co też jest prawdopodobne. Podkreślam, juz nie ma znaczenia, kto śpiewa w BN. Liczy się fakt, że taki numer wybrano- i co za decyzją takiego wyboru stoi. Rozgłos można robić na wiele sposobów, jak wybiera się taki, to ma to swoje drugie znaczenie.
Niepokoi mnie to, że można niszczyć czyjś dorobek i dobre imię świadomymi decyzjami i nie ma nikogo kto powie
basta! I że powoli się do tego przyzwyczajammy i tolerujemy, bo zrobić nie możemy nic istotnego. Co, zresztą, staje się w dzisiejszych czasach szerszym problemem, nie wiążącym się tylko z tą historią.
Pozostaje budować świadomość i celebrować dotychczasowe nagrania Michaela. Zapraszam do działu
Dyskografia.