Michael żyje [spekulacje]
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
Teddy Riley rowniez uwaza, ze Michael zyje! Wczoraj odpowiadal on pytania fanow:
http://www.formspring.me/AskTeddyRiley
na pytanie, czy spotkal sie ostatnio z Michael'em badz go widzial, odpowiedzial, ze "Nie, jeszcze nie". Z kolei na swoim blogu umiescil komentarz (zapewne w odniesieniu do pytania, czy wierzy w to, ze MJ zyje)
"YES I DO…AND I HAVE ALL REASON TO BELIEVE FROM THE FACTS. HE’S GREAT AND WELL."
http://teddyrileyblog.wordpress.com/201 ... /#comments
http://www.formspring.me/AskTeddyRiley
na pytanie, czy spotkal sie ostatnio z Michael'em badz go widzial, odpowiedzial, ze "Nie, jeszcze nie". Z kolei na swoim blogu umiescil komentarz (zapewne w odniesieniu do pytania, czy wierzy w to, ze MJ zyje)
"YES I DO…AND I HAVE ALL REASON TO BELIEVE FROM THE FACTS. HE’S GREAT AND WELL."
http://teddyrileyblog.wordpress.com/201 ... /#comments
AzzIzz, ja bym się tak nie ekscytował. Może to próba wywołania hałasu wokół Michaela w celu powiększenia sprzedaży jego płyty? Tak w ogóle to jest jakiś dowód na to, że to Teddy pisze? Ja już jestem zmęczony tym gdybaniem i robieniem sobie nadziei. Mike dość długo każe sobie czekać na to jego zmartwychwstanie.
"Billie Jean umarła. Kto teraz potrafi tak zatańczyć i zaśpiewać ten kawałek?"
- użytkownik popularnego serwisu YouTube
- użytkownik popularnego serwisu YouTube
heh, ja sie nie ekscytuje, raczej denerwuje. Ktos taki jaki Teddy nie powinien wypuszczac takich informacji, bo to, jak sam napisales, wywoluje tylko niepotrzebny halas i zamieszanie. Po co jeszcze bardziej mącic fanom w glowach. Konto Teddego co prawda nie jest zweryfikowane, ale to raczej na stowe on.kubag02 pisze:AzzIzz, ja bym się tak nie ekscytował. Może to próba wywołania hałasu wokół Michaela w celu powiększenia sprzedaży jego płyty? Tak w ogóle to jest jakiś dowód na to, że to Teddy pisze? Ja już jestem zmęczony tym gdybaniem i robieniem sobie nadziei. Mike dość długo każe sobie czekać na to jego zmartwychwstanie.
- marcinokor
- Posty: 897
- Rejestracja: śr, 31 mar 2010, 17:07
- Skąd: Ustroń
Myślę, że on w to wierzy ...
Riley jest w konflikcie z rodziną Jacksonów, która w jego przekonaniu kieruje się chciwością. Jeżeli Riley zalicza rodzinę do grona hatersów, ktoś inny pomógł w ucieczce Michaleowi . Kto?
Riley tylko nie mógł się zdecydować, w jakiej postaci Michael powróci.
Riley już wie?
Kto manipuluje fanami i Rileyem, człowiekiem o słabych nerwach wciąż piszącym capslokiem?
Mam całkowitą pewność, że Michaelowi zostało odebrane życie 25 czerwca 2009r.
Riley jest w konflikcie z rodziną Jacksonów, która w jego przekonaniu kieruje się chciwością. Jeżeli Riley zalicza rodzinę do grona hatersów, ktoś inny pomógł w ucieczce Michaleowi . Kto?
Riley tylko nie mógł się zdecydować, w jakiej postaci Michael powróci.
Riley już wie?
Kto manipuluje fanami i Rileyem, człowiekiem o słabych nerwach wciąż piszącym capslokiem?
Mam całkowitą pewność, że Michaelowi zostało odebrane życie 25 czerwca 2009r.
Ostatnio zmieniony pn, 13 gru 2010, 21:10 przez triniti, łącznie zmieniany 3 razy.
Believer -> Knower (podoba mi się ta nazwa. mam podobnie, a raczej wiem mniej niż on.)
Moje subiektywne osobiste zdanie jest takie:
ja mu wierzę (w różnych sprawach, w sprawie albumu m.in.) i domyślam się, że wie coś, czego nawet szarzy obywatele believersi nie wiedzą (i zapewne się nie dowiedzą). On jest TAM, w środku tego, wie co w trawie piszczy, zna samego Michaela, pracował z nim, rozmawiał, byli kumplami.
i myślę, że przynajmniej w dwóch kwestiach - albumu i hoaxa - jest mądrzejszy od nas oraz od tych wszystkich forumowych "znawców", których ostatnio tak pełno jak potencjalnych kolejnych dzieci Michaela w lipcu 2009 ;]
zauważcie, że Akon, Teddy, Naomi, Eros Ramazotti czy Rich Berra (i tak wszystkich wymieniłam) wcale nie afiszują się z tym od półtora roku i nie budują na tym swojej tzw. sławy. owszem, Teddy ostatnio się rozkręcił, ale moim zdaniem to samo wyszło przy okazji, najpierw go o to spytano, potem zaczął pisać więcej. natomiast większość tych osób, nawet z otoczenia Michaela, które są przekonane co do śmierci, trąbią o tym od półtora roku co najmniej tydzień w tydzień na twitterach i innych gadżetach, zyskując nagle z 200-tu 20,000 fanów/followersów.
walczą o coś, a jednocześnie sami sobie zaprzeczają. rzucają kalumnie na Sony i wszystkich po przeciwnej stronie... - nie powiedziałabym, że to "it's all for LOVE" ;P
no ale to tylko moje prywatne, osobiste, nic nie znaczące zdanie ,które jednak chciałam napisać, a ktoś za chwilę może uznać to za spam i wyrzuci do kosza. :P
pozdrawiam.
Moje subiektywne osobiste zdanie jest takie:
ja mu wierzę (w różnych sprawach, w sprawie albumu m.in.) i domyślam się, że wie coś, czego nawet szarzy obywatele believersi nie wiedzą (i zapewne się nie dowiedzą). On jest TAM, w środku tego, wie co w trawie piszczy, zna samego Michaela, pracował z nim, rozmawiał, byli kumplami.
i myślę, że przynajmniej w dwóch kwestiach - albumu i hoaxa - jest mądrzejszy od nas oraz od tych wszystkich forumowych "znawców", których ostatnio tak pełno jak potencjalnych kolejnych dzieci Michaela w lipcu 2009 ;]
zauważcie, że Akon, Teddy, Naomi, Eros Ramazotti czy Rich Berra (i tak wszystkich wymieniłam) wcale nie afiszują się z tym od półtora roku i nie budują na tym swojej tzw. sławy. owszem, Teddy ostatnio się rozkręcił, ale moim zdaniem to samo wyszło przy okazji, najpierw go o to spytano, potem zaczął pisać więcej. natomiast większość tych osób, nawet z otoczenia Michaela, które są przekonane co do śmierci, trąbią o tym od półtora roku co najmniej tydzień w tydzień na twitterach i innych gadżetach, zyskując nagle z 200-tu 20,000 fanów/followersów.
walczą o coś, a jednocześnie sami sobie zaprzeczają. rzucają kalumnie na Sony i wszystkich po przeciwnej stronie... - nie powiedziałabym, że to "it's all for LOVE" ;P
no ale to tylko moje prywatne, osobiste, nic nie znaczące zdanie ,które jednak chciałam napisać, a ktoś za chwilę może uznać to za spam i wyrzuci do kosza. :P
pozdrawiam.
video, które może być przydatne, ważne dla believers
osobiście nie ze wszystkim się zgadzam, ale jest kilka bardzo mądrych i istotnych momentów.
http://www.youtube.com/watch?v=gp5Ci2Wy ... ure=autofb
a, i znalazłam coś jeszcze a propos Dave Dave'a - tego u Larry'ego.
kolejne porównanie głosu: http://www.youtube.com/watch?v=x0lRYiez ... re=related
osobiście nie ze wszystkim się zgadzam, ale jest kilka bardzo mądrych i istotnych momentów.
http://www.youtube.com/watch?v=gp5Ci2Wy ... ure=autofb
a, i znalazłam coś jeszcze a propos Dave Dave'a - tego u Larry'ego.
kolejne porównanie głosu: http://www.youtube.com/watch?v=x0lRYiez ... re=related
Dzięki! To wideo jest świetne. Co ciekawsze, autor sugeruje, że Mike powróci na te święta. To porównanie do Moonwalkera ma nawet sens, ale zdaje mi się, że samolot i Gwiazda Betlejemska wcale tak wiele wspólnego nie mają. Zobaczymy, jak to będzie. Nie nastawiam się na nic, żeby się potem nie rozczarować, ale miło jest mieć nadzieję.akaagnes pisze: http://www.youtube.com/watch?v=gp5Ci2Wy ... ure=autofb
Generalnie ja mam dystans do niektórych tych hoaxowych video, bo niestety część jest naciągana. Większość tych symboli... no symbole mają różne znaczenie i nie są tylko związane z MJem. Mogli zrobić ot tak sobie np. w tym klipie do HMH. Akurat to mnie nie przekonuje (róża, gwiazdy, figurki aniołków; ech..)kubag02 pisze:Dzięki! To wideo jest świetne. Co ciekawsze, autor sugeruje, że Mike powróci na te święta. To porównanie do Moonwalkera ma nawet sens, ale zdaje mi się, że samolot i Gwiazda Betlejemska wcale tak wiele wspólnego nie mają. Zobaczymy, jak to będzie. Nie nastawiam się na nic, żeby się potem nie rozczarować, ale miło jest mieć nadzieję.akaagnes pisze: http://www.youtube.com/watch?v=gp5Ci2Wy ... ure=autofb
Kolejna sprawa to daty. Od początku miałam spory dystans i denerwuje mnie to. Jakby inni mieli wyznaczać Michaelowi, kiedy ma wrócić, bo ktoś coś tak, a nie inaczej zinterpretował. Nie nie nie! Nie oczekuję go tego 14 lutego, jak jest w którymś (już trochę gorszym/głupszym) video. Weźcie sobie ludzie na wstrzymanie, no...
<sorry>
Za to związek z Moonwalkerem widziałam od początku jak zaczęłam się interesować sprawą. Do tego dochodzi moje osobiste doświadczenie z autentycznie spadającą gwiazdą (ale to historia na inny wątek), które mnie poruszyło do głębi i dało do myślenia.
Sama zauważyłam to "come back" i tekst z "he's hiding in..." i w ogóle to całe video myślę ma jakieś ukryte znaczenie, ale niekoniecznie może ludzie mogą domyślić się wszystkiego. I ja {być może subiektywnie} widzę w klipie jeszcze co najmniej kilka innych "clues", o których jeszcze nigdzie nie wspomniano. Ale na razie nie ważne
Zalecam dystans ogólnie do sprawy, bo łatwo się zamotać, a potem stwierdzić, że to nie ma sensu - tak "odpadło" z gry wielu moich znajomych. Nie wszystko da się podciągnąć pod hoax,mimo że wiele zbiegów okoliczności, ale niektóre z nich są po prostu zbiegami okoliczności albo złą interpretacją. Trzeba przede wszystkim myśleć samemu, własną głową, a nie opierać się na relacjach innych. Wtedy wszystko się rozjaśnia.
Przy okazji dowiedziałam się od 2 niezależnych prawników amerykańskich (tak, aż napisałam email'e do kancelarii z takim małym zapytaniem ) i okazało się,że tam to nie ma znaczenia - Michael Joe, Michael Joseph czy Michael J. Jackson. Ważny jest numer ID (identity = dowód osobisty) lub/i SSN(social security number = numer ubezpieczenia), który musi być zgodny na dokumentach oraz oczywiście osoba wizualnie musi się zgadzać. Działa to tak we wszystkich dokumentach - w akcie urodzenia, w sądzie, na policji, w szkole, na badżu z wytwórni itd. Więc nie ma się co podniecać, że tu Joe, a tam Joseph - ta kwestia więc już odpada w "dowodach" hoaxowych.
na razie tyle. pozdrawiam. ;)
Ojej - półtora roku da się streścić w jednym poście? Może poświęć trochę czasu i poczytaj od początku ten temat. Myślę, że znajdziesz przynajmniej część informacji. Bo tak nagle znowu zbierać wszystko, a każdy jeden wątek zwykle ma kilka dygresji... ciężko.Winiar pisze:Może znajdzie się ktoś, kto poda w jednym poście najważniejsze dowody mówiące, że Michael still alive....
Dobrym skrótem może być obejrzenie co najmniej kilku video na YT. Wystarczy wpisać odpowiednie hasło: michael jackson hoax death, michael jackson alive etc. (szczególnie te pierwsze, które powstawały do 3 miesięcy po 25,06 - one mają sens, w późniejszych jest dużo NADinterpretacji, j.w. napisałam) i wyskakuje i masz tam nawet z wyjaśnieniami, tekstami, zdjęciami i wszystkim czego dusza zapragnie.
pzdr-.
EDIT!!!!
Znalazłam coś - wg mnie - chyba najbardziej wiarygodnego w tym wszystkim!!!
-*dowody* Pearl Jr. na YouTube (że też ja jej nie subskrybowałam tu wcześniej!?)
Ta kobieta jest niesamowita.
Popatrzcie sami:
http://www.youtube.com/watch?v=iukM24CJ ... youtu.be&a
Zalecam obejrzenie co najmniej kilku jej video.
EDIT:
<-- gdziekolwiek lepiej widać (klikajcie maksymalny rozmiar).If MJ is really dead, then why is the word "ALIVE" on his bottom lip of the new album cover?
no właśnie. tu wszystko misternie i gładko, a tu spierzchnięte usta? hmmmmm
Ostatnio zmieniony śr, 15 gru 2010, 22:31 przez akaagnes, łącznie zmieniany 2 razy.
Po przeczytaniu grubaśnej biografii Michaela, gdzie poznajemy Michaela w bardziej ludzki sposób z jego przywarami i słabościami bardziej wydaje mi się możliwe, ze mógłby faktycznie taki przekręt zrobić. Ale w "wielki powrót" raczej nie wierze. Nie po to by uciekał przed światem, przed swym dotychczasowym życiem, by do nich wracać.
"Chyba" to w tej kwestii słowo-klucz. Just because you read it in magazine or see it on the tv screen don't make it factual. Besides, ta kwestia była wałkowana od dawna. 1 - nigdzie taka informacja nie została potwierdzona. 2 - ludziom niezrównoważonym psychicznie niewiele potrzeba, by strzelić samobója. That's all w TYM temacie.pietrzyk pisze:kilka osób chyba popełniło samobójstwo...