Agnes. Sony to gigantyczna korporacja,ale Michael Jackson to również gigantyczna instytucja.To nie jest dla nich pierwszy lepszy artysta. Jak się okazuje od niego, Michaela Jacksona, zależy ich byt.
Sony Music Entertainment powstało w 2008r przekształcając się z Sony BMG. I jest teraz w pełni zarządzane przez Amerykanów.
Kilka artykułów dotyczących spraw finansowych Sony oraz wpływu na ich bieg aktywów Michaela Jacksona:
"Michael Jackson już nie może pomóc Sony"
http://mediamemo.allthingsd.com/2010102 ... -any-more/
Sony Music Revenues Drop 11%
October 29, 2010
http://www.billboard.biz/bbbiz/content_ ... b1e6737511
Michael Jackson was such a huge star that he was able to stop the music industry’s perpetual slide: In the aftermath of his death last year, sales perked up at Sony’s music arm, which puts out the singer’s catalog.
But there’s no star big enough to permanently stop gravity. Now that Jackson sales have come back to earth, Sony reports that last quarter’s sales dropped another 10.8 percent, or a mere 6 percent if you strip out the effect of currency fluctuations. Operating income dropped 6.1 percent.
Sony Music's revenue dropped nearly 11% in Sony's fiscal second quarter ended September 30, 2010, showing just how much Michael Jackson contributed to the company's 2009 performance. Revenue was $1.33 billion and operating income was $98 million.
Trochę danych zebranych z dwóch artykułów:
Michael był gwiazdą takiego formatu, ze sam ( po swojej śmierci) powstrzymał stały i powolny kurs w dół Sony Entertainment. Jak się okazuje nie może sam jeden powstrzymać tego procesu, po tym jak sprzedaż jego płyt zeszła do normalnego poziomu w 2010r.
Wg artykułu Sony spodziewa się podreperować budżet poprzez wydawnictwa związane z Michaelem Jacksonem, czyli swoje prawa do dystrybucji
Podczas ostatnich dwóch lat przychód Sony spadł 12.7%, z czego 11% dotyczy roku 2010.
2009r był to był rok żniwa dla Sony, właśnie dzięki Michaelowi Jacksonowi
Porównanie cyferek:
W roku 2008 w ostatnim kwartale przychód Sony BMG wyniósł $1.52 billion w czym połowa to Sony(jako całości) $762 million (to było fiasko)
czyli SONY BMG (teraz Music E.) dochód wyniósł ok.
$151 million
2009r - to aż $1,33 bilion (już po śmierci Michaela)
Co oznacza, że dzięki Michaelowi zarobili ponad dwa razy więcej niż w 2008r.
Teraz przychód jest mniejszy o 6% w stosunku do roku 2009r - czyli po bumie, znowu pikują w dół.
Odnośnie dealu z 2007r. Michaela Jacksona z Sony Corp.
"Despite media reports of investor interest in Jackson's half of Sony/ATV, Sony Corp. remains in the driver's seat. When a cash-strapped Jackson refinanced his debt with the Fortress Investment Group in 2007, Sony Corp. helped facilitate the deal and in return secured the right to purchase half of his share in Sony/ATV at a predetermined price; it also became managing partner of the publishing company, giving it operational control. Sony also obtained the right to match any future offers on Jackson's remaining 25% stake. Separately, sources say that Sony/ATV also gets a first look at purchasing Jackson's own Mijac catalog upon the expiration of its administration deal with Warner/Chappell."
Michael Jackson renegocjował swój zastaw katalogu z Fortress Investment Group. Sony Corp. ułatwiło to przedsięwzięcie. W zamian Sony otrzymało prawo do pierwokupu 25% katalogu tzw: "first refusal"[/b] po z góry ustalonej w umowie cenie. Sony jeżeli samo nie zdecyduje się na kupno musi wyrazić zgodę na to, kto może zakupić te 25%. Sony otrzymało również tzw.: "kontrolę operacyjną."
Tak więc Sony sprawuje kontrolę nad tą częścią katalogu nie będąc jej właścicielem
Sony zostało dotknięte recesją po 2007r i w tym czasie odnotowywało olbrzymie straty, dlatego przekształciło się z Sony BMG w Sony Entertaiment Music w 2008r.
Michael również był w tarapatach finansowych, więc negocjował z Sony, co nie oznacza, że darzył Sony miłością. Sony jest teraz w niezwykle wygodnej dla siebie pozycji, gdyż poza tym, ze prawdopodobnie ma prawa dystrybucyjne do wszystkich niezrealizowanych utworów Michaela po 2001r (jak również do niektórych masterów) na mocy niedawnej umowy z Estate, opiewającej na sumę 200mln$
I teraz kto ma prawa do utworów Michaela?
http://today.msnbc.msn.com/id/31694673
Mottola wypowiada się o niezrealizowanych utworach Michaela..
"Michael Jackson had a mountain of unreleased recordings in the vault when he died — music that is almost certain to be packaged and repackaged for his fans in the years to come.
The material includes unused tracks from studio sessions of some of Jackson’s best albums, as well as more recently recorded songs made with Senegalese R&B singer and producer Akon and Black Eyed Peas frontman will.i.am.
“There are dozens and dozens of songs that did not end up on his albums,” said Tommy Mottola, who from 1998 to 2003 was chairman and CEO of Sony Music, which owns the distribution rights to Jackson’s music. “People will be hearing a lot of that unreleased material for the first time ever. There’s just some genius and brilliance in there.”
The releases, Mottola said, “could go on for years and years — even more than Elvis.”
"Mottola, who has described himself as the “shepherd and gatekeeper” of Jackson’s catalog and is familiar with it better than anyone, said that for every album Jackson made — including classics like 1979’s “Off the Wall” and 1982’s “Thriller” — he recorded several tracks that didn’t make it onto the records."
Plans for catalog not yet revealed
The details of who owns Jackson’s unreleased music and concert footage are not entirely clear. Sony Music declined to comment. A person involved with the label who requested anonymity said no new projects or compilations are being planned yet.
Gordon said Jackson owns some of his master recordings, while others are owned in partnership with Sony. Regardless, he said, Sony retains exclusive distribution rights for anything Jackson produced during the term of their contract.
Gordon said he expects Sony’s Legacy Recordings division to do something similar to what it did with Elvis and create a division purely for Jackson’s catalog.
Kto dostał ostatnie piosenki Michaela Jacksona?
http://www.businessweek.com/magazine/co ... w+business
Prawa dystrybucyjne otrzymało Sony. Nie jest jasne, czy doszło do przetargu (z Sony miały konkurować Universal Music Group oraz Warner Music Group ), gdyż na mocy specjalnej klauzuli w Epic Contract, Sony może utrzymać kontrolę nad masterami do 2011r., więc za jednym zamachem mają wszystko.
Po tej odrobinie faktów…
Zgadzam się z Zu, iż nie ma żadnych dowodów na to, że konflikt Michaela z Sony został zażegnany. Jego późniejsza współpraca z Sony o niczym nie przesądza, gdyż Michael uwikłany w różne kontrakty obwarowane klauzulami oraz zmuszony sytucją finansową, nie mógł ich po prostu bagatelizować, ale musiał współpracować
Mottola tuż po smierci Michaela nazwał siebie gatekeeperem muzyki Michaela. Oczywiście mógł wyrazić tylko swoje pobożne życzenia, chociaż nikt z Sony tego nie skomentował.
Wygląda to na skomplikowaną sieć powiązań biznesowych między tymi panami, a my z perspektywy netu, nie jesteśmy w stanie jednoznacznie określić, jakie kto ma wpływy i od kogo jest zależny.
Więc nie można tego wszystkiego uznać, za niebyłe i bagatelizować.
Pieczę nad uporządkowaniem katalogu z niezrealizowanymi utworami Jacksona ma John McClain. O ile dobrze pamiętam, wziął do współpracy Marlona i Jackie Jacksonów.
I teraz wracając do tematu.
Sam Teddy Riley przyznał, że cały konflikt rozpoczął się od McClaina, który kwestionował autentyczność tych nagrań.
Trudno określić motywy McClaina, ale jak widać rodzina się z nim sprzymierzyła. W tych pierwszych artykułach, w których mowa o tym, że Prince i Paris nie rozpoznali głosu ojca, został również wymieniony McClain, co się potwierdziło.
Zgadzam się, że rodzina nie powinna twittować tylko wnieść sprawę do sądu. Wygląda to wszystko niepoważnie Już trudno odnależć się w tym całym bałaganie. Jeszcze do niedawna, T3 byli uznawani za najbardziej wiarygodnych członków rodziny Jacksonów. Teraz muszą odpierać falę ataków ze strony fanów. I trudno jest ocenić, czy przeszli na ciemną stronę mocy pchani chciwością, czy mają jakieś porachunki z Cascio? Czy ich intencje są czyste?
Myślę, że jeżeli płyta zostanie wydana, a oni nie kiwną palcem, nigdy nie będą mogli być traktowani poważnie,chyba że jakoś to wyjaśnią.
Oczywiście w dużej mierze to rola Katherine,by wnieść pozew.
Na razie, mamy słowo przeciwko słowu.
Estate również nie przedstawiło dowodów na potwierdzenie swoich słów. Może nie muszą, bo czują, że ich pozycja jest nie do podważenia. Mam wrażenie, że wszyscy się wzajemnie szantażują, gdyż każdy ma jakieś interesy,więc tylko pokrzykują na twitterze, albo w mediach i nic z tego nie wynika.
Estate natomiast przyznali, ze w utworze BN niektóre partie wykonuje inny artysta.
Nie powiedzieli, które. Rilley na twitterze dodał, że wiodące. Zadziwające, ze nie brzmi to jak klasyczny duet, ale jak duet impersonatera z Michaelem. Dlaczego?
Michael nie zarejestrował tych utworów.Zrobili to Cascio 27 czerwca 2009r.
Ktoś na MJJC słusznie zauważył, ze Michael nauczony doświadczeniem (kilkakrotna walka w sadzie o plagiat) zawsze dbał o zabezpieczenie się na wypadek różnych roszczeń. Więc dlaczego sam nie zarejestrował tych utworów? Nie zależało mu na nich, czy nie był ich autorem?
W Sony najlepszym interesie jest kwitnąca sprzedaż albumu. Kontrowersja zazwyczaj temu służy. Sony nie bardzo przejmuje się fanami.
Jeżeli natomiast chcą niszczyć wizerunek Michaela,wpychając ludziom niedoróbki, to już jest dla mnie podejrzane. Z drugiej strony, możliwe że jest to jakaś dziwna strategia firmy, (bo przecież Michael miał skończone utwory choćby z sesji Invincible - miał czy nie miaL?), by kontynuować sprzedaż albumów Michaela latami, a najcenniejsze rzeczy zostawić na koniec? (myslę, że oni maja mnóstwo awaryjnych planów B, C lub D).
Podejrzewam, zew BN jest głos Michalea, ale posklejany z kawałków z protezą w postaci tego drugiego osobnika, co to Estate się do niego przyznało..Mnóstwo cut and paste.,i tyle.
Jeden wielki zamęt i ból głowy.
Agnes zaczęła, to się zrewanżowałam artykułami do poczytania dla chętnych..:)
p.s. Agnes tak jak Ty chcesz sie dowiedzieć, czy Michael żyje, ja chcę się dowiedzieć, jakie były okoliczności Jego śmierci.
pozdrawiam
uffffff