
Czego chcielibyście się dowiedzieć o Michaelu?
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
-
- Posty: 17
- Rejestracja: ndz, 02 sie 2009, 14:06
- Skąd: skądinąd ;]
Czy wiecie jaką Michael ukończył szkołę? Wiem, że uczył się indywidualnie odkąd stał się sławny, ale przecież są zdjęcia Michaela w tej todze studenckiej jakby. A poza tym coś nie chce mi się wierzyć, że skończył tylko podstawówkę. Potrzebuję odpowiedzi bo moja pani z maty się spiera, że on nie skończył żadnej szkoły! 

'Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym...'
-
- Posty: 1539
- Rejestracja: sob, 29 sie 2009, 0:45
- Skąd: Trójmiasto ;)
Justine1304 udało mi się tylko znaleźć w książce "Moonwalk" zdanie: "Na zakończenie zaśpiewaliśmy piosenkę :"Who's Lovin' You"." Tylko ten dość żwawy taniec nie pasuje mi do tego utworu. Jak znajdę coś więcej to edytuję posta.
Edit: chciałam dopisać jeszcze jedną piosenkę, ale MJ fan mnie uprzedził i to dodał.
Edit: chciałam dopisać jeszcze jedną piosenkę, ale MJ fan mnie uprzedził i to dodał.
Ostatnio zmieniony czw, 18 lis 2010, 15:36 przez Eta, łącznie zmieniany 2 razy.
[*][*][*] na zawsze w moim sercu
-
- Posty: 1539
- Rejestracja: sob, 29 sie 2009, 0:45
- Skąd: Trójmiasto ;)
Zastanawia mnie jeszcze czy choć niektóre sceny z serialu "Jacksonowie - Opowieść o spełnionych marzeniach" są prawdziwe. Nie chodzi mi o te jak już byli sławni. Bardziej o to, czy rzeczywiście ich okradziono i pobito Josepha kiedy wracali z występu, lub czy Jac'ky musiał się bić z chłopakiem z sąsiedztwa.
I czy Jo miał taki sam rygorystyczny stosunek do Johnny'ego Jackson'a jak do swoich synów.
I czy Jo miał taki sam rygorystyczny stosunek do Johnny'ego Jackson'a jak do swoich synów.

Justine1304 w książce Josepha "Die Jacksons" jest opisane pobicie Josepha, ale...przed występem w Gary- opieram się na tym fragmencie tłumaczenia, które zamieszcza MonikaJ w dziale King of Pop, Rock & Soul - dyskografia (dokładnie pod zdjęciem Michaela z Dickiem Clarkiem).
Wracając jeszcze do poprzedniego pytania w tej samej książce Joseph twierdzi, że na przesłuchaniu do Motown: Chłopcy wykonali swój James-Brown-numer, "Ain't too Proud to Beg" The Temptations i "I Wish It Would Rain". Tito zagrał na gitarze bluesową wersję "Tobacco Road", na końcu było "Who’s Lovin' You".
Wiem, że Joseph to czasem mało rzetelne źródło informacji.
Wracając jeszcze do poprzedniego pytania w tej samej książce Joseph twierdzi, że na przesłuchaniu do Motown: Chłopcy wykonali swój James-Brown-numer, "Ain't too Proud to Beg" The Temptations i "I Wish It Would Rain". Tito zagrał na gitarze bluesową wersję "Tobacco Road", na końcu było "Who’s Lovin' You".
Wiem, że Joseph to czasem mało rzetelne źródło informacji.
[*][*][*] na zawsze w moim sercu
O...też czasem miałam takie zamyślenia :]Justine1304 pisze:Zastanawia mnie jeszcze czy choć niektóre sceny z serialu "Jacksonowie - Opowieść o spełnionych marzeniach" są prawdziwe.
Np. czytając transkrypt wywiadu Ophry z Katherine przy tym fragmencie
To takie dziwne - od niemowlęcia w moich ramionach... wybierając mu imię z moją matką... Moja matka nadała mu imię.
It's funny - from a baby in my arms, naming him with my mother. My mother named him.
http://mjtranslate.com/pl/aboutmjs/762
jak żywo stanęła mi scenka z serialu 8:20

No ale Joe też pisał:
http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewto ... 712#223712W latach dziewięćdziesiątych BBC pokazało miniserial o naszej rodzinie, który przedstawiał całkowicie nieprawdziwy obraz. Wszystko zostało źle pokazane. Nigdy np. Michael w Gary nie bawił się z myszą. Moja żona bała się myszy i nie zniosłaby ich w domu. Poza tym każdy wie, że myszy polne nie siedzą spokojnie w kuchni, gdy dziecko świeci im w oczy latarką. A potem miałem jeszcze niby zabić tą mysz!
Jermaine i Katherine wyjaśniali producentom cały czas, że nie biegałem ciągle warcząc po domu i nie byłem szalejącym potworem- ale ludzie, którzy napisali scenariusz, chcieli mieć czarny charakter, bo to podwyższy oglądalność. Nasze życie w Gary składało się w rzeczywistości z ciężkiej pracy, miłości i śmiechu. To nie podobało się w Hollywood. Pokazać czarna rodzinę pozytywnie? Nie. Woleli powielić schemat brutalnego czarnego.
ps. Dzieki, kobiety, za tlumaczenia!!!
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
E. Bodo To nie ty...
- marcinokor
- Posty: 897
- Rejestracja: śr, 31 mar 2010, 17:07
- Skąd: Ustroń
-
- Posty: 1539
- Rejestracja: sob, 29 sie 2009, 0:45
- Skąd: Trójmiasto ;)
- marcinokor
- Posty: 897
- Rejestracja: śr, 31 mar 2010, 17:07
- Skąd: Ustroń
Grał. Na pianinie/fortepianie. Ze słuchu. Nie potrzebował nut.Baby Jane pisze:Tekst zapisywał a melodię nagrywał na dyktafon imitując dźwięki różnych instrumentów ponieważ nie znał nut ani nie grał na żadnym.
W Newerlend miał fortepian, w domu w Las Vegas miał fortepian i w swoim ostatnim mieszkaniu przy Carolwood 100 w LA tez miał fortepian.
I gdziekolwiek na świecie sie zatrzymywał w hotelu - zawsze miał jednen warunek: dobrze nastrojony fortepian w apartamencie.

