Przede wszystkim poniosą ogromne straty finansowe i moralne. Wyłącznie z własnej winy utrwalą swój negatywny obraz w oczach ludzi.Xander pisze:Najbardziej szkoda mi, że sytuacja wyjaśni się po wydaniu albumu i wcześniej Sony nie usunie z niego trefnych piosenek. Co będzie jednak, gdy juz prawda wyjdzie na jaw? Wycofają "Michael" ze sprzedaży? Wymienią go na inną kopię z prawdziwymi piosenkami?A może zabezpieczą się i wydadzą Deluxe Edition z 3 bonusami (prawdziwymi) - ale to tylko opcja dla tych, którzy nie wierzą, że tam śpiewa Michael - czyli dla mnie. (I raczej opcja ta nic nie zmieni)
Premiera płyty "Michael" 14 XII 2010r. [koment.]
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
zapraszam i polecam: http://msfeliciam.blogspot.com/
Jeśli okaże się oficjalnie że to nie Michael, to Sony zupełnie popsuje swoje dobre imię i będzie obiektem kpin. Nigdy nie ogłoszą takich rzeczy.
BTW- Ktoś do mnie dołączy?
http://www.facebook.com/event.php?eid=174296382582281
BTW- Ktoś do mnie dołączy?
http://www.facebook.com/event.php?eid=174296382582281
A ja twierdzę w dalszym ciągu że to czyste
manipulacje marketingowe żeby wzbudzić zainteresowanie plytą. Hold my hand była w necie od dawna ogólnie dostępna a teraz słyszymy że wyciekla. Gdyby tak bylo to usuwano by ją z YT tak jak teraz się to robi z powodu praw autorskich. Nic takiego nie robiono nawet był teledysk z Akonem do tej piosenki z dziewczyną na plaży . Od dawna ta piosenka mi się podobała i od dawna mam ją sciagnietą.
A tak jeszcze w związku z tym czy Michael żyje czy nie Oglądałam ostatnio po raz kolejny This is it z płyty. Pod koniec filmu kiedy wszyscy stoją w kręgu Michael dziękuje wszystkim i mówi "ale jest to przygoda wielka przygoda , nie ma się czego obawiać. Publiczność chce wspaniałych przeżyć chce ucieczki. Mamy cztery lata żeby wszystko naprawić potem będzie za późno." powiedział też " jest to jedno z najbardziej niezwykłych doświadczeń, twórzmy dalej miejmy ufność i wiarę dajcie mi siebie swoją wytrzymałość ufność i wiarę" Takie tłumaczenie jest tylko na oryginalnej płycie wydanej przez SONY. Film puszczany w TV miał trochę inne tłumaczenie.
Ponadto podobno Michael był straszony że zabiorą mu dzieci jeśli nie będzie w stanie oddać długów. Wiedziano że to dla Michaela największy skarb i tylko taką groźbą mogą zmusić go do czegoś. Miał straszne długi i nie mógł zabezpieczyć dalszej przyszłości swoim dzieciom a był na to zbyt mądry, kochający i troskliwy żeby nic z tym nie zrobić.Nie mógł wydawać swoich nowych utworów . Wiemy przecież ze istniała zmowa wśród wydawców muzycznych . Tak bardzo zszargano mu opinię że zarobić na nim można bylo już tylko uśmiercając go prawdziwie lub fałszywie. Myślę że Michael żyje że zostało to dokładnie zaplanowane ze wszystkimi szczegółami z jego perfekcją. Nie jestem przekonana czy wróci bo może wydarzyło się zbyt wiele nieoczekiwanych zwrotów sytuacji , ale cały czas mam nadzieję że wróci a jeśli nie to że jest szczęśliwszy bo spokojny o byt swoich dzieci.
mzs - > ale nie piszemy post pod postem, jest opcja 'zmień' w prawym górnym rogu.
manipulacje marketingowe żeby wzbudzić zainteresowanie plytą. Hold my hand była w necie od dawna ogólnie dostępna a teraz słyszymy że wyciekla. Gdyby tak bylo to usuwano by ją z YT tak jak teraz się to robi z powodu praw autorskich. Nic takiego nie robiono nawet był teledysk z Akonem do tej piosenki z dziewczyną na plaży . Od dawna ta piosenka mi się podobała i od dawna mam ją sciagnietą.
A tak jeszcze w związku z tym czy Michael żyje czy nie Oglądałam ostatnio po raz kolejny This is it z płyty. Pod koniec filmu kiedy wszyscy stoją w kręgu Michael dziękuje wszystkim i mówi "ale jest to przygoda wielka przygoda , nie ma się czego obawiać. Publiczność chce wspaniałych przeżyć chce ucieczki. Mamy cztery lata żeby wszystko naprawić potem będzie za późno." powiedział też " jest to jedno z najbardziej niezwykłych doświadczeń, twórzmy dalej miejmy ufność i wiarę dajcie mi siebie swoją wytrzymałość ufność i wiarę" Takie tłumaczenie jest tylko na oryginalnej płycie wydanej przez SONY. Film puszczany w TV miał trochę inne tłumaczenie.
Ponadto podobno Michael był straszony że zabiorą mu dzieci jeśli nie będzie w stanie oddać długów. Wiedziano że to dla Michaela największy skarb i tylko taką groźbą mogą zmusić go do czegoś. Miał straszne długi i nie mógł zabezpieczyć dalszej przyszłości swoim dzieciom a był na to zbyt mądry, kochający i troskliwy żeby nic z tym nie zrobić.Nie mógł wydawać swoich nowych utworów . Wiemy przecież ze istniała zmowa wśród wydawców muzycznych . Tak bardzo zszargano mu opinię że zarobić na nim można bylo już tylko uśmiercając go prawdziwie lub fałszywie. Myślę że Michael żyje że zostało to dokładnie zaplanowane ze wszystkimi szczegółami z jego perfekcją. Nie jestem przekonana czy wróci bo może wydarzyło się zbyt wiele nieoczekiwanych zwrotów sytuacji , ale cały czas mam nadzieję że wróci a jeśli nie to że jest szczęśliwszy bo spokojny o byt swoich dzieci.
mzs - > ale nie piszemy post pod postem, jest opcja 'zmień' w prawym górnym rogu.
SARA5555
- one_more_chance
- Posty: 53
- Rejestracja: śr, 30 mar 2005, 19:05
Szczerze? Osobiście wątpię że do tego dojdzie. Gdyby to wszystko miałoby być prawdą rodzinka przede wszystkim powinna zapobiec w ogóle ukazaniu się albumu. Ale cóż, nie ma to jak lans w blasku sławnego brata.zu pisze:Mam jeszcze taką uwagę, co do głosów, że rodzina powinna skierować sprawę do sądu. Oczywiście, zgadzam się z tym. Być może coś takiego jest przygotowywane, tego nie wiemy
Co do Cascio - wiecie, że on w maju wynajął adwokata, który miał sprawować pieczę nad utworami nagranymi z Michaelem w 2007 roku? Dla mnie jest to co najmniej dziwne - czyżby szanowny pan spodziewał się zamętu?
http://www.mjworld.net/news/2010/05/03/ ... ie-cascio/
http://www.mjworld.net/news/2010/05/03/ ... ie-cascio/
?? Jakieś źródło?sara555 pisze:Ponadto podobno Michael był straszony że zabiorą mu dzieci jeśli nie będzie w stanie oddać długów. Wiedziano że to dla Michaela największy skarb i tylko taką groźbą mogą zmusić go do czegoś. Miał straszne długi i nie mógł zabezpieczyć dalszej przyszłości swoim dzieciom a był na to zbyt mądry, kochający i troskliwy żeby nic z tym nie zrobić.
Jeanne, z tego artykułu http://www.mjworld.net/news/2010/05/03/ ... ie-cascio/ wywnioskowałem że chodzi chyba o podważanie praw do utworów Cascio, ponieważ skoro zostały nagrane i ich właścicielem był MJ to powinny należeć do MJ. Cascio uważał widać inaczej i wynajął prawników.
"Authorship of the songs and copyright regulations could be contested, especially if Michael was the sole author and owner of the songs."
A ciekawe jest jeszcze ostatnie zdanie artykułu:
"John Branca and Frank Dileo have heard the tracks and say that Michael’s vocals sound great, but John McClain, who is selecting new tracks from the Sony collection to be released later this year, has so far not heard them."
Jak widać Sony nie wzięło tych utworów od Cascio zupełnie w ciemno.
"Authorship of the songs and copyright regulations could be contested, especially if Michael was the sole author and owner of the songs."
A ciekawe jest jeszcze ostatnie zdanie artykułu:
"John Branca and Frank Dileo have heard the tracks and say that Michael’s vocals sound great, but John McClain, who is selecting new tracks from the Sony collection to be released later this year, has so far not heard them."
Jak widać Sony nie wzięło tych utworów od Cascio zupełnie w ciemno.
MjSong Book
Registration Number / Date: SRu000911714 / 2009-06-27
Zadziwiające, że wszyscy "przyjaciele" Michaela tuż po jego śmierci, potrafili myśleć o tak praktycznych rzeczach, jak rejestracja utworów! Przecież musieli przygotować dokumentację. To wymagało czasu. Na wieść o śmierci Michaela kombinowali jak tu zarobić?
W tym czasie chodziłam spuchnięta od łez i ledwo żywa?
Registration Number / Date: SRu000911714 / 2009-06-27
http://cocatalog.loc.gov/cgi-bin/Pwebre ... 2109&SID=1Type of Work: Entry Not Found
Registration Number / Date: SRu000911714 / 2009-06-27
Application Title: MJ Song Book 2009 #1.
Title: MJ Song Book 2009 #1.
Description: Electronic file (eService)
Copyright Claimant: Michael Joseph Jackson. Address: Unlisted, Los Angeles, CA, United States.
James Victor Porte. Address: 105 Camilla Lane, Murfreesboro, TN, 37129, United States.
Edward Joseph Cascio. Address: 883 Huron Rd, Franklin Lakes, NJ, 07417, United States.
Date of Creation: 2009
Authorship on Application: Michael Joseph Jackson; Domicile: United States; Citizenship: United States. Authorship: sound recording, performance, production, compilation, LYRICS.
James Victor Porte; Domicile: United States; Citizenship: United States. Authorship: sound recording, performance, production, compilation, LYRICS.
Edward Joseph Cascio; Domicile: United States; Citizenship: United States. Authorship: sound recording, performance, production, compilation, LYRICS.
Rights and Permissions: James Porte, Ghost Manor Music, jamesporte@gmail.com
Names: Jackson, Michael Joseph
Porte, James Victor
Cascio, Edward Joseph
Zadziwiające, że wszyscy "przyjaciele" Michaela tuż po jego śmierci, potrafili myśleć o tak praktycznych rzeczach, jak rejestracja utworów! Przecież musieli przygotować dokumentację. To wymagało czasu. Na wieść o śmierci Michaela kombinowali jak tu zarobić?
W tym czasie chodziłam spuchnięta od łez i ledwo żywa?
Ostatnio zmieniony wt, 06 lis 2012, 6:04 przez triniti, łącznie zmieniany 1 raz.
Pogrzebałem w sieci, w szacownych zasobach znanej powszechnie internetowej encyklopedii i znalazłem parę ciekawostek.
To na wniosek prawników Prince'a usunięto jego znaczek z okładki płyty.
Breaking News już zbiera negatywne komentarze od muzycznych dziennikarzy, jeżeli chodzi o montaż piosenki i wokal.
To na wniosek prawników Prince'a usunięto jego znaczek z okładki płyty.
Polska premiera jest równoległa z angielską, czyli 13.XII. Ale nie jest ona najwcześniejszą. W Niemczech i Australii płyta zostanie wydana 10.12.The original Sony publicity release of the album cover featured the Prince symbol in a bubble next to the tiger's head. This sparked discussion on the internet as to whether Prince was involved on any of the new songs. The official response from Prince's camp was "No permission was granted!" and the symbol has since been removed from the cover on all official Sony websites.
Breaking News już zbiera negatywne komentarze od muzycznych dziennikarzy, jeżeli chodzi o montaż piosenki i wokal.
Zainteresowanie piosenką jest ogromne, pomimo że została rozesłana jedynie jako singiel dla stacji radiowych, nie będąc formalnie w sprzedaży.Ashante Infantry of Toronto Star said Breaking News, the new song from Michael 'threatens to diminish the posthumous goodwill afforded the pop star,' and 'is a self-referential rehash that spotlights all that was wrong with Mike.' If Michael is similarly disappointing, Jackson’s label and executors will find a limit to these “Breaking News” lyrics – “No matter what, you just want to read it again/No matter what, you just want to feel it again.” Taxi Productions-owned Adult R&B panelist KJLH/Los Angeles's program director said, people miss Jackson, but it's hard to compete with his classics and legacy from the song of "Breaking News".
Inner City Adult R&B reporter WBLS/New York likewise's program director Skip Dillard mentioned "listeners overall seemed to think that 'Breaking News' sounds 'unfinished' and is not a representation of the level of perfection that Michael sought in his music. Many listeners who responded asked to hear other tracks and said that they'll be interested to hear what else is on the upcoming album." Darryl Sterdan from QMI Agency said, "The vocals on the verses of the self-referential Breaking News seem artificial, as if they were recorded for a different song and heavily manipulated to readjust their pitch and tempo, then buried under layers of overdubs." In The Christian Science Monitor's report, "New Michael Jackson song prompts more controversy, fans were divided, with many loving the new single and others expressing scepticism."
Kustosz Rock And Roll Hall Of Fame jest przekonany, że cokolwiek, co teraz wyjdzie z nazwiskiem Michael Jackson, spotka się z wysoką sprzedażą.The song received instant airplay on more than 150 radio stations at the debut day, 151 U.S. stations sampled "Breaking News" that day on formats ranging from pop and R&B/hip-hop to adult, rock and oldies. The song received 246 plays in its first day of availability and reached an estimated 2.2 million listeners. And it logged 1.1 million impressions on 52 R&B/hip-hop stations after just two days of airplay, according to Nielsen BDS. Among all stations monitored by BDS, ths song registered 302 plays on 177 stations, amounting to an audience of 2.6 million, since its arrival on November 8, 2010.
At the time of "A Place With No Name" being leaked, the curator of the Rock and Roll Hall of Fame, Jim Henke, noted that any future Jackson releases would garner significant attention. "What we have seen happen in the last three weeks is that the albums that are out here right now are selling in amazing numbers. I think we are going to see amazing interest in any released Michael Jackson material that will come out in the future or a year from now on.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
A teraz znalazłam:zu pisze:Artykuł z Guardiana, w którym jest mowa o aferze wokół albumu "Michael". Wg mnie wart przeczytania.
Przytoczę tu fragment o panu Cascio, o którym każdy z nas chciałby się dowiedzieć czegoś więcej:
Cascio, 28, is the son of Jackson's long-time friends Dominick and Connie Cascio, whom he has known since the 1980s. For one summer, Jackson and his family lived with the Cascios in Franklin Lakes, New Jersey, where he reportedly recorded a dozen songs.
Tłumaczenie: Cascio, 28 l., jest synem długoletnich przyjaciół Michaela, Dominicka i Connie Cascio, których znał od lat 80. Michael z rodziną spedzili jedno lato w domu rodziny Cascio w Franklin Lakes (New Jersey), gdzie podobno nagrał tuzin piosenek.
But now sources tell me that there were “work tapes” made during the Cascio sessions. These aren’t outtakes of the songs, but tapes running in the studio while Michael discussed what was going on with Eddie Cascio and other members of the Cascio family. Jackson’s own kids even make cameo appearances on the tapes. At some point, the work tapes will be released, although it’s unclear by whom. The main thing is, there’s plenty of evidence of Michael Jackson working with Eddie Cascio.
źródło: http://www.showbiz411.com/2010/11/14/mi ... -on-tracks
No i "Eddie" zgadza się z tym, co postowała trinity:
triniti pisze:Registration Number / Date: SRu000911714 / 2009-06-27
O co tu do cholery chodzi? To która to w końcu jest rodzinka? Ja już zgłupiałam. Nie mówiło się tu o znanym fanom Franku Cascio?triniti pisze:Edward Joseph Cascio; Domicile: United States; Citizenship: United States. Authorship: sound recording, performance, production, compilation, LYRICS.
tak, Frank i Eddie Cascio to bracia.
Michael z braćmi Cascio:
http://bestofmichaeljackson.jclondon.co ... ie-cascio/
Frank Cascio wspomina Michalea...
http://bestofmichaeljackson.jclondon.co ... l-jackson/
Artykuł o pobycie Michalea w New Jersey w domu rodziny Cascio:
http://www.foxnews.com/story/0,2933,312120,00.html
Roger Friedman o nieznanych nagraniach ze studia Cascio - 02 maja 2010 (o ile się nie mylę to był pierwszy artykuł mówiący o tym albumie - )
http://www.showbiz411.com/2010/05/02/ex ... um-in-2007
Kolejny artykuł Friedmana (znowu Friedman pierwszy), w którym opisuje zblizajacą się burzę wokół albumu - wtedy to brzmiało niewiarygodnie..
http://www.showbiz411.com/2010/10/27/mi ... um-stalled
najnowsze widomości z TMZ:
http://www.tmz.com/tmz-live/
NaTMZ/Live Harvey Levin dzieli sie swoimi odczuciami po wysłuchaniu całego albumu Mówi, że jest HUGE.
Oczywiście, odnosi sie do kontrowersji wokół nagrań Cascio i przekonuje, że są prawdziwe. Opowiada, że rodzina Cascio i Michael przyjaźnili się od 25 lat. Mówi, że to były próbne nagrania i Michael miał zamiar zabrać je ze sobą do Londynu, by albo:
a. odsłuchać je i na ich podstawie nagrać nowe utwory
b. nie nagrywać na nowo, ale już te gotowe nagrania odpowiednio zaaranżować, by włączyć je do nowego albumu.
Ciekawostka, dlaczego Harvey jest tak bardzo uprzywilejowany, że jako jedyny dziennikarz dostąpił zaszczytu przesłuchania całego albumu?
-------------------
m.
Michael z braćmi Cascio:
http://bestofmichaeljackson.jclondon.co ... ie-cascio/
Frank Cascio wspomina Michalea...
http://bestofmichaeljackson.jclondon.co ... l-jackson/
Artykuł o pobycie Michalea w New Jersey w domu rodziny Cascio:
http://www.foxnews.com/story/0,2933,312120,00.html
Roger Friedman o nieznanych nagraniach ze studia Cascio - 02 maja 2010 (o ile się nie mylę to był pierwszy artykuł mówiący o tym albumie - )
http://www.showbiz411.com/2010/05/02/ex ... um-in-2007
Kolejny artykuł Friedmana (znowu Friedman pierwszy), w którym opisuje zblizajacą się burzę wokół albumu - wtedy to brzmiało niewiarygodnie..
http://www.showbiz411.com/2010/10/27/mi ... um-stalled
najnowsze widomości z TMZ:
http://www.tmz.com/tmz-live/
NaTMZ/Live Harvey Levin dzieli sie swoimi odczuciami po wysłuchaniu całego albumu Mówi, że jest HUGE.
Oczywiście, odnosi sie do kontrowersji wokół nagrań Cascio i przekonuje, że są prawdziwe. Opowiada, że rodzina Cascio i Michael przyjaźnili się od 25 lat. Mówi, że to były próbne nagrania i Michael miał zamiar zabrać je ze sobą do Londynu, by albo:
a. odsłuchać je i na ich podstawie nagrać nowe utwory
b. nie nagrywać na nowo, ale już te gotowe nagrania odpowiednio zaaranżować, by włączyć je do nowego albumu.
Ciekawostka, dlaczego Harvey jest tak bardzo uprzywilejowany, że jako jedyny dziennikarz dostąpił zaszczytu przesłuchania całego albumu?
-------------------
m.
Ostatnio zmieniony wt, 06 lis 2012, 6:08 przez triniti, łącznie zmieniany 1 raz.
Jest uprzywilejowany, ale też bardzo dobrze wypowiada się o płycie. Przepowiada jej wielki sukces. W szczególności zachwycał się Hold my hand, Monster i Another Day. Podkreślał, jaką to cudowną decyzję Sony podjęło wydając duet z Akonem jako pierwszy singiel. Bardzo bronił kawałków Cascio. Podkreślał, że zostały nagrane jako pliki próbne.
Znowuż jest albo albo. Albo w istocie mówi co myśli, albo ktoś go o to elegancko poprosił.
Znowuż jest albo albo. Albo w istocie mówi co myśli, albo ktoś go o to elegancko poprosił.
Dziś przyszło mi do głowy wyjaśnienie tej calej absurdalnej sytuacji z meczącym wokalem i powodem umieszczenia go na płycie.
Jestem pewna, że Breaking News i Keep Your Head Up oraz znany nam fragment Monstera, nie śpiewa Michael i za takiego założenia tutaj wychodzę.
A jeśli płyta Michael nie jest płytą, która zapewnia, że jest wokalnie płytą Michaela?
Jeśli założyć, że te trzy utwory są zaprojektowane przez Michaela, były jego pomysłami i zaczął cokolwiek przy nich dłubać (jakieś partie instrumentalne, jakiś zarys słów, jakiś zarys linii melodycznej), ale nigdy nie nagrał do nich partii wokalnych i jeśli zostanie uwzględniony jako autor tych utworów w booklecie, wtedy kilka rzeczy się automatycznie wyjaśnia.
Po pierwsze: wokal.
Jeśli mamy do czynienia z sytuacją podobną do „I have this dream” i Michael nie nagrał partii wokalnych do tych trzech kompozycji, jeśli były tylko w formie zarodka, pomysłu, takie rozgrzebane idee poszczególnych warstw piosenki – i takie zostały, bo Michael nie zdążył ich dokończyć, to mogę sobie wyobrazić, że dokooptowano jakiegoś gościa, który stara się naśladować Michaela i który dograł tę brakującą warstwę (czyli cały wokal) do kompozycji (pominę na razie aspekt koszmarku produkcyjnego BN i KYHU).
Po drugie: kwestia prawna i dziwne fragmenty ES w KYHU.
Nie można wykluczyć, że jęknięć i westchnięć Michaela w BN jest kilka. Jeśli tak, to jak najbardziej można go wymienić w booklecie jako: Vocals: Michael Jackson, pan xxx. A co z KYHU? No cóż, tam gorzej, bo piosenka jest śpiewana „od lewa do prawa”, gładko i równo. Nie ma gdzie wcisnąć tego Michaela, chyba że… no właśnie, chyba że przy dramatycznym końcu wkleimy coś z wokalem Michaela. Wtedy też można napisać w booklecie: Vocals: Michael Jackson, pan xxx. Jeśli będzie sprawa w sądzie, nie będzie można zarzucić, że Michael nie śpiewa w tych piosenkach w ogóle – a że na dodatek będą to jego kompozycje, to w ogóle nie powinno być problemu.
Po trzecie: dlaczego akurat takie rozgrzebane piosenki, do niczego niepodobne, umieścić?
Być może rodzinka Cascio tłumaczy przed sobą i wszystkimi innymi chęć zarobienia kilku pachnących baksów tym, że są to utwory (dobrze pamiętam?), które Michael rozgrzebywał w 2007 roku, więc ostatnio. Czyli „robią nam dobrze”, bo dają coś, co Michael robił niedawno.
Nie będę pytała, dlaczego nie wydano zatem tych instrumentalnych pomysłów Michaela w formie surowej, bez koszmarnej produkcji i bez meczącej kozy na wokalu, bo to są marzenia ściętej głowy.
I jeśli tak, to zadaję pytanie: dlaczego zrobiono to w tak obrzydliwy sposób? Dlaczego nie zaproszono do współpracy wokalistów, którzy są godni zastąpić Michaela? Artystów z wielkimi głosami, choćby Steviego Wondera, choćby nawet Beyonce (no skoro mamy Akona, to ona jest co najmniej lepsza), no nie wiem, wymieniajcie. Dlaczego nie poinformowano nas, że będą to również piosenki, które były dopiero w formie projektu, BEZ WOKALU? Dlaczego na siłę wciskają nam styl Michaela tam, gdzie nikt nie jest go w stanie zastąpić? To tak, jakby wydano jakiś rozgrzebany przez Michaela teledysk z dobrze tańczącym naśladowcą Michaela w 6 na 7 ujęciach i wciskano nam, że to Michael, no, może w jednej brakującej scenie dokoptowali sobowtóra.
Dają nam jakiegoś Jamesa Porte, o którym Google nic nie wiedzą, bo ma manierę a’la michaelową i „się nadał”?! Wciskają nam produkt czekoladopodobny za cenę Lindta? Ile byśmy dali za surowe demówki, ile za same instrumentalne! Zapłaciłabym 10x więcej za tę płytę, nawet. A jeśli jest tak, jak dziś mi przyszło do głowy, to czuję się oszukana nadal tak samo silnie, jak wcześniej, tylko oszukana w inny sposób.
Wiem, że Michael oprócz wokalisty był kompozytorem, wszyscy to wiemy. Ale jeśli się wydaje TAKIE utwory, to robi się to inaczej.
I jeśli tak, to to jest nie w porządku, to jest największy brak szacunku, na jaki można się porwać! (jeśli nie wchodzą w grę teorie spiskowe) Nie tak to powinno wyglądać.
Co myślicie?
Jestem pewna, że Breaking News i Keep Your Head Up oraz znany nam fragment Monstera, nie śpiewa Michael i za takiego założenia tutaj wychodzę.
A jeśli płyta Michael nie jest płytą, która zapewnia, że jest wokalnie płytą Michaela?
Jeśli założyć, że te trzy utwory są zaprojektowane przez Michaela, były jego pomysłami i zaczął cokolwiek przy nich dłubać (jakieś partie instrumentalne, jakiś zarys słów, jakiś zarys linii melodycznej), ale nigdy nie nagrał do nich partii wokalnych i jeśli zostanie uwzględniony jako autor tych utworów w booklecie, wtedy kilka rzeczy się automatycznie wyjaśnia.
Po pierwsze: wokal.
Jeśli mamy do czynienia z sytuacją podobną do „I have this dream” i Michael nie nagrał partii wokalnych do tych trzech kompozycji, jeśli były tylko w formie zarodka, pomysłu, takie rozgrzebane idee poszczególnych warstw piosenki – i takie zostały, bo Michael nie zdążył ich dokończyć, to mogę sobie wyobrazić, że dokooptowano jakiegoś gościa, który stara się naśladować Michaela i który dograł tę brakującą warstwę (czyli cały wokal) do kompozycji (pominę na razie aspekt koszmarku produkcyjnego BN i KYHU).
Po drugie: kwestia prawna i dziwne fragmenty ES w KYHU.
Nie można wykluczyć, że jęknięć i westchnięć Michaela w BN jest kilka. Jeśli tak, to jak najbardziej można go wymienić w booklecie jako: Vocals: Michael Jackson, pan xxx. A co z KYHU? No cóż, tam gorzej, bo piosenka jest śpiewana „od lewa do prawa”, gładko i równo. Nie ma gdzie wcisnąć tego Michaela, chyba że… no właśnie, chyba że przy dramatycznym końcu wkleimy coś z wokalem Michaela. Wtedy też można napisać w booklecie: Vocals: Michael Jackson, pan xxx. Jeśli będzie sprawa w sądzie, nie będzie można zarzucić, że Michael nie śpiewa w tych piosenkach w ogóle – a że na dodatek będą to jego kompozycje, to w ogóle nie powinno być problemu.
Po trzecie: dlaczego akurat takie rozgrzebane piosenki, do niczego niepodobne, umieścić?
Być może rodzinka Cascio tłumaczy przed sobą i wszystkimi innymi chęć zarobienia kilku pachnących baksów tym, że są to utwory (dobrze pamiętam?), które Michael rozgrzebywał w 2007 roku, więc ostatnio. Czyli „robią nam dobrze”, bo dają coś, co Michael robił niedawno.
Nie będę pytała, dlaczego nie wydano zatem tych instrumentalnych pomysłów Michaela w formie surowej, bez koszmarnej produkcji i bez meczącej kozy na wokalu, bo to są marzenia ściętej głowy.
I jeśli tak, to zadaję pytanie: dlaczego zrobiono to w tak obrzydliwy sposób? Dlaczego nie zaproszono do współpracy wokalistów, którzy są godni zastąpić Michaela? Artystów z wielkimi głosami, choćby Steviego Wondera, choćby nawet Beyonce (no skoro mamy Akona, to ona jest co najmniej lepsza), no nie wiem, wymieniajcie. Dlaczego nie poinformowano nas, że będą to również piosenki, które były dopiero w formie projektu, BEZ WOKALU? Dlaczego na siłę wciskają nam styl Michaela tam, gdzie nikt nie jest go w stanie zastąpić? To tak, jakby wydano jakiś rozgrzebany przez Michaela teledysk z dobrze tańczącym naśladowcą Michaela w 6 na 7 ujęciach i wciskano nam, że to Michael, no, może w jednej brakującej scenie dokoptowali sobowtóra.
Dają nam jakiegoś Jamesa Porte, o którym Google nic nie wiedzą, bo ma manierę a’la michaelową i „się nadał”?! Wciskają nam produkt czekoladopodobny za cenę Lindta? Ile byśmy dali za surowe demówki, ile za same instrumentalne! Zapłaciłabym 10x więcej za tę płytę, nawet. A jeśli jest tak, jak dziś mi przyszło do głowy, to czuję się oszukana nadal tak samo silnie, jak wcześniej, tylko oszukana w inny sposób.
Wiem, że Michael oprócz wokalisty był kompozytorem, wszyscy to wiemy. Ale jeśli się wydaje TAKIE utwory, to robi się to inaczej.
I jeśli tak, to to jest nie w porządku, to jest największy brak szacunku, na jaki można się porwać! (jeśli nie wchodzą w grę teorie spiskowe) Nie tak to powinno wyglądać.
Co myślicie?