"Slave To The Rhythm" [koment.]
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
Dłuższa wersja - mniej DJ'a (mixed the 1st Snippet Version (NO DJ!!!) with the 2nd Longer Snippet)
http://www41.zippyshare.com/v/9700845/file.html
by MJ5 / MJJC
http://www41.zippyshare.com/v/9700845/file.html
by MJ5 / MJJC
"There's nothing that can't be done If we raise our voice as one". You're always in my heart Michael :*
Kurde.Nie podoba mi się........kurde kurde bo początek tak fajnie się zaczynał.OBY to nigdzie nie wyszło.
Jak dla mnie (przepraszam Cię Michael wiesz,że Cię kocham ale....szajs) nie na poziom Króla!
Dobra piosenka dla jakiegoś piosenkarza disco ale nie dla Michaela Jacksona. Tyle.
Jak dla mnie (przepraszam Cię Michael wiesz,że Cię kocham ale....szajs) nie na poziom Króla!
Dobra piosenka dla jakiegoś piosenkarza disco ale nie dla Michaela Jacksona. Tyle.
''CHCIAŁEŚ SAM ZBAWIĆ ŚWIAT.ŚMIALI SIĘ Z TWOICH RAD ale wiem,że spełni się Twój sen.Bo sen Twój to lepszy świat.''
Tylko kto powie mi jak żyć i dokąd iść ?
Podkład "umcy - umcy" + plus funkowa gitara (świetny riff, swoją drogą) + głos Michaela Jacksona nowatorstwem?Jako pisze:Jeżeli to zostało nagrane w 1998 to tylko kolejny dowód na to że Michael Jackson wyprzedzał epoki, jego pioseniki łamały trendy, były tak nowatorskie, patrzyły w przyszłość poprostu...
Michael nagrał w latach 70. i na początku lat 80. wiele wspaniałych tanecznych utworów w klimacie soul - disco - funk, z bogatymi, chwytającymi za serce partiami basu, gitary, smyczków i innych (patrz płyty The Jacksons, "Off The Wall", "Thriller", gościnne występy u innych wykonawców, np. "The Dude" Quincy'ego Jonesa), tak więc okazuje się, że można stworzyć utwór do tańca nie mający nic wspólnego z ogłupiającym "umcy - umcy", a wartościowy od strony artystycznej. Gdyby okazało się, że ten podkład jednak jest prawdziwy, to sorry, ale pomyślałabym raczej o regresie artystycznym Michaela Jacksona, niż o rozwoju.M.J.[*] pisze: Dobra piosenka dla jakiegoś piosenkarza disco ale nie dla Michaela Jacksona. Tyle.
Ostatnio zmieniony sob, 04 gru 2010, 19:45 przez Margareta, łącznie zmieniany 2 razy.
zapraszam i polecam: http://msfeliciam.blogspot.com/
A nie wydaje Ci się, że gdy porównuje sie wykonawców widac jakąś różnice, takiego kawałka niepowstydziłby sie dzisiejszy wykonawca, wykonawca dwanaście lat po fakcieMargareta pisze:Podkład "umcy - umcy" + plus funkowa gitara (świetny riff, swoją drogą) + głos Michaela Jacksona nowatorstwem?Jako pisze:Jeżeli to zostało nagrane w 1998 to tylko kolejny dowód na to że Michael Jackson wyprzedzał epoki, jego pioseniki łamały trendy, były tak nowatorskie, patrzyły w przyszłość poprostu...
W takiej postaci jaką mamy słychać moim zdaniem różnicę jedynie taką, że śpiewa Michael Jackson, a nie kto inny. Aha, i że tekst który śpiewa jest ciekawy, dobrze napisany. Tym bardziej mam nadzieję, że zaśpiewany jest oryginalnie na innym podkładzie - szkoda byłoby, gdyby przygnieciony został owym "umpa - umpa".
zapraszam i polecam: http://msfeliciam.blogspot.com/
- Breaking News
- Posty: 11
- Rejestracja: śr, 10 lis 2010, 19:45
- Skąd: Warszawa
Skoro w dokumencie powiedziane jest, ze 1998, to uznaję to za wiarygodne, chociaż ja powiedziałabym, że nagrane jeszcze wcześniej.
Pewnie zaraz ktoś się przyczepi, czy coś,ale moje pierwsze skojarzenie to było coś w stylu grupy E-Rotic. Pamiętacie "Help Me Dr Dick" albo "Fritz Love My Tits"? To był początek lat 90'. Podobne klimaty, melodyjka, choć oczywiście u Michaela o niebo lepiej dopracowane, bardziej profesjonalna produkcja. Zakładając oczywiście, że to jego oryginalny podkład. Bo wokal to zupełnie inna bajka(i konwencja).
Na pewno nie ostatnie lata. Nawet po "haow" da się poznać.
Ale to tylko moje zdanie oczywiście.
Pewnie zaraz ktoś się przyczepi, czy coś,ale moje pierwsze skojarzenie to było coś w stylu grupy E-Rotic. Pamiętacie "Help Me Dr Dick" albo "Fritz Love My Tits"? To był początek lat 90'. Podobne klimaty, melodyjka, choć oczywiście u Michaela o niebo lepiej dopracowane, bardziej profesjonalna produkcja. Zakładając oczywiście, że to jego oryginalny podkład. Bo wokal to zupełnie inna bajka(i konwencja).
Na pewno nie ostatnie lata. Nawet po "haow" da się poznać.
Ale to tylko moje zdanie oczywiście.
Bo ja wiem czy to takie oczywiste, że lepsze. Lepsze napewno o tę gitarkę i o wykonanie, ale cała reszta na podobnym poziomie (podkład i melodia).
zapraszam i polecam: http://msfeliciam.blogspot.com/
Owszem nie jest to muzyka tak dobra do jakiej przyzwyczail nas Michael ale trzeba przyznac ze bylby to "number 1" na listach przebojow przez kilka tygodni . Porownajcie sobie ten utwor np do "Don't stop the music" Rihanny ...;) . Jestem przekonany w 100% ze STTR podbilby serca mlodych ludzi , ktorzy nie sa obeznani z tworczoscia MJ'a ;)
Jestem młoda i obeznana z twórczościa Michaela Jacksona i bardzo podoba mi się ta piosenka.scorpsfan pisze:Jestem przekonany w 100% ze STTR podbilby serca mlodych ludzi , ktorzy nie sa obeznani z tworczoscia MJ'a ;)
To, że komus może sie spodobać w zaden sposob nie odzwierciedla tego, że nie ma sie pojecia o wyżej wymienionym.
Ta piosenka przypadła mi do gustu jak masa innych wykonana przez Jacksona.
--------------------------
m.